środa, 27 lipca 2011

[464].



(The Chemical Brothers - Where do I begin)

***

mam plan.







musi się udać.

68 komentarzy:

  1. a jak tam wyniki badan juz sa?

    OdpowiedzUsuń
  2. tak.






    to ja, zimno na posterunku.

    OdpowiedzUsuń
  3. byleby tylko był to plan na życie- trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze,jestem pewna, ze wyniki dobre, wystarczy popatrzec na zdjecie- zdrowa kobita

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki plan? Opowiadaj.

    OdpowiedzUsuń
  6. No i piknie.

    MG

    OdpowiedzUsuń
  7. Asia, nie ma innej opcji, bo juz mnie kciuki posinialy od zaciskania. Prawda ze dobrze zaciskalam? werita

    OdpowiedzUsuń
  8. dobrze.
    ale za mało.
    dalej ściskaj, proszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. no to zaciskaju. werita

    OdpowiedzUsuń
  10. Cholera...
    Enigmatycznie piszesz, znaczy... znaczy jest, jak piszesz. Cholera jasna, no.
    Niech się chociaż gadzina dalej nie sieje...
    Byłam u z., tam też nie jest różowo.

    Co ja Ci będę, i tak swoje wiesz.
    Trzymaj się mocno, trzymajcie się obie - i Ty, i z.
    No trzymajcie się i tyle!

    OdpowiedzUsuń
  11. Będę ściskać. I do wyższej instancji nieśmiało uderzę, może grzesznika posłuchają--podobno tam u nich z grzesznika większa radość.
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  12. Daj znać, jak będą wyniki.
    Napisz, cokolwiek by nie było.
    Wytrzymaj... i nie strać nadziei, jeśli to możliwe...
    Ja długo chorowałam (15 lat), ale to było zupełnie coś innego, aczkolwiek nie dało się z tym żyć, nie umierając jednak przy tym.
    Jednak wobec tego, co u Ciebie to inny kaliber zupełnie.
    Ściskam, chuścinko, i przytulam mocno.
    Napisz, jak będą wyniki...
    Będę czekać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Widziałam Cię dzisiaj jak czekałaś w korytarzu na Ulubionego Doktorka.
    Będzie chemia?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ściskam, Joanno. Daj znać, martwię się, naprawdę. Ale wierzę, że będzie lepiej, dobrze po prostu. Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  15. A co Wy Jej tak tą chemię wmawiacie?!
    jakieś czarnowidztwo....
    Trzymam kciuki Joanno.
    Kaś

    OdpowiedzUsuń
  16. operować się nie da.
    więc raczej chemia.

    OdpowiedzUsuń
  17. Asiu,zamów herbatę z lapacho.Ponoć jest bardzo pomocna w leczeniu chorób nowotworowych.
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ślę dużo ciepła i trzymam mocno kciuki.
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  19. Ściskam kciuki, ściskam dupę, wszystko ściskam... W dobrej wierze naturalnie!
    Wełna.

    OdpowiedzUsuń
  20. dziękuję, dziękuję, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  21. I od razu czytelników więcej, co, Joanno?

    OdpowiedzUsuń
  22. jasne.
    statystyki to podstawa.

    OdpowiedzUsuń
  23. szkoda, że u onkologa tego nie mówią ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pamiętaj, że jak się pacjent uprze, żeby wyzdrowiec, to medycyna jest bezradna...
    Ściskam kciuki, pośladki .... i Ciebie
    Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  25. Qrde... Nie przyjmuję do wiadomości... Czekam na wyniki tk! Trzymaj się Dziewczyno! Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  26. kur*a chustka no co ty dasz sie skorupiakowi? chyba oszalalas! ty go zezresz a nie on ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Współczuję stresu. Trzymam mocno kciuki. Najbardziej to za to, żebyś nie miała z czym walczyć... Za Twoje plany.

    OdpowiedzUsuń
  28. I ja ściskam ... wszystko co mam :*
    Ulubiony Doktorek Ci zrobi taką miksturę ,że od razu ozdrowiejesz obaczysz!!! Pozdrów Go i powiedz,że ma Cię na ten tychmiast sprowadzić do pionu!

    Qrwunia maciek, aż tak musi być chusteczkowo? Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Trzymam kciuki zaciśnięte do sinych paluchów

    OdpowiedzUsuń
  30. Niezbyt dobre wiadomości.
    Kciuki odpalone.

    OdpowiedzUsuń
  31. O rany.... Plan jest taki żeby plan Ci sie udał.
    banita

    OdpowiedzUsuń
  32. ściskam mocno , wiara czyni cuda a ja bardzzzzoooo wierzę w Ciebie twardzielko)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  33. Przepraszam za wszystkie docinki,
    do czasu uzdrowienia - rozejm, Chustko, trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze, będziesz zdrowa, gdybyś czegoś potrzebowała...

    OdpowiedzUsuń
  34. Powiem tak - czytam Cię od dawna i w ani jednej chwili nie wątpiłam że Ci się uda. I jakoś dalej mam taki wewnętrzny spokój. Nie martwię się o Ciebie bo przecież wiem że będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  35. Fajnie, że anonim zaproponował rozejm. Widać ludzkie serce ma:)
    Trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  36. Anonimowy wszystkich nas wzruszył.
    To wspaniałomyślne nie kopać leżących.

    OdpowiedzUsuń
  37. A gdzie tu jest napisane, że coś się Joannie dzieje? Obstawiam raczej "parcie na szkło" - a i pewnie do pewnej sprawy sądowej wygodnie jest ci opowiadać o tym jaka jesteś biedna.

    OdpowiedzUsuń
  38. ech... zostałam zdemaskowana!
    uwielbiam tę reporterską przenikliwość niektórych czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja to bym chętnie wpierdol co niektórym spuściła, bo już rzygam tymi popieprzonymi anonimami debilami. A dodam, że Aśki nie znam, żadnego kumoterstwa brak. Ale jak widać, jak ktoś nie przeżył, tonie zrozumie. Ale z kretynizmu niestety nie leczą.

    OdpowiedzUsuń
  40. Tylko usiąść i płakać.
    Anonimie, jeden, drugi, piąty, dziesiąty.
    Obyś nigdy nie znalazł się w podobnej sytuacji...
    Obyś nigdy nie zaznał niepokoju jutra....

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja bym też skopała dupę z przyległościami co niektórym.
    Na szczęście Chustka napisała kiedyś, że jaj to lata, więc się nie rwę zanadto.

    Nienawidzę anonimów.
    Miałbyś jeden z drugim jaja, jakbyś się podpisał, ktoś zacz.

    OdpowiedzUsuń
  42. No ja tak delikatnie do anonima miałam napisań, że go chyba pogięło. Nigdy nie wiadomo co czeka każdego z nas i lepiej tak nie pieprzyć, by nie wróciło... Już nic lepszego w "parciu na szkło" nie idzie wymyślić niż rak np.

    Asiu, Tobie 200% normy w wykonaniu planu. Trzymaj się, a my trzymamy kciuki.
    Zaglądam do Ciebie prawie codziennie, chociaż głos zabieram rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  43. No dobrze , ale co właściwie teraz dzieje się z chustką ? Odbiega Pani od głównego tematu , a dobrze prowadzony blog powinien co i raz nawiązywać do hasła przewodniego .
    Chustką można przepasać się w pasie , można zrobić apaszkę , zawiązać na przegubie ręki , wysmarkać się , pożyczyć dziecku na bal maskowy-kowboj , trzymać w butonierce , wymościć chustką wiklinowy kosz na pieczywo , zawiązać na supeł i mieć maskotkę do pociągu itp. A więc , co dzieje się z chustką ?

    OdpowiedzUsuń
  44. Coś o tych TK będzie ? Chociaż tak ogólnie ? Bo ja z tych nerw to już piwo otworzyłam....Pozdrawiam nieodmiennie - Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  45. Napisz jak tomografie.. kciuki wiesz że trzymam. Buziak i uścisk!

    OdpowiedzUsuń
  46. Joanno, plisss, bo drugie piwo już leci....
    Nieodmiennie pozdrawia Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  47. to ja trzymam kciuki za ten plan.
    pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  48. A ja pogadam z Jurkiem. Słyszałam też, że Rita jest w tych sprawach niezawodna :-)
    Uściski Joanno :*

    OdpowiedzUsuń
  49. tak, tez mam odruch wymiotny i dziwie sie Joannie, ze ma sily na tego typu slowne przepychanki- czemu to ma sluzyc?

    OdpowiedzUsuń
  50. Trzymam kciuki za plan - MUSI SIĘ UDAĆ!!! Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Odezwij się, plis............./Kasia

    OdpowiedzUsuń
  52. Powiem przed snem:moderuj komentarze, bo podnosisz mi ciśnienie!Ktoś dobrze napisał, że anonim też ludź. Ok. Ale dleczego wredny?
    Aśka, ja Ci mówię moderuj, albo rozwalę komputer i narazisz mnie na koszta!Kupisz mi nowy?:)

    OdpowiedzUsuń
  53. do anonima:ty masz parcie na zło, bezduszność, niczym nieuzasadnioną bezwględność, idź stąd, nie wrzucaj tu złych fluidów, podejdź do lustra popatrz na swoją twarz, spójrz w swe oczy i sam odpowiedz sobie na pytanie 'kim jestem i dlaczego"
    jeśli nie przyjdzie ci odpowiedź z głebi serca, ani żadna refleksja, to zaczy, że serca nie masz
    wówczas ponownie stań przed lustrem i napluj sobie w twarz... od nas

    OdpowiedzUsuń
  54. Trzymam kciuki za Ciebie, Aśka. Musi się udać!

    OdpowiedzUsuń
  55. dołączam się do wspólnoty ściskania :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Dana!Już kiedyś Li lepiej to napisała.Weszłam na twój profil a tam tylko informacja,że jesteś DANA.Nawet bez kontaktowego maila.
    Jesteś skatalogowanym pod własną nazwą anonimem.

    OdpowiedzUsuń
  57. Nic na to nie poradzę. Cuda jakieś:)
    Kocie, tak naprawdę brak podpisu nie ma nic do rzeczy.Liczy się zło i jad, którym niektórzy emanują.

    OdpowiedzUsuń
  58. może jakaś mała prowokacja? Z Madame mamy dzisiaj fazę ;)
    pozdrawiam bardzo

    Ps. bilet, jakby co, mam

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga