U nas w szpitalu ostatniej nocy jednemu pacjentowi przetoczyli 15 worków w czasie samej operacji. 15 worków grupy 0 Rh (-), czyli tej najcenniejszej, najmniej dostępnej. Dzisiaj jego wynik to 8.
Kiedy rodziłam starszego, dostałam krwotoku. Wyszłam ze szpitala z 6, po tygodniu kontrola u lekarza i po kilku godzinach spanikowany głos sekretarki po drugiej stronie telefonu - proszę natychmiast przyjechać ponownie, ma pani bardzo złe wyniki. Okazało się, że doczłapałam się już wtedy do 8, tyle że sekretarka nie była świadoma mojej historii. Trzymaj się dzielnie Asia, bierz głebokie oddechy. Dobrze pamiętam jak czlowiek z 8 się czuje...
można każdemu ale zawsze przetacza się krew zgodną w zakresie antygenów układu ABO oraz antygenu D z układu Rh odstępstwem od zasad są przypadki nagłe gdy istnieje stan zagrażający życiu lub brak krwi jednoimiennej.
Chustko droga, osobiście dziękujesz, bo jak człowiek pomyśli, że jego krew może dostać taki wyjątkowy Ktoś jak Ty, to nic tylko oddawać. Cały czas nurtuje mnie pytanie, czy Ty sobie zdajesz sprawę, jak bardzo niektórym czytelnikom poukładałaś w głowie, jak wielu ludzi zrobiłaś szczęśliwymi. Czytasz sobie te wszystkie dziękczynne komentarze, ale cały czas nie wiem, czy Ty to ogarniasz, bo to jest chyba nie do ogarnięcia. Jest?
Joasiu, rozumiem, że czujesz wdzięczność. Ale jestem pewna, że dziękować nie trzeba. I nie zrozum mnie źle. Ten, kto dał czuje ciepło w sercu do Takiej Jednej ...chyba Chustki, Chusteczki, Śfinki. I napewno nie chce byś dziękowała. Uśmiechaj się, albo nie, wkurzaj, opitalaj, śpij, chodź na grzyby, do arboretum, na wywiadówki, czytaj z Jaśkiem, przytulaj z Niemężem ......
Dobrej nocy Joanko. Lepszych wynikow jutro. My z młoda spod kocyka na sofie wyladowalysmy w szpitalu, mloda zaliczyla pierwszy wenflon, teraz spi biedula z kroplowka. Ale damy rade, no nie? I Ty tez sie trzymaj cieplo.
To nie byłam ja. W ciąży nie biorą. Ani mój mąż, choć zazwyczaj honorowy krwiodawca, miał gastroskopię. Bardzo dziękuje tym, co mogli i oddali. Gdybym mogła, to bym przez sekundę się nie zawahała i chyba większość z nas tak czuje.
Swietne koleczko :) W Kranie Wiatrakow dalam sobie razy kilka honorowo utoczyc krwi ale teraz, za wielka kaluza, jej nie chca :( Bede musiala poczekac az sie przestane po tej stronie globu szwendac. Swoja droga nie rozumiem ludzi, ktorzy moga a nie oddaja... Smutne to :( Pozdrawiam cieplo mimo panujacych jesiennych chlodow!
Moja córka , też Joanna, pobiegła oddać krew od razu po komunikacie, że potrzebujesz krwi. Jestem szczęśliwa, że chętnie pomaga. Ty nam wszystkim pomagasz. jokookun
Joasiu, będę mogła oddać dla Ciebie krew dopiero w przyszłym tygodniu, niestety, muszę odczekać swoje:( Proszę, powiedz czy zaświadczenie nadal słać do szpitala w Wołominie? Może uda się nazbierać kilka worów.
czy to znaczy Chustko, że znowu będziesz toczona? ja niestety mogę dopiero na początku grudnia, ale będę naganiać otoczenie. bez sensu, że trzeba te trzy miesiące odczekiwać.
Aska to nie ja .Po gastroskopii jeszcze 6 miesięcy nie mogę . Swinki ? Chciałabym miec je wszystkie ,chociaz w formie nalepek .Oprawiłabym je w duża rame i powiesila na scianie . Moze pomyslcie jak zagospodarowaź Wasze Osobiste Swinki ? Znajomi mojego dorosłego syna (on oczywiscie też ) naprawde chetnie weszli by w posiadanie Swinek .Chyba ze zbyt osobiste są .Tak tylko pytam .
Jezeli to bylo pytanie skierowane do mnie , to odpowiadam : ludzie przez duze L to Wy wszyscy , ktorzy pomagacie , w obojetnie jaki sposob , byle bezinteresownie i to nie tylko Pani Joannie , innym takze , a przede wszystkim sobie , bo nic tak nie polepsza samopoczucia niz mozliwosc niesienia pomocy i nie chwalenia sie tym !!!!!!
Ludzie przez duze L, nie oczekuja wdziecznosci za dobre uczynki, wiec mozesz sie Chustko nie doczekac:)
" Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę."
nie tylko do Ciebie. a czym to wlasnie jest jak nie chwaleniem sie? ludzie 'przez duze L, jak mowia o sobie to uzywaja zawsze malego l. a przewaznie nie uzywaja nic bo nie czuja potrzeby opowiadania innym jacy to oni sa wspaniali. sorry, ale jak sie pomaga innym, zeby polepszyc (przede wszystkim) sobie samopoczucie, to lepiej im w ogole nie pomagac. dobre uczynki nie sluza ani do tego, zeby nimi handlowac ani, zeby o nich rozpowiadac. pomagasz, bo chcesz pomoc, czy po to, bo chcesz uslyszec jaka jestes fantastyczna? (to tez nie jest pytanie tylko do Ciebie).
ja nie mogę i chyba nie muszę się tłumaczyć. Natomiast obiecałam (przy akcji "Jaś") że popchnę Młodego. Nie zrobiłam tego i to sobie wyrzucam i postaram się nadrobić:) to, że byłam zarobiona mnie nie usprawiedliwia, daję mu jeść, to może krew dać, no nie? Niech tylko jakaś dobra dusza mi podpowie nr faxu i tytuł dopisku :| ja nie znajdę
Ja mam pytanie, bo kurna nie wiem czy akcja jest, nie widzę apelu - czy krew jest w tej chwili Joasi potrzebna, będzie przetaczanie? Futrzak, masz jakieś tajne info? ;)
nie czepiam sie postawy, tych co dostaja cos i chcieli by wiedziec od kogo. ani tych, ktorzy mowia, bo to ich wybor, nawet jesli ja postapilabym inaczej. jedynie tych, ktorzy mysla, ze sa fantastyczni i wspaniali, dlatego, ze pomagaja. to, ze pomagamy nie czyni nas ani lepszymi ani gorszymi od innych. jest to rozliczenie z wlasnym sumieniem. i tyle. kazdy sie rozlicza inaczej.
Droga MR, dlaczego uzurpujesz sobie prawo decydowania o uczuciach innych? Skad ten dogmatyzm? Moze zyj tak jak ty chcesz i pozwol zyc innym tak jak oni chca? Niech kazdy sam zdecyduje jak sie czuje pomagajac innym :)) Kazdy z nas jest inny i kazdy z nas ma prawo do wlasnych uczuc... Pluralizm, pluralizm! ;)
Poza tym oddanie pół litra krwi to dla niektórych organizmów duży wysiłek i osłabienie. Naprawdę poświęcenie. Niektórzy muszą brać urlopy, by wydobrzeć. Czemu ludzie nie mogą poczuć się po takim czynie dobrze? Dlaczego nie mogą być z siebie zadowoleni? Czy ludzie nie mogą mieć poczucia satysfakcji gdy dostają 5 w szkole/dostają podwyżkę w pracy/ osłabiają organizm, by pomóc wspaniałej kobiecie polepszyć jej morfologię?
Cisną mi się przekleństwa jak czytam Pani marudzenia na tym blogu. Nawet wyobrażam sobie jak Pani wygląda.
Kolejne świetne kółeczko, Śfinka rządzi! Podziwiam Waszą kreatywność. Ja niestety nie mogłem i nie mogę podarować tego najcenniejszego leku, który jeden człowiek może darować drugiemu :-/ Uściski serdeczne przesyłam!
Przykro mi, że nie mogłam i nie mogę oddać krwi. Nie boję się o tym mówić (pisać).Naprawdę mi przykro. Jestem z Tobą i Twoimi cudownymi chłopami.I przecudowną pachnącą PRAWDZIWĄ kuchnią-babią B. Chrum, chrum
Mogę być złośliwa?....Gdybym była celebrytką zaraz wywaliłabym kawę na ławę. Nie. Nie mam AIDS. Szkoda,że nie jestem.Głupole miałyby (mieliby) uciechę na pół roku!:) Asiu, ściskam do utraty tchu!
No dobra, a jak teraz oddać krew ze wskazaniem. czy ktoś wie w którym szpitalu jest Asia? Potrzebuję pilnie tej informacji! Mogę "przechwycić" dwa worki :)
Ci ludzie to krwiodawcy. Z pełną świadomością oddają innym część siebie. W nagrodę już nigdy nie boją się igieł do zastrzyków, a za karę niektórzy głupi ludzie mają ich za narkomanów. Grubaśne jak druty numer 3 igły zostawiają trwałe blizny po kilkakrotnym pobraniu. Krwiodawcy, bywa, szpanują między sobą : kto dał więcej i kto szybciej worek napełni. Czasem mała, młoda dziewuszka da te 450 ml szybciej, niż wielki byk. Bierz, ile Ci potrzeba, krwiodawcy chętnie się podzielą.
Pójdz z chłopakami i azorkami choć na chwilę do lasu. Tam pięknie pachnie, lepiej sie oddycha, zachwycają barwy. Złapiesz pół łubianki optymizmu. Ściskam
Ja tego nigdy nie ogarnę - jak można żyć wiedząc, ze za chwile może mnie być. jak byłam mała bardzo sie bałam śmierci, nie umiałam sobie poradzić, że będą inne dzieci, lasy,łąki, zabawy, wygłupy, szkoła... tylko mnie nie będzie. Do teraz mi tak zostało. to bardzo smutne, boli cholernie taka mysl. Mnie boli, a co dopiero Chustkę. Tylko proszę... nie piszcie, że każdy kiedyś umrze...
Wierze, ze my BEDZIEMY, takze po smierci ciala, tylko w innej formie :). Ale poki co, trudno nam sobie to wyobrazic i trzymamy sie kurczowo, tego, co znamy... Bo teraz jestesmy ludzmi... to tak nie wiele i tak duzo :)
Wydaje mi się, że w dzisiejszych "Faktach" TVN, w materiale dot. sytuacji finansowej CZD pokazani byli i wypowiadali się, znani z niniejszego bloga Jaś i jego Tata. Kolejne osoby, które tak dużo zawdzięczają naszej Gospodyni i dobrym Ludziom zgromadzonym wokół Niej... P.S. Poprawcie mnie, jeśli się pomyliłem! Pozdrawiam Czytaczy i wiadomo Kogo!
Kładę się spać ale jak zwykle przed zaśnięciem zagladam jeszcze do Ciebie, żeby Ci życzyć dobrej nocy. Moja córka zasnęła niedawno. Mam nadzieję, że Jaś też już w łóżku, wyprzytulany przez Ciebie, a Ty wyprzytulana przez niego. Dobrej spokojnej nocy Joanko.
Chustko, czytam Cię od jakiegoś czasu. Z przejęciem, z podziwem, z troską. Nie pisałam do tej pory, bo to, co czuję wielokrotnie już tu powiedziano - jakże inaczej napisać, że jesteś niezwykła, dzielna, mądra. Dajesz tak wiele nam wszystkim. Masz tyle mądrości, tyle miłości potrafisz dać i tak wiele jej dostajesz. Myślę o Tobie, trzymam kciuki.
Jutro?... Nie wierzę, aby lepiej było i nie zazdroszczę już tej wiary - dzieciom... Po co się łudzić? Wydarte stuleciom posępne, smutne, zimne doświadczenie złudzeniom wszelkim na czole wyryło: "Śmierć i nicestwo!"... zabiło złudzenie... I tylko dziwna, mistyczna, szalona chęć tą ohydną wstrząsnąć ziemi bryłą, świat cały, jak jest, pochwycić w ramiona, z posad go dźwignąć i na nowe koła jakie bądź rzucić, gdy te, co go toczą, we łzach się pławią i we krwi się broczą; i tylko głos ten, co nas w noce woła z złem walczyć nie przez ufność odrodzenia, lecz przez nienawiść ku złemu dla złego i żądzę, ssaną z powietrzem, niszczenia: jest naszą wiarą. A choć czasem ona omdlewa w piersiach, to wnet zmartwychwstawa, jako z popiołów Feniks, odrodzona, i jak kometa błyska ludziom krwawa, której płomienie może świat zażegą. My nienawidzim zła dzisiejszej doby - - jutro?... To jutro?... Jutro, marzyciele, przeklinać własne swe będziecie próby, nowe zło w nowym odkrywając dziele; jutro, trawieni nowymi choroby, szukać będziecie nowego systemu leków i zbawień, a nie mogąc męce ulżyć, bezsilni załamiecie ręce, bo póki ludziom trwać, poty trwać złemu. Lecz naprzód, naprzód! Niechaj zbrodnie stare ustąpią nowym - nim się te przeżyją - - ścigajcie marzeń cudną, a czczą marę, jak ci ścigali, co dziś w grobach gniją. Lecz naprzód, naprzód! Łudźcie się, Ikary, że potraficie dolecieć do słońca, w zdobyte niebo wstąpić z człowieczeństwem, a potem - widźcie, że próżne ofiary, że pomoc złego jest wiecznotrwająca, zwątpcie, zrozpaczcie i gińcie z przekleństwem! Bo niczym innym nie jest chód ludzkości, tylko przemianą zła wieczyście trwałą; o Chrystusowej marząc wszechmiłości deptajcie wroga, co was przedtem deptał, drżąc, że już rośnie mściciel z jego kości, co was obali, jak kłodę zbutwiałą, i znów was zdepce, gdy już krew wy chłeptał. Brutalna siła, która rządzi światem, wybawicielem nie jest ani katem: ślepa i głucha, zimna, obojętna, idzie bez celu i nie władnąc, włada, nie dba, gdzie jakie pozostawi piętna, kto pod jej nogą powstaje, kto pada? Nienawiść dźwignią jest świata - - niech działa ta najsilniejsza potęga ludzkości: jeśli potrafi i dusze, i ciała na wskroś przekształcić, zabić w ludziach zwierzę: wówczas dopiero w królestwo miłości ewangelicznej na ziemi - uwierzę. K. Przerwa-Tetmajer
Odnalazłam przy Tobie sens życia i jednocześnie go utraciłam. A jednak wierzę, że jeszcze wszystko jest możliwe ...
dziękujesz tym, że Jesteś, walczysz, że uczysz jak żyć. Że dla Ciebie warto.
OdpowiedzUsuńU nas w szpitalu ostatniej nocy jednemu pacjentowi przetoczyli 15 worków w czasie samej operacji. 15 worków grupy 0 Rh (-), czyli tej najcenniejszej, najmniej dostępnej. Dzisiaj jego wynik to 8.
OdpowiedzUsuńKiedy rodziłam starszego, dostałam krwotoku. Wyszłam ze szpitala z 6, po tygodniu kontrola u lekarza i po kilku godzinach spanikowany głos sekretarki po drugiej stronie telefonu - proszę natychmiast przyjechać ponownie, ma pani bardzo złe wyniki. Okazało się, że doczłapałam się już wtedy do 8, tyle że sekretarka nie była świadoma mojej historii. Trzymaj się dzielnie Asia, bierz głebokie oddechy. Dobrze pamiętam jak czlowiek z 8 się czuje...
najmniej jest ab rh-
Usuńale najcenniejsza jest 0rh-, bo każdemu ją można teoretycznie.
Usuńkażdemu z minusem, to fakt- nie zaprzeczę :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńmożna każdemu ale zawsze przetacza się krew zgodną w zakresie antygenów układu ABO oraz antygenu D z układu Rh
Usuńodstępstwem od zasad są przypadki nagłe gdy istnieje stan zagrażający życiu lub brak krwi jednoimiennej.
więc chyba nie ma grup cennych i tych mniej.
Ale Wy macie dużo czasu na zbyciu...
Usuńzapewne krewniacy :)
OdpowiedzUsuńOstre, bardzo ładnie napisane:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmoże jeszcze pokrewne dusze?
to też:)
OdpowiedzUsuń:* jeden z darczyńców jest fotografem co analogiem zdjęcia robi :)
OdpowiedzUsuńsugerujesz, że przejdzie na mnie robienie zdjęć analogiem?
UsuńChustko droga, osobiście dziękujesz, bo jak człowiek pomyśli, że jego krew może dostać taki wyjątkowy Ktoś jak Ty, to nic tylko oddawać. Cały czas nurtuje mnie pytanie, czy Ty sobie zdajesz sprawę, jak bardzo niektórym czytelnikom poukładałaś w głowie, jak wielu ludzi zrobiłaś szczęśliwymi. Czytasz sobie te wszystkie dziękczynne komentarze, ale cały czas nie wiem, czy Ty to ogarniasz, bo to jest chyba nie do ogarnięcia. Jest?
OdpowiedzUsuńO, otóż pytanie...
UsuńŻenada to co niektórzy wypisują
OdpowiedzUsuńzgadzam sie.
UsuńJoasiu, rozumiem, że czujesz wdzięczność. Ale jestem pewna, że dziękować nie trzeba. I nie zrozum mnie źle. Ten, kto dał czuje ciepło w sercu do Takiej Jednej ...chyba Chustki, Chusteczki, Śfinki. I napewno nie chce byś dziękowała. Uśmiechaj się, albo nie, wkurzaj, opitalaj, śpij, chodź na grzyby, do arboretum, na wywiadówki, czytaj z Jaśkiem, przytulaj z Niemężem ......
OdpowiedzUsuńDobrej nocy Joanko. Lepszych wynikow jutro. My z młoda spod kocyka na sofie wyladowalysmy w szpitalu, mloda zaliczyla pierwszy wenflon, teraz spi biedula z kroplowka. Ale damy rade, no nie? I Ty tez sie trzymaj cieplo.
OdpowiedzUsuńbrawo za kółeczko, świetne :D
OdpowiedzUsuńpowiało - mimo wszystko - optymizmem.
Lubię Waszą Trójeczkę.
Nie mogę potoczyć. Za daleko.
OdpowiedzUsuńToczę za to dobre myśli do Ciebie.
Dziękuję Chustko.
Dzięki Tobie reorganizuję mój łeb.
To nie byłam ja. W ciąży nie biorą. Ani mój mąż, choć zazwyczaj honorowy krwiodawca, miał gastroskopię.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje tym, co mogli i oddali. Gdybym mogła, to bym przez sekundę się nie zawahała i chyba większość z nas tak czuje.
Tylko kilka? Myślałam,że zabrakło tych worków...zastanawiasz się kim są te osoby? To LUDZIE przez duże "L" po prostu.
OdpowiedzUsuńKochają Cię, kochają ;)
Swietne koleczko :) W Kranie Wiatrakow dalam sobie razy kilka honorowo utoczyc krwi ale teraz, za wielka kaluza, jej nie chca :( Bede musiala poczekac az sie przestane po tej stronie globu szwendac. Swoja droga nie rozumiem ludzi, ktorzy moga a nie oddaja... Smutne to :( Pozdrawiam cieplo mimo panujacych jesiennych chlodow!
OdpowiedzUsuńNiech się hemoglobina szybko poprawia.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia, Joanno.
(dziś ciemnym świtem uznałam, że chyba czas wyciągnąć szaliki z szafy)
Cudne kółeczko. :)
OdpowiedzUsuńOby Hb raczyła pójść w górę! Ścisk.
Świnka mnie urzekła.
OdpowiedzUsuńZa tydzień dam Ci następny worek :)
OdpowiedzUsuńJak się czuje Jaś?
UsuńChustko Twoja wola życia jest wielka...
Jaś szczęśliwie w piątek wyszedł z CZD. Dziękuję :)
UsuńDobra, wspaniała wiadomość!!
UsuńTata Jasia> daj, daj, bardzo proszę.
Usuńwszystko wskazuje na to, że będę musiała raz na jakiś czas posilić się workiem krwi.
Aż mi żal,że ja nie mogę;/
OdpowiedzUsuńDzień dobry Asiu:) Krwi Ci nie zabraknie:)
OdpowiedzUsuńKochana Chusteczko ! Twoim podziekowaniem jest Twoje zycie !!!!I to wystarczy wszystkim ludziom przez duze L. Po prostu zdrowiej !!!!!!
OdpowiedzUsuńco to niby znaczy ludzie przez duze L?
UsuńMoja córka , też Joanna, pobiegła oddać krew od razu po komunikacie, że potrzebujesz krwi. Jestem szczęśliwa, że chętnie pomaga. Ty nam wszystkim pomagasz. jokookun
OdpowiedzUsuńJoasiu,
OdpowiedzUsuńbędę mogła oddać dla Ciebie krew dopiero w przyszłym tygodniu, niestety, muszę odczekać swoje:( Proszę, powiedz czy zaświadczenie nadal słać do szpitala w Wołominie? Może uda się nazbierać kilka worów.
Będzie tych worków więcej i więcej... :) Takie pozytywne poruszenie wywołujesz :)
OdpowiedzUsuńczy to znaczy Chustko, że znowu będziesz toczona? ja niestety mogę dopiero na początku grudnia, ale będę naganiać otoczenie. bez sensu, że trzeba te trzy miesiące odczekiwać.
OdpowiedzUsuńA ciekawam, czy wiadomo, ile osob oddalo krew dla Joasi? Ja znam osobiscie jedna.
OdpowiedzUsuńJa też jedną, imienniczkę, co nie zostawia komentarzy. Ciekawe, ile, to prawda.
UsuńPij krew, pij Wampirze:)
OdpowiedzUsuńMoże NieMąż zwizualizuję Cię jako Hrabinę Chustulę?:D
Aska to nie ja .Po gastroskopii jeszcze 6 miesięcy nie mogę .
OdpowiedzUsuńSwinki ? Chciałabym miec je wszystkie ,chociaz w formie nalepek .Oprawiłabym je w duża rame i powiesila na scianie . Moze pomyslcie jak zagospodarowaź Wasze Osobiste Swinki ? Znajomi mojego dorosłego syna (on oczywiscie też ) naprawde chetnie weszli by w posiadanie Swinek .Chyba ze zbyt osobiste są .Tak tylko pytam .
To ja tez zapytam... Bardzo chetnie chcialabym swinki-na obrazki,jeden plakat... Pomyslcie,p Asiu,p Piotrze,bardzo prosze.
OdpowiedzUsuńAaa znowu sie tlumacze .A chustke to obchodzi dlaczego nie dalam ? A co do Swinek to podtzymuje .Powaznie .
OdpowiedzUsuńNiech Ci Kochana ta krew krąży jak najszybciej i sił dodaje :*
OdpowiedzUsuńJezeli to bylo pytanie skierowane do mnie , to odpowiadam : ludzie przez duze L to Wy wszyscy , ktorzy pomagacie , w obojetnie jaki sposob , byle bezinteresownie i to nie tylko Pani Joannie , innym takze , a przede wszystkim sobie , bo nic tak nie polepsza samopoczucia niz mozliwosc niesienia pomocy i nie chwalenia sie tym !!!!!!
OdpowiedzUsuńLudzie przez duze L, nie oczekuja wdziecznosci za dobre uczynki, wiec mozesz sie Chustko nie doczekac:)
Usuń" Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę."
Ewangelia w/g sw. Mateusza
nie tylko do Ciebie. a czym to wlasnie jest jak nie chwaleniem sie? ludzie 'przez duze L, jak mowia o sobie to uzywaja zawsze malego l. a przewaznie nie uzywaja nic bo nie czuja potrzeby opowiadania innym jacy to oni sa wspaniali. sorry, ale jak sie pomaga innym, zeby polepszyc (przede wszystkim) sobie samopoczucie, to lepiej im w ogole nie pomagac. dobre uczynki nie sluza ani do tego, zeby nimi handlowac ani, zeby o nich rozpowiadac. pomagasz, bo chcesz pomoc, czy po to, bo chcesz uslyszec jaka jestes fantastyczna? (to tez nie jest pytanie tylko do Ciebie).
UsuńJakże ten świat jest czarno-biały...
UsuńJakże nieprawdziwy.
Jakże, zorko.
UsuńJakże...
Czasami aż boli.
Tak, ten świat jest wielką iluzją, lecz chyba nie jest czarno-biały, ma wiele barw i odcieni.
UsuńŚwiat jest super kolorowy :)
UsuńBez względu na okoliczności....
ja nie mogę i chyba nie muszę się tłumaczyć. Natomiast obiecałam (przy akcji "Jaś") że popchnę Młodego. Nie zrobiłam tego i to sobie wyrzucam i postaram się nadrobić:) to, że byłam zarobiona mnie nie usprawiedliwia, daję mu jeść, to może krew dać, no nie?
OdpowiedzUsuńNiech tylko jakaś dobra dusza mi podpowie nr faxu i tytuł dopisku :| ja nie znajdę
Joanko, konkretnie, czy w tej chwili potrzebna jest Ci krew?
OdpowiedzUsuńjak to zrobić?
OdpowiedzUsuńoddałabym, ale jeszcze dwa tygodnie co najmniej muszę poczekać aż mi białe krwinki spadnom.
OdpowiedzUsuńJa mam pytanie, bo kurna nie wiem czy akcja jest, nie widzę apelu - czy krew jest w tej chwili Joasi potrzebna, będzie przetaczanie? Futrzak, masz jakieś tajne info? ;)
UsuńBardzo mi przykro, że tak się to toczy
Usuńnie, nie mam, ale tak zrozumiałam posta, może żle?
UsuńZ jednej strony rozumiem tę anonimowość... Gdyby mi ktoś podarował "kawałek siebie" też bym chciała, mimo wszystko, podziękować.
OdpowiedzUsuńnie czepiam sie postawy, tych co dostaja cos i chcieli by wiedziec od kogo. ani tych, ktorzy mowia, bo to ich wybor, nawet jesli ja postapilabym inaczej. jedynie tych, ktorzy mysla, ze sa fantastyczni i wspaniali, dlatego, ze pomagaja. to, ze pomagamy nie czyni nas ani lepszymi ani gorszymi od innych. jest to rozliczenie z wlasnym sumieniem. i tyle. kazdy sie rozlicza inaczej.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMR - jest Pani malkontentem. Stwierdzam na podstawie wielu Pani wpisów.
UsuńUpierdliwa MR !
UsuńPolecam wolontariat. Oducza pytan niepotrzebnych...
Droga MR, dlaczego uzurpujesz sobie prawo decydowania o uczuciach innych? Skad ten dogmatyzm? Moze zyj tak jak ty chcesz i pozwol zyc innym tak jak oni chca? Niech kazdy sam zdecyduje jak sie czuje pomagajac innym :)) Kazdy z nas jest inny i kazdy z nas ma prawo do wlasnych uczuc... Pluralizm, pluralizm! ;)
UsuńPoza tym oddanie pół litra krwi to dla niektórych organizmów duży wysiłek i osłabienie. Naprawdę poświęcenie. Niektórzy muszą brać urlopy, by wydobrzeć. Czemu ludzie nie mogą poczuć się po takim czynie dobrze? Dlaczego nie mogą być z siebie zadowoleni? Czy ludzie nie mogą mieć poczucia satysfakcji gdy dostają 5 w szkole/dostają podwyżkę w pracy/ osłabiają organizm, by pomóc wspaniałej kobiecie polepszyć jej morfologię?
UsuńCisną mi się przekleństwa jak czytam Pani marudzenia na tym blogu. Nawet wyobrażam sobie jak Pani wygląda.
ssij, mała, ssij!
OdpowiedzUsuńJoasiu, rośnij w siłę!
OdpowiedzUsuń..zostawiam tylko piosenkę...włoską...z tegorocznej wiosny...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=GBVagEcdeic
Trzymaj się Pani JoAsiu... będzie dobrze
Kolejne świetne kółeczko, Śfinka rządzi! Podziwiam Waszą kreatywność. Ja niestety nie mogłem i nie mogę podarować tego najcenniejszego leku, który jeden człowiek może darować drugiemu :-/ Uściski serdeczne przesyłam!
OdpowiedzUsuńczuję się doceniona za oddaną dla Ciebie krew :) trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTo Anioły na Ziemi ;-)
OdpowiedzUsuńAsiu, trzymaj się!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że nie mogłam i nie mogę oddać krwi. Nie boję się o tym mówić (pisać).Naprawdę mi przykro.
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą i Twoimi cudownymi chłopami.I przecudowną pachnącą PRAWDZIWĄ kuchnią-babią B.
Chrum, chrum
Mogę być złośliwa?....Gdybym była celebrytką zaraz wywaliłabym kawę na ławę.
OdpowiedzUsuńNie. Nie mam AIDS.
Szkoda,że nie jestem.Głupole miałyby (mieliby) uciechę na pół roku!:)
Asiu, ściskam do utraty tchu!
Ja też nie mam AIDS i też nie mogę...ot przepisy...może kiedyś będę miała chorobę wściekłych krów ;)
UsuńJa tez nie mogę oddać :-( Ze względu na chorobę Hashimoto i przeciwciała tarczycowe we krwi :-( A bardzo bym chciała.
UsuńOddałam krew we wrześniu..żałuję, że muszę poczekać aż do grudnia:((( 3.12. polecę oddać Tobie przepisowe 450ml krwi B Rh "-"
OdpowiedzUsuńNo dobra,
OdpowiedzUsuńa jak teraz oddać krew ze wskazaniem.
czy ktoś wie w którym szpitalu jest Asia?
Potrzebuję pilnie tej informacji!
Mogę "przechwycić" dwa worki :)
W tym poście Asia podawała instrukcje: http://chustka.blogspot.com/2012/09/875.html
OdpowiedzUsuńPzdr
dzięki!
UsuńBuzi dla Ciebie!
Ci ludzie to krwiodawcy.
OdpowiedzUsuńZ pełną świadomością oddają innym część siebie. W nagrodę już nigdy nie boją się igieł do zastrzyków, a za karę niektórzy głupi ludzie mają ich za narkomanów. Grubaśne jak druty numer 3 igły zostawiają trwałe blizny po kilkakrotnym pobraniu.
Krwiodawcy, bywa, szpanują między sobą : kto dał więcej i kto szybciej worek napełni. Czasem mała, młoda dziewuszka da te 450 ml szybciej, niż wielki byk.
Bierz, ile Ci potrzeba, krwiodawcy chętnie się podzielą.
Snilas mi sie dzisiaj bardzo intensywnie.
OdpowiedzUsuńMoze dlatego, ze przy wczorajszym objadaniu sie sushi tez intensywnie o Tobie myslalam...
Sciskam mocno
i mój mąż też oddał ;)
OdpowiedzUsuńKochana...
OdpowiedzUsuńufam, że będzie dobrze. jakkolwiek ale dobrze.
strasznie smutny 904.
OdpowiedzUsuńChustko, jesteś bardzo ważna dla mnie.
i będziesz.
trzymaj się, Kochana :*
OdpowiedzUsuńTrzymamy. Mocno.
OdpowiedzUsuńJoanko, mysle i trzymam wirtualnie za łapkę
OdpowiedzUsuńsmutek... trzymam kciuki jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało...
OdpowiedzUsuńChusti ciężko mieć w takich sytuacjach optymizm, wiarę i tym podobne..
OdpowiedzUsuńAle ZAWSZE można mieć miłość. I Ty ją masz.
Dziękuję,ze pozwalasz nam postać przy twoim łóżku ... ciepło do ciebie się uśmiechamy <3
OdpowiedzUsuńJoanno... :*
OdpowiedzUsuńPójdz z chłopakami i azorkami choć na chwilę do lasu. Tam pięknie pachnie, lepiej sie oddycha, zachwycają barwy. Złapiesz pół łubianki optymizmu. Ściskam
OdpowiedzUsuńJa tego nigdy nie ogarnę - jak można żyć wiedząc, ze za chwile może mnie być. jak byłam mała bardzo sie bałam śmierci, nie umiałam sobie poradzić, że będą inne dzieci, lasy,łąki, zabawy, wygłupy, szkoła... tylko mnie nie będzie. Do teraz mi tak zostało. to bardzo smutne, boli cholernie taka mysl. Mnie boli, a co dopiero Chustkę.
OdpowiedzUsuńTylko proszę... nie piszcie, że każdy kiedyś umrze...
Też tak miałam w dzieciństwie.
UsuńTeraz boję się tylko, że nie będzie mi dane patrzeć jak rośnie moje dziecko...
Dlatego tak ciężko mi zaakceptować ten stan rzeczy tutaj. Myślę o Chustce i o Jasiu każdego dnia.
Wierze, ze my BEDZIEMY, takze po smierci ciala, tylko w innej formie :). Ale poki co, trudno nam sobie to wyobrazic i trzymamy sie kurczowo, tego, co znamy... Bo teraz jestesmy ludzmi... to tak nie wiele i tak duzo :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod komentarzem baobabki. Dziękujemy, że pozwalasz nam być przy Twoim łóżku. Dziękujemy, że pokazujesz nam, jak ważna jest codzienność.
OdpowiedzUsuńNieznośny jest ten wpis z numerem 904 pod którym nie można komentować.. Aska, nie wolno ci tak robić/myśleć/pisać.
OdpowiedzUsuńSzukalam pewnego Twojego postu i znalazlam. 631. Przydalas sie, juz sie przydalas, jak cholera, calej masie ludzi. Towarzysze Ci serdeczna mysla
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci spokoju w sercu! I 3mam kciuki za cokolwiek!
OdpowiedzUsuńJoanno dobrej nocy, lepszego ranka.
OdpowiedzUsuńJoanko, jak Ci dzisiaj...?
OdpowiedzUsuńUsciski
Asieńko...nie bój się kochana....Uściski.
OdpowiedzUsuńKochana Chustko tulę Cię do serca i nie zapominam
OdpowiedzUsuńo Tobie w modlitwie :(:(
myślami z Tobą...codziennie... :*
OdpowiedzUsuńWy bliskie Asce wiecie .Aska tez wie . My witualne .Jestesmy myslimy ,nie narzucamy sie .Tak .
OdpowiedzUsuńnie narzucam się. szanuję. modlę się.
OdpowiedzUsuńChustko nie słuchaj lekarzy, im dalej jesteś od nich tym lepiej się czujesz... Zdrowia!
OdpowiedzUsuńtrzymam za Świnkową łapkę , chrum ,. chrum...
OdpowiedzUsuńnie myśl źle, złe myśli są spowodwane złym samopoczuciem
OdpowiedzUsuńWRACAJ!!!!! czekam na Ciebie ja i oni wszyscy
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że w dzisiejszych "Faktach" TVN, w materiale dot. sytuacji finansowej CZD pokazani byli i wypowiadali się, znani z niniejszego bloga Jaś i jego Tata. Kolejne osoby, które tak dużo zawdzięczają naszej Gospodyni i dobrym Ludziom zgromadzonym wokół Niej... P.S. Poprawcie mnie, jeśli się pomyliłem! Pozdrawiam Czytaczy i wiadomo Kogo!
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4R7Mp2L3Q88
OdpowiedzUsuńAsieńko... nie daj się...
OdpowiedzUsuńTak bardzo czekam na Twoje słowa. Myślę o Tobie nieustannie.
OdpowiedzUsuńAśka.....gdzie Ty...
OdpowiedzUsuńAśka, czasem nie wiem co napisać. Bądź zdrowa i wracaj do formy. Tak, to jest możliwe!
OdpowiedzUsuńKładę się spać ale jak zwykle przed zaśnięciem zagladam jeszcze do Ciebie, żeby Ci życzyć dobrej nocy. Moja córka zasnęła niedawno. Mam nadzieję, że Jaś też już w łóżku, wyprzytulany przez Ciebie, a Ty wyprzytulana przez niego. Dobrej spokojnej nocy Joanko.
OdpowiedzUsuńChusteczko...
OdpowiedzUsuńChustko, czytam Cię od jakiegoś czasu. Z przejęciem, z podziwem, z troską. Nie pisałam do tej pory, bo to, co czuję wielokrotnie już tu powiedziano - jakże inaczej napisać, że jesteś niezwykła, dzielna, mądra. Dajesz tak wiele nam wszystkim. Masz tyle mądrości, tyle miłości potrafisz dać i tak wiele jej dostajesz. Myślę o Tobie, trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńJoanko!
OdpowiedzUsuńJutro?... Nie wierzę, aby lepiej było
i nie zazdroszczę już tej wiary - dzieciom...
Po co się łudzić? Wydarte stuleciom
posępne, smutne, zimne doświadczenie
złudzeniom wszelkim na czole wyryło:
"Śmierć i nicestwo!"... zabiło złudzenie...
I tylko dziwna, mistyczna, szalona
chęć tą ohydną wstrząsnąć ziemi bryłą,
świat cały, jak jest, pochwycić w ramiona,
z posad go dźwignąć i na nowe koła
jakie bądź rzucić, gdy te, co go toczą,
we łzach się pławią i we krwi się broczą;
i tylko głos ten, co nas w noce woła
z złem walczyć nie przez ufność odrodzenia,
lecz przez nienawiść ku złemu dla złego
i żądzę, ssaną z powietrzem, niszczenia:
jest naszą wiarą. A choć czasem ona
omdlewa w piersiach, to wnet zmartwychwstawa,
jako z popiołów Feniks, odrodzona,
i jak kometa błyska ludziom krwawa,
której płomienie może świat zażegą.
My nienawidzim zła dzisiejszej doby - -
jutro?... To jutro?... Jutro, marzyciele,
przeklinać własne swe będziecie próby,
nowe zło w nowym odkrywając dziele;
jutro, trawieni nowymi choroby,
szukać będziecie nowego systemu
leków i zbawień, a nie mogąc męce
ulżyć, bezsilni załamiecie ręce,
bo póki ludziom trwać, poty trwać złemu.
Lecz naprzód, naprzód! Niechaj zbrodnie stare
ustąpią nowym - nim się te przeżyją - -
ścigajcie marzeń cudną, a czczą marę,
jak ci ścigali, co dziś w grobach gniją.
Lecz naprzód, naprzód! Łudźcie się, Ikary,
że potraficie dolecieć do słońca,
w zdobyte niebo wstąpić z człowieczeństwem,
a potem - widźcie, że próżne ofiary,
że pomoc złego jest wiecznotrwająca,
zwątpcie, zrozpaczcie i gińcie z przekleństwem!
Bo niczym innym nie jest chód ludzkości,
tylko przemianą zła wieczyście trwałą;
o Chrystusowej marząc wszechmiłości
deptajcie wroga, co was przedtem deptał,
drżąc, że już rośnie mściciel z jego kości,
co was obali, jak kłodę zbutwiałą,
i znów was zdepce, gdy już krew wy chłeptał.
Brutalna siła, która rządzi światem,
wybawicielem nie jest ani katem:
ślepa i głucha, zimna, obojętna,
idzie bez celu i nie władnąc, włada,
nie dba, gdzie jakie pozostawi piętna,
kto pod jej nogą powstaje, kto pada?
Nienawiść dźwignią jest świata - - niech działa
ta najsilniejsza potęga ludzkości:
jeśli potrafi i dusze, i ciała
na wskroś przekształcić, zabić w ludziach zwierzę:
wówczas dopiero w królestwo miłości
ewangelicznej na ziemi - uwierzę.
K. Przerwa-Tetmajer
Odnalazłam przy Tobie sens życia i jednocześnie go utraciłam. A jednak wierzę, że jeszcze wszystko jest możliwe ...
z całym szacunkiem... nie przeceniaj go- to tylko chłopiec, który nie do końca rozumie, co się dzieje :|
OdpowiedzUsuńpoprawy wyników życzę
OdpowiedzUsuń