wtorek, 18 maja 2010

[39]. nie kłam.

jednym z moich najważniejszych odkryć życiowych (w pierwszej dwudziestolatce) było stwierdzenie, że nie należy kłamać.
jeśli jesteś wolny, nie kłam. jesteś wolny, więc nie kłamiesz.

przedwczoraj opowiedziałam Synkowi o tym, jak się nazywa moja choroba, pokazałam kawałek blizny (wcale się nie boję patrzeć, mamusiu, serio).
wczoraj opowiedziałam Mu o tym, że pan doktor powiedział, że nie ma lekarstwa dla mamusi i że nie ma lekarza, który umiałby mnie wyleczyć.
- nikogo nie ma? może zapytaj się jeszcze tatusia, może Andrzeja, może oni znajdą? (Andrzej to mąż pani Opiekunki).


- boję się, mamusiu, boję się, co ze mną będzie, gdy ty umrzesz - szeptał wtulony we mnie, On - nocny mechanik samochodowy, w granatowej piżamce-skafandrze, z Zygzakiem McQuinnem na ramionku.
leżał w łóżeczku, ja - przycupnęłam na kotku-śpiworku. głaskaliśmy się po buziach, ścierając sobie nawzajem wnętrzami dłoni łzy.
- ale ja chcę, żebyś ty żyła.
- żyję dzięki temu, że mnie kochacie aż tak mocno, będę żyć ile tylko dam radę, obiecuję.

nadal pachnie maleńkim dzieckiem.
ma zaledwie 5 lat i 4 miesiące.
jest taki bezbronny.

- ale mamusiu, ty nie jesteś przytulanką jak Adolfek, żeby żyć miłością. niech ktoś cię wyleczy, poszukaj, proszę cię.
szukam Synku, szukam.

12 komentarzy:

  1. kocham Spadkobiercę, jest taki mądry i wrażliwy.
    dobrze, że z nim o tym rozmawiasz, tylko w te parę miesięcy nie wierz, bo czemu masz uwierzyć komuś kto nie wiedział co i jak do nie dawna. facet leci schematem, a ty kochana wykraczasz poza wszelkie schematy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu
    nie mieścisz się w żadne bariery, ramy... Wykraczasz poza schematy i jesteś materiałem na to żeby zagrać na nosie białym kitlom, i pokazać że się mylą!

    Jaś Cie kocha. Znajdż siłe w jego miłości żeby walczyć z chorobą!

    To Twoja misja.
    Żyć dla kogoś kto Ci kocha! i kogo ty kochasz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorocie Pe też tak mówili i co widziałaś jaka piękna jest?

    OdpowiedzUsuń
  4. wrobel> jak na razie poza schemat wykracza mój oryginalny rak, nie wiem czy ja jestem bardziej oryginalna od niego, spróbuję być.
    wojcio> skoro przedstawiciel homo też każe mi żyć, to żyć będę :P
    Odrej!> każdego dnia myślę o Dorocie Pe. tak jak Ona daje radę, ja też dam radę.

    OdpowiedzUsuń
  5. babka_kiepska19 maja 2010 11:56

    historia Doroty Pe. w skrócie?

    OdpowiedzUsuń
  6. agnieszko wel babko kiepska wel wróblu reprezentujesz niezdrowy gatunek ciekawości

    OdpowiedzUsuń
  7. babka kiepska> Dorota Pe ma to samo, tylko że inne, ale działa i jest kwitnąca.
    Anonimowy> myślę, że ciekawość to cecha charakterystyczna czytelników bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. a ekshibicjonizm to cecha prowadzących bloga... niezalerznie od tego życzę ci pokonania tego cholerstwa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Błędy ortograficzne są z kolei drugą cechą nieinteresujących komentarzy na blogach. Pierwszą jest to, że są nieinteresujące.

    OdpowiedzUsuń
  10. babka_kiepska20 maja 2010 08:36

    mam prawo, więc jestem ciekawa co do przypadku Doroty Pe. która daje podobno radę. dzięki. dawaj! dawaj!

    OdpowiedzUsuń
  11. myślę, że rozważania nad ekshibicjonizmem właściciela bloga i nad ciekawością jego czytelników to truizm doprawiony dulszczyzną.
    kto czuje się urażony istnieniem takiego bloga, niech nie czyta.
    proste, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaraz mi tu przestać mi tu [zly]!
    Zabraniam Ci umierać!!! Żadnych takich mi tu..
    jako ciotka 3latka, siostrzeńca mojego gnoma, bezdzietna, nie wyglądająca na swoje lata...
    kurna no! Zabraniam!! Masz żyć!!!
    Ja też pracowałam kiedyś w korpo..wiedziałąm, wiedziałam, że korpo wykończyć potrafi [zarcik]
    minka

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga