piątek, 20 kwietnia 2012

[732].

(Star Wars - Duel of the fates)

***

szanowni Czytacze,
przedstawiam Wam pierwszy, jeszcze nieukończony, rozdział Star Wars III autorstwa Jana Karola W., znanego na blogu jako Giancarlo.
wczuwając się w rolę sekretarza pisarza, odważyłam się na niewielkie korekty umożliwiające zrozumienie manuskryptu.

Rozdział 1
Star Wars III
Dotarcie na planete. Nabo potrwało krutk, ale droidy już atakowały wtedy.
O mało co nas nie pże.jechała. ogromna. mszyna bojowa
wtedy. jakoś uratowałem. tubylca Naboo
miał na imię JarJar Bińsk powiedział do mnie. "moja dzięk wam moja być twuj dłużnik".
ale ja powiedziałem "lepiej. tu zostań".
ale on powiedział "ale przecież moja być twuj dłużnik"
ale ja powiedziałem "muwiłem coś"
a i otparłem. "musz ty znasz jakieś miasto"
a on wykszyknoł "oszwiście że moja znać miasto".
samolołt nazieny
(...)


czy drżycie z emocji i zaciekawienia co było dalej?

70 komentarzy:

  1. Oczywiście, że drżymy. A poza tym to jak sięgnięcie w głąb historii pisma - kiedyś też nie oddzielano od siebie słów i zdań, a mimo to tworzono fascynujące treści (taki Platon, dajmy na to)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcesz powiedzieć, że Giancarlo w swojej powieści odwołuje się do klasyków?

      Usuń
    2. Odzwierciedla etap rozwoju pisma jako takiego:) Ale zapewne też rozpoznaje swoją twórczością świat. I zacięcie etnograficzne ma - te opis interakcji ze społecznością tubylców...

      Usuń
  2. Hihi super, czekam na cd:).

    A mam takie pytanie niezwiązane z tematem. Czy Vileda też Ci tak mruczy godzinami nad ranem? Mam dziś wolne i nie zwlokłam się jeszcze z łóżka. Od godziny mam koncert mruczenia szczęśliwego futerka wtulonego we mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po pierwsze - Vileda nie mruczy, nie umi.
      po drugie - za mną nie gada, ma na mnie wywalone.
      Vileda gada tylko z Niemężem. łazi za Nim krok w krok, przy komputerze siada Mu na ręce, wsadza ogon w oko, stuka łapą w ramię i robi te swoje maaa.

      w sumie jestem zazdrosna.

      Usuń
  3. 'mówiłem coś' - miszcz!

    OdpowiedzUsuń
  4. niemogesiedoczkać:) a jagrze by inaczej:)
    Pozdrowionka dla niskociśnieniówki Chustki i autora mrożących krew w żyłach powieści

    OdpowiedzUsuń
  5. oczy bolą haha
    ale serce rośnie :)

    brawo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Drżymy i rżymy. No przynajmniej moja. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja byc twuj wraszenie. Wielki wraszenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja tęsknić za Twoja.
      moja ściskać Cię serdecznie.
      :*

      Usuń
  8. Drżym...:)

    Przyśniłaś mi się dzisiaj... Nigdy nie pisałam, ale zaglądam i kibicuje z całych sił od pewnego czasu.
    We śnie zaprosiłaś mnie do siebie, organizowałaś u siebie spotkanie większej ilości osób, w domu było gwarno i wesoło (pojęcia nie mam co to za spotkanie).
    A Ty beztroska, uśmiechnięta i pełna energii :)
    Życzę Ci tego z całego serca:)
    I dziękuję że jesteś, i dajesz siłę i przykład...że pokazujesz jak powinno się życie traktować i dajesz do myślenia, jak dużo mamy, nie doceniając tego zazwyczaj.
    Trzymam kciuki:)A rakeliuszowi już dziękujemy.
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  9. świetne! :) dajesz dalszy ciąg!

    OdpowiedzUsuń
  10. błagam bądź dla niego dobra, kupuj dużo kinderbłeno i stałorsowych płatkuff i loduf i i czego tam chce by miał komfortowe warunki do pisania!!!
    "ale powiedziałem ....a i otparłem .." boskie :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem, czy mój komentarz nie przepadł, bo najpierw pisałam, a potem się logowałam więc raz jeszcze:

    Drżę, jasne, że tak. Myślę, że mój syn, w wieku autora, mógłby to dzieło literatury sf zilustrować. Dogadaliby się, prezentują ten sam poziom szaleństwa ;-)))

    Buziak wielki!

    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  12. ale ja powiedziałem "muwiłem coś" - asertywność przede wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  13. R E W E L A C J A :-))))

    a
    "a on wykszyknoł "
    mnie zabilo :-D

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja ulubiona pozycja mojej onegdaj ulubionej polskiej autorki kryminałów to "Wszystko czerwone", w której to pozycji duński policjant, dysponujący polskimi przodkami, używa podobnej polszczyzny, która to polszczyzna z kolei doprowadza do łez ze śmiechu. Janowi Karolowi, zwanemu tu Giancarlo, wróżę brylantową przyszłość pisarska. Po mamusi.

    OdpowiedzUsuń
  15. ...robi wrażenie .....
    zbieram szczękę

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam z niecierpliwością na dalszą cześć :) "twuj dluznik" i "wykszyknol" boskie :) A lustrzane odbicie liter z czasem przechodzi, tez to przerabiałam u mojej mlodej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Z zaciekawieniem i emocjami drżę! Co będzie dalej? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja ledwo rozumieć co ona tam napisać.
      jak moja rozczyta, wówczas moja zeskanuje i zamieści.
      na następnej stronie jest tekst oraz autorska ilustracja.

      Usuń
  18. a ja to nawet "drrze"
    czekam na ciąg dalszy, zwłaszcza rękopisu

    duża buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam spytać, czy ilustracje też będą, ale ku swej wielkiej radości doczytałam, że jest szansa. Drżę i rżę więc czekając niecierpliwie na ciąg dalszy.
    Joanno, a czy te mrożące krew w żyłach opowieści o mszynach bojowych nie podnoszą Ci chociaż odrobinę ciśnienia Twego nikczemnego? Mam nadzieję, że tak:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Następca Lema? Kto wie kto wie, choć Gian Carlo wydaje się jednak z innych zdarzeń realistą z wielką duszą romantyka. Czas pokaże w którym kierunku galopuje dusza tegoż uroczego chłopca:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Drze z emocji co bylo dalej z charyzmatycznym i nie znoszacym sprzeciwu glownym bohaterem.
    Nareszcie w sadze Star Wars pojawil sie prawdziwy twardziel, a nie jeczaca pipka jak Luke Skywalker

    OdpowiedzUsuń
  22. Boże bron nie pytam się złośliwie , bo Ci kibicuję Joanno z całego serca..ale czy u Młodego to nie jest początek dysleksji ??
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez nie piszę złośliwie, ale czy widziałaś 6-latka, który by pisał poprawnie?? Bo jak dla mnie samo to, że pisze tak dużo, od siebie i dla przyjemnosci jest niezwykłe. Skąd 6-letnie dziecko ma znać reguły ortografii??
      Marta, mama 6-latki ;)

      Usuń
    2. Hm ... tak, mój pisze poprawnie. Nie pomija literek, nie pisze jednej pisanej, a następnej drukowanej, nie mylą mu się strony pisania. Poprostu nie jest grafomanem;).

      Usuń
  23. Moja padła jak przeczytała Twoja Syna pisadło, Moja drży,rży i mruczy z niecierpliwości na następna odcinka G jak Gwiezdna Wojna Jana.

    OdpowiedzUsuń
  24. O lool, ale sie uśmiałam, najlepszy kawałek: wykszyknoł "oszwiście że moja znać miasto"
    , boskie.

    OdpowiedzUsuń
  25. u mojego to się później przerodziło w podciąganie wszystkich prac domowych pod gwiezdne wojny. napisz opowieść o przyjaźni - oczywiście z droidami. Narysuj jak wygląda Twoje miejsce do pracy - schematyczne biureczko, jakieś krzesło, lampka i na ścianie obok wielki plakat z postaciami z gwiezdnych wojen odmalowany z wielką dbałością o każdy szczegół... itd itp

    OdpowiedzUsuń
  26. Jasiek jest BEZBŁĘDNY!!!:D

    OdpowiedzUsuń
  27. :DDDD! Hehe:)!
    Zaciekawienie i emocje mnie niemalże rozniosły:) Powalające!
    Pozdrawiam słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
  28. JarJar Bińsk?? co u niego słychać? moja dawn nie widzał :*

    OdpowiedzUsuń
  29. moja muwi ze być pod wraszeniem. Moja dzięk wam moja być twuj dłużnik. Wiedzma :)

    OdpowiedzUsuń
  30. moja drzy i czeka przebjerajac nozkami z niecierpliwosci :)
    buziaki dla autora :***

    OdpowiedzUsuń
  31. według mnie jest tam element geniuszu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. "miał na imię JarJar Bińsk"
    to mnie siła intryguje... ;)
    morys

    OdpowiedzUsuń
  33. nooo w dobrą stronę idzie :) moja ostatnio spisywała postacie z "alicji w krainie czarów" m.in. znalazła tam się zagatkowa i jakże groźna postać SZABERZWŁOK ryjemy z miłym wciąż z tego spolszczenia :D
    wrobel co jest w wawce i jutro was nawiedzi

    OdpowiedzUsuń
  34. w piewszej chwili myślałam, że chodzi o wagon restauracyjny. i nie zakumałam.
    teraz rżę. drżę. i żrę. ciastko.
    fajne masz dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  35. Amoze to nasz kolejny kandydat do Nobla.Niech pisze i kombinuje,jest bystry i po prostu mu sie kce pisac i tworzyc. Chustus iNiemezu mozecie byc dumni. Malgolka

    OdpowiedzUsuń
  36. Hahaha, Jasiek wymiata :)
    "Muwilem coś" = to się nazywa mieć pogłos u innych :D

    OdpowiedzUsuń
  37. super! czekam na ciąg dalszy ;-)

    a z ciekawości - oglądał SW oryginalne czy może kreskówkę (mój 5 latek od rana do wieczora mówi tylko o SW i zastanawiam się co by mu dac do oglądania)

    OdpowiedzUsuń
  38. a w następnym odcinku główny bohater wypowie epokowe "Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooooo... ja ciekawa jestem, kto wie, co to za zdanie :-)))
      Ania B.

      Usuń
  39. Super, masz małego Lema w domu tylko patrzeć a polecą jego dzieła pod strzechy:))
    A tu mały dodatek na trochę brechtania...

    Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka:
    - Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa!

    Miłej nocki Aga

    OdpowiedzUsuń
  40. hehe po chińsku:))) Chociaż opowieść dobra:)
    moje dziecko dostało wczoraj sześć nagan!!! mówię zęby pani się wytłumaczył a on na to : mam lepszy pomysł zrobię na Panią pułapkę!!!

    OdpowiedzUsuń
  41. Na MSZYNY bojowe lepiej uwazac :-)))

    OdpowiedzUsuń
  42. E tam, nieważne co dalej. Ważne jak. :) Bosko!

    Joanno, 1% poszedł, pozdrowienia ślę!

    OdpowiedzUsuń
  43. :))))))))))))))))))))a te odwrócone litery,mój Syn też tak pisał,o matko,dopiero co...a ma już 14 lat:/kiedy to zleciało?
    Janek rulez!

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękna opowieść. Ale jako fachowiec od takich właśnie zeszytów sugerowałabym kontakt z logopedą, gdyby te lustrzane literki dłużej się utrzymywały w pismach oficjalnych.
    Nie ma sensu tłumić kreatywności, ale postępy w pisaniu należy uważnie śledzić.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  45. Żadnych logopedów, żadnych badań w kierunku dysleksji, dysortografii i dyskalkulii... .
    To normalne w jego wieku. Pisanie książki w tym wieku, to ponadprzeciętne zdolności... . Trzymaj się ! Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie jest normalne. To grafomaństwo koszmarne.

      Usuń
  46. Czekam na więcej! więcej więcej!!!!
    Gratki Giancarlo :) i ogromniasty Szacun.
    Przeczytała mojemu ogromnemu fanowi Star Wars, Panu T (lat prawie 6) i on również czeka na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  47. Jakie pismo:(. Pewnie wychowawczyni już o tym mówiła kilka razy, ale bez logopedy to świtlana przyszłość polonistyczna Jasia czeka;).

    OdpowiedzUsuń
  48. mój syn pisał w identyczny sposób do 2 klasy SP.Nie przeszkodziło mu to co roku zgarniac swiadectwa z czerwonym paskiem,ja bym poczekała.Teraz ma 14 lat i ze słowem pisanym nie ma najmniejszych problemów

    OdpowiedzUsuń
  49. Ojej, myślenie kolonialne: ja - inny, inny=gorszy, gorszy, bo nie taki jak ja. Chustka, masz jeszcze dużo do zrobienia, musisz np. wyposażyć Giancarla w filtr, przez który będą przechodzić wszystkie "Kali kochać dobra pana" lektury, a to wymaga długiej pracy, z której nie możesz się zwolnić.
    Przy okazji uściski, kobieto.
    Ciekawa jestem cd., który n.

    OdpowiedzUsuń
  50. Skanuj całość, zlituj się nad tlumem fanek.

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja przeczytalam i wszystko zrozumialam, ale nie potrafilabym tego tak zapisac jak Giankarlo, tzn ze ma jeszcze otwarty umysl, mie daj zeby mu go zamkneli, Chustko

    OdpowiedzUsuń
  52. Uśmiałam się setnie! Giancarlo rulez! :)

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga