czwartek, 15 grudnia 2011

[605].

(Kosheen - Recovery)
jest MOOOOC.

jeszcze tydzień do końca piątego kursu chemii.
wątroba boli, ale co tam.
dzięki wysokiej bilirubinie jestem tak ślicznie opalona.
a potem szósty kurs.
i siódmy.
i ósmy.
i tak do skutku.

***


ubiegłego tygodnia powyższy list, pełen szczerego żalu, został przekazany na mamine ręce - z gorącymi przeprosinami dla rzeczonej - i z prośbą przekazania dalej, świętemu Mikołajowi ( - ja wiem, że święty Mikołaj nie żyje, bo on żył bardzo dawno, ale teraz żyją są jego zastępcy, prawda?).
Mikołaj jednak był łaskaw, prezent przyniósł.

Syn ubolewa, że każdy z nas coś dostał, tylko Vileda poszkodowana.

w ramach specyficznie pojętego prezentu odbieramy dziś dla niej hipoalergiczną karmę.
może opamięta się i przestanie wydrapywać sierść przy uszach.

***

- czy chcesz wiedzieć, gdzie mieszkają rasowi kloszardzi?

- pffff.... przecież to oczywiste...

takie piękne posłanko w lamparcie cętki kupiłam jej w Biedrze... mięciutkie, stylowo - buduarowe...
nie chce w nim leżeć.
woli kartonowe pudło.
co za swołocz.

31 komentarzy:

  1. Królowa!
    Spojrzenie ma po Tobie.
    Ona WIE.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, jakie ma cudowne uszka i wąsiska.
    I to spojrzenie - jest superdrapieżne.

    OdpowiedzUsuń
  3. dobre z tym komentarzami wczoraj, a już byłam blisko, żeby życzyć Ci lepszego (kciukaski chujaski-bardzo mi się to podoba). A ty jednym kliknięciem nie dałaś nam szansy ;-))) i wiesz co dobrze zrobiłaś, bo pewnie zemdliłoby Cię od naszych słodkości.
    elw

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosheen, moja milosc :-)

    Wasiska niesamowite !

    OdpowiedzUsuń
  5. zastanawiam się czy tak szybko odpoczęłaś , czy tak szybko zatęskniłaś , za tym jarmarcznym szumem , jeśli to pierwsze to znak że wracasz do formy i w miarę szybko się regenerujesz co cieszy , co do zatęsknienia to nie umiem uzasadnić, może ktoś po szkołach na urzędzie dokończy ......



    pozdr. d.d.d

    OdpowiedzUsuń
  6. Maz tez posluguje sie okresleniem swolocz
    w sytuacjach...
    hmmm roznych
    myslalam, ze jest zabytkiem

    OdpowiedzUsuń
  7. he, he, przerabialam to z moim kotem, a jakże. on jednak woli: gazetę, rozłożoną ksiażkę, walizkę otwartą na środku pokoju do pakowania, itp. itd. albo po prostu człowieka, człowiek do leżenia jest fajny, bo ciepły i jeszcze głaszcze.

    z pozdrowieniem od Platona, znaczy kota, kasia.

    OdpowiedzUsuń
  8. kupuję słowo "niegżeczny", które początkowo przeczytałam jako "niegżeszny" ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Matko, ale kocisko :)
    Mam nadzieję, że już Ci lepiej-spokojniej.
    Czasem trzeba odpocząć od ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak jest z kotami. Jak sobie już raz upatrzą jakieś miejsce... :-)
    Nawiasem mówiąc ona niesamowicie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  11. a mnie martwi, że pismo Giancarla zjeżdza w lewo. pesymistycznie. grafolog ze mnie jak z koziej dupy trąba, ale tak jakoś zauważyło mi się... moze ta niegrzeczność dla Mamy tak mu zrobiła ;-)

    życzę Mu samych fajnych prezentów i cudnej Gwiazdki. ciocia Ania :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Pismo zjeżdża pesymistycznie, no bo jak może nie byc prezentu, to jak zachować optymizm?:))) wersja "niegrzeszny" jest super!

    OdpowiedzUsuń
  13. Swołocz nie swołocz, ale w pudle jest najbezpieczniej:)
    Łeb do słońca!

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje też wolą kartonowe mieszkanie.Kiedyś kurier przyniósł 1 sztukę pudełka z prezentem (powinien wiedzieć że niezależnie od wielkości zamówienia koty mam 2)no i była walka o pudło, a nowe myszy olały. A uszka ma czyste? może kropelki na świerzba by się nadały?

    OdpowiedzUsuń
  15. Anusia> uszka czyste, mamy alergię.
    się leczymy.

    OdpowiedzUsuń
  16. pozdrowienia dla Viledy od Lennona;) ( nie Johna)

    OdpowiedzUsuń
  17. Swołocz niewdzięczna!


    Jesteś.
    Dobrze, że jesteś.
    Kochana jesteś.

    Ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
  18. mój 9 latek właśnie tak pisze dyktanda- wszystko na opak tak jakby chciał nauczycielce zrobić na złość:D

    OdpowiedzUsuń
  19. juz nie moge sie doczekac pierwszych listow pisanych mojego starszaka. rozczulajacy ten Twojego syncia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Puknij się w czółko15 grudnia 2011 23:28

    Gdybym była kotem , też wolałabym kartonowe pudło , a nie jakieś tam ciapki . To dobre dla pluszaków ! Mądry kotek i jaki skromny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie będziesz Kotu mówić, gdzie ma leżeć. Poza tym Vileda to oczywiście kot niszowy. Offowy. Kontestujący. Wierzący w wartości pozamaterialne :) Założę się, że także prowadzący ostrą praktykę duchową.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mój kot nie lubi kartonów, woli wiklinę. Wiklina do chowania się i wiklina do drapania. Gdy w pokoju pojawił się wiklinowy puf z ikei od razu się nim zajął, puf przekształcił się w drapaka :)
    Vileda to chyba Main Coon? Albo Norweski Leśny? Rasy według mnie bardzo podobne do siebie. Ja mam jednak Persiaka.

    OdpowiedzUsuń
  23. ten kotek to rasowy czy dachowiec raczej? Rasowe sa przehodowane i rzeczywiscie wrazliwsze i chorowitsze. Na antyalergiczne zarcie chyba jednak szkody kasy. Koty maja czesto problemy z uszami z powodu roztoczy, na ogol sezonowo, samo mija. Normalne zarcie z puszek czy chrupki raczej nie jest przyczyna tego typu problemu. Wylize sie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Te ostatnie problemy z Vileda to alergia sie objawila? Czy Vileda byla chora z przyczyn niezaleznych od alergii, tylko ta sie znalazla przy okazji?
    Koty lubia kartony. I lubia jak ich miejscowa lezy jeszcze pod jakas polka, szafka, stolem. Moj ma obowiazkowo swoj karton. Ma tez swoje miekkie legowisko. I migruje. Raz karton, raz miekkie, raz kanapa. Ale jak karton zniknie to jest rozpacz ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mistrzyni głębokiego spojrzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimowy z 10:07> była chora na co innego, a przy okazji wyszła alergia.

    OdpowiedzUsuń
  27. no wiec jak z tym rakiem - zzera cie dalej czy przestal - bo co z ta kasa dalej robic?

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeszcze mi się coś przypomniało. To tak odnośnie tych kartonów. Nie wiem jak to się odbyło u pani ale jak się już kupi legowisko dla kota to warto pozwolić kotu żeby sam je znalazł. Jest wtedy większa szansa, że je zaakceptuje.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie ma słowa, którym można zastapić słowo swołocz, bo swołocz to swołocz, a Vileda może dostaje złą karmę, nie szkodzi, że jest antyalergiczna, mój Oskar dostawał Royal Canis (bo to pies owczarek i w końcu miał takie uczulenie że do krwi wygryzał sobie skórę, weterynarze byli bezsilni, poszłam do sklepu zoo i pytam dlaczego może się tak dziać, powiedzieli, że Royal Canis od kilku miesiecy jest produkowany w Polsce, no tak, przeszłam na karmę niemiecką i jest ok. Spróbuj, moje koty na niemieckiej suchej lub Gourmet mokry w puszeczkach i tez jest ok.
    pozdrawiam
    j

    OdpowiedzUsuń
  30. Anonimowy z 15:56 =>
    nie, skąd, na sushi zbieramy !
    Jeśli wiesz, co to :| bo są tacy co udają, że nie wiedzą :]
    no, niech się Chustka naje , nie żałuj !


    Trolle jak zombie :O uuu
    znowu są głodne !

    :*

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga