przed poprzednią operacją pisałam o tym, co jeszcze chcę w życiu zrobić.
pora na apdejt.
podtrzymuję pomysł o walnięciu kielicha gdy Giancarlo skończy studia.
i o wyjściu za mąż za Niemęża.
i o wwąchiwaniu się w ciałeczka wnucząt.
dodaję:
- wybrać córeczkę i imię dla córeczki jak tylko dam radę chodzić po operacji,
- potem drugą córeczkę albo jakąś taką w podobie,
- dokończyć chemioterapię (jeszcze ze dwa kursy w ramach terapii adiuwantowej. postanowiłam: nie dam się, zaleczę się),
- wybudować wymarzony dom na jakimś malowniczym zadupowiu.
***
dzień jak co dzień.
trochę odgruzowuję dom, podlewam rośliny, układam ubrania w garderobie, gotuję obiad, sprzątam porozrzucane zabawki.
poza tym dzień jak co dzień.
... gdyby nie fakt, że pakuję torbę do szpitala.
12 lat temu
Jakieś przeczucia?
OdpowiedzUsuńżadnych.
OdpowiedzUsuńz tą różnicą, że potwornie bałam się poprzedniej operacji.
a teraz przede wszystkim jestem ciekawa co się wydarzy.
trzymam kciuki za realizację zamierzeń :)
OdpowiedzUsuńola
dzisiaj wyczytałam, że górnikom zasypanym w Chile w sierpniu dawano 2% szansy na uratowanie. Zatem czepiając się Twoich aż 10%
OdpowiedzUsuńpozdrowionka przesyłam
marciocha
ale walnelam... pardon
OdpowiedzUsuńale lepszy syjamski, tylko syjamski starego typu a nie ten nowszego z krzywa bega
geba
OdpowiedzUsuń(co za dzien)
Joanna, masz tyle siły i energii, że udziela się to przez monitor - idę posprzątać zabawki dzieci :)
OdpowiedzUsuńJak poczytam w jaki sposób przy dwójce wybudowałaś dom (i to pewnie pracując zawodowo, bo nie wyobrażam sobie Ciebie biernej), to i ja się złamię;)
Nie zabaluj w szpitalu za długo, to nie w Twoim stylu - zdrowiej tak szybko i skutecznie, jak szybko, aktywnie żyjesz.
A my będziemy trzymać kciuki. Powodzenia.
trzymaj się
OdpowiedzUsuńi nie daj się
jak będziesz się bać to pomyśl ilu ludzi Ciebie kocha i na Ciebie czeka...
OdpowiedzUsuńKinga
Joanno, zmagamy się z raczyskiem mamy i wiem ile Was chorych kosztuje ta walka...jak ciężkie i trudne jest to leczenie, dlatego tym bardziej trzymam kciuki za Twoją operację- wiem, że dasz radę. Wwąchasz się ciałka wnucząt, nadasz imiona swoim pięknym i mądrym córkom- wierzę, że Ci się uda, bo plany masz ambitne i nie ma innej opcji jak tylko je uskutecznić. Tymczasem uciekam, będę czytać dalej o Twych zmaganiach, i czerpać siły do naszej walki.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Ci wirtualne wsparcie i będę mocno trzymać kciuki za operację.
Uda się musi, ja to wiem:) Pozdrawiam
Drewnikocur.
Trzymam co się da.
OdpowiedzUsuń(Na dobrym rymie wszystko się trzymie.)
no to pa, trzymaj sie dzielnie :-)
OdpowiedzUsuńwszystko bedzie gites, Maggie, don't worry!!!
OdpowiedzUsuńa ta mlodsza coreczke to ci polecam syjamska. Tylko nie nowoczesna, z morda kosmity, a tzw. starsza rase
OdpowiedzUsuńKolejne potwierdzenie z ponad 12toma litrami krwi dla Ciebie, już czeka przesłane faxem bezpośrednio do szpitala (oryginał idzie pocztą).
OdpowiedzUsuńAsiu, życzę Ci dużo siły i powodzenia w realizacji pięknych planów życiowych.
:*, Agata
Joasiu, ..... a co ja Ci będę marudzić, CZEKAM NA CIEBIE
OdpowiedzUsuńhttp://mamczerniaka.blog.pl/
Śląsk trzyma kciuki:) Nie może być inaczej, tylko dobrze. Dla Synka, dla Niemęża, dla nas....
OdpowiedzUsuńCóreczka pierwsza z córeczką drugą powinny być zakupione jednocześnie.
OdpowiedzUsuńW przeciwnym razie która którejś łeb upierdoli.
Asiu, co Ty z tą krwią zrobisz, wampirze jeden:)
OdpowiedzUsuńZ tymi córeczkami niezły pomysł.
Też tak miałam i co?
mam trzech syneczków i nie zamieniłabym ich na żadną córeczkę, nawet syjamską:)
Wracaj szybko dziewczyno,
bo dzięki Tobie przestałam bać się śmierci.
Św. Rita moją koleżanką została.
Serdeczności dla jednego syneczka , tego mniejszego
i dla drugiego synka, niemęża!
Nie wiem czy wilczur ogarnie się z kotem.
OdpowiedzUsuńWarto będzie na to popatrzeć ;)
Joanno ,troszkę się rozczarowałam :(nie lepiej wziąść jkieś biedactwa ze schroniska zamiast kupować?Każdy zasługuje na 2 gą szansę.Zobaczysz nie pożałujesz!
OdpowiedzUsuńNIE KUPUJ,ADOPTUJ:)
Pozdrawiam i trzymam kciuki jak zawsze!
Joanno ,troszkę się rozczarowałam :(nie lepiej wziąść jkieś biedactwa ze schroniska zamiast kupować?Każdy zasługuje na 2 gą szansę.Zobaczysz nie pożałujesz!
OdpowiedzUsuńNIE KUPUJ,ADOPTUJ:)
Pozdrawiam i trzymam kciuki jak zawsze!