wieczorem jeden z azorków przestał odbierać mocz.
przeraziłam się - od razu wyobraziłam sobie, że wypadł albo zatkał się dren, że trzeba będzie na urologię, pruć, łatać i cerować.
powstrzymałam emocje, pomerdałam sznurkiem na boki, azorek wypełnił się.
dren nie działał, bo - jak sądzę - dotykał do ścianki nerki.
wystarczyło trochę pokiwać sznurkiem na boki, a azorek wypełnił się.
nie obeszło się jednak bez cewnikowania.
z rąk przyjaciółki chirurga łatwiej znieść takie cierpienie.
jak ja wiedziałam, z kim się zaprzyjaźnić.
12 lat temu