(Renan Luce - Les voisines)
a propos sąsiadów: pani Hela, zwana Potworem (bo strasznie charczy i rzęzi przez ścianę rankami), zapytała: a co se tak włosy ufarbowała śmiesznie?
- takie wyrosły, sąsiadko - odparłam.
- żeby mocne rosły i już nie wypadały, niech nafty dużo pije. - doradziła.
mhm, taaaa...
***
byłam dziś na konsultacji u profesora Szczylika.
sugeruje, że powinnam odstawić japoński tegafur i rozpocząć leczenie docetaxelem.
wstępnie umówiłam się na rozpoczęcie nowej chemii za dwa tygodnie.
trzy kursy powinny wystarczyć, żeby ocenić, co się dzieje z przerzutami.
cykl przyjmowania - co trzy tygodnie.
ale to nie jest takie oczywiste, jakby się wydawało.
otóż.
tomografie nie dawały tylu informacji, co dał rezonans.
a rezonans zrobiłam pierwszy raz w kwietniu, drugi - w grudniu.
w kwietniowym nie było widać choroby, w grudniowym - widać jak bardzo jest rozległa.
ale, ale.
leczenie zaczęłam w sierpniu, bo dopiero wtedy lekarka opisująca tomografię dostrzegła chorobę.
nie wiem, co pokazałby rezonans zrobiony w sierpniu.
być może jednak tegafur działa; może to, co teraz widać w rezonansie jest stanem po podleczeniu.
może w sierpniu choroba była jeszcze bardziej rozległa.
tego nie wiem.
i się nie dowiem.
zostaję więc z dylematem: czy przerwać szósty kurs chemioterapii TS-1, uznając, że komórki nowotworowe uodporniły się już na lek, czy może kontynuować leczenie tabletkami, wierząc, że nadal jednak działają (jakimś cudem, przecież, cofnęło mi się spore wodobrzusze, które miałam w sierpniu, a dwa wielkie przerzuty nie powiększyły swojej masy).
no nie wiem, kurwunia.
udam się we czwartek do Ulubionego Doktorka, może wspólnie wymyślimy coś sensownego.
***
niespodziewanie Voldemort wziął dziś Giancarla do siebie (ostatnio był u niego 2 listopada).
suponuję, iż Kolejna przeczytała na blogu, że zdycham, więc się zainteresował, czy aby na pewno.
oddając Syna powiedział, że chce porozmawiać o najbliższej przyszłości naszego dziecka, ale nie przy nim.
czyżby zamierzał z Nim jeździć codziennie na angielski, tenis, skrzypce i szermierkę?
(w tle zachichotał sęp, krążący nad kulawą antylopą).
istotne jest to, że Giancarlo zechciał w ogóle pojechać (po wakacyjnej traumie stawia opór) do ojca i że jest zadowolony z prezentów, które znalazł tam pod choinką.
***
a teraz, drodzy Państwo, zagadka: dlaczego w tym roku nie ma zimy?
kto pierwszy udzieli prawidłowej odpowiedzi, wygra buziaka w czółko.
a jeśli wygra ktoś, kto mieszka odpowiednio niedaleko, dodatkowo (prócz cmoknięcia w czółko) zapraszam na suszi.
(Lumpiata wykluczona z konkursu, Ona WIE).
Żeby chudziutkiej Ł(Asiczce) nie było zimno. Po prostu :-)
OdpowiedzUsuńChustka ja o konkurs pytam siem,czy moge dostać ciumka i nie odpowiadać na pytanko?
OdpowiedzUsuńchcem ciumka i już,zima mnie nie rusza ino ciumek bo Ciem kosiam
tulam Ciem
... bo jak Pan Bóg zobaczył stan przygotowań do Euro2012 to powiedział: w tym roku zimy nie będzie? :)))
OdpowiedzUsuńBoziu Chustko nie ma słów, nic nie napiszę, nie wiem lalala masakra
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielnie i walcz.
PS. Nie ma zimy bo umarł Kim Dzong III i zapomniał drzwi do piekła zamknąć.
no do ciula,za twoje zdróweńko ja wypije nawet nafte moja ukochana kobietko:)
OdpowiedzUsuńNie masz zimowych opon?
OdpowiedzUsuńNie ma zimy "bo NIEEEE" ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że kombinujesz pozytywnie co do znaczenia wyniku tomografii. To też jest sposób na ZK (złe komórki).
OdpowiedzUsuńA zimy nie ma, bo jest Lato?
MG
Są dwa powody: Adam nie skacze to nie ma zimy to raz, dwa, jak już ktoś wspominał na Euron trzeba zdążyć!
OdpowiedzUsuńAnia Ł.
Bo jest Grzegorz Lato.
OdpowiedzUsuńNie ma, bo nie;) I dobrze, zima wybitnie mi nie leży. W końcu jest taka w której nie muszę nosic szalika, rękawiczek, czapek i grubej kurtki.
OdpowiedzUsuńbo rakella ma iść tam gdzie raki zimują - czyli na pewno nie zostać tu. Albo może drogowcy tym razem na śnieg się przygotowali?
OdpowiedzUsuńNie ma zimy oczywiście też dlatego, że szybko namarzasz - a świat musi przecież Tobie sprzyjać, Chustko! Chodzi o to byś częściej czapkę z głowy ściągała. :)
OdpowiedzUsuńTo się podlizałam. :D
tak czytam te zwierzenia o ojcach i jakbym czytala swoje slowa, tak tak, ostatnio tez miala byc dyskusja o synu i tez tak jak ty zaczelam myslec ze moze syna czeka mnogo zajec i tylko zeby spac zdanżał jak mowia tutejsi.
OdpowiedzUsuńech
w morde im wszystkim
makaria, mama M czyli P. ;)
bo Lato jeszcze nie odszedł
OdpowiedzUsuńbo u mnie jest
OdpowiedzUsuńsiedze kocykiem okutana
Aniaha> nie nerwiaj mnie, przecież wiesz, ja mam raka, nie mogię się denerwować.
OdpowiedzUsuńgdybyś chciała poznać podpowiedź, na różne pytania i dylematy (np. na temat braku zimy;) to dawaj znaki. Kulę dostałam od św Mikołaja i jest prawdziwie magiczna. AniaHa dzięki odpowiedziom-podpowiedziom zaplanowała najbliższa przyszłość ;)
OdpowiedzUsuńZimy nie ma bo bałwanek z bałwankową grzeją się na karaibach i czynią nowe superanckie bałwanki na lipiec.
OdpowiedzUsuńZimy nie ma, bo zawinął ją Świstak. W sreberko :)
OdpowiedzUsuńBo drogowcy byli w tym roku przygotowani (na śnieżną zimę)?
OdpowiedzUsuńA.
a co, marzlabys, a tak ja marzne
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie to - bo lato nie odszedl :P
Asiu, ja poza konkursem, ale a propos quizowego pytania. Ja trafiłam przez artykuł z Wysokich Obcasów, już nawet nie pamiętam jaki dokładnie, coś o blogerkach... To był sierpień tego roku! Jak trafiłam, to jednym haustem czytnęłam całość - potężnie zawalając cały dzień w pracy:) Może warto dodać taką opcję, bo to nie do końca "surfując przez przypadek". Albo chociaż inne/jakie?
OdpowiedzUsuńK.
Nie ma zimy, bo moje auto ubrało buty zimowe przed zimą, a nie jak zwykle po tygodniach turlania się w sandałkach po śniegu i lodzie, kiedy to już błagalnym tonem klekotało - no, nałóż mi te ciepłe butki, zanim wiosna przyjdzie, no nałóż, bo ci się zbuntuje i nie wczłapię na most! (i tutaj wyobrażamy sobie autko z miną mopsa, któremu łapki przymarzły do asfaltu i pingwina turlającego się brzuszkiem, czyli kołami do góry z górki;)
OdpowiedzUsuńCo do samego leczenia i diagnostyki - w zasadzie robiłaś wszystko tak jak trzeba i tak jak mądrzy lekarze podpowiadali. Wydaje mi się, że w pewnym sensie to nieważne, co pokazałby rezonans w sierpniu. Skorupiak miał zaraz japoński kaganiec na mordzie i nie mógł się rozhulać. A przede wszystkim ty zauważyłaś efekty wdrożonych poczynań. Nieważne w pewnym sensie, bo zawsze będą się pojawiać pytania, co by było gdyby. Ale jest co jest.
Domyślam się, że Profesor pozostawił wybór Tobie. Czyli, że dostałaś od niego garść medycznych argumentów za i przeciw. Ja taką wiedzą nie dysponuje, ale myślę, że skończyłabym zaczęty cykl, jak się da zrobiłabym jeszcze jakieś badanie kontrolne, żeby mieć najjaśniejszy obraz sytuacji po TS-1. A potem najwcześniej jak się da - znowu kontrola i sprawdzenie jak sobie radzi nowa chemia. Tak sobie myślę, ale ja chociaż też ze ścisłej branży, to jednak odległej od medycznej.
ps. Zimę widziano w tym roku w okolicach Bielic. :)
OdpowiedzUsuńJa też dam Ci zagadkę.
OdpowiedzUsuńDlaczego kobiety świecą?
Bo mężczyźni ręką!
Może lepiej tego nie publikuj:)
Ostatnio usłyszałam od chirurga z onkologii by iść po opis rezonansu do lekarza który pracuje w zupełnie innym szpitalu. By tym opisem zrobionym na onkologii nie kierować się absolutnie, bo są błędy i to bardzo poważne.
OdpowiedzUsuńmarciocha> czy magiczna kula udziela odpowiedzi tak/nie, czy również sama z siebie coś podszeptuje?
OdpowiedzUsuńzorka> w okolicy Bielic, na Śnieżce? ;)
Li> publikuję :D :D :D
a nie mozna oba specyfiki na raz?
OdpowiedzUsuńLi :D:D:D
OdpowiedzUsuńczytam sonde obok i : jestes na twarzoksiazce?
OdpowiedzUsuńmakaria
Jaranna> niestety.
OdpowiedzUsuńgdyby w kwietniu pani doktor opisująca tomo dostrzegłaby chorobę, już wtedy mogłam zacząć leczenie.
niestety, dopiero w sierpniu zauważyła zmiany.
co gorsza, zmieniła wówczas opis tomografii kwietniowej - oczywiście na niekorzystny.
podszeptuje, np. za wczesnie, zeby powiedziec. Ale kula juz pewnie rozbita
OdpowiedzUsuńNie na Śnieżce - http://www.bielice.info.pl/
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite miejsce - od 10-u lat tam jeździmy. Zimą zawsze jest śnieg! Teraz też, jak donoszą mi dobre duszki. :)
Do rzeczy: zdałabym się na Ulubionego Doktorka i własną intuicję, Asiu.
OdpowiedzUsuńZborsuczona Arystokratka> mówio, że nie mogo.
OdpowiedzUsuńAniaha> jakie są teraz Twoje życiowe plany, po konsultacjach z kulą?
makaria> tak, jestem, jestem. kiedyś podawałam namiary.
Podaj raz jeszcze, proszę. Te namiary.
OdpowiedzUsuńOch Li! Fi donc!
OdpowiedzUsuń:D :D :D
zorka> jestem Joanna Rolniczka, specjalistka ds. wypasania owiec na Farmwilu.
OdpowiedzUsuńheh, nie pamietam, pilam, jka mi marciocha wrozyla
OdpowiedzUsuńNo jestem ciemny człowiek - wpisuję "joanna rolniczka" na fb i mi wyskakuje, że nie ma takiego numeru. :)
OdpowiedzUsuńCzy "ktoś mi polecił Twojego bloga" obejmuje trafienie tu z innego? Ja tu trafiłam od Li - przeczytałam całość i zostałam - już trochę czasu upłynęło
OdpowiedzUsuńA propos ankiety - mnie przekierowało z forum DSS. Tam jesteś wielokrotnie wspominana. (Mamy też wspólną znajomą i ona Cię podlinkowała na swoim blogu, ale pierwsze u mnie było DSS).
OdpowiedzUsuńCałkiem serio podejrzewam, że może też Cię czytać sporo hipochondryków - przy obecnym stanie służby zdrowia ludzie sami się diagnozują i lądują na różnych stronach. A u Ciebie jest dużo wiadomości.
A przy tym jesteś super Babką i kto tu przychodzi (nieważne z jakiego powodu), na pewno zostaje.
Mądrych-trudnych decyzji Ci życzę odnośnie dalszego leczenia.
I.
Właśnie Joasiu, dlatego w tych błędach jest również jakaś nadzieja.
OdpowiedzUsuńZnajduję tych błędów coraz więcej i oczywiście łudzę się, bo lubię się łudzić.Znajduję również bezduszność lekarską i wiele innych makabrycznych zachowań, a najgorsze z nich to brak informacji n/t możliwości stosowania rożnych terapii poza szpitalnych, które zwiększają komfort tym samym dając nadzieję i dalej: motywację.
Co najważniejsze: Joasiu w Nowym Roku życzę Tobie i Jasiowi wszelkiej pomyślności i zdrowia zdrowia zdrowia!
OdpowiedzUsuńA jak ból i ogólnie kondycha?
OdpowiedzUsuńnie macie zimy, bo u nas na Mount Lemmon lezy dwa metry sniegu
OdpowiedzUsuńjak u nas nie lezy to lezy u Was
cieszcie sie wiosna :)
W sondzie brakuje "konkurs na blog roku", bo w taki sposób tutaj trafiłam ;-))). Trzymam kciukasy za Ciebie i za mądre dopasowanie leku przez ulubionego doktorka! Uzdrawiam Cię ! ;-)
OdpowiedzUsuńjak nie ma zimy?? jest zima.tylko inna. znaczy się w dobrej pada, zmienił się tylko stan skupienia. buziak w czółko, kiwi
OdpowiedzUsuńa link na blogu kocicy pod co w ankiecie podciągnąć?
OdpowiedzUsuńhttps://www.twarzoksiążka.com/joanna.rolniczka
OdpowiedzUsuńmerci
OdpowiedzUsuńDzisiaj Renan podobał mi się bardziej i był bardziej optymistyczny. Może dlatego że zarysowała się nowa szansa w leczeniu.
OdpowiedzUsuńLi:)))
OdpowiedzUsuńDziewczyny zobaczcie co faceci robią ręką:)
nie bójcie się,nic obscenicznego, ale bardzo zabawne:)
http://lelox.pl.wrzuta.pl/film/2n3ERBwxxsv/meska_solidarnosc_w_toalecie
czy konkurs o zimie jeszcze trwa?
OdpowiedzUsuńja wiem dlaczego - w zeszłym roku bardzo dużo ludzi powiedziało "zimo wypierdalaj". obraziła się na dobre :D
viki: cudne! :D
OdpowiedzUsuńno pięknie.
OdpowiedzUsuńja ciężko choruję, a Wy o penisach!
:D :D :D :D
viki :D
OdpowiedzUsuńAśka, no bo ile można gadać o tym chorowaniu. ;))))))
OdpowiedzUsuńChuj (tu w dodatku tak cudnie solidarny) potęgą jest i basta! ;)
(...czy ja napisałam słowo "chuj"?!)
od jutra będzie tylko o chujach, obiecuję :)))))))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=fGkd-ej98vY - a to na dobranoc i a propos ;D
OdpowiedzUsuńhyhy, rozpoznalam serial komediowy Not going out tonight. lecial w tutejszej tivi, taki średnio śmieszny.
OdpowiedzUsuń...bo sol się państwu drogostwu skończyła?
OdpowiedzUsuńEh..już myślałam,że wyskoczę z kreatywną odpowiedzią i wygram cmoka w czółko ( bo ostatnia rzecz którą wygrałam były 3 zupki na fejsie),a tu Wiedźma ukradła mi pomysł i nici z kreatywnej odpowiedzi. Co za wiedźma ! :D
OdpowiedzUsuńA tak w temacie penisów to:
http://www.youtube.com/watch?v=Mf8MN8XKvRY
:D
Karro
dlatego aby Aśce było ciepło i dupka jej nie marzła:)i aby drogowców nie zaskoczyć - bo Aśka lubi drogowców:)
OdpowiedzUsuńa ja się nie mieszczę w ankiecie po prawej, bo trafiłam na Ciebie jak był konkurs na bloga roku. Zawsze sprawdzam czy ktoś z fajnym blogiem nie staruje, weszłam, przeczytałam wszystko i jestem.
OdpowiedzUsuń(teraz się powinno okazać, że wcale nie startowałaś w żadnym konkursie a mi się coś uroiło :D)
Mój Boże mój Boże, od razu namiętnie!
OdpowiedzUsuńChustko, jesteś dziś jak sztylet, jako ta dzida ostra, co swym humorem na wylot przebija! Uwielbiam to miejsce, dlatego tu jestem, po prostu. Obawiam się, że zostanę na długo i wspólnie, posiwiałe staruszki, wspominać będziemy dzisiejsze Twoje dylematy. Z pozdrowieniami
Aga
Droga Chustko
OdpowiedzUsuńNiezmiennie trzymam za Ciebie mocno kciukasy i za powrót do zdrowia i za dobre decyzje.
a co z opcją - to ja znalazłam twój blog? Bo ja trafiłam tu, przeglądając statystyki swojego blogu :). Trzymam kciuki za Ciebie, nieustannie. Pytanie, mam dzwonić do Burzyńskiego? komentarz zostawiony pod moim nie brzmiał zachęcająco, ale jakby co, daj znać.
OdpowiedzUsuńChustko, szukaj wybitnego specjalisty od Twojego przypadku za granica i pisz bezposrednio do niego... Pieniadze sie znajda. Nie wiem co jest w RPA, ale pewnie to wlasnie taka opcja. Musza byc jeszcze alternatywne kliniki. Konsultowac, konsultowac i ti z jak najwieksza liczba lekarzy, ale z innych osrodkow, nie tylko polskich. Wiem, ze dzialasz, ale to taki wpis motywacyjny, bo tylko tyle moge zrobic dzisiaj z rana. Co do ojca dziecka... Trzeba z nim porozmawiac, koniecznie, i cos ustalic (nie wiem czy nawet pewnych ustalen nie zrobic w obecnosci prawnika:))), bo w razie najgorszego maly musi wiedziec co go czeka... od Ciebie... Psychoonkolog chyba tez by sie przydal do takiej rozmowy. Wiem, ze to nie czas, ze nie powinnam radzic, ze ktos zacznie krytykowac, ze nie jestem cool, bo np. nie przeklinam. Pisze o tym, bo myslami jestem z Toba. Codziennie. Bo jestem Twoja przyjaciolka (choc Ty moja nie:).
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że ten post jest już o chuju ;) swoją drogą oplułam monitor czytając o voldemorcie wypowiadającym słowo przyszłość w kontekście syna :D
OdpowiedzUsuńzimy ni ma bo:
-nie schowałam (nadal) pelargonii
-mam chłopaka co nie wie co to wydupiowa zima (stwórca ten czy inny się nade mną lituje wyraźnie)
-nie mam zimowej kurtki i butów
-mam ocieplone jak nigdy rury co zawsze przymarzały
-nadal robię jesienne porządki na ogródku
na nagrodę wpadniemy we czwartek :)
1.Zimy nie ma, bo se kupilam zajebiscie drogie buty zimowe
OdpowiedzUsuń2. Zimy nie ma bo Ty se kupilas zajebiscie drogie buty zimowe,
Mnie zastanawia jedno - jak lekarz moze nie zauwazyc rozrostu choroby?
Bierz te tabsy co rozpierdola raka w drobny mak. Raka - nie Ciebie.
Kochana, ojciec mojego starszego syna po naszym rozwodzie, zabrał łachy pod pachy, nową partnerkę pod ramie i przepadł... nie ma go nigdzie. Zapewne uznał, że rozwód dotyczy równiez naszego syna. Szukałam, szukałam, bo chorowałam a i co tu kryć uważam, że zasądzone alimenty się dzieciakowi należą jakby - ale bez skutku. Wiem że jest na Wyspach i to tyle. Co do zdrowia, to szukaj lekarzy i klinik a my będziemy szukać kasy- uwierz, że tu w moim grajdole staram się zmobilizować lud do działania. Pozdrawiam cieplutko. Nie ma zimy, bo ja jej nie lubie:)
OdpowiedzUsuńNa leczeniu i diagnostyce tego chujstwa sie nie znam, wiec nie bede medrkowac, zagadek nie lubie, wiec nie bede zgadywac, ALE uwielbiam, jak mowisz (piszesz) ''kurwunia'' :-) Zawsze mnie glupkowaty chichot ogarnia :-)
OdpowiedzUsuńja bym jeszcze dodała "po prostu szukam blogów z "jajem" i dlatego tutaj jestem" :)))) dorka :)
OdpowiedzUsuńeee a ja od Zimna.. więc co przez przypadek?
OdpowiedzUsuńi masz u mnie w mieście siostrę bliźniaczkę serio serio
co do chujwirakelci ... poszła won!
W ankiecie brakuje kategorii 'trafiłam tu z bloga Li', już kilka osób się przyznalo i ja też :))) Niezmiennie ciepło myślę o tobie (od roku, to juz długi związek) i ślę energię, An3
OdpowiedzUsuńCo z tym konkursem?
OdpowiedzUsuńBo ja mam 2 opcje:
1. Nie ma zimy mi na złość
2. Już ktoś pisał, że Kim Dzong zapomniał drzwi do piekła zamknąć, jak Breżniew wykitował też tak było.
Ale skłaniam się ku odpowiedzi nr.1
Ja bym zaufała prof. Szczylikowi. Mnie jego decyzje uratowały życie. A zimy nie ma, bo.... ja nie chcę. Trzymaj się Asiu:)
OdpowiedzUsuńNo tak, fajny konkurs ogłosiła i mnie od razu z niego wykluczyła. Widać, nie chce mnie całować. Czuję się pokrzywdzona.
OdpowiedzUsuńChustko, POCAŁUJ MNIE!!!!!!
(ps - ja trafiłam przez kogoś, ale kurde, nie wiem przez kogo. Hmmm.)
Zima nie przyszła, bo Lato nie chce odejść?
OdpowiedzUsuń:)
Chustko - nie wiem, czemu u Ciebie nie ma zimy, ale podobno u nas w Irlandii skasowali ją w ramach programu oszczędnościowego rządu. W zeszłym sezonie jeszcze było trochę śniegu, w tym juz tylko huragany i deszcz. Zresztą ostanie lato, w ramach oszczędności, też skasowano, oferując w zamian huragany i deszcz. W efekcie mamy teraz zunifikowany sezon huraganów i deszczu, trwający 12 miesięcy. Oszczędność zaś polega na tym, że rząd refunduje tylko leki na deprechę - innych nie potrzeba...
OdpowiedzUsuńNiestety, należy szukać za granicą bo polscy lekarze potrafią leczyć tylko cycki! Poważniejsze sprawy leża jakby po za ich zasięgiem. Konowały? Nie potrafią leczyć nawet ciężkich ran skazując ludzi na amputacje.I niech nikt nie pisze ze to nieprawda bo jestem osobiście w takiej sytuacji. Truidnogojąca sie rana w POlsce to amputacja lub śmierc choć srodki do leczenia takich w POlsce sa dostępne. Lekarze w szpitalu nie chcą się tym bawić, nawet jesli rana powstała w danej placówce. Pielegnowanie takiej rany wymaga pracy kilka godzin dziennie, wymaga nakładów finansowych a to wszystko dla konowałów jest za trudne!
OdpowiedzUsuńNo jak to dlaczego nie ma zimy, przeca to oczywiste:
OdpowiedzUsuń- bo mieszkam na wsi (mimo, że teoretycznie w mieście) i nie odśnieża nam się ulicy
- bo wstaję o 6, żeby zdążyć na 8 do pracy, więc już doprawdy nie mam czasu odśnieżać podjazdu i chodników
- bo mąż odwozi dzieci do przedszkola rano i też doprawdy nie ma czasu na odśnieżanie
- bo przychodzą do nas koty, których ze względu na moją alergię nie chcę wpuszczać stadami do domu, więc siedzą i jedzą na dworze i nie może im być zimno!
- bo przed laty miałam uraz kolana, który lubi się odnawiać, jak się w specyficzny sposób poślizgnę
- bo zimy to ja po prostu całym sercem nienawidzę.
Myślę, że to właśnie dlatego zimy nie ma. I strasznie się z tego powodu cieszę, ale mogłaby być już wiosna.
Witaj Chutsko! Sonda: Podoba mi się to "Namiętnie czytam blogi ludzi chorych". A ja trafiłam tu przez zimno! to nie wiem czy to się liczy w przypadek, znajomego czy to byłaby inna kategoria. Mimo wszystko fajnie, że tu jestem! A zimy nie ma, bo ją zużyli rok temu...zwłaszcza jak stałam w pociągu relacji Warszawa - Berlin przez nadprogramowe 6 godzin :) Cmokam z Bebeluszkowa!
OdpowiedzUsuńprzyszłam tu latem z bloga Zimno.
OdpowiedzUsuńzimy nie ma bo mamy Rok Apokalipsy, dla przyjaciół Apoksi ;)
Chustko, dodaj w ankiecie:
OdpowiedzUsuńznalazłam Cię przez blog zimno
:P
ja tak właśnie Cię poznałam, jak widać nie tylko ja
trzymam kciuki zeby Doktorek wymysli optymalna chemie dla Ciebie, ktora uderzy w rakele celnie i skutecznie i w miare mozliwosci nie da przykrych skutkow ubocznych
OdpowiedzUsuńco do zimy, ktorej nie ma to...mam to gdzies:[
Nie ma zimy bo zaczęło się przebiegunowienie ziemi następstwem czego będzie zmiana klimatu i Twoje ulubione banany będę rosły nam za oknem.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno w pasie
Kasia
Nie wiem kurwunia czemu :))
OdpowiedzUsuńChustko, sorry, ze nie w temacie. Ja ciagle o tym przelewie. Przelalam ociupinke (bo ja jeszcze nadal bezrobotna)- happy, ze w koncu sie udalo - a tu na wyciagu z internetu pokazuje mi, ze to konto nie Multibanku tylko BRE Bank (wczesniejszy Rozwojowy) z siedziba w Lodzi. Czy to jest to samo, czy trzeba anulowac? Numery niby te same, wiec zglupialam.
OdpowiedzUsuńPatrycja
A ja przez Kasię Herzogin...
OdpowiedzUsuńZima nie przyszła bo chciala zrobić na złość mojemu kochanemu Bezmajtowi, który piszczy na widok sniegu. Swoją ignorancją zrobiła dobrze mojemu Wężusiowi, bo cieszy się jak gupek, ze na czas skończy budować A2. A ja mam mieszane uczucia, bo chciałabym zeby przyszła ( patrzy wyżej), i żeby nie przyszła (też jak wyżej)...bo kocham moich chłopaków.
OdpowiedzUsuńPoza tym nie ma zimy, zeby Aśce dupsko nie marzło i uszy też.
Lowju Kochana, choć nie znamy się osobiście.
przyszłam przez Lumpiatą, ponad rok temu chyba :)
OdpowiedzUsuńto może chociaż za to należy się jej buzi w czołko? ;)
No właśnie!
OdpowiedzUsuńDodaj "z bloga zimno" - ja też się kwalifikuję:)
Anonimowy z 12.13 - konsultuj gdzie indziej, koniecznie! Mojemu ojcu amputacja groziła, po 6 miesiącach od zrobienia się rany co to ją myli i drapali i skubali na żywca, lekarz z innego "klubu", w randze psora rzucił okiem na ranę i W PAPIERY (!) i się okazało, że tato bierze leki powodujące nie gojenie się tejże rany! Bierze je od lat i KAŻDZIUCHNEMU lekarzu do brania tychże się przyznawał - ino kogo to obchodziło?
Lek psor odstawić kazał, zaordynował inny - ojciec do dziś ma swoje stopy! I żadnej rany.
Nie ma zimy, bo hanka w puste kartony wjechala...P.
OdpowiedzUsuńChustko , zima to jest , tylko śniegu nie ma :-)
OdpowiedzUsuńp.s pod żadnym pozorem nie pij nafty , bo będziesz potem charczeć i rzęzić jak sąsiadka ;-)
Wiem, że nic nie wygram, bo nie o taką odpowiedź chodzi - cóż, kiedy jest jedynie słuszna i prawdziwa:-)))
OdpowiedzUsuńOtóż nie ma zimy, ponieważ ja - umęczona ośnieżaniem - w zeszłym roku nabyłam zarąbiście drogą wielką, wypasioną łopatę high tech NA KÓŁKACH. Nie użyłam jej ani razu, dzień zakupu zarazem był ostatnim dniem,kiedy w Warszawie padał śnieg.
Działa zapewne na zasadzie parasolki w torebce: raz zapomnisz - na bank akurat będzie padać.
Patrycja, u mnie wyszło to samo, myślę, że dobrze jest tak, ale jakby co, daj znać
OdpowiedzUsuńAnonimowy z12.13, tu nie jest blog polityczny.
OdpowiedzUsuńKonowały były w PRLolsce,PISolsce, są i w POlsce.
I będą zawsze, niestety:(
Trzeba się konsultować z kilkoma, jedyna rada :/
A ja prosto od babsztyli trafiłam.
OdpowiedzUsuńlotta7, znalazlam w internecie, ze multibank jest niby w ramach BRE Bank, ale moze Chustko daj, prosze znac za jakis czas, czy cos w ogole doszlo, bo ja niby potwierdzenie przelewu mam, ale z konta mi nic nie ubylo (moze to trwa dluzej?)
OdpowiedzUsuńNa temat zimy powiem tylko tyle, ze w polnocnych Niemczech sa teraz temp. dodatnie, deszcze, jakies - kurde - huragany, slowem g...o, a nie zima (ale tutaj to typowe - nie liczac 2 ostatnich lat).
Patrycja
Kochana! Kula jest magiczna, więc udziela konkretnych odpowiedzi, np:
OdpowiedzUsuń- yes, yes, yes
- za wcześnie by to powiedzieć
- prawdopodobnie tak
- zapomnij o tym
- daj spokój
- to musi poczekać
- zrób to
- absolutnie (czyli zdecydowanie tak)
- kto wie?
- wygląda dobrze
to część odpowiedzi ;)
więc jak, chcesz zapytać, czy będziesz latosi na sankach jeździć?
Witam, ja trafilam od frustratki
OdpowiedzUsuńchoć raz nie miałam problemu z odpowiedzią.
OdpowiedzUsuńw sobotę mam gastroskopię :P jak wyjdzie, że jestem zdrowa jak rydz to ty i pawełek lądujecie na kolanoskopii, ja stawiam :D
rozstrzygam konkurs: zimy nie ma, ponieważ całą jesień błagałam Wyższe Siły, żeby ze względu na moją chudość stworzyły mi odpowiednie warunki do przeżycia.
OdpowiedzUsuńjak widzicie moje żarliwe modlitwy zaskutkowały piękną jesienią tej zimy.
pierwsza udzieliła prawidłowej odpowiedzi Madziusiolek, której niniejszym składam pocałunek na czole.
muah!