środa, 9 listopada 2011

[569].

(Basia Stępniak - Wilk i Grzegorz Turnau - Bombonierka)

A gdy patrzę tak
Śmiejesz się
Śmiejesz się

Dzień pogania noc
Świtem purpurowym
Ty jak czarny kot
Kończysz łowy
Nic mi do twych zdrad
Chociaż dziwi, że
Ich gorzkawy smak
Ciągle kusi cię

A gdy patrzę tak, śmiejesz się:
Nic mi do twych zdrad
Ale wiem

Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy ci się bombonierka
Taka jak ja
Niby nic, a jednak zerkasz
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć złotko

Choć papierków po cukierkach
Ślad i tam i tu
Marzy ci się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę

Noc pogania dzień
Szafirowym zmierzchem
Tobie kocich gier
Nie dość jeszcze
Nic mi do twych zdrad
Chociaż dziwi, że
Ostry kolor kłamstw
Nie razi cię

A gdy patrzysz tak, śmieję się:
Nic mi do twych zdrad
Ale wiem

Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy ci się bombonierka
Taka jak ja
Niby nic, a jednak zerkasz
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć złotko

Choć papierków po cukierkach
Ślad i tam i tu
Marzy ci się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę

Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy mi się bombonierka
Taka jak ta
Niby nic a jednak zerkam
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć

Choć papierków po cukierkach
Ślad i tam i tu
Marzy mi się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę

Choć papierków po cukierkach
Tu i ówdzie ślad
Marzy mi się bombonierka
Taka jak ta
Niby nic a jednak zerkasz
Jak się dostać do pudełka
Odkryć tajemnicę słodką
Delikatnie zdjąć złotko

Choć papierków po cukierkach
Ślad i tam i tu
Marzy mi się bombonierka
Istny cud
Żeby tak nasycić się
Ale wciąż w zapasie mieć
I rozgryzać tę zagadkę
Po ostatnią czekoladkę


***

tomografie na razie mają dwa opisy, w każdej zauważono co innego.
w przyszłym tygodniu będzie trzeci opis.

***

dzięki blogowi poznaję wspaniałych ludzi.
otrzymuję od Was wielkie wsparcie.
dziękuję za wspólne chwile, spotkania, kawy, sushi, maile, pogaduchy. esemesy.

***

jutro pełnia.
znacie to uczucie, gdy patrzycie na wyszczerzoną, łysą mordę Księżyca, a sierść na plecach sama się jeży?

5 komentarzy:

  1. Ufff...jak ja czekałam żebyś coś napisała cokolwiek, coś. Żebyś się tylko pojawiła. Uff..:) Nie, nie znamy się. Ale ciesze się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię pełni, bo źle sypiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. wracałam autem do domu gapiąc się w ten wielki piękny księżyc :) ma on na mnie zawsze taki wpływ, że oczu oderwać nie mogę. Wniosek na temat tomografii ogólnie nie napawa optymizmem, bo w takim razie komu wierzyć?

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie diagnozy - w następnym opisie pewnie będzie jeszcze inna wersja. Nie wiem, każdy się uczy tej medycyny na własną rękę czy jak???

    OdpowiedzUsuń
  5. sierść nie ale mam spida w pełnie w dzień i w nocy, a później odsypiam 3 dni.
    Bombonierka powiadasz, hm...
    ...każda z nas nią jest :)
    ~ kasiuniek

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga