wtorek, 3 lipca 2012

[806].

zajrzeliśmy w paszczę rekina.


a potem jechaliśmy, jechaliśmy, jechaliśmy aż...


... spotkałam się dziś w parku jordanowskim z Aniąha.

a Syn ulepił mi z piasku uśmiech.
i znalazł na ulicy dziesięć groszy.
- to na twoje leczenie, mamo.

56 komentarzy:

  1. lubisz jak Jas Cie rysuje?
    ja bardzo lubie swoje podobizny wykonane przez chlopakow.
    najbardziej lubie moja fryzure widziana ich oczami.
    wlosy stercza mi na wszystkie strony.
    jak mop, albo miotla :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jordanowski to park mojego dzieciństwa...ale takich różowych straszydeł tam wtedy nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry ;)
    uśmiech Jasia - bezcenny;)
    widzę odzyskujesz kondycję - to bardzo dobrze;)
    ale to chyba nie jest Aniaha przebrana za monstera grożącego pięścią?? ;))
    na dobry początek dnia
    http://www.youtube.com/watch?v=uXZistami3c

    OdpowiedzUsuń
  4. Przejeżdżałam tą drogą 5 dni temu. Szkoda,że wtedy Cie tam nie było...Pozdrawiam ciepło i mocno kibicuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochane dziecko :)

    A co to za różowe paskudztwo w ciasnych gaciach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na stacji benzynowej spotkaliśmy tego pana.

      Usuń
    2. Niezle musiał tankować!

      Usuń
    3. absolutnie niemetaforycznie oplułam komputer
      Dobrze ze mąż nie widział

      Usuń
    4. Rybenko, na zdrowie! :*

      Usuń
    5. widać Zorka cały czas okocim oddechu...jeno jedno ma na myśli.

      Usuń
    6. Ja też cię lubię. :)

      Usuń
  6. Dziecięce postrzeganie świata zawsze powalało mnie na nogi. Co do rysowania mojej osoby to wygląda to tak: głowa wielka jak balon i na razie na tym etapie bez włosów (nie żebym nie miała) potem pionowa kreska (ach jakże chciałabym mieć taką talię jak na rysunku)rozkraczająca się na dwie strony-to nogi. Ręce wychodzą mi z głowy, nie mam uszu, ale to tylko detale w końcu.
    Co do pieniędzy, zawsze się schylam po 10 groszy, 5 ładnie odbija się w słońcu :) i jest grosz do grosza.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uściskaj Jana Serce :)
    Pozdrów Anięha, bo tak się cieszyła na przyjazd do Polski.
    Wypoczywaj i łeb do słońca Chuściku:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny piaskowy łeb:)

    Jak znosisz upały? Dziatwa ma doskonale, ja gorzej;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a dziś gdzie jedziemy? :) a te 10 groszy...może do fontanny? co by powrócić...
    kurka... gdy to pisałam właśnie wszedł mi do domu kot..Nie mam kota- mam psa.Jakaś duszyczka na kawę przyszła? Odważny kot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i będzie ostre starcie :)

      Usuń
    2. a to na pewno kot? Ostatnio u znajomych w ogrodzie zobaczylam kota z dziwnym ogonem a to był lis po prostu...

      Usuń
    3. Rybenko, Tomasz Lis? ;)

      Usuń
    4. Kurde, jak ja kota od lisa nie odróżniam to jak mam zobaczyć czy to Hanna czy Tomasz!!!
      ;)

      Usuń
    5. :):)

      Kochana, żyjemy w takich czasch, ze rzut oka pod też może przynieść mylne wnioski

      Usuń
    6. słuszna uwaga, rybenka ;)

      Usuń
    7. szary był..szybko znikł. Pies szczekał, więc chyba był..
      Rybeńka a po co ci odróżnić hanna od tomasz?to i tak wsio ryba!

      Usuń
    8. no tak, i oto mozna tu znalezc przepis, ajk z kota zrobic rybe :))

      Usuń
    9. Bądzmy precyzyjne: lis-kot-ryba ;)

      Usuń
    10. w tym filmie grał jeszcze pies

      Usuń
    11. Polskie zoo, polskie zoo. ;)

      Usuń
    12. folwark zwierzęcy:)))

      Usuń
    13. ...jeszcze kurkę pominęliśmy

      Usuń
    14. Aaaa
      Rzeczywiście
      A już myślałam że zmyslasz ;)

      Usuń
    15. szanowne lejdis, to był ni pies, ni wydra.

      Usuń
  10. No i wzruszyłam się. Na Twoim miejscu chyba nie potrafiłabym przestać całować Jaśka.

    OdpowiedzUsuń
  11. To ogromne różowe coś - okropne!
    Ale uśmiech z piasku - bezcenny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaki słodki Jasiu,gratuluje tak dobrego dziecka !
    piaskowy uśmiech - cudowny,pozdrawiam :)
    PS. To różowe ma straszniejsze zęby niż ten rekin

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochany chłopak z Twojego Młodego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wczoraj wracałam z gór tą trasą, musiałyśmy się minąć. Też mam zdjęcie tego gościa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zorka, sluchaj (pozwolisz Chuscia, ze prywate urzadze; zreszta sygerowalam byc dolepila forum lub czat do bloga), kontakt poprosze do Ciebie. Celem spotkania i zwizytowania, takze Szefa.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kontakt taki sam jak na blogu: zorka7@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. rekin widać że świeżo zŁowiony

    OdpowiedzUsuń
  18. Staram sie byc otwarta na inne patrzenie na świat, naprawdę...
    Ale sama nasączona miłością do swoich dzieci, patrząc na ten ogrom miłości Joasi do syna, nie umiem zrozumieć osób które nie chcą mieć dzieci, naprawdę nie umiem!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rozumiem, że ktoś nie chce mieć dzieci, czy, inaczej - akceptuję. Ale nie rozumiem i nie akceptuję "alternatywnego macierzyństwa" typu "Bachora" czy niektórych blogów, gdzie - ponoć dla odreagowania i żartu - pisze się o dzieciach per "gnojek" czy "potwór". Między niunią i dzidzią a gnojkiem i bachorem jest jednak całkiem spory średni rejestr stylistyczny. Można o macierzyństwie nie w guście Kubusia Puchatka, a prawdziwie. Jak u Chustki.

      Usuń
    2. MW> no nie wiem, co napisać :P
      albowiem bo dość regularnie tytułuję Giancarla per potwór :>
      (a on mnie - Mama Potworzyca).

      Usuń
    3. U nas jest Gad, a jak był malutki był Glutkiem. :)
      Dla każdego coś miłego. :D

      Usuń
  19. Kocham tego Twojego Jasia! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moja Kochana Chusteczko.

    Paczę i paczę na ten post...
    Znając Twój język giętki...
    dochodzę do wniosku, że ten w gaciach miał mnie zobrazować.
    Chyba lepiej Syzyfa tam wkleić
    i to takiego, którego wszyscy wydymali...
    rech, rech, rech

    OdpowiedzUsuń
  21. Giancarlo <33. Kocham takie dzieci. 10 groszy - mamo to na twoje leczenie :D. Nie wytrzymałam. Jesteście genialni :*

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga