nigdy nic nie wiadomo :D a bylas grzeczna? Mlodszy dzisiaj dociekal jak ten sw. Mikolaj sie do nas dostal (tez nie mamy komina) pokazalam mu, ze drzwi od garazu nie byly zamkniete na skobel i te z garazu do domu tez; ma 4 latka, wiec uwierzyl; Starszy dzisiaj w szkole opowiedzial dzieciom o sw. Mikolaju 6 grudnia, bo tu dzieci tego nie znaja;
jasne że byłem grzeczny, grzeczny inaczej;) aż matka żałowała że mi rózgi nie kupiła, ja w sumie też. miałbym dekorację w pokoju ;) ale dostałem bojownika i on mi dekoruje pokój...piękny jest.
Ja chyba nie byłam grzeczna, bo nic nie dostałam a wręcz przeciwnie dostałam focha od mojego męża z powodu takiego, ze od 1,5 tyg wciąż choruje:((. Bezmajtek wyszorował wieczorem buty, postawił pod drzwiami i łypał okiem ze swojego pokoju. Nie doczekał się mikołaja, bo zasnął. Rano w dziką radością zajrzał do butów, po brzegi zapełnionych słodyczami.Ten uśmiech dziecka i ta szczera do bólu radość...miałam łzy w oczach, bo przypomniało mi się moje dzieciństwo. Wspaniałe, beztroskie....milego dnia kochane Panie i Panowie.
Do mnie przyszedl, milo tak, i bede pielegnowac ta tradycje zawsze. Bo chociaz juz stara i durna jestem to na Mikolaja ciesze sie zawsze jak szczyl :-)
Św. Mikołaj przyniósł mi kilka dobrych nowin w postaci informacji o moim zdrowiu, czekam jeszcze na informacje o zdrowiu mojej ukochanej córci i te są dla mnie jednak najważniejsze! Owszem, przyniósł mi tez kilka drobiazgów i te były wesołe:) Jaranna
A ja tak z innej beczki... Rodzina Agnellich... Pisałaś 30.08.2010 że zapewniałaś dobrobyt tej rodzinie... Wyjście z korpo było dla mnie decyzją ciężką(byłam z nimi od 1989, toż to kazirodztwo!!) ale od ponad 8 lat "okrutnej walki z brakiem perspektyw, brakiem możliwości rozwoju, ociężałością w działaniu, durnych procedur, wewnętrznych formalności, debilnych audytów zewnętrznych i wewnętrznych" .... PORZUCIŁAM!!! ODESZŁAM!!! I na 100% jestem zadowolona... ale czuję się jakby mi ktoś coś odebrał... FAK!! Anka
Byłam grzeczna. Prezent dostałam obłędny, wylosowałam w candy przepiękny celtycki szal!:) Po czym wsiadłam w pociąg, pojechałam do Wrocka, spędziłam tam cudowne trzy godziny (no prawie), poznałam osobiście autorkę tegoż cuda, cudo rzeczone odebrałam, ponownie wsiadłam w pociąg i wróciłam do domu.
W życiu nie miałam takiego Mikołaja:)))
(ona ma tych cudów na pęczki, dziergane latami, nic tylko przebierać w kolorach, fasonach i wzorach, mówię Ci, podobałoby Ci się! A ciepłe jak cholera!!! Szczegóły i link u mnie na blogu, zajrzyj Asiu koniecznie!)
O, mama mija, kto podal mu papier do dupy? Bezczelny mikolaj! ja nie wyobrazam sobie siadania na kominie, rynnie albo chociaz przyklejania klejnotow takich, siakich do jakichs cegielek (kurwa).. On to robi w specjalnym celu, pRda? Mao, on to robi po to, by miec sie dobrze...
Kristian Anderson http://www.dailytelegraph.com.au/news/sydney-nsw/rachel-and-kristian-anderson-the-world-was-inspired-by-their-love/story-e6freuzi-1226212724310
nigdy nic nie wiadomo :D
OdpowiedzUsuńa bylas grzeczna?
Mlodszy dzisiaj dociekal jak ten sw. Mikolaj sie do nas dostal (tez nie mamy komina)
pokazalam mu, ze drzwi od garazu nie byly zamkniete na skobel i te z garazu do domu tez;
ma 4 latka, wiec uwierzyl;
Starszy dzisiaj w szkole opowiedzial dzieciom o sw. Mikolaju 6 grudnia, bo tu dzieci tego nie znaja;
jasne że byłem grzeczny, grzeczny inaczej;) aż matka żałowała że mi rózgi nie kupiła, ja w sumie też. miałbym dekorację w pokoju ;) ale dostałem bojownika i on mi dekoruje pokój...piękny jest.
OdpowiedzUsuńJa chyba nie byłam grzeczna, bo nic nie dostałam a wręcz przeciwnie dostałam focha od mojego męża z powodu takiego, ze od 1,5 tyg wciąż choruje:((. Bezmajtek wyszorował wieczorem buty, postawił pod drzwiami i łypał okiem ze swojego pokoju. Nie doczekał się mikołaja, bo zasnął. Rano w dziką radością zajrzał do butów, po brzegi zapełnionych słodyczami.Ten uśmiech dziecka i ta szczera do bólu radość...miałam łzy w oczach, bo przypomniało mi się moje dzieciństwo.
OdpowiedzUsuńWspaniałe, beztroskie....milego dnia kochane Panie i Panowie.
Do mnie przyszedl, milo tak, i bede pielegnowac ta tradycje zawsze. Bo chociaz juz stara i durna jestem to na Mikolaja ciesze sie zawsze jak szczyl :-)
OdpowiedzUsuńŚw. Mikołaj przyniósł mi kilka dobrych nowin w postaci informacji o moim zdrowiu, czekam jeszcze na informacje o zdrowiu mojej ukochanej córci i te są dla mnie jednak najważniejsze! Owszem, przyniósł mi tez kilka drobiazgów i te były wesołe:)
OdpowiedzUsuńJaranna
byłam grzeczna :) prezent był
OdpowiedzUsuńa Ty? :)
Oczywiście , że przez kuchenny okap może coś wpaść . Dlatego należy zawczasu pochować garnki ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a Ty ?? ;)
OdpowiedzUsuńgrzeczne dziewczynki czekają na Mikołaja, a niegrzeczne kupują sobie, co chcą.
OdpowiedzUsuń:)
A ja tak z innej beczki... Rodzina Agnellich... Pisałaś 30.08.2010 że zapewniałaś dobrobyt tej rodzinie...
OdpowiedzUsuńWyjście z korpo było dla mnie decyzją ciężką(byłam z nimi od 1989, toż to kazirodztwo!!) ale od ponad 8 lat "okrutnej walki z brakiem perspektyw, brakiem możliwości rozwoju, ociężałością w działaniu, durnych procedur, wewnętrznych formalności, debilnych audytów zewnętrznych i wewnętrznych" ....
PORZUCIŁAM!!! ODESZŁAM!!! I na 100% jestem zadowolona... ale czuję się jakby mi ktoś coś odebrał... FAK!!
Anka
A jak ta puchnąca ręka? Czy Mikołaj przyniósł dobre wieści w tej sprawie?
OdpowiedzUsuńByłam grzeczna, a prezentu nie dostałam. od dzisiaj nie wierzę w Mikołaja!
OdpowiedzUsuńbyliśmy i ni chuja
OdpowiedzUsuńByłam grzeczna.
OdpowiedzUsuńPrezent dostałam obłędny, wylosowałam w candy przepiękny celtycki szal!:)
Po czym wsiadłam w pociąg, pojechałam do Wrocka, spędziłam tam cudowne trzy godziny (no prawie), poznałam osobiście autorkę tegoż cuda, cudo rzeczone odebrałam, ponownie wsiadłam w pociąg i wróciłam do domu.
W życiu nie miałam takiego Mikołaja:)))
(ona ma tych cudów na pęczki, dziergane latami, nic tylko przebierać w kolorach, fasonach i wzorach, mówię Ci, podobałoby Ci się! A ciepłe jak cholera!!!
Szczegóły i link u mnie na blogu, zajrzyj Asiu koniecznie!)
Gdzie jest CHustka??? Chustko napisz choć słowo...... Ewa
OdpowiedzUsuńNa siłę można by podpiąć to pod ilustrację z Mikołajem, zatem: http://www.cda.pl/video/24148e/Pies-mistrz-drugiego-planu
OdpowiedzUsuńps. Spadłam z krzesła! :)
Mikołaj mnie formalnie olal...
OdpowiedzUsuńchustko jak milczysz zbyt długo to ogarnia mnie strach...odezwij sie jak ręka?
OdpowiedzUsuńO, mama mija, kto podal mu papier do dupy? Bezczelny mikolaj! ja nie wyobrazam sobie siadania na kominie, rynnie albo chociaz przyklejania klejnotow takich, siakich do jakichs cegielek (kurwa).. On to robi w specjalnym celu, pRda? Mao, on to robi po to, by miec sie dobrze...
OdpowiedzUsuńKristian Anderson
OdpowiedzUsuńhttp://www.dailytelegraph.com.au/news/sydney-nsw/rachel-and-kristian-anderson-the-world-was-inspired-by-their-love/story-e6freuzi-1226212724310
Z moich trzech kominkow nie smierdzialo, w bucie znalazlam szampana i cieplutki szal...
OdpowiedzUsuńChustko, napisz słowo.
OdpowiedzUsuńNie lubię, jak Cię tu nie ma...
OdpowiedzUsuńAśka! odezwij sie kurna....
OdpowiedzUsuńNie wiem co sie dzieje, ale posylam cieple i pozytywne mysli, i lyk grzanego wina z bawarskiego swiatecznego jarmarku !
OdpowiedzUsuń