poniedziałek, 16 lipca 2012

[819].

byłam dziś na tomografii płuc.
opis - w ten czwartek, albo za tydzień.
pani doktor powiedziała, że na pierwszy rzut oka nic nie zauważyła w płucach, a węzły chłonne nie są powiększone.
no nic, czekamy na opis.

***

Vileda zakończyła serię zastrzyków sterydowych.
czuje się świetnie: wrócił apetyt, dobry humor, a co najważniejsze - przestała się drapać i rozrzucać po domu ton futra.
ale, ale, ale.
co ja paczę: wymacałam kocicy ogromne coś między tylnymi łapkami.
coś jest dość miękkie, zaczyna się w połowie brzuszka, schodzi symetrycznie do tyłu, w stronę pachwin.
załkałam rozpaczliwie w mankiet Niemęża.
pobiegliśmy do weta.
- pani doktorze, proszę mnie wyleczyć z nowotworu kocicy! - zawyłam.
wyleczył.

podejrzane coś między łapkami, to tkanka tłuszczowa.
kudłata jest aż tak spasiona.

***

zmieniłam fotę i banner.


może tak być?

111 komentarzy:

  1. Czyli dobre wieści. Super, buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Chustko dzięki za dobre wieści!
    Bardzo się cieszę.
    Zdjęcie na górze - bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uffff!
    Dobrze, że kocica zdrowa:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja kota ma coś podobnego. Gdy leży np na brzegu szafki czy krzesła - to coś przelewa się bokiem.
    Pies za to się drapie. Został przejrzany, pchły nie stwierdzono. Może alergia albo cóś.
    Nowy nagłówek bloga jest piękny.
    I piękny jest fakt, że w płuckach Twych nie ma złego.
    O!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochanego ciała... mój sierściuch też niczego sobie ;)
    A pani doktor ma na pewno w oczach roentgena, więc siup- już pijemy za zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
  6. i tera przynajmniej mam jasność, co mi dolega...

    spasienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam to "owo" spasienie w miejscu gdzie powinna byc talia!!!! Kibić inaczej zwąc:))))
      A zamiast tego powyżej jest koło ratunkowe vel wał spasielniczy:)))

      Usuń
    2. a co to talia???

      ;D

      Usuń
    3. Oj Igy tez zapomniałam jak ten cud natury wygląda:))))

      Usuń
    4. dobrze, że gugle istnieje, można odświeżyć pamięć.;)

      ja nie wiem, chyba mrozy idom czy co? żrem jak opętana dzisiaj.

      Usuń
    5. Ido, ido.......ja opędzlowałam całą paczkę landrynek a 20.00 piekłam ciasto z porzeczkami.......tez zeźarłam jeszcze ciepły kawałek i zapiłam piwem cytrynowym......jak nie eksploduje w nocy bedzie cud...........a i jeszcze parę czereśni w międzyczasie .......a wiecie już co mi sie dzieje po czereśniach:))))

      Usuń
    6. znaczy się będzie lewitacja?

      Usuń
    7. oho, Zorka grasuje ;P

      Usuń
    8. w tali powinno być 24, chyba ;)

      Usuń
    9. ale ja to tylko w pokera umiem przegrywać i remika :D

      Usuń
    10. zapomniałam, że jest taka gra jak remik....na wakacjach do 3 rano rżnęliśmy w karty.

      Usuń
    11. elw od rana o rżnięciu....

      ;DD

      Usuń
    12. Zapowiadam wszem i wobec .......że talia nie ma OKRESLONEGO rozmiaru ..........i proszę mi tu z samego rana cyfryzacja po oczach nie strzelać bo jak niedajboże znajdę gdzieś metr i zacznę sprawdzać moje spasienie to zawału dostanę!!!

      Zorka!!

      W moim stanie lewatywa jak najbardziej wskazana!!!
      Noc upłynęła w spokoju .......przynajmniej moim........mąż zwiał rano do pracy i nie wiem czy były skutki uboczne mojej wieczornej "diety"

      Usuń
    13. A........mój sąsiad rżnie od 5.30......słyszałam...

      Usuń
    14. ranny ptaszek. nomen omen ;)

      Usuń
    15. remik....z rana jak śmietana :)

      Usuń
    16. pani do mię zagaja? ;)

      Usuń
  7. I tego spasienia i zdrowotności u Viledy jak i u Ciebie się trzymamy!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. a może to małe Viledziątka? czyż nie byłoby cudnie? uwielbiam te słodkie kłębuszki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to byłoby cudowne.
      dosłownie.
      ponieważ Vileda jest wysterylizowana.

      Usuń
    2. Księżna!!!
      A gdzie ojciec Viledziątek !!????

      Usuń
    3. Chustka, w takim razie to byłaby ciąża pozamaciczna. nie taaaaaki znoooowuż cuuuuud :)

      Patti - a bo ja wiem? ja tam nie podglądam:)

      Usuń
    4. skoro cuda to może niepokalane poczęcie ?

      Usuń
  9. no ja też mam jak Vileda....spasienie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana nie mogę sie doliczyć palców Twych na zdjęciu głównym!! Pacze i pacze i w jednej ręce mi 6 sztuk wychodzi!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patti, odstaw vino...

      Usuń
    2. Właśnie popijam Lecha Shandy .......to może przez to......jutro na trzeźwego policzę:))))

      Usuń
    3. czyli wiem czego nie pić, bo wali w neurony od liczenia ;)

      Usuń
    4. Dzisiaj choć żem trzeźwa też się nie mogę doliczyć......chyba wczorajsze jeszcze trzymie.....

      Usuń
    5. czereśnie sfermentowały ;)

      Usuń
  11. Zdjęcie u góry super !!! Dobrze że u Was ok !
    Pozdrawiam i dobrej nocki życzę !:)
    A odnosząc się do tematu koleżanek powyżej to taki mały dowcip
    Kolega pyta kolegi : chodziłeś po Tatrach ?
    - zależy po ilu -odpowiada drugi

    OdpowiedzUsuń
  12. A może te palce to miesny jeż może?

    OdpowiedzUsuń
  13. u wszystkich kotów, jakie w życiu posiadałam, prędzej czy później wystąpiła ta sama forma nowotworu, co u Waszej Viledy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. a c tak miesza w głównym banerze?

    OdpowiedzUsuń
  15. wiencej oranżu i ci napis z dołu ucina artyzdycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hehehehe... Miałam dokładnie taką samą akcję z Pumą, tylko nas z błędu wyprowadził weterynarz. To ma nawet nazwę zwyczajową - "torba kangura" :) Cóż, kot ma u Was dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Po kolei od góry się wypowiem.
    Baner bardzo mi się podoba.
    Cieszę się, że Pani doktór póki co nic nie wypaczyła w płucach Twych.
    Mój Karol też posiada torbę kangura i jest z niej mocno dumny, nawet daje się po niej głaskać i zachwycać.

    A poza tym, to spałam 11h, zastanawiam się od 20min czy jest mi lepiej, czy gorzej od stanu po 5h snu.
    Nie wiem, doprawdy nie wiem. Kręci mi się w głowie i nic mi się nie chce. Czyli podobnie.
    Całuję i ajmsinginginderejn :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobre wieści, oby tak dalej! Buziolki (dla spaślaka też:-))

    OdpowiedzUsuń
  19. Czyli z tego wychodzi, Chustko droga, że teraz Viledę musisz zabierać na siłkę, niech pobiega sobie. A może po tych sterydach tak przytyła?
    Przekaż jej pozdrówki od kotki Meg.

    OdpowiedzUsuń
  20. jak w wierszyku "prędko prędko po doktora, bo kocica bardzo chora". Zgodzę się z moimi przed e-paczaczami, że owy tłuszczyk to również koło ratunkowe, które nie pozwala mi utonąć we własnej wannie

    OdpowiedzUsuń
  21. Chustko! moja psina też ma jakieś dziwne zgrubienie między łapkami...W tym tygodniu wybieramy się do weta. Guzek twardy i niestety rośnie. Buuuuu! mam nadzieję, ze nic jej nie bedzie.
    Uściski Kochaniutka! Sniłas mi sie dzisiaj. Chodziłyśmy po wieeeelkim starym domu.Chyba Twoim. Za oknami szalała wichura. A tam było tak spokojnie i bezpiecznie....

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo się cieszę, że koniec o statystykach i pani doktor pozytywnie rzuciła okiem, a potem komentarzem.Miłego dnia. Jola

    OdpowiedzUsuń
  23. nie ma nic piękniejszego niż tłusty, szczęśliwy kot. Mówię to ja, alergiczna, która nie może, ale strasznie lubi. Ciepłe pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mój kocur cierpiał na to samo. Taki efekt dokarmiania biednego, schroniskowego kotecka. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zdjęcie na górze piękne.
    Mój Tygrys też ma taki brzuszek grubiutki. Kiedy 8 lat temu zaniepokojona udałam się z Kotkiem do weta, ten się uśmiechnął, uspokoił mnie i powiedział,że mam sie przyjrzeć lwom i tygrysom w zoo, lub w telewizorze. I rzeczywiście czasem taka sama fałdę mają jak mój Tygrysek.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. O jaaa, faktycznie! Chustka w jednej ręce ma 6 palców, a w drugiej czy! Jakżebym nie paczyła to razem nie wychodzi 10 ;) Cud jakiś?

    Acha! Postuluję nie odchudzać kocicy - dołączam do tych, dla których gruby kot = szczęśliwy kot, na zasadzie paraleli z brudnym dzieckiem = szczęśliwym dzieckiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli ewww też po spożyciu.........:))))))

      Usuń
    2. dziołchy, ja tam z matmy nigdy orłem nie byłam, ale gdzie Wy te liczby palców widzicie? ;P

      Usuń
    3. No, normalnie, od lewej licząc: 6, a potem na drugiej ręce - czy. Jak w pysk szczelił :)

      A co do spożycia, Patti: Lech Shandy ma tylko 2 procent, zatem mniemam, że to na trzeźwo też nie idzie się doliczyć... Może Chustka naprawdę ma 9 palców, tylko do tej pory wstydziła się przyznać...?

      Usuń
    4. ;)
      ja widzę u prawej pięć, u lewej 4 - bo kciuk zakryty dłonią.

      Usuń
    5. "ja widzę u prawej pięć, u lewej 4 - bo kciuk zakryty dłonią." - no jak zakryty, to go nie widzisz, nie? :)

      A u prawej jest sześć, bo ten jeden dodatkowy wyrasta z przestrzeni pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym.
      Widziałam, że Chustka jest wyjątkowa, ale żeby aż tak...?;)

      Usuń
    6. daj mi namiary na Twojego dilera

      :DDD

      Usuń
    7. ja biorę to samo co ewww , ten sam towar:))))

      Usuń
    8. Ten towar rozdają na historii sztuki, a nazywa się to "płaszczyznowe widzenie obrazu" ;)

      Usuń
    9. łobie macie trójwymiar i tyla ;PP

      Usuń
    10. Uwaga, bo zaraz otwieram piwo. A ciekawe co po nim zobaczę... Albo raczej "wypaczę" ;)

      Usuń
    11. wypaczam pani ;) ja już drugie ;D

      Usuń
  27. chyba każdy zwierz potrzebuje rozsądnego dokarmienia,czego nie powiem o moich szczurach,mają takie spasione brzuszki że jezdżą nimi po podłodze...nie jestem w stanie im odmowić kawałka czekoladki czy tłuściutkiej kiełbaski....

    OdpowiedzUsuń
  28. I tak chudziutka ta Wasza łobuziara. Nasz gamoń waży chyba z 8 kilo ;) Jest naprawdę dużym kotem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będę miała w końcu kota, to przyrzekam, zrobię z niego grubasa na miarę Garfielda... :)

      Usuń
  29. Same dobre wiadomości :)
    Mokre pozdrowienia z Poznania, choc teraz raczej spod Poznania!
    kurcze, niedobrze to zabrzmialo, hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. a moja Inka wpieprzyła dziś pół kilo schabu i zagryzła woreczkiem...
    przeżyła, więc chyba jestem miłośniczką zwierząt
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przypomniała mi się opowiastka, jak kumpeli pies wcząchnął reklamówkę...:)

      Usuń
  31. Nowe zdjęcie w nagłówku :)
    A moja kotka dzisiaj szaleje, wyskakuje nagle z kątów i rzuca się na wyimaginowanych przeciwników, teraz walczy z wikliną.

    OdpowiedzUsuń
  32. Zdjęcie i baner super. Właściwie to baner też mógłby być w kolorze ale sepia ma swój niezaprzeczalny urok więc tak czy siak ładnie jest.

    OdpowiedzUsuń
  33. fajne fajne. id foto fajowe, ma przednią kolorystykę, no i ta dynamika chusty na drugim planie!

    OdpowiedzUsuń
  34. Pomarańczowa alternatywa :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Chustce kolor wlazł na oczy:)))))) Chiba zielony!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy chustka Chustki łopocze na wietrze czy to dalej skutek dragów???? ew wczorajszej mieszanki piwno-porzeczkowo-czereśniowej????????

      Usuń
    2. To skutek sugestii, z powodu której powinnać wpłacić na "leczenie" Chustki;).

      Usuń
  36. dobra, piękna, gdzie takie chustki sprzedają?

    OdpowiedzUsuń
  37. zdjęcie i banerek - artystycznie i bardzo pozytywnie!
    kocia oponka rozbawiła mnie do łez - czas nie dietę ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Cudnie! bajecznie kolorowo i optymistycznie;) i wiosna na powiekach;))
    ja też mam oponkę i po operacji zdaje się jeszcze bardziej żyć swoim życiem...
    dobrze, ze nie ma zjaw tomografowych;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak Ty wyglądasz, kobieto? Jak kobieta może się tak oszpecić? Fryzura na jeża, aby jeszcze bardziej uzmysłowić czytaczom, że jesteś "choooora"? Tak melodyjnie to wymawiałaś w programie nt Magdy ... Popatrz w lustro, Chustko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bluebellmybell> zdaje się, że masz duży problem z celulitem.
      może skup się na nim, zamiast włazić tu bez potrzeby? :D


      http://forum.udziewczyn.pl/yaf_postst804_Konkurs-Powiedz-STOP-cellulitowi-z-Lirene.aspx

      bluebellmybell #17 Wysłane : 31 marca 2012 15:53:56(UTC)
      Ranga: Początkujący

      Grupy: Użytkownicy
      Przyłączony: 2012-03-31(UTC)
      Posty: 2

      Lokalizacja: Warszawa

      Antycellulitowy żel pod prysznic z serii Stop Cellulit Lirene wybrałabym jako preludium kosmetyczne ku moim zmaganiom z cellulitem. Żelem pobudzam zaspaną jeszcze skórę każdego ranka. Oferuję jej w tym czasie oczyszczanie i odświeżanie oraz przyjemną terapię aromatem grejpfruta. Żel zawiera aktywne innowacyjne składniki dzięki którym moja skóra będzie troskliwie, ale intensywnie pobudzona i wygładzana. Z przyjemnością - jako uzupełnienie tych pierwszych porannych chwil z formułą aktywnych składników - sięgnę po Balsam Antycellulitowy, który będzie działał jeszcze długo po nałożeniu.

      Usuń
    2. a wiesz bluebellmybell, że Sinead O'Connor też udawała raka w czasach "Nothing Compares to U". Żeby mieć hita. I patrz, też się skubanej udało...

      Usuń
  40. jeżu... a mój kot się powiesił dziś w nocy w oknie. masakra. dobrze że zauważyłam i wyciągnęłam go. miałam uchylone a on chciał do domu wejść. trauma u mię i u niego.
    Zdjęcie fajne masz,Trzcinko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój przyjaciel w ten sposób stracił ukochanego kota. Żona zostawiła uchylone okno i poszła do pracy. Rozwiódł się z żoną. Serio. No, prawdę mówiąc nie było tam dobrze od dawna. Ale sprawa kota spowodowała, że wystąpił o rozwód.
      A tak na poważnie: okna uchylne to pułapka na koty!

      Usuń
    2. teraz to już wiem, znajomym też tak sie powiesił i nie było ich niestety.
      od dziś już będę uważać.

      Usuń
    3. Ja też niestety tak straciłam kota :(
      Traumatyczne przeżycie.
      Teraz jak uchylam okno to ZAWSZE wkładam na sztorc poduszki-jaśki.Nawet jak kot wskoczy, to się nie zaklinuje.
      Ptysiek

      Usuń
    4. Ja też niestety tak straciłam kota :(
      Traumatyczne przeżycie.
      Teraz jak uchylam okno to ZAWSZE wkładam na sztorc poduszki-jaśki.Nawet jak kot wskoczy, to się nie zaklinuje.
      Ptysiek

      Usuń
  41. Fajna fota :)
    Buziaki Ptysiek

    OdpowiedzUsuń
  42. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  43. Usmiałam sie.. jak to tłuszczyk może być przestrachem!

    Nowa szata boska..kolory na zdjęciu bajeczne (piekny szal=chustka)... i banerek też super.. widze, że zmiany na lepsze... i w zdrowiu i w wygladzie blogasa... ja jestem ZA!

    OdpowiedzUsuń
  44. fota śliczna, na fejsie już paczyłam :)
    banerek też.

    z tłuszczyku Viledy się chichram ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Śliczne to Twoje zdjęcie, takie prawdziwe, Chustkowe :)
    Cieplutko pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  46. Piękne zdjęcia :) Chociaż stare też lubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  47. kurde, szczerze: mnie się nie podoba nowy wystrój. jakoś smutniej. o. i tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to domaluję, co mi się nie podoba: banner. nie i ju.
      bo kolorowa fotka w kolorowej chustce z kolorowymi powiekami jest piękna.

      ZMIENIĆ BANNERRRRRRRRRRRRRRR :D

      Usuń
  48. może Vileda hoduje sobie torbę? Skoro jej nie kupiłas to sobie dziewczyna sama poradzi? Sprawdzaj czy uszy nie zaczynaja odstawać

    OdpowiedzUsuń
  49. cudowne zdjęcie i te ręce na klawiaturze, pianistyczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  50. ChustJanno! Ty latasz! Wyraźnie to widzę na tym zdjęciu! Ty latasz, a Niemążek pewnie cyka fotki… Fajnie tam macie w tym gnieździe rozchusty:)
    się Cię ściska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdalena> ale fajny wpis!

      :*

      Usuń
    2. Bo tu mnie tak natycha zawsze:)
      Coś takiego fajnego, dobrego, wisi, dynda i natycha…
      Buziak zwrotny:)

      Usuń
  51. Fajnie tak po nowemu, kolorowa jak ptak, no i te palce na klawiaturze... U mnie nie ma takiej zgrabności i elegancji jak pociskam po klawiszach:/

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga