poniedziałek, 17 września 2012

[882].

Niemąż zawiózł mnie rano na konsultację do profesora.
na pytanie, co mamy dalej robić, profesor powiedział: nic już nie można. taka wredna choroba do walki się akurat pani trafiła. trzeba czekać.

jechaliśmy i, gdy już minął ból po badaniu, było cudownie.
gorące jesienne słońce grzało mi nos przez szybę auta, drzewa mieniły się tysiącem odmian zieleni, żółci i rudości, zaróżowione i poczerwieniałe bluszcze pięknie wiły się na pniach.
to była wspaniała przejażdżka.

a teraz wracam odwiedzić mój szpital.
bądźcie ze mną, z nami w myślach.


ps.
Niemąż powiedział mi właśnie, że mam napisać, że On mnie kocha.
więc piszę: ludzie, Niemąż mnie kocha!
chrum!

691 komentarzy:

  1. Jestem... w ciepłych myślach. Mało to, ale dużo nas - za chwilę pewnie rozszaleją się wpisy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Podglądnęłam Was!Jesteście oboje tacy PIĘKNI.

      Usuń
    2. Tej wiedzy nigdy nie za wiele ;)

      Usuń
    3. Jesteście oboje niezwykli. Uśmiecham się na myśl o Waszej miłości.

      Usuń
    4. : jak Ciebie nie kochać?:)))

      Usuń
    5. A my kochamy Niemęża, za to że tak bardzo Cię kocha :)

      Usuń
    6. Niemaz, mam swojego, ale jeszcze chwila a wyznam Ci milosc!
      Bo Asce juz wyznalam, ale w zasadzie w milosci wole facetow.
      :***

      Usuń
    7. Chustko, Wieloraki - dajecie nam nadzieję, że zdarza się jednak miłość, że mimo wszystko i w ogóle (chlip, chlip)

      Usuń
    8. Wasze uczucia ciągle się tutaj wplatają w słów literki
      Całuję Was ciepło :***

      Usuń
    9. wszyscy "wiom" :)))) i cieszą się razem z Chustką :))) i kochają za to Niemęża :)))

      Usuń
    10. rozmiękłam na amen... kocham Was!!!!

      Usuń
    11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    12. Dziękuję Wam za to przejmujące świadectwo prawdziwej miłości. Teraz wiem naprawdę, że miłość nigdy nie ustaje i nie ma dla niej żadnych przeszkód.
      Asiu - u siebie na blogu napisałam, że za każdym razem gdy Twoje szczupłe palce dotykają klawiatury w naszych sercach rosną kwiaty. Zasiałaś ziarno! My musimy zebrać plon, oby to nie były czcze słowa.
      Strasznie Ci dziękuję, za to, że mogłam chociaż zaglądnąć do przedsionka Twojego życia.
      Uświadomiłaś mi jak moje negatywne przeżycia z dzieciństwa są nieważne.
      Że ważne jest dzisiaj. Nie to co było i nie to co będzie. Ważna jest tylko ta chwila.
      Asiu, Chustko - życzę Ci najpiękniejszych chwil bez bólu.
      Niezmiernie dziękuję... i wiesz co?
      Kocham Was.

      Usuń
  4. Jesteśmy! Myślimy o Was cały czas! O to się nie martwcie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I my też Cię kochamy, tak po naszemy, po śfińsku ;)

      Usuń
  5. Joanno ukłon w Twoją stronę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurwa o co w tym wszystkim (czyt. życiu) chodzi...?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to, by żyć uważnie.
      to jest sedno.

      Usuń
    2. I dziękuję Ci za nieustanne pokazywanie tego sedna.
      Jestem z Wami w myślach. A wczoraj pomyślałam szczególnie o Tobie, patrząc na...pierwsze poczerwieniałe liście winobluszczu :)

      Usuń
    3. :)))
      Kochana trwaj ile możesz:))) Dziel się czym możesz:))) Ucz nas żyć ile możesz......

      Ogromny szacun dla Ciebie !!!

      Niemąż ! Przyszedł czas aby zacząć Cię klonować!!!

      Usuń
    4. Chusteczko, Apaszko....Śfinko Ty nasza :)

      Usuń
    5. Asik madra z Ciebie kobieta i dzieki Ci za to wielkie. Ty nasz miszczu Zen :))
      Przeczytalam dzisiejsza notke, i zamiast pedzic dalej do pracy - co prawda z tym uczuciem ulgi i wdziecznosci jakie towarzyszy Twoim wpisom, bo mysle o Tobie ciagle - kontempluje wlasnie promienie slonca na zaluzji w biurze.

      Usuń
    6. "by żyć uważnie, to jest sedno" dzięki za te słowa. tak. zgadzam się jesteś miszczem Zen, moim osobistym na pewno.

      DZIĘKUJĘ!!!!!!

      Usuń
  7. zawstydzasz mnie chustko,,czuję się przy Tobie taka mała,ale przez To że Jesteś coraz większa:)nadałaś SENS mojemu życiu w pewnym sensie,ściskam Cię! i wszystkich których kochasz:)Jestem.

    OdpowiedzUsuń
  8. jesteśmy, obecnie nas 194 sztuki.

    OdpowiedzUsuń
  9. jesteśmy! tyle wspólnych myśli, tyle dobra musi coś dać!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo,bardzo,bardzo jestem z Panią.Gdyby tak się dało,wzięłabym na siebie choć trochę Pani cierpienia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chustko, ja tez cie kocham :)) (jeszcze nigdy nie kochalam nikogo online, jestes pierwsza :))
    Zaciskam co sie da i zycze by bylo dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja Ci obiecuję, że będę się cieszyć tymi drzewami w kolorach, tym bluszczem. Dziękuję Ci za to

    OdpowiedzUsuń
  13. ... i jeszcze zapomnialam powiedziec ze jestes BOSKA :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A Wasza LOVE zalewa nas. Trwaj powodzi(o?)!

    OdpowiedzUsuń
  15. We mnie też jesteś w myślach, słowach a awet snach. My z Lidką i zwierzyńcem nadal wierzymy w Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dobrze, że kocha!
    3 mamy co się da, i czekamy, jak doktorek kazał:)

    OdpowiedzUsuń
  17. I aż miło na sercu, jak taka miłość się zdarza. I słońce dziś piękne i liściochy również

    OdpowiedzUsuń
  18. Ileż to razy ja jeździłam odwiedzać swój szpital, oddział.
    To były dla mnie zawsze wspaniałe chwile:)
    Nie mniej piękne, niż spoglądanie na liście mieniące się tyloma barwami.
    Uśmiecham się pełna serdeczności, przekazując swoją siłę:)
    Choć mnie nie widać, jestem blisko****

    OdpowiedzUsuń
  19. Będę z Wami, jak zawsze. Że kocha, to wiemy, podejrzewam, ze uwielbia i ubostwia nawet!

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawsze jesteśmy z Wami. Zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę o Was codziennie i, co widać w komentarzach, nie jestem jedyna :*
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  22. Trafiłam tu kilkanaście miesięcy temu, zupełnie przypadkiem, kiedy zaczęła się moja nieszczęsna przygoda z brzuchem. Szukałam pomocy, a trafiłam tutaj. Najpierw śledziłam losy Andzi, teraz śledzę Twoje. I tak, jak dopingowałam jej, tak Chusteczko dopinguje Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  23. jestem.starm się być lepsza i uważniejsza...dzięki że przypominasz

    OdpowiedzUsuń
  24. Chwytaj te piękne chwile, a Niemężowi mów to samo, co on Tobie - jak najczęściej!
    Jestem i myślę cały czas:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Myślę ciepło, jak codzień. Trzymajcie się wszyscy!

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolory rzeczywiście piękne
    Jesteście w moich myślach:*

    OdpowiedzUsuń
  27. Niemąż, jesteś zazdrosny ;))))

    Kochamy Asię inaczej niż Ty. Uwielbiamy Was Oboje.
    Niemężu albo Mężu, nie wiem: RÓB TY DLA NAS PRZYPINKI, WYKUPIM NA PNU :D

    Siły dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  28. jestem z Wami myślami.
    dużo dobrego się od Was nauczyłam i ciągle uczę, bo chyba podobne wartości w życiu mamy.
    mam nadzieję, że niedługo będziesz mogła napisać, że ból został opanowany. że juz nie będziesz tak cierpieć.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem całym sercem z Wami!

    OdpowiedzUsuń
  30. Jestem, jak tylko umiem najuważniej kochana... :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Miej te liście przed sobą.
    No i wiesz - Niemąż Cię kocha :) I nie tylko On!

    OdpowiedzUsuń
  32. wspieram Was modlitwą...tylko tyle mogę...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem Joasiu, jak wiele innych osób, z Wami!

    OdpowiedzUsuń
  34. Po każdym Twoim poście,droga Chustko,przystaję,zwalniam, zaczynam dostrzegać drobiazgi.
    Barwy,smaki,zapachy.
    W biegu zatracane.

    Uczysz mnie życia droga Pani.
    Czapka Ci za to z głowy. Po wsze czasy.

    A co do Niemęża - no przecież to oczywiste drogi Panie :) My wszyscy to wiemy. Z każdej literki to "kochanie" bije..

    OdpowiedzUsuń
  35. hihi, też mi nowość, nawet gdyby zabronił Ci to mówić, czyny świadczą o status quo :D ścisk ogromny dla Niego.

    ja tez jestem - z Waszą Rodziną :*

    OdpowiedzUsuń
  36. jestem. tu i w różowej chmurze dobrych myśli nad Wami. i wokół.

    OdpowiedzUsuń
  37. Davno mnie nie było. Zycie mnie trochę odciągnęło od bloga. Zdrovia Chustko, miłości niekończącej sie Niemęża i zero bólu co by sie tym cieszyć!
    Buzia od anemicznej ciężarówki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Chustuś jak dobrze, że przytrafiła Wam się taka miłość...

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie można z Wami nie być. Nie da się.

    OdpowiedzUsuń
  40. chlip (że Niemąż Cię kocha) (i że wiem wiem!:*)

    OdpowiedzUsuń
  41. Każdego dnia zwalniam, żeby Cię przeczytać i przemyśleć. I już tak od roku... Chustko, ściskam ciepło. K

    OdpowiedzUsuń
  42. Joasiu pamiętaj że my też cie kochamy:*

    OdpowiedzUsuń
  43. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  44. Jesteśmy i bardzo Cię Kochamy!

    OdpowiedzUsuń
  45. I ZNOWU TE MAŁE, WIELKIE NIESZCZĘŚCIA POTRZEBNE DO SZCZĘŚCIA.
    CHUSTKO...CHUSTECZKO...

    OdpowiedzUsuń
  46. Jesteśmy wciąż i możecie być pewni, że będziemy.
    Dzień dziś przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  47. A tu piękna Chusteczka do oglądnięcia:)http://tvnplayer.pl/programy-online/klinika-urody-odcinki,553/odcinek-10,S01E10,12867.html
    Pozdrawiam serdecznie.
    PS.Jakby Chusteczka-mimo rozgrzewjącej miłości Niemęża_ miała ochotę na malinowy soczek własnej roboty to służę każdą ilością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śliczna kobieta, ładny makijaż. Zawsze chciałam wiedzieć jaki jest głos Chustki. Już wiem:)
      Pozdrawiam, jestem

      Usuń
  48. Trzeba czekać.
    Ale na co? Aż się poprawi i wtedy coś będzie można zrobić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po 882 postach wiem, ze nauczyłam sie dzieki Tobie bardzo dużo. Wiem ze dla Ciebie to moze nie nasza edukacja jest celem. Myśle. Wspieram jak umiem. Mało moge. Myśle ze moze z bezsilności nie wiadomo co robic, pisac, mowic. Nie podoba mi sie to wszystko, Chustko. Kolekcjonuj dobre chwile. Oby było ich jak najwiecej.

      Usuń
  49. Kochamy Cię i my - wirtualnie, na odległość i zapewne często niedoskonale ale kochamy. Jesteś w naszych myślach dzień i noc. Mam nadzieję że czujesz to nasze wsparcie i choć odrobinkę Ci z nim lżej, piękna Joasiu.
    PS Piotrze, dziękuję Ci za tę miłość do Joasi. Jest doskonała, to budujące w całym tym pogmatwanym życiu.

    OdpowiedzUsuń
  50. Jak to nic nie mozna? Mozna kochac i byc kochana, mozna cieszyć sie jesienią.... Duzo mozna :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Jetem z Tobą, z Wami, w myślach nieustannie :*
    Niemąż jest cudowny. Dlatego, że poprosił, żeby napisać, że kocha. Nie musiał: TO WIDAĆ, ŻE KOCHA

    OdpowiedzUsuń
  52. jestem chociaz boli mnie serce :((

    OdpowiedzUsuń
  53. Jestem bo tyle tylko mogę, chrum ! :*

    OdpowiedzUsuń
  54. Chustko, tyle chciałabym Ci napisać...

    Nawet nie wiesz jak bardzo ucieszyłam się widząc ten wpis, łezka wzruszenia pociekła, ale też pojawił się uśmiech, bo tak dobrze widzieć, że jesteś:)

    Chciałabym Ci podziękować, podziękować za ten wpis, ale też za 881 poprzednich, za te wszystkie mądre słowa, za to, że dzięki Tobie zrozumiałam, że życie dzieje się tu i teraz, że nie liczy się tylko cel, stacja do której zmierzamy, ale też każda sekunda drogi do niej i że każdą tą sekundę możemy przeżywać świadomie,za to że można być szczęśliwym i że szczęście nie musi być tylko ulotną chwilką, ale też stanem ducha, pomimo wszystkiego złego co dzieje się w naszym życiu, za to, że te wszystkie złe rzeczy muszą się pojawiać w naszym życiu i nie można ich ignorować, trzeba je przeżywać... czuć... bo są źródłem naszej siły... mogłabym tak wymieniać bez końca bo pomimo tego, że się nie znamy, jesteś dla mnie bardzo ważną osobą i nigdy Cię nie zapomnę i cały czas jestem z Wami w myślach.

    Czego Ci mogę życzyć, sytuacja jest taka a nie inna, ale nadal jesteś,umiesz dostrzegać piękno w rzeczach, których mi bardzo często trudno jest dostrzec, masz przy sobie wspaniałych mądrych ludzi,przede wszystkim Niemęża, który Cię kocha i jest, Syna, który jest niesamowitym dojrzałym dzieckiem i będzie wspaniałym człowiekiem, przede wszystkim dzięki Tobie, Mamę, Rodzinę, Przyjaciół oraz wielu ludzi, którzy o Tobie ciepło myślą.
    Więc masz wszystko, czego Ci trzeba.
    Chciałabym Ci życzyć tylko spokoju, tego wewnętrznego, w sercu i duszy.

    Przepraszam za tak długą wypowiedź, ale musiałam.

    pozdrawiam i przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  55. Za mała jestem by coś konstruktywnego, coś ważnego napisać, za mała... :(.
    Joanno, jestem zaszczycona, że mogłam Cię chociaż troszkę poznać.
    Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie takie same odczucia choć osobiście Asi nie poznałam to jednak przez ten blog choć trochę... Spokoju Asiu, wielkiej miłości, wspaniałych chwil i oby jak najdłużej...jesteś wyjątkowa!

      Usuń
  56. pisz jak najwiecej, Asiu! chcemy Cie czytac, czuc, patrzyc Twoimi oczami na swiat!

    OdpowiedzUsuń
  57. Mam szczęście :) O takiej miłości słyszę pierwszy raz w życiu. Nie z powieści, nie z filmu. I tylko to, że jesteś otulona taką kołderką miłości ciutkę zmniejsza mój ból .
    Asiu, jesteś cudna. Oboje jesteście. Razem z WASZĄ Pesteczką ♥

    OdpowiedzUsuń
  58. Taka miłość rzadko się zdarza. Cieszę się, że udało się wam jej doświadczyć.

    OdpowiedzUsuń
  59. ja tam się chłopu nie dziwię...


    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ Niemąż nie ma wyjścia
      niechby spróbował inaczej, to by go nasz kółko różańcowe zjadło żywcem ;)))

      Usuń
    2. viki - no wiadomo, że pożeramy tych "różnych" po kawałku i zapijamy wybornym chianti, niczym Hannibal Lecter ;)

      ech..fajnie, że Dżoana JEST. takie tu fajne ludzie som, że aż paczę i nie wierzę. Buzi.

      Usuń
    3. Igy, POTWIERDZAM!
      TU JEST ZATRZĘSIENIE DOBRYCH LUDZI:)
      Wiem coś o tym ;)))
      Li też wie :)

      Usuń
  60. bo każda z nas chciałaby miec takiego wspanialego faceta przy boku...........
    NIEMĘŻU SZACUNEK WIELKI, A TEN CALY VOLDEK MOZE CI PIĘTKI CZYŚCIĆ:p

    ASIU JESTEM Z TOBĄ MYSLAMI MOIMI I SERDUCHEM :****
    I PRZY SYNKU.
    PS.CHCIALABYM ABY MOJ NIUNIEK TEZ WYROSL NA TAKIEGO MĄDRASKA:),BUZIAKI JASIU.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. ja mam wspaniałego, ale nie wartościuję, nie porównuję bo to nie ma sensu.

      Usuń
    3. Ja chciałam napisać, ze też mam wspaniałego męża i mam nadzieję, że gdyby musiał też spisałby się jak Niemąż. Oby nie musiał...
      Ukłony dla Niemęża

      Usuń
    4. a ja nie mam, ale znam takiego, co stanął przed równie trudnym zadaniem, jak Niemąż. I jest moim miszczem.(jako i Niemąż, ale tamtego znam, widzę, podziwiam na lajfie).

      Usuń
    5. ja tez mam fajowego faceta zeby nie bylo :D.ale NIEMĄŻ jest poprostu WYPASIONY:))))))))))))))))
      POPROSTU NA DOBRE I NA ZŁE...

      JESZCZE RAZ WIELKI SZACUNEK !DLA WAS.CIESZCIE SIE SOBĄ.POZDRAWIAM

      Usuń
  61. jestem... szkoda, że tylko tyle mogę...

    OdpowiedzUsuń
  62. Chustko Mistrzyni Życia, chciałabym tylko, żebyś wiedziała że, ja też jestem cały czas przy Tobie, chociaż po cichutku. Znalazłam Cię jak odszedł mój Tata, po części dzięki Tobie udało mi się z tym jakoś uporać. Dzięki, że jesteś, wiem, że będziesz...

    OdpowiedzUsuń
  63. Pani Joasiu ! Ja tez jestem zaszczycona tym ,ze raczy Pani takze moj wpis przeczytac.Male pocieszenie : walcze tak samo , jak Pani , przynajmniej sie staram, ale podobnie jak Pani zla chorobe wybralam . Ale to i tak niesprawiedliwe , bo ja jestem duzo , duzo od Pani starsza i mam juz wnuka w wieku Jasia. Odchodzic jednak zawsze zal ...

    OdpowiedzUsuń
  64. Jestem z Wami.

    Chłonę od Was tą cudowną, wielką miłość, która zdarza się naprawdę rzadko...

    Chusteczko - oby chwil bez bólu było jak najwięcej.

    OdpowiedzUsuń
  65. jak Ciebie kochana Chusti nie kochać?Dzielna nasza Asieńko:*

    OdpowiedzUsuń
  66. Twój zachwyt nad codziennością. zachwyt pomimo. to jest dla mnie za każdym razem duża szkoła tego "jak żyć". dziękuję Ci za to i jestem myślami. ściskam jesiennie, I :*

    OdpowiedzUsuń
  67. jak Ciebie kochana Chusti nie kochać?Dzielna nasza Asieńko:*

    OdpowiedzUsuń
  68. Mocno ściskam, jestem, czytam, myślę o Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  69. Asiu - cieszę się, że Byłaś i Jesteś. Wierzę, że "tak czy siak", zawsze Będziesz!!!!. Boli mnie sama myśl o tym, że Ciebie boli.... Cieszy każda o tym, że Kochasz i Jesteś kochana. Czytałam ten wpis o pomyłce medycyny i nie wiem co napisać. Częściowo się zgadzam, ale z drugiej strony myślę, że Twoi bliscy dziękują za każdy dzień więcej z Tobą na ziemi. Dałabym wszystko by mój Ojciec doczekał się mega Syna, mój Syn poznał Go na żywo....no ale jest "ale"....- to chyba zbyt egoistyczne.... Przypominają się wspomniane już przez Zorkę słowa Twardowskiego "..zapomnij, że jesteś gdy mówisz, że kochasz..." Trudne to wszytko... Masz bardzo mądrego Syna i cudownego Niemęża...
    P.S. Również byłam w gronie piszących byś walczyła...przepraszam. Przepraszam również za to, że nie umiem w słowa ubrać tego jaki mi przykro, że Ciebie i że w ogóle ludzi dopada taka dotkliwa choroba.... Życzę Ci dobrze Kochana.
    Ściskam.
    Ślę ciepłe myśli.

    OdpowiedzUsuń
  70. Ściskam i ślę wszystko, co najlepsze!
    Bądź.
    Niech nie boli.

    OdpowiedzUsuń
  71. Życzę Ci Asiu bezbólu i niecierpienia. Żeby do końca drogi świeciło Wam słońce. I dziękuję, za wszystkie lekcje piękna i uwagi, które mi dałaś. Za Wielkiego-Małego Człowieka, któremu nadałaś formę, za to dobro i wrażliwość, którą w nim zasadziłaś.

    Mam nadzieję, że Jasiek wie, że w Polsce i na całym świecie ma mnóstwo "ciotek", które zrobią wszystko, żeby mu pomóc, jeśli będzie kiedyś taka potrzeba. Jestem, myślę, choć to niewiele.

    Dziękuję Niemężu, że JESTEŚ dla Chustki. Wszyscy wiemy, że między Wami to Miłość przeogromna, która przechodzi ludzkie pojmowanie :)

    I wiesz, ja też dzięki Tobie jestem lepszą matką.

    Życzę Ci Asiu, żeby było "po Twojemu".

    Przytulam z Krakowa
    Mafalda

    OdpowiedzUsuń
  72. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strach to nie głupota.

      Usuń
    2. o, słusznie Zorka prawi.

      A Ty jesteś urocza, wspaniale piszesz, robisz urocze, liryczne zdjęcia i mam nadzieję, że wszystko Ci się wyprostuje. Zaglądam do Ciebie via Chustka.

      Usuń
  73. Dziewczę, nam tu z laskami czachy, telefony i klawiatury aż parują od tego myślenia.
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój się gotuje - i laptok, i musk:)
      Kazała myśleć - to myślę, co robić.
      :*
      ♥♥♥

      Usuń
    2. To znaczy nie myślę, co Zrobić, tylko myślę, bo myśleć kazała!:)

      Usuń
    3. Uruchamiam wszystkie swoje mozliwosci telepacyjne(a moj synek mowi telepacja Zamiast teleptia) i chyba dziala bo mi sie znaki pod klawiszami pozamienialy, kurde, pisze to juz pol godziny, ale nic to, dla sprawy przeciez .

      Usuń
  74. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia nie uznaje niekonwencjonalnej medycyny.
      Napisała o tym.

      Usuń
    2. http://chustka.blogspot.com/p/top-15-gupich-metod-leczenia-raka.html - o tu napisała.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  75. Właściwie od początku Bloga jestem czytającą. Przeczytam go dziś jeszcze raz. Z autorytetami u mnie ciężko, ale poszukam u Ciebie wskazówek i wiem że znajdę. Chciałabym, żebyś wydała książkoblog, z okładką zaprojektowaną przez Niemęża. egoistycznie bym chciała tego Twojego pisania, myślenia, życia, czucia dla nas czytających i innych co powinni poznać. Myślę o Tobie, biorę od Ciebie siłę, ale bym i też coś chciała dać... Ciepłe myślenie daję. K.

    OdpowiedzUsuń
  76. Tez o tym myslalam:)
    Tylko z glowa trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  77. Żyć uważnie. Tak, o to właśnie chodzi. W piątek minie rok, od kiedy mój Tata przegrał walkę z tym samym złośliwcem. Ale po pięknym pogodnym lecie przegrał. Zbieraliśmy grzyby, robiliśmy ognisko albo gofry, gdy padało.
    Od tamtego czasu żyję jeszcze uważniej.
    Pani Joasiu, jest Pani... brak słów.

    OdpowiedzUsuń
  78. http://www.youtube.com/watch?v=HVuzllVrTUE

    OdpowiedzUsuń
  79. A jakżeby inaczej,jakby miał nie kochać:)?

    Chustko,dziękuję,że się odzywasz*


    OdpowiedzUsuń
  80. Chustko, życzę Ci dobrych i pięknych chwil, razem z Twoją rodziną. A rodzinie życzę siły i spokoju. Dzięki, że jesteś.

    OdpowiedzUsuń
  81. ciężko napisać coś, co nie wyda się infantylnym bełkotem. milczeć jeszcze trudniej.
    Joasiu, sercem i myślami jesteśmy z Wami całą moją rodziną (a mała nie jest).Jesteście wspaniałymi ludźmi, idealnie dopasowanymi.to niezwykłe szczęście odnaleźć siebie.Wam się udało.
    smutno mi, bo tak bardzo chciałabym pomóc...a nie potrafię.
    ciepłe myśli, współczucie, żywienie nadziei...tylko to mogę i to czynię.

    OdpowiedzUsuń
  82. "Myślę" codziennie, mimo że nie czytam. Zawsze byłaś bardziej uparta niż różne kłody pod nogami. Kłoda nie myśli, więc Ty jesteś bardziej uparta. A więc "MYŚLĘ" byś miała "SIŁĘ" wciąż być bardziej uparta. Arek.

    OdpowiedzUsuń
  83. Mąż czy Niemąż, niech się z tym kochaniem ustawi w kolejkę :o)
    ściskam delikatnie i kciuka trzymam!

    OdpowiedzUsuń
  84. Poczulam te promienie, to cieplo na sobie, mimo ze w biurze, przed ekranem.
    Calus Jasiowa rodzino. :*

    OdpowiedzUsuń
  85. Chusti, jestem i intensywnie o Tobie myślę.
    Najważniejsza jest jakość życia, to żeby je w pełni przeżyć, w każdym najdrobniejszym szczególe. Ty wiesz o tym najlepiej i tak żyjesz. Jesteś bogata w swoje spostrzeżenia, w miłość Niemęża i JC. Może nie masz zdrowia, ale masz dużo więcej.

    OdpowiedzUsuń
  86. od trzech dni staram się nie palić. Kurwa, tak na własne życzenie pchać się nad przepaść. To dopiero choroba. Niedawno tu weszłam i nie mogę przestać myśleć o Tobie. Namieszałaś mi w głowie kobieto

    OdpowiedzUsuń
  87. Chustko, jeżeli zechcesz, to przeczytaj artykuł w Vivie nr 17 (405) z 16 sierpnia. Jest to wypowiedź Kornelii Westergaard. Zajmuje się zdrowym odżywianiem. Jest pionierką cateringu makrobiotycznego. Gotuje też dla osób chorych. Problem choroby nowotworowej nie jest jej obcy. Pisze, jak bardzo wzmocniła swoją mamę, przy zaawansowanym guzie trzustki. "Mama nie chciała jeść, położyła się do łóżka. Wyglądało na to, że zaczyna umierać. Nie pogodziłam się z werdyktem lekarzy, robiłam wszystko, żeby ją wzmocnić. Minęły trzy miesiące, a mama nadal żyła. Lekarze dziwili się, że jest w tak dobrym stanie. W dziesięć dni można wymienić lub oczyścić swoją krew." Prowadzi też gościniec na Mazurach. Jej gościem była m.in. Urszula Dudziak (też po chorobie nowotworowej). To mądra kobieta z dużym doświadczeniem życiowym. Zachęcam do przeczytania. Może ona pomogłaby wzmocnić Twoje ciało.
    Serdecznie pozdrawiam i nieustająco wspieram dobrymi myślami.
    stała czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  88. Asiu, Kaziu i Gabi Cié kocha teæ, goráco i serdecznoßci znad Joñskiego morza przesyøa.

    OdpowiedzUsuń
  89. Chustko, tylko domyślam się jak źle się czujesz, a mimo to piszesz do nas. Podziwiam Cię każdego dnia, w każdej myśli. Skąd czerpiesz tyle energii? Z miłości? Dzięki Tobie poszłam zbadać się - niestety lekarz zaniepokoił się moją piersią. Czekam na wyniki badań, ale trudno mi żyć w strachu i niepokoju o wynik. Ale staram się naśladować Ciebie i cieszyć się każdą chwilą swojego życia. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  90. Miłość jest zawsze silniejsza niż wszystko inne, niż mrok, i strach.
    Piękna jest wasza miłość. Wszyscy grzejemy się w jej blasku.

    OdpowiedzUsuń
  91. Chrum chrum, Chustko, trzymaj się i nie puszczaj ;)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  92. no bo to jest TAKA miłość, przy której od samego patrzenia i czytania można się ogrzac.
    Co niniejszym z przyjemnością czynimy.

    OdpowiedzUsuń
  93. Chustko, Niemężu, Jasiu... Ileż Wy macie w sobie piękna! Zarażajcie nim innych. Ślę ciepłe myśli...

    OdpowiedzUsuń
  94. cześć Asia.. cieszę się, że piszesz. brak słów. pozdrawiam serdecznie z Torunia. :)

    OdpowiedzUsuń
  95. Ja jestem z tych niezliczonych czytaczy, co czytają religijnie i prawie nigdy nie komentują, ale dzisiaj chciałam powiedzieć, że łapki mi odpadają od trzymania kciuków. Szkoda, że jeszcze nie wynaleziono transfuzji dobrej energii, bo jakby nas wszystkich podłączyli to już byś była zdrowa dziewczynko.

    OdpowiedzUsuń
  96. Asia jestem z Tobą, ślę energie. Niech nie boli!

    OdpowiedzUsuń
  97. A oni przytuleni, jakoś niezwykle tak
    Jakby się miał utlenić nagle świat
    I gdzieś w jeziorach zrenic
    światła na tysiąc par
    W czterech słońcach żar

    Gdzieś tu chyba zakpił los
    Ona brzydka, brzydki on
    A taka ładna miłość, aż nierealna wręcz
    Tak jakby ich spowiła tęcza tęcz
    I wszechobecna siła
    Tknęła najczystszy ton
    Tkliwy serca dzwon

    OdpowiedzUsuń
  98. bliska jestem napisania, że kocham(y) Niemęża...
    bo już sama nie wiem, co zrobić z tymi emocjami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żesz w mordeczkę mam tak samo! I w całej tej beznadziejności, przez łzy, się uśmiecham bo niektórym i sto lat życia nie starczy aby się nauczyć być tak jak Asia. I tak jak Piotr kochać. A im się udało. Sprawić by życie miało taki smak, bezcenne. Uczę się od Was Kochani, zadania domowe odrabiam. Dziękuję.

      Usuń
  99. Ja Ciebie też kocham , my Ciebie kochamy, każdy na swój sposób, jedni pisząc, inni milcząc ,ale żadnej,żadnemu z nas nie jesteś obojętna.
    Pozdrawiam ciepło. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  100. "pokochalem Pania gdy, w drodze sie minelim..." czyli Laczmy sie w pary, kochajmy sie

    http://www.youtube.com/watch?v=5v6gpy6e1R0&playnext=1&list=PLAF3C1ABC566E063F&feature=results_main

    OdpowiedzUsuń
  101. w blasku zajebistosci Niemeza, Voldemort moze sie tylko poopalac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiafka :) :) :). Hłe hłe, byle nie za mocno bo mu się włochy na klacie spalą (jeżeli je ma). "Wot idiot" jak mawiała moja babcia. Nawet się pięknie zgrywa z "Voldemort" :).

      Usuń
    2. Kocham Twoja Babcie Justa, moja by pasowala do Twojej jak mniemam, tez cudna byla

      Usuń
  102. gołąbeczki: jeden grucha, drugi... jabłko :D

    OdpowiedzUsuń
  103. Chusteczko jestem i kocham Ciebie ...

    OdpowiedzUsuń
  104. Uuuuuffff. Jesteśmy z Tobą, setki tysięcy, milion pięćset sto dziewiećset pozytywnych, ciepłych myśli. Brak mi słów, a chciałam coś zabawnego napisać, fajne te rybki co pływają pod spodem, jak pisze ten komentarz :) Pozdrawiam jesiennie, Emilia z całkiem też już jesiennego Wrocławia

    OdpowiedzUsuń
  105. I ja też troskliwą myślą z Wami.
    Ewa H.

    OdpowiedzUsuń
  106. Wiem, że różne tu macie podejście do modlitwy. Ale tym, którzy mają ochotę polecam znaleźć w necie kto to święty Juda i jak można się do niego "udać".
    Ja to właśnie uczynić zamierzam.
    I jeszcze wysiłek życiowy uczynię w kierunku zmian. Dziękuję Joanno za wiele lekcji. Mam nadzieję, że uda mi się choć trochę odwdzięczyć.

    OdpowiedzUsuń
  107. podziwiam Was, jesteście niesamowici, a zwłaszcza Ty, Chustko.
    Myślę o Was ciągle.

    OdpowiedzUsuń
  108. jestem z Wami serdecznymi myślami i sercem:*
    chrum:*

    OdpowiedzUsuń
  109. Taka miłość mogła zdarzyć się Tylko Tobie i tylko Ty wiesz jakie to piękne. My możemy się tylko domyślać.

    OdpowiedzUsuń
  110. http://www.youtube.com/watch?v=bMJkddvJ4L4 - tak pomyślałam, że dzisiaj może Ci się podobać.

    OdpowiedzUsuń
  111. A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
    - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.

    OdpowiedzUsuń
  112. On Ją kocha, to wiedzieliśmy na pewno, od zawsze (tzn.od kiedy czytamy)Ale jak On Ją kocha... Tu można uczyć się miłości. Tej prawdziwej. Tak wiele osób mówi o miłości, naucza i to najczęściej nie daje efektów. Tu jest miłość,u Joasi i Piotra, u Joasi i Jasia i u Piotra i Jasia (niektóre z nas wiedzą, że to czasem niełatwe) Wszyscy ją czujemy, nawet jak nie padały słowa: kocham. Czasem przytulamy się tu do tej Waszej Miłości, chociaż nie wiem czy powinniśmy, czy należy, bo jest Wasza....

    OdpowiedzUsuń
  113. Dzięki raz jeszcze, Chustko. I milion razy. Bardzo, bardzo dziękuję.
    Słowa są strasznie niewystarczające tutaj. Ale tego, co czuję nie da się przesłać w komentarzu...

    OdpowiedzUsuń
  114. Zawsze jestem, teraz nawet bardziej. jokookun

    OdpowiedzUsuń
  115. Ja też jestem. Myślę o Tobie - jak każdego dnia :). Cieszę się Twoim szczęściem, tym wypływającym każdego dnia w najdrobniejszych drobiazgach dnia codziennego, że masz wspaniałego Syna i cudownego Niemęża i popieram wniosek o klonowanie :). Spokoju i błogostanu dla Ciebie życzę.

    OdpowiedzUsuń
  116. jak cieszy, że widziałaś piękno tego ciepłego dnia. Jak dobrze, ze tu jesteś. jak cieszy że piszesz. Twoje słowa mają zapach, brzmią, są obrazem. NIe znam nikogo, kto tak umie pisać.

    Trafiłem tu z audycji w Trójce, którą gdy zacząłem sluchać to siedziałem bez ruchu ruszyłem się dopiero na koniec by szczekę z podłogi zebrać.

    dzięki za jasność twych słów, ich delikatnośc i siłe. Za pokazanie, że to co jest ideałem, marzeniem można tu stworzyć, wygrzebać sobie w życiu norkę na własny wymiar własnymi łapami nie krzywdząc przy okazji, ale wspierając. I że mozna i warto ufać.

    Wiele razy myślałem, po cholerę tu wpuszczasz trole. Pogonić, byłby spokój.

    Pogonić łatwiej niż stworzyć przestrzeń, zaufać życiu, zaufać, ze to co się zdarzy się obróci na dobre.

    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  117. Mysle o Tobie bardzo, bardzo cieplo. U mnie taka piekna jesien sie zrobila i tak sobie mysle ze w tym roku postaram sie pooddychac nia jeszcze intensywniej - wzorujac sie na Tobie Joanno :)

    OdpowiedzUsuń
  118. Przeszłam kilogramy pozytywnych myśli i sił. Chrum Chrum - tata Peppy. :)

    OdpowiedzUsuń
  119. Pięknie i tak mądrze żyjesz, a ja naprawdę jestem wdzięczna, że pisząc - pozwalasz to podejrzeć. Ciepłe myśli ślę w Waszą stronę.

    OdpowiedzUsuń
  120. Jestem. Myślę. Trzymam kciuki za jak najmniej bólu i jak najwięcej Twoich/Waszych szczęśliwych chwil i lat i dni.
    ostatnio nawet pomyślałam, że zwariowałam - bo "Chustka mi się śni". o żesz, weszła mi nawet w sny:-) wtedy, kiedy nawet przez chwilę nie czytałam, i nie wiedziałam, że znów szpital.
    śniła mi się rozmowa z Chustką o życiu.. i sobie wyśniłam, bo jak czytam będzie już niedługo w WO.:-), nie szkodzi, że nie ze mną
    jeszcze bym chciała zostać szamanką i wyśnić dla Ciebie ozdrowienie - takie całkowite i natychmiast. wiem, że to głupie. ale co poradzę, głupia..
    tego bym chciała.
    póki nie mam tych mocy cieszę się Waszą miłością.. i też - bardziej doceniam swoją.

    OdpowiedzUsuń
  121. Asiu!!!! Tyle dobrego zrobiłaś!!! I zrobisz!!!! Masz niesamowitą wolę i chęć życia mimo bólu. Tulę , ściskam Całą Waszą Trójkę!!! Trzymam kciuki by nie bolało!!! Dobranoc Asiu!!

    OdpowiedzUsuń
  122. komentuję ostatni akapit:

    phi
    też mi nowość ;)

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga