byłam dziś na randce z Niemężem.
przy okazji zrobiliśmy zakupy w Biedrze.
słońce pięknie zachodziło.
niebko było prześlicznie różowe.
a piecuch Vileda, jak co dzień, uważnie przyglądała się psom ganiającym sroki na mrozie.
***
poprosiliśmy Syna o wypowiedź dla Czytelników bloga w sprawie wczorajszego klapsa.
cytuję wypowiedź w całości, bez cenzury:
gdy przygniotłem kotka i dostałem klapsa poczułem się jak zgnieciona morela, łyżka, obsrany kogut.
zrozumiałem, że nie wolno kotu przycinać ogonka.
nie gniewałem się na mamę, tylko zasmuciłem się, że dostałem klapsa.
nie powiem, czy bez klapsa byłoby mi smutno.
to koniec zdania. uciekam bawić się, ja wszystko co mi dajesz mamusiu akceptuję.
obsrany tyłek, obsrany tyłek, obsrajcie się w gacie.
wysyłam wam obsranego tyłka.
i jak sądzicie, będzie trauma?
Hahahaha!!!
OdpowiedzUsuńSplułam właśnie monitor!!!
Syn, Joanno za chwilę Cię przeskoczy....
Obędzie się bez traumy na 100%!!
Szczególnie, że obsramy się w gacie:)
No gościu wielki jest i już;)
Anka;)
Szkoda, że moja córka taka stara, taki zięć to SKARB!!
Giancarlo kazał sobie czytać swoją wypowiedź po wielokroć i wył z radości ze swojego konceptu.
OdpowiedzUsuńszkoda, ze nie powiedzial czy bez klapsa byloby mu rowniez smutno z powodu kotka, jednak czuc sie jak obsrany kogut i zgnieciona morela to chyba znaczy kiepsko;)to, ze macie sie obsrac w gacie- tego nie podejmuje sie interpretowac:)
OdpowiedzUsuńmusze zapytac znajoma psycholozke co znaczy ten wywod;)))
Giancarlo debeściak a Ty ,,,,,piękna służą Ci randki z Niemężem)))))))))
OdpowiedzUsuń"ja wszystko co mi dajesz mamusi akcptuję ..." - bezcenne ;)
OdpowiedzUsuńtak dzisiaj obsrałam się ze śmiechu ;)
kinga
Jesli to przekaz na bloga, to obsranie się w gacie to nie do rodziców, tylko do nas, czytelników.
OdpowiedzUsuńIdę więc srać ;)
:*
OdpowiedzUsuńtrauma jak 150:)!!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia:)
Jestem za posraniem się maksymalnym:)
OdpowiedzUsuńGiancarlo jest obłędnie niesamowity!!
Kuma chłopak bazę i ludzie z niego będą jak fix;)
Joanno zazdraszczam, ale nie zawiszczam takiego udanego potomka:)
I w sumie wszyscy zapomnieli o zmolestwoanych drzwiami kotkach ( no przecież nie tak całkiem, to nie chcący!!)
Nie wspomnę o kurach, świniach itd;)
Służą Wam wyjazdy:)
Anka
Kupę mi się chce...
OdpowiedzUsuńSzacun na dzielni dla Giancarla. O kotka trzeba dbać i musi być przykro, nawet jak nieumyślnie coś.
OdpowiedzUsuńWujek staszek cieta riposta, a nie trauma. SZACUN
OdpowiedzUsuńWujek staszek cieta riposta, a nie trauma. SZACUN
OdpowiedzUsuńHe, he... cudny dzieciak :) Brawa ogromniaste ze wypowiedź dla prasy ;)
OdpowiedzUsuńA trauma będzie. Na bank ;) Jak sto_pindziesiąt :)
*
Acha, i jeszcze - zdjęcia cudniaste też :)
Obsarane całusy dla Giancarla ślę :). Normalnie kocham Twojego dzieciaka! A że pełen akcept od dziecka to normalnie miód na duszę każdej matki. Ja z moją młodą mam tak samo. A klapa nie raz i nie dwa zaliczyła. I normalna jest. I kocha mnie na zabój. I ja ją. Nawet jak klapa dostaje to wie że ją kocham :). PS Głebokie ukłony dla tzw. bezstresowego wychowania - pożyjemy zobaczymy hehehe. Ja takie dzieciątka znam. I cieszę się że nie moje są :).
OdpowiedzUsuńJusta.
PS Gdybym była facetem to bym się Joaśka w Tobie zakochała - normalnie dziołcha cud miod malina :).
Gówno.
OdpowiedzUsuńA to obsraniec maly. Mądry chlopak, i pewnie rozumie,ze postąpił źle. Buziaki dla niego.
OdpowiedzUsuńgdybym ja tak w dziecinstwie odpowiedziala matce to jej dezaprobata z powodu takiej wypowiedzi bylaby tak wielka a spojrzenia tak wsciekle, ze chyba zabialaby mnie wzrokiem a roczarowanie wlasnym dzieckiem siegneloby szczytu; skoro Giancarlo wyl z radosci to pewnie i mamusi sie wypowiedz podobala i mamusia gdyby mogla to powiedzialaby czytaczom, zeby sie obsrali w gacie bo ona jest madra i nikt jej rad dawac nie musi:)
OdpowiedzUsuńSam niech się obsra.Najlepiej w szkole,gdzie nie będzie miał ubranka na zmianę.
OdpowiedzUsuńFajne,co?
"Gdy przygniotłem kotka
OdpowiedzUsuńi dostałem klapsa
poczułem się jak zgnieciona morela
łyżka, obsrany kogut"
Moim zdaniem, wiersz. Dalej już oczywiście dziecięce wygłupy, ale rośnie Ci Literat. Lać częściej i podsuwać książki medyczne i prawnicze, może da się wyleczyć.
A za takie odzywanie się dziecko nie powinno dostać klapsa w dupę??
OdpowiedzUsuńDlaczego aprobujesz tego rodzaju teksty?
oj tam oj tam, zaraz trauma - on ma z tego niezłą polwekę i tyle - jednak na 100% zapamieta, że nie wolny przygniatać kotka... :)
OdpowiedzUsuńtyle, ze kotka nie wolno przygniatac dlatego, ze go boli a nie dlatego, ze mozna za to dostac klapsa i czuc sie jak obsrany kogut;)))
OdpowiedzUsuńprzepraszam, Joanno, ale gniecie mnie już jakis czas, żeby zapytać. bo podobna J, ale niższa :-) chodziła do tego samego LO, też wpływy włoskie;-) ta miejscowość ościenna mnie jakoś natchnęła. chodziłaś do LO w W., ale nie w Warszawie?
OdpowiedzUsuńW sumie to trochę żałosne, że mama toleruje takie odzywki dziecka jak ta o sraniu i jeszcze się nimi zachwyca.
OdpowiedzUsuńAni to śmieszne, ani mądre.
No ale zaślepione mamuśki tak mają.
Przyjebać w ryj gnojowi!
OdpowiedzUsuńJakim prawem tak się odzywa??
Oj, anonimowy... jak ja nie lubię takiego wyższościowego pouczania.. Skóra cierpnie... I po co?
OdpowiedzUsuńMożna napisać, że u Ciebie jest inaczej. Bez oceny Joanny jako mamy...
Joasiu - nieustający big_buziak :)
Trzymaj sie dzielnie.
Te,anonim,mizerna ta twoja prowokacja.
OdpowiedzUsuńA na blogasku musi się coś dziać,im bardziej kontrowersyjnie,tym więcej odwiedzin i wpisów = dobre samopoczucie autora.
a jest kontrowersyjnie?!
OdpowiedzUsuńNo,wiesz.
OdpowiedzUsuńTak kontrowersyjnie po Joannowemu.
Tu poruszysz właściwą strunę,tam otrzesz się o dyskusjogenny temat.
A wszystko umiejętnie podane,to trzeba przyznać.
w Polsce kontrowersyjne to sa ustawy zabraniajace bicie dzieci- ludziom sie w glowie nie miesci by ktos ich pouczal czy maja swoje dziecko tresowac jak malpe w cyrku czy nie; wiec klaps dla dziecka bylby kontrowersyjny np w Szwecji, w Polsce to nadal smutna norma
OdpowiedzUsuńmasz prawdziwą ciętoripostową konkurencje. mega! :) debeściak czy jak to tam się mówi
OdpowiedzUsuńło matko jakie tu madrosci dziś wypisujecie. Myślałby kto, ze wszystkie takie prawe i ''kłulturalne'' Dzieciństwo ma swe prawa halo?
OdpowiedzUsuńZapomnialam napisac, ze zajebiscie wyglądasz na tej foci w kapturze i czapie zimowej. A młodego nie pocałują w dupę, te wszystkie wrażliwe na słowa kilkulatka, paniusie. Postawcie się w roli tego chłopca, dla niego choroba matki to też trauma, dzieciak musi odreagować, przeciez nie zabił tego kotka i nie obdar go ze skóry.
OdpowiedzUsuńPocałuj w dupę sama siebie,to dopiero będzie wyczyn!
OdpowiedzUsuńA skąd wiesz,z e tego nie robie codziennie rano, hę?
OdpowiedzUsuńBez foto nie uwierzę.
OdpowiedzUsuńNie jestem pierwsza lepsza naiwna!
za tekst o obsraniu- zdecydowanie nalezy sie klaps, jest glupi, niegrzeczny i nie na temat
OdpowiedzUsuńProponuję żebyśmy my, urażeni internauci, skrzyknęli się, zebrali kasę na pasek i przybyli do przedszkola Giancarla przetrzepać mu skórę.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 12:29 - czy zawsze musicie, ludzie, popadać w skrajności? Czy nie można już napisać, że komuś nie podoba się, że toleruje się ordynarne odzywki u dzieciaka?
OdpowiedzUsuńKultury, chamy.
OdpowiedzUsuńA dzieci - lać.
to link do historycznego ujecia "klapania" dzieci- daje jako takie pojecie dlaczego wspolczesnie nadal czasem nie widzimy w tym nic zlego,polecam, daje do myslenia choc wydaje sie nieprawdopodobne http://www.koniecmilczenia.ngo.org.pl/art/26ldhis.html
OdpowiedzUsuńJasne.
OdpowiedzUsuńZa chwilę napiszecie, że matka chciała syna zgwałcić.
Giancarlo nie bedzie mial traumy, a jego tekst jest chyba normalny u 6sciolatka (niestety). Moi 5cio i 3,5latek dyskutowali dzisiaj jedzac gotowana wolowine w sosie o kupowo-sikowym obiadku i o obsranej dupie wlasnie. Obserwowali przy tym spod oka moja reakcje.
OdpowiedzUsuńCo do bicia dzieci nie jestem za, ale klapsa czasem w tylek daje.
gdy przygniotłem kotka i dostałem klapsa poczułem się jak zgnieciona morela, łyżka, obsrany kogut.
OdpowiedzUsuńobsrany tyłek, obsrany tyłek, obsrajcie się w gacie.
wysyłam wam obsranego tyłka.
CHACHACHACH!