(Cake - Take it all away)
***
pot zalewał mi oczy, dłonie pełne były bolesnych odcisków, ale dzielnie produkowałam i zdobiłam tony świątecznych ciasteczek.
dobra, kłamię.
siedziałam rozparta w fotelu, żarłam co się dało, piłam wino i patrzyłam, jak tradycji staje się zadość.
oto fotorelacja.
jak u Was?
dostaliście już świątecznego amoku?
***
pot zalewał mi oczy, dłonie pełne były bolesnych odcisków, ale dzielnie produkowałam i zdobiłam tony świątecznych ciasteczek.
dobra, kłamię.
siedziałam rozparta w fotelu, żarłam co się dało, piłam wino i patrzyłam, jak tradycji staje się zadość.
oto fotorelacja.
duńskie klocki odniosły zwycięstwo nad szwedzkimi foremkami. |
pierniki do pierników! |
pierniczenie się ze zdobieniem. |
opierniczanie się. |
i wpierniczanie. |
jak u Was?
dostaliście już świątecznego amoku?
fajne zdjęcie, to drugie od dołu :)
OdpowiedzUsuńnieeee, święta spoko luz :)
amok od listopada, wiec trwa. swietne te pierniczone podpisy.
OdpowiedzUsuńJa na razie tylko wypieki - na twarzy, na myśl, czy się oprę temu niezrównoważonemu szaleństwu. Sprzątam w miarę na bieżąco, więc nie widzę potrzeby przewracania mebli na lewą stronę, zjeść lubię, ale tira w 2 dni nie skonsumuję, gości się nie spodziewam, więc chyba tylko 24.12 z rana ubiorę choinkę, zapuszczę odkurzacz, dzień wcześniej zakupy i gotowe :)
OdpowiedzUsuńNo ba! Amok rules.
OdpowiedzUsuńNa razie wpierniczam cudze pierniole, ale jutro ZAMIERZAM piec własne. Na tę okoliczność zakupiałam 1 kg miodu i 3 kg mąki... Przydałby mi się Bob Budowniczy albo niewidzialna ręka.
Jako że dziecię chore i zaaresztowane w domu - dziś robiliśmy papierowe łańcuchy i lampiony, w które odzialiśmy sukulenty.
Dom cały w ikeowskich lampkach, gwiazdkach; a co mi tam!
Dla Dzieci trzeba się spiąć i robić co nakazuje tradycja ;)Gdybym była sama, byłoby bez wzlotów,emocji,szału.Nawet bez choinki,mam to w dupie :(
OdpowiedzUsuńpowoli mnie ogarnia :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj tylko tyle
OdpowiedzUsuńi chyba dobrze trafiłem
http://youtu.be/p7a62QEVdCA
darou> aż nadto dobrze ;)
OdpowiedzUsuńChustko , z tym amokiem to tak jak z tym sklepikiem . Nie przeszkadza mi to . Jak lubiom ...
OdpowiedzUsuńI zupełnie nie mam zamiaru się tym przejmować.
relax...
spać...
aaaa....
Boska fryzura.
OdpowiedzUsuńAmoku? Raczej doła.
Nie dostałem i nie dostanę. Zrobię tylko prezenty dla mamy i przyjaciółki tj. biżuterię mojej roboty. Poza tym żadnego amoku. No może ubiorę choinkę, aczkolwiek to wątpliwe ;) Resztą zajmą się inni.
OdpowiedzUsuńamoku? nic a nic :)
OdpowiedzUsuńno ale już nie mam żadnych zobowiązań rodzinnych, tylko miłe przyjacielskie :)
podpisy pod zdjęciami cudowne, skulałam się z biurka :DD
Amoku nie ma. jakoś za ciepło na te swięta, szczególnie dziś. Normalnie wiosna nam idzie. Chustka, ale ty masz śliczne włoski:)
OdpowiedzUsuńPieknie wygladasz, no po prostu pieknie ! I taka jakas aura zadowolenia z tych zdjec bije.
OdpowiedzUsuńGdybym byla chlopem to bym sie na pewno do Ciebie przystawiala :-D
Od soboty, każdego dnia krok po kroczku, wczoraj wydarzenie znaczące dla Pa. choinka prężnie stoi i prostuje gałązki, leniwo przeciąga się taka golutka tylko gwiazda niczym beret krzywo spogląda z góry. Pa szczęśliwy, chciał ją karmić mandarynkami wczoraj, przed snem wołał dobranoc i buziaczki posyłał... i jak tu nie celebrować tego czasu przed świętami gdy na buzi dziecka taka radość...
OdpowiedzUsuńPomijając trafione zdjęcia- pięknie wyglądasz Joasiu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Baśka
Darou - w ramach wymiany za cesarza:
OdpowiedzUsuń:)
http://www.youtube.com/watch?v=4_o47Gs6DQ0&feature=player_embedded#!
Aleś Ty fajna Babo, ja pierniczę... ;-)
OdpowiedzUsuńWracając do świątecznego amoku...Od paru dni , rzuca mi się w oczy dość nachalnie , pewna reklama , zamieszczona przy jednej z ulic mego uroczego miasta . W pierwszej chwili widząc obrazek z lekka się wystraszyłam , bo grozą powiało , brrr....Zastanawiam się , że wyjątkowo dobrze zakamuflowana symbolika musi tu być ukryta , bo nijak pojąć nie mogę , co ma wspólnego z narodzeniem Jezusa w Betlejem , skromnym żłóbkiem , Świętą rodziną ten ohydny potwór z reklamy . Wojna ma być , czy co , że akurat teraz telewizory trzeba kupować ???
OdpowiedzUsuńhttp://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wigilijny-rekin-cenojad-w-swiatecznej-kampanii-rtv-euro-agd
ta, cenojad jest WSZĘDZIE. Syn też zauważył, że jakoś go niepokojąco dużo.
OdpowiedzUsuńpewnie firmie zostały pieniądze w bdg reklamowym i muszą wydać do końca, żeby headquarter był szczęśliwy z realizacji planu ;)
AAAaa ale masz fiziurę!!!!! czad!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze w kwesti amoku, to my zupelnie na nie. We dwojke tylko, naszym rytmem, spokojnie i sielsko :-) Czego kazdemu zycze :-)
OdpowiedzUsuńale ty jesteś ładna!!!!
OdpowiedzUsuńpowyciągałam ozdoby swiateczne co by zdążyc sie nimi nacieszyć a nie robic potem podmiankę w marcu z bożonarodzeniowych na wielkanocne [bywały takie lata haha]
pierniki do pieczenia w poniedzialek.
Ale TY masz dużo włosów ! Amoku nie ma, za to pierwszy raz w tym roku popełniłam z synusiem pierniczki i cholerniki nie chcą zmięknąć :(. Podobno trzeba je trzymać z obranym jabłkiem, jak to nie poskutkuje, to chyba będę je musiała cichaczem podmienić.
OdpowiedzUsuńO ja pierniczę ale masz fajowe wosi :)
OdpowiedzUsuńPierniczki nie ale ozdoby chuinkowe owszem. Amok jak trza.
zajrzyj www.kasiuniek.blog.onet.pl
kasiuniek
Jeśli jakiś amok, to tylko taki, że przed świętami zawsze lawinowo rośnie ilość pracy niezwiązanej ze świętami.
OdpowiedzUsuńA tu jeszcze prezenty, jakieś sprzątanie, czy coś... Nie wiem kiedy.
Zorka - przesyłałaś filmik Wałęsowej?Jej fryzura żywcem zerżnięta z wokalisty :D
OdpowiedzUsuńzorka , dziwny język , ale z teledysku zaczaiłem o czym ta pieśń jest , piękna historia :)))
OdpowiedzUsuńChustka , tak kasa leci wszędzie przed świętami a i handlowcy jacyś trochę milsi zapewne już po rozmowach z menagerami o wynikach za ten rok ,bez ostatniego miesiąca
opierniczanie się przy wpierniczaniu pierników to najlepszy plan, fakt można wtedy wpaść w amok opierniczania kolejnych pierników. Albo coś żem pomyliła w tym amoku.
OdpowiedzUsuńA fryzura przednia! Czy jest już amok na zmianę koloru?
bardzo lubię ten "świąteczny amok", oczekiwanie , przygotowania, strojenie, ubieranie, kupowanie dla kogoś a nie dla siebie, gotowanie w dużych ilościach i na koniec spotkanie... nie mogę się już doczekać
OdpowiedzUsuńA mi jakos w tym roku nie jest do swietowania :( Jak pomysle o prezentach dla obu rodzin (ze 20 osob) i stresie z tym zwiazanym, o podrozy do Polski / z Polski po oblodzonej polskiej autostradzie (bo niby nie mozna sypac soli, zeby asfalt sie nie zniszczyl - parodia na skale europejska!) i o jeszcze innych upierdliwych rzeczach (np. braku pracy), to mi sie odechciewa. Sorry za pesymizm, ale nic innego nie jestem ostatnio w stanie wydusic.
OdpowiedzUsuńPatrycja
Pierniki już popieczone, teraz miękną, a tuż przed Świętami będą czekoladowane, lukrowane itp. Poza tym sklejam bombki z papieru, kolorowe, białe, jednokolorowe, wielokolorowe...
OdpowiedzUsuńA i prezenty dla wszystkich już kupione.
Pozdrawiam
Justyna
ale masz ładne włoski :) viledę też ostrzyż :) ciekawe jak by wyglądała w wersji mikrofibra :D
OdpowiedzUsuńJa już wpierniczam pierniczki, a co będę czekać do świąt. Świetna fryzura, ja miałam taką 2 lata temu
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=8XQO7cRpffk - mam dziś fazę; tym razem już zupełnie serio i w większym związku z owym amokiem. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na świąteczny amok, ale jakoś tym razem nie nadchodzi. Oglądam jak to wygląda u innych, Muszę coś z tym zrobić! Wspominam choinkę na której wisiały cudeńka zrobione przez moją ukochaną Babcię. To była najpiękniejsza choinka jaką kiedykolwiek widziałam! Każdego roku opowiadam o tym moim dzieciom. Już dawno dorosły, ale wciąż proszą bym opowiadała o tym co babcia zawieszała na choince:)
OdpowiedzUsuńDarou, super link, uwielbiam tą piosenkę...od dawna dawna:)
OdpowiedzUsuńAmoku ZERO.
OdpowiedzUsuńMam syf, zamiast kuchni mam bunkier, więc luuuuz.
W tym roku jestem wyzyskiwaczem:)
A wpierniczam azitrox.
Trzym się.
Ściskam.
umyte okna. robię sobie prezenty. szukam czegoś ciekawego do czytania na Gwiazdkę (Musierowicz i Noelka, nie mogę się nie uśmiechnąć)... Spokojny hedonizm.
OdpowiedzUsuń