sobota, 26 lutego 2011

[314]. wycieczka.



pogoniłam moich Panów nad morze.
a morze nie szumiało, bo mu zamarzły fale.
i nie było zimno. ani nie wiało.
i piasku do butów nam się nie nasypało, bo był przykryty udeptanym śniegiem.

więc wycieczka była, ale tak jakby jej nie było. 

9 komentarzy:

  1. a ja niedlugo przyjezdzam do polski na urlop wlasnie nad morze i wierzyc mi trudno ze o tej porze roku w taki mroz przylece

    OdpowiedzUsuń
  2. czy mogłabyś coś napisać na blogu o relacjach Twojego dziecka z partnerem? czy partner angażuje się w wychowanie dziecka czy jest raczej takim "cichym wujkiem"? i jak na to zapatruje się Twój syn?

    OdpowiedzUsuń
  3. Joaśka napisała w jednym z poprzednich postów:
    "Syn zwraca się do nas per kochani rodzice.
    stworzyliśmy w Jego głowie homogeniczny obraz nas, jednogłośnego tworu, który wspólnie wychowuje.
    od kilku miesięcy na Jego rysunkach występujemy w trójkę: On, po środku wujeczek, obok mama. w otoczeniu serduszek i kwiatków."

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba wyjaśnia temat.

    A to trochę dziwne żeby pisała na wezwanie o tym co chcesz, nie wydaje ci się?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś byłam na zimowej wyprawie nad morze.Po spacerze wszyscy wyglądaliśmy jak natarci burakiem ćwikłowym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I naprawdę całe tłumy biegają teraz po zamarzniętym morzu? :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to Bałtyk nie szumi? nie wierzę, przeciez jego szum słychać juz 10 km od plaży?

    OdpowiedzUsuń
  8. to chyba igloo?
    zbudowane czy zastane?
    a ja chcę wiosny!!!
    Grażyna (nowa)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale ile jodu w powietrzu! i jakie to zdrowe, a że nie szumi, a co tam my szumimy, przyjdzie pora to i morze zaszumi nam pieknie, pozdrawiam
    j

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga