piątek, 25 listopada 2011

[585].



(mistrz Jesse Tsao - Chi Kung - Six healing sounds)

***

mam intuicyjną pewność zależności między zdrowiem fizycznym a samopoczuciem psychicznym - nastawieniem do świata, do siebie, więc również do chorowania.
odczucia potwierdził moja licealna miłość, dottore psychiatrii z Uniwersytetu Medycznego.
powiedział, że jest stwierdzone powiązanie między odpornością organizmu a stanem psyche.
zgłębiam ten temat, ryjąc tu i tam.

przeczytajcie, co wygrzebałam:

Aaron Antonovsky, zastanawiając się nad losami Żydów, którzy przeżyli obozy koncentracyjne, zauważył interesujące zjawisko. Część z nich, pomimo odzyskania wolności, pozostała zniechęcona do życia i zgorzkniała. Nierzadko zapadali na choroby i umierali kilka lat po wyzwoleniu. Inni, pomimo podobnych doświadczeń, zachowali optymizm i pogodę ducha. Pomimo odniesionego uszczerbku na zdrowiu, niejednokrotnie wiedli potem jeszcze długie i szczęśliwe życie.

Poszukując odpowiedzi na pytanie, co decyduje o tym, że jedne osoby zachowują zdrowie i długie życie, inne zaś stosunkowo łatwiej zapadają na choroby i żyją krócej, Antonovsky sformułował swoją koncepcję salutogenezy, w której najważniejszym pojęciem jest poczucie koherencji.
U podstaw tej koncepcji leży założenie, że pomiędzy zdrowiem a chorobą istnieje kontinuum stanów, które należy rozumieć całościowo, jako dynamiczny proces równoważenia wymagań i zasobów w toku konfrontacji ze stresem. Zasadą, za pomocą której można wytłumaczyć, zdaniem autora, funkcjonowanie uogólnionych zasobów odpornościowych, jest globalna orientacja życiowa, nazwana przez Antonovsky’ego poczuciem koherencji. Według niego, osoby o silnym poczuciu koherencji mają tendencję do zachowań prozdrowotnych. Zdaniem Antonovsky’ego, uwzględniając pojęcie poczucia koherencji, można by wykryć nowe zasady rządzące odpornością człowieka na chorobę.

Poczucie koherencji to zmienna składająca się z trzech skorelowanych ze sobą składowych: poczucia zrozumiałości, poczucia zaradności i poczucia sensowności.

Poczucie zrozumiałości określa stopień, w jakim człowiek spostrzega bodźce napływające ze środowiska wewnętrznego i zewnętrznego jako zrozumiałe, uporządkowane, spójne i jasne. Osoba o silnym poczuciu zrozumiałości spodziewa się, że bodźce z którymi zetknie się w przyszłości, niezależnie, czy będą pożądane czy niepożadane, będą przewidywalne. W najgorszym wypadku oczekuje, że jeśli jakiś bodziec ją zaskoczy, będzie go mogła do czegoś przyporządkować i wyjaśnić.
Poczucie zaradności określa stopień, w jakim człowiek spostrzega dostępne zasoby jako wystarczające, by sprostać wymogom, jakie stawiają napływające bodźce. W sytuacji, gdy bodźce te są niepożądane, osoba o wysokim poczuciu zaradności uważa, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wszystko ułoży się na tyle dobrze, na ile można się było rozsądnie spodziewać. W najgorszym wypadku przypuszcza, że konsekwencje niepomyślnego zdarzenia dadzą się jakoś znieść. Zasoby potrzebne by sprostać wymogom, to zasoby, którymi jednostka sama dysponuje lub którymi dysponują osoby, którym ufa i na które może liczyć.
Poczucie sensowności wyraża motywację jednostki do działania. Jest to stopień, w jakim człowiek czuje, że życie ma sens z punktu widzenia emocjonalnego, że przynajmniej część problemów i wymagań jakie niesie życie warta jest wysiłku, poświęcenia i zaangażowania. Osoba o wysokim poczuciu sensowności spostrzega problemy jako wyzwania, które warto podejmować [3].

Poczucie koherencji jest zatem globalną orientacją człowieka, wyrażającą stopień, w jakim człowiek ten ma dojmujące, trwałe, choć dynamiczne poczucie pewności, że:

Bodźce napływające w ciągu życia ze środowiska zewnętrznego i wewnętrznego mają charakter ustrukturalizowany, przewidywalny i wytłumaczalny.

Dostępne są zasoby, które pozwolą mu sprostać wymaganiom stawianym przez te bodźce.
Wymagania te są dla niego wyzwaniem wartym wysiłku i zaangażowania.

Do badania poczucia koherencji służy Kwestionariusz Orientacji Życiowej (SOC-29), opracowany przez Aarona Antonovsky’ego. Wypełnianie kwestionariusza jest stosunkowo proste.
Zadaniem osoby badanej jest ustosunkować się do 29 stwierdzeń, przy pomocy siedmiostopniowej skali, określającej reakcje osoby badanej wobec różnych sytuacji.
(...)

Poczucie koherencji, a zdrowie i choroba w koncepcji A. Antonovsky’ego - Bogusław Włodawiec

38 komentarzy:

  1. Joasiu, też się zastanawiam nad tym związkiem. Niektóre przypadki je potwierdzają, inne zaprzeczają.

    Główny przykład przeciw:
    Znajoma babcia - całe życie zgorzkniała, zawistna, bez żadnych znajomych, żyjąca tylko życiem córek, które obie już zmarły, żyjąca od 6 lat w domu opieki, w którym z nikim nie rozmawia, wszyscy są głupi i nic niewarci, nie czyta, nie ogląda, nie robi nic, leży całymi dniami i tylko płacze, że chce już do córek.
    A ma 90 lat i jest zdrowa jak koń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaraz sobie walnę ten Kwestionariusz! Ciekawe, co mi wyjdzie.
    Skoro siedzisz w temacie, to może słyszałaś też o Viktorze Franklu ("Man's Search for Meaning"). To też psychiatra, Żyd, która przeżył obóz zagłady dzięki niesamowitej mocy wynikającej z poczucia sensu wszystkiego. No i... tak oto powstała logotherapy. Niesamowita postać. Nie chce mi się teraz wchodzić w googla, ale nie zdziwiło by mnie, gdyby były jakieś powiązania pomiędzy Antonovskim a Franklem. pzdr x

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoj dzisiejszy post jest dla mnie za mądry. Wracam do genetyki... Ustosunkuje się tylko do pierwszej części- to prawda, zdrowie fizyczne i psychiczne mają na siebie wzajemny wpływ.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak!!! Jak dobrze, że tym się podzieliłaś!

    A to pan, który wywarł wielki wpływ na Antovsky'ego http://en.wikipedia.org/wiki/Viktor_Frankl
    Przepraszam, że po angielsku, poszukam może więcej po polsku--teraz piszę na szybko i na gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ponad 140 i właśnie wróciliśmy z libacji mocno opalanej fajkami, mam wieczną deprechę i kuźwa się zastanawiam gdzie ty ten test dorwałaś bo on może i spełnia normy unijne ale nie polskie ;) a już na pewno nie polskiej głębokiej wiochy.

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm madrze to wszystko brzmi i wyglada, ale w duzej mierze chodzi o nastawienie do siebie, ludzi i swiata:
    albo staram sie widziec swoja sytuacje i otoczenie rozsadnie ale pozytywnie,
    albo jestem wiecznym narzekaczem, frustratem i roszczeniowcem z nieustannymi pretensjami o wszystko do wszystkich
    nasze cialo reaguje na wszystkie bodzce: na radosc rozluznieniem, a na stres i smutek napieciem;

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię Twój blog nie tylko za to, że opowiadasz o tym co Cię spotyka z niezwykłą mądrością ale też za to, że zawsze mogę posłuchać fajnej piosenki i dowiedzieć się czegoś ciekawego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z tym co piszesz. zrobiłam sobie ten test, wynik 184 mnie nie zaskoczył.
    A, idę jutro na koncert, ciekawa jestem czy Ty też ;)
    pozdrawiam
    błękitna

    OdpowiedzUsuń
  9. Teorię koherencji poznałam może rok temu, teraz przypomniałaś mi ja, bardzo się cieszę, będzie mi potrzebna.
    A tak btw, jaki wynik uzyskałaś Wojowniczko?
    Mam wrażenie że taki dużo powyżej izraelskich oficerów...:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyszło na to, że gdybym nie miała chorób przewlekłych z moim poziomem koherencji mogłabym liczyć na długie i zdrowe życie :) Ja nadal liczę na zdrowe, mimo i pomimo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć Chustko :)
    Dowiedziałam się, że mam poczucie zrozumiałości, poczucie zaradności i poczucie sensowności. I tego wszystkiego najbardziej nauczyła mnie choroba. Pozwoliła odkryć w sobie te tzw. 'siły'. :)
    Dzięki :)
    Niektóre Twoje wpisy sobie 'archiwizuję', a czasami kopiuję na forum DSS (z zaznaczeniem, że skopiowane od Ciebie). Mam nadzieję, że się nie gniewasz? Bo pewnie powinnam Ciebie się wcześniej zapytać?
    Pozdrawiam
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  12. dlatego chodzę na tai-chi:). Jako neurotyk i pesymista uznałam, że jeśli sobie nie pomoge JAKOŚ, kiepsko będzie ze mną:). Ciepło pozdrawiam z Belfastu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fragment wywiadu:
    "(...)

    - Są takie cechy osobowości, dzięki którym łatwiej jest radzić sobie z traumą. Jedną z nich jest poczucie koherencji, czyli sensu życia, harmonii, zaradności. Za dowód, jak ważna to cecha, niech posłużą wyniki badań przeprowadzonych wśród tych, którzy przetrwali Holocaust. Wiara w sens życia była u nich tak silna, że przerażenie, apatia, wstrząs mimo wszystko ustępowały zaradności i woli przetrwania. Jak się okazało, skutecznie.

    Kolejna pozytywna cecha to tzw. poczucie twardości, czyli charakter "nie do zdarcia". Mają go menedżerowie, których nie dopadł zawał czy inne choroby serca charakterystyczne dla tej grupy zawodowej. Dlaczego? Oni traktują życie jak wyzwanie i są przekonani, że sobie z nim poradzą, poza tym czerpią wiele zadowolenia z angażowania się w swoją aktywność. To cechy, które się ma albo nie, ale można też je w sobie wypracować. Choroba może takie pozytywne cechy wyzwolić w człowieku, sprawić, że stanie się twardy, dzielny, koherentny. Jednak trzeba pogodzić się z nową rolą - rolą chorego.

    Jakie psychologiczne korzyści możne nieść chorowanie?

    - Znam chorą, która od 10 lat nie widzi, poza tym jest sparaliżowana, tylko siedzi lub leży. Ale może mówić i jest jak najbardziej sprawna intelektualnie. Nie jest samotna, wciąż utrzymuje się w normalnym nurcie życia. Opiekuje się nią wnuczek, który od razu po przyjściu do babci włącza telefon na głośnomówiący. A telefon się urywa. Bliscy i znajomi dzwonią zapytać o zdrowie, ale też po radę, poplotkować, ponarzekać.
    (...)"


    http://wyborcza.pl/1,75476,8026560,Dobre_strony_chorowania.html

    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  14. Typowe psychologiczne bzdety...a drowning man catches at a straw....

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobre! niech żyje życie i rycie :-)
    Guyon B.

    OdpowiedzUsuń
  16. zrobiłam KOŻ - i co?
    bez pomocy psychologa ani rusz!
    a myślałam, ze w miarę sobie radzę:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Paweł zmarł 25.11. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Chustko,
    w ciagu krotkiego czasu "pochlonelam" Twego bloga i teraz chetnie zagladam po nowe wpisy.

    Jestes dla mnie inspiracja.

    Tak szybko znalazlas sie w sytuacji i cudownie, ze sie nie poddajesz. Masz racje - jest dla kogo zyc i warto walczyc o kazdy dzien, niezaleznie, czy jest sie zdrowym czy nie.

    Absolutnie zgadzam sie z wplywem psyche na physis. Idac tym tropem... zastanawialas sie kiedys nad wizualizacja jako dodatkowa metoda leczenia? Znalazlam wycinek z pewnego bloga...

    http://zenforest.wordpress.com/2009/03/20/uzdrowicielska-potega-wizualizacji/

    Serdecznie zycze, zeby Rakela poddala sie w koncu. Z Toba nie ma szans! ;)
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też miałam zawsze taką pewność, że ta zależność istnieje. Obserwując walkę Pauli - wzmacniałam w sobie to przekonanie. A teraz to już nie wiem sama, co myśleć...

    OdpowiedzUsuń
  20. aaaaaaaaaaaaaaa
    81

    OdpowiedzUsuń
  21. Paweł zmarł...

    tez miał nadzieje
    i optymizm

    :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Pawł Olszewski odszedł. Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Joanno, wysłuchałam reportażu w Trójce, przeczytałam Twojego bloga. Jestem pełna podziwu dla Ciebie!Jesteś niesamowitą Kobietą!

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja z zupełnie innej beczki - film, w który nie wiem czy wierzyć, ale może każdy powinien zdecydować sam i może warto spróbować...
    http://www.iplex.pl/filmy/burzynski-rak-to-powazny-biznes,4484

    Jest Pani rozpoznawalna medialnie - myślę, że zbieranie funduszy na leczenie ma spore szanse powodzenia - w razie co ja deklaruje pierwszą cegiełkę:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ludzie otrząśnijcie się!! Za chwilę wejdzie tu ktoś i oświadczy!
    Chustko zmarł mój sąsiad spod czwórki, albo Jadzia spod 15. Miejcie troszkę wyczucia.
    Kobieta spełniona.

    OdpowiedzUsuń
  26. Hejka.

    Zrobiłam sobie ten test i wyszło cale 96. Z liczby tej wynika, że nie jestem pewna przyszłości, nie radzę sobie i wszystko do luftu.

    Wiedziałam, że tak będzie, ponieważ mój optymizm sięga bruku a wszystko pozostałe wydaje mi się beznadziejne. Wynik 96 = skłonność do chorób.

    Mimo, że mam niewiele lat naprawdę (pozostając w pasującej mi konwencji) chujowo się czuję, latam po lekarzach, mam gorsze dolegliwości niż mój tata. Z resztą z następnego testu wynika, że mam głęboką depresję (wydaje mi się, że nie )lub nerwicę (z czym się zgadzam w 99%) a jednym z podpunktów był chorobliwy lęk przed zachorowaniem.

    Kiedyś Joanna opisywała dosadnie osobowość szczura, bardzo boleśnie. Przeczytałam komentarz o sobie tak myślę. Z tym, że tak proste to nie jest. Ciężko jest się wygrzebać z bagna osobowości, blokad mózgowych nad którymi nijak nie panuję a chciałabym.

    Smutno mi :(((((((((

    Pozdrawiam

    Sandalymojzesza

    OdpowiedzUsuń
  27. Po naszemu od lat nazywa się to psychosomatyzm :).
    Pozdrawiam i życzę zdrowia :).

    OdpowiedzUsuń
  28. Artykuł i teorie Aarona Antonovsky są bardzo dobre i mają pozytywną obronę w nauce, potwierdzaną wieloma przypadkami. Jak wszystkie teorie ta również nie jest jednoznaczna ale bardzo pozytywna bo zapewne lepiej być dobrze nastawionym do świata niż ponurakiem.
    Kwestia postrzegania świata to kwestia umiejętności i być może po trosze jakiś genetycznych predyspozycji, ale stan fizyczny organizmu zdecydowanie w większości przypadków warunkowany jest stanem psychicznym. Wszystko to jednak wiele bardziej skomplikowane choć ludzie pogodni łatwiej znoszą choroby i wszelkie niedogodności fizyczne niż ludzie ciągle nadąsani i ponurzy. Podobnie jest z odczuwaniem szczęścia: szczęście to umiejętność związana z charakterem, nastawieniem do świata i ludzi a nie jak sadzą niektórzy: szczęście to kasa i ślepy los. Zapamiętać: SZCZĘŚCIE TO UMIEJĘTNOŚĆ!
    Jaranna ze Smaczkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  29. wyszło mi 131 - jestem typowym przeciętniakiem
    W.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ha! Dwa tygodnie temu miałam zaliczenie z "Różnic indywidualnych" i zakuwałam m.in. teorię koherencji. :)

    I nie ma wyjścia - teraz już tylko pora na praktykę. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. heh..no to ja nie napiszę ile mi wyszło, w każdym razie przeciętniakiem nie jestem, tyle że w drugą stronę.
    Czy kocica ozdrowiała?

    OdpowiedzUsuń
  32. kocica trochę lepsza.
    teraz ja zrobię ten test.
    ciekawe, co mi wyjdzie =]

    OdpowiedzUsuń
  33. Kwestionariusz Orientacji Życiowej


    Odpowiedź

    Uzyskałeś(-aś) 167 pkt.
    Twój wynik oznacza, że zarówno świat zewnętrzny jak i siebie samego, swoje emocje, potrzeby i postępowanie, postrzegasz jako zrozumiałe, uporządkowane, spójne i jasne. Ze spokojem myślisz o przyszłości. Twoja przyszłość wydaje Ci się przewidywalna.

    Jesteś bardzo dobrej myśli i przypuszczasz, że poradzisz sobie z wszystkimi problemami, jakie może przynieść życie. Jesteś przekonany (-a), że wszystko ułoży się dobrze. Sądzisz także, że jeśli sam(-a) sobie nie będziesz mógł (mogła) poradzić, to z pewnością uzyskasz pomoc od innych ludzi. Wiesz, że będziesz mógł (mogła) liczyć na przyjaciół oraz, że ludzie, którym ufasz, będą umieli Ci pomóc.

    Masz bardzo wysoką motywację do działania. Zawsze czujesz, że życie ma sens i problemy, jakie niesie życie, warte są wysiłku, poświęcenia i zaangażowania. Trudne problemy nie zniechęcają Cię do życia. Spostrzegasz je jako wyzwania, które warto podejmować, a nie jako piętrzące się przeszkody trudne do przebycia.

    Podsumowując, świat jest dla Ciebie przewidywalny i zrozumiały; wymagania stawiane przez życie uważasz za do spełnienia; zaś spełnianie tych wymagań uznajesz za warte wysiłku i zaangażowania.

    Twoja bardzo pozytywna postawa wobec życia ma istotny, pozytywny wpływ na Twoją odporność na choroby. Warunkuje wysoką odporność na choróby somatyczne oraz bardzo wysoką odporność na stres.

    Najprawdopodobniej prowadzisz zdrowy tryb. Raczej nie nadużywasz alkoholu, używek (kawa, herbata) czy leków. Pradopodobieństwo, że nadużywasz substancji psychoaktywnych, niewłaściwie lub nieregularnie się odżywiasz, palisz papierosy lub nie uprawiasz żadnego sportu dla zdrowia - jest znacznie niższe niż w przypadku przeciętnych osób. Jeśli więc nie cierpisz na żadną poważną chorobę, ani nie prowadzisz ryzykownego trybu życia, to należy przypuszczać, że masz bardzo wysokie szanse na zachowanie w dobrego zdrowia i długiego życia.

    Pamiętaj także, że wyniki tu uzyskane mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej diagnozy psychologicznej, ani diagnozy lekarskiej.

    OdpowiedzUsuń
  34. Mnie wyszedl dokladnie ten sam wynik co Tobie, Chustko. Spokojnej nocy.

    OdpowiedzUsuń
  35. Uzyskałeś(-aś) 146 pkt.
    Twój wynik oznacza, że zarówno świat zewnętrzny jak i siebie samego, swoje emocje, potrzeby i postępowanie, postrzegasz jako zrozumiałe, uporządkowane, spójne i jasne. Na ogół ze spokojem myślisz o przyszłości, a Twoja przyszłość wydaje Ci się przewidywalna.

    Jesteś dobrej myśli i przypuszczasz, że poradzisz sobie z problemami, jakie może przynieść życie. Masz nadzieję, że wszystko ułoży się dobrze. Sądzisz także, że jeśli sam(-a) sobie nie poradzisz, to zapewne uzyskasz pomoc od innych ludzi. Masz nadzieję, że będziesz mógł (mogła) liczyć na przyjaciół oraz, że ludzie, którym ufasz, będą umieli Ci pomóc.

    Masz na ogół wysoką motywację do działania. Czujesz, że życie ma sens i problemy, jakie niesie życie, warte są wysiłku, poświęcenia i zaangażowania. Prawie się zdarza, by trudne problemy zniechęcały Cię do życia. Spostrzegasz je raczej jako wyzwania, które warto podejmować, niż jako piętrzące się przeszkody trudne do przebycia.

    Podsumowując, zazwyczaj świat jest dla Ciebie przewidywalny i zrozumiały; większość wymagań stawianych przez życie wydaje się do spełnienia; zaś spełnianie tych wymagań wydaje Ci się warte wysiłku i zaangażowania.

    Twoja pozytywna postawa wobec życia ma istotny, pozytywny wpływu na Twoją odporność na choroby. Warunkuje raczej wysoką odporność na choróby somatyczne oraz wysoką odporność na stres.

    Prowadzisz zapewne zdrowy tryb. Można przypuszczać, że raczej nie nadużywasz alkoholu, używek (kawa, herbata) czy leków. Pradopodobieństwo, że nadużywasz substancji psychoaktywnych, niewłaściwie lub nieregularnie się odżywiasz, palisz papierosy lub nie uprawiasz żadnego sportu dla zdrowia - jest niższe niż w przypadku przeciętnych osób. Jeśli więc nie cierpisz na żadną poważną chorobę, ani nie prowadzisz ryzykownego trybu życia, to można przypuszczać, że masz wysokie szanse na zachowanie w dobrego zdrowia i długiego życia.

    Bingo!!!

    Kilka lat temu byłaby najwyżej połowa:)))

    OdpowiedzUsuń
  36. Droga Joanno, po pierwsze w czerwonej czapce wyglądasz świetnie, tak jak zresztą w perukach, więc nie wiem o co temu anonimowi chodzi. Po drugie jesteś bardzo dzielna i mimo że się nie znamy osobiście - ściskam Cie mocno i wysyłam dobre życzenia. Po trzecie - piszę tu pierwszy raz (choć czytam od baaardzo dawna), więc żeby za bardzo się nie podniecić, na tym zakończę :))
    Zatem uściski, a dla sfrustrowanych anonimów wiele współczucia, bo ciężkie musi być życie w takim stanie umysłu.

    OdpowiedzUsuń
  37. przepraszam, komentarz rzecz jasna tyczy się późniejszego wpisu, coś mi się pomerdało. B

    OdpowiedzUsuń
  38. No to ja:



    Uzyskałeś(-aś) 162 pkt.

    --------------------------------------------------------------------------------
    Twój wynik oznacza, że zarówno świat zewnętrzny jak i siebie samego, swoje emocje, potrzeby i postępowanie, postrzegasz jako zrozumiałe, uporządkowane, spójne i jasne. Ze spokojem myślisz o przyszłości. Twoja przyszłość wydaje Ci się przewidywalna.

    Jesteś bardzo dobrej myśli i przypuszczasz, że poradzisz sobie z wszystkimi problemami, jakie może przynieść życie. Jesteś przekonany (-a), że wszystko ułoży się dobrze. Sądzisz także, że jeśli sam(-a) sobie nie będziesz mógł (mogła) poradzić, to z pewnością uzyskasz pomoc od innych ludzi. Wiesz, że będziesz mógł (mogła) liczyć na przyjaciół oraz, że ludzie, którym ufasz, będą umieli Ci pomóc.

    Masz bardzo wysoką motywację do działania. Zawsze czujesz, że życie ma sens i problemy, jakie niesie życie, warte są wysiłku, poświęcenia i zaangażowania. Trudne problemy nie zniechęcają Cię do życia. Spostrzegasz je jako wyzwania, które warto podejmować, a nie jako piętrzące się przeszkody trudne do przebycia.

    Podsumowując, świat jest dla Ciebie przewidywalny i zrozumiały; wymagania stawiane przez życie uważasz za do spełnienia; zaś spełnianie tych wymagań uznajesz za warte wysiłku i zaangażowania.

    Twoja bardzo pozytywna postawa wobec życia ma istotny, pozytywny wpływ na Twoją odporność na choroby. Warunkuje wysoką odporność na choróby somatyczne oraz bardzo wysoką odporność na stres.

    Najprawdopodobniej prowadzisz zdrowy tryb. Raczej nie nadużywasz alkoholu, używek (kawa, herbata) czy leków. Pradopodobieństwo, że nadużywasz substancji psychoaktywnych, niewłaściwie lub nieregularnie się odżywiasz, palisz papierosy lub nie uprawiasz żadnego sportu dla zdrowia - jest znacznie niższe niż w przypadku przeciętnych osób. Jeśli więc nie cierpisz na żadną poważną chorobę, ani nie prowadzisz ryzykownego trybu życia, to należy przypuszczać, że masz bardzo wysokie szanse na zachowanie w dobrego zdrowia i długiego życia.

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga