postanowiłam posprzątać: zaległe dwa segregatory papierzysk, netbook i zewnętrzny dysk.
żebyście nie musieli tego robić po mnie, ja zrobię to za Was.
nie wierzę w chemioterapię, nie wierzę w zaleczenie ani w wyleczenie.
wierzę w przypadek: może się uda, a może nie.
może przeżyję jedną chemioterapię, a może dwie. może nawet dożyję do następnej operacji.
Niemąż mówi, żebym się nie bała, po śmierci musi coś być, 98% ludzkości nie może się mylić.
Wierzę Jemu, bo spędził wiele lat w zakonie i był w seminarium duchownym. Nie może się mylić, nie On.
nie żal mi siebie, że umrę.
żal mi, że zniknę ja, klamerka łącząca Syna, Niemęża, mieszkanie.
żal mi, że znikniemy jako rodzina.
żal mi, że nie wychowamy razem mojego mądrego i dobrego Syna tak, jakbym marzyła: żeby stał się prawym i nieustraszonym mężczyzną. żeby był taki, jak Niemąż - człowiekiem wielkiego formatu, niepospolitą osobowością.
boski, ślepy przypadku, rządź!
12 lat temu
Ściskam Cię z sił wszelkich. Czytam...rozmyślam, pielęgnuję wrzoda odpowiedzialnego za smutki i problemy moich ulubieńców... Głaskam czule. I niemąż ma w 100% rację. Tylko nie sprawdzaj jeszcze czy napewno ok?
OdpowiedzUsuńsłuchaj niemęża, ale wierz w chemię również. w końcu również chemia was z niemężem połączyła + to coś co nam mówi, że dalej też coś jest.
OdpowiedzUsuńz chemioterapią to jest tak jak z chemią w związku. musisz być silniejsza i mądrzejsza od niej. pozwolić jej działać w słusznej sprawie i dominować nad nią gdy chce coś spierdolić.
ja w przypadki nie wierzę, bo zawsze przez przypadki uczę się czegoś nowego, a skoro edukację skończyłam dawno temu a przypadki sobie ubzdurały, że mam wiedzieć więcej to nie są to jakieś bezmyślne koleje losu ;)
no i nabierz dystansu do tych czarnych myśli bo mi przez ciebie brak hormonu "X" przemawia a nie Joanna Nieustraszona.
(no ktoś cię musi czasem opierdolić :))
kocham i ściskam
arr
Jedziesz z tą chemią Joanna! Stronger!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że po chemii zdobędziesz nadprzyrodzone siły niczym w filmie Spiderman który został ugryziony przez naproomieniowanego pająka... ale nie wyobraźam sobie żebyś wisiała na pajęczynie pod sufiltem przy rodzinnym obiedzie;)
OdpowiedzUsuńZdobędziesz siłe czytania w myślach i i nabędziesz umiejętność telekinezy...
Bedziesz umiała lewitować, i przenikać przez ściany...
Nie czas pisania o śmierci, teraz jest czas na walkę! na branie siły z kosmosu! od ludzi k†órzy Cie kochają!
zawsze marzyłam o telekinezie.
OdpowiedzUsuńczuję, że dla telekinezy jednak zdecyduję się na chemioterapię.