wtorek, 3 maja 2011

[380].



(Grzegorz Turnau - Miejscowa idiotka z tutejszym kretynem)

***

gdzie się pierwszy raz umówiliście z Waszymi połowami?
ja z Niemężem - w kinie.
poszliśmy na Avatar.
cały seans kombinowałam, jakby tu, khm... coś, tego. choć troszeczkę.

ale mam humor.
wisielczy.

a w Górach Sowich śnieg.

29 komentarzy:

  1. u nas było banalnie, niebanalnie. Poznaliśmy się online, a pierwsze spotkanie było... na dworcu w Tarragonie. Magiczne! staliśmy tam, przytuleni, chyba z 15 minut, zanim cokolwiek powiedzieliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyszedł po mnie akademika i poszliśmy na poznański Stary Rynek. Na colę. I tak zostało (w tym roku w kwietniu, acz nie pamiętam, którego kwietnia, stuknęło 15 lat).

    OdpowiedzUsuń
  3. I co, udało się? to "choć troszeczkę" :) na dolnym sląsku śnieg i zzziiimno

    OdpowiedzUsuń
  4. Krakow, bal sylwestrowy w klubie jazzowym, spadl snieg, bylo cudownie;
    myslalam, o ja naiwna, ze cale zycie tak cudownie bedzie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem z Sowich,a śnieg połamał brzozy na działce,chore jakieś :(Dziecko poszło na "majowe" pod kapliczkę na wsi,mówię ,żeby ubrało się jak na pasterkę :O i żeby nie śpiewała "Chwalcie łąki umajone",bo to absurd :).Cichoszy zatem życzę ,skoro Turnau....

    OdpowiedzUsuń
  6. W miejskim parku. Park zdeptalismy wzdluz i wszerz :) Poprawy humoru zycze, Chusteczko.
    Werita

    OdpowiedzUsuń
  7. w barze sałatkowym. A zaraz potem okazało się, ze mój R. ma potworną alergię na większość owoców w sałatce którą zamówiliśmy idłubał w niej jak nieszczęsny wyławiając to co dla niego jadalne :D
    Pozdrawiam ciepło i z całych sił życzę poprawy humoru...

    OdpowiedzUsuń
  8. Na placyku przed Katedrą...
    Miałam niebieski płaszczyk a on białe skarpety, mokasynki i spodnie Pyramidy ...( 80% czytaczy nie wie co to :)ha

    rany... miałam 18 lat ... a jesienią minie 20lat

    a dalej mi się wydaje że to było wczoraj

    OdpowiedzUsuń
  9. z moim poszliśmy na obiad do baru mlecznego. Spotkanie zaowocowało zaproszeniem Go na moją studniówkę. Przedłużyło się nieco. Od tego dnia codziennie (z krótkimi interwałami), od 13 lat...
    u nas mróz i zimno, śnieg szczęśliwie nas ominął...czy to późna zima, czy też może wyjątkowo wczesna??
    ms

    OdpowiedzUsuń
  10. w motelu na grupensekx.Nie musiełam nic kombinować.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie tylko w górach, wczoraj we wschodniej Polsce była zima.

    OdpowiedzUsuń
  12. u niego w domu miałam zobaczyć Grubcia papuszkę falistą hehehh o rany to było jakieś 18 lat temu ja pitole alem ja już starucha

    OdpowiedzUsuń
  13. Na placyku pod Katedrą, Miałam niebieski płaszczyk, on białe skarpety, mokasynki i spodnie Pyramidy ( połowa czytających pewnie nie wie co to !!)..... bo to 20lat temu !!!!
    .. to taki jeden jedyny na całe ....życie

    OdpowiedzUsuń
  14. Z pierwsza polowa chodzilismy razem do szkoly, ale na pierwsza prawdziwa randke poszlismy na koncert Jacka Wojcickiego, wspanialy zreszta.
    Druga polowa po jakims czasie internetowej znajomosci, zupelnie niepodszytej zadnym podtekstem zwiazkowym, przyjechala na moje zaproszenie na kilka dni, wiec spotkanie nastapilo na przystanku autobusowym ;)
    Pozdrawiam.
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  15. PaniWładca do biblioteki ze mną poszedł ;) A oświadczył się na przystanku tramwajowym pod domem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale mnie rozbawiłas ta piosenką! Nie znalam jej, chociaz kocham Turnaua :))) a ja poszlam na Łęgi Dębińskie..w podebranych siostrze szpilkach...no i co ... z tym dreszczykiem to na Everest bym w szpilach weszła...Basia

    OdpowiedzUsuń
  17. to ty masz szlaban na komputer, czy komentarzy do tego posta zbrakło?
    ;)
    a propos romantycznej miłości, zawsze mam w głowie tę piosenkę|:
    http://www.youtube.com/watch?v=9_lLzasVFlA&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  18. babka_kiepska4 maja 2011 20:55

    herbaciarnia :]

    OdpowiedzUsuń
  19. ja w pracy...
    tylko, że nie od razu "stał" się moją połówką ;)
    najpierw uczyłam go sprzedawać (był lepszy ode mnie) potem była przyjaźń, też i zwada, a potem znowu przyjaźń i SZKOLENIEeeeee...
    Wiesz Asia jak to jest znasz działanie szkoleń :):):):)
    aaaaaa się wyszkoliłam... zaliczyłam nawet przez to szkolenie rozwód
    ŻŻŻŻŻżżżżżżycie "też Asia"

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tam Go wzięłam na słuchanie płyt. Nieźle nam szło i poszliśmy na pizze . :) I tak słuchamy płyt 13 lat :) ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wierzę, że nikt się nie podzielił, gdzie się spotkał z połówką :)!!!
    Nie mam połówki, więc nie chciałam nic pisać, ale że tak nikt i nic??!!
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  22. a ja w 1998 r poszłam też kombinując (i będąc wciąż z innym) na stacje PKP Międzylesie w nocy pić piwo. Skakaliśmy na tory w pijanym widzie przed ekspresami ,a potem zostałam u niego na noc... ale całkiem niewinnie.Fajnie kiedyś było ...BYŁO...


    AGA

    OdpowiedzUsuń
  23. ale tak zupełnie, zupełnie pierwszy raz? tak sam na sam??
    jeju - wstydzę się napisać jak to dawno było /w poprzednim stuleciu ;-/ ),ale pamiętam - kafejka Manekin na warszawskim Rynku Starego Miasta. W przeciwieństwie do Ciebie - ja wtedy nic wtedy nie kombinowałam Joanno ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  24. dyskoteka
    chamska dyskoteka na polibudzie w poznaniu
    trops
    az sama w to nie wierze :D

    OdpowiedzUsuń
  25. skad ta wisielczosc?chyba jeszcze nie odebralas zlych wynikow tomografu?

    OdpowiedzUsuń
  26. Hmm.....jakoś żadna z nas nie ma ochoty wracać do wspomnień.
    Każda ma przykre? Nie wierzę:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Myślę, że ten utwór nie jest w stanie Cię zdołować, bo jesteś dzielną dziewczyną.
    Asiu,traktuję Cię jak zdrową osobę i dlatego pozwalam sobie na różne " kawałki":) Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Avatar działa ;) Grają to jeszcze?

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga