czwartek, 14 lipca 2011

[451].



(Robbie Loe d'Amour)

***

tymczasem za kulisami bloga toczy się prawdziwe życie.
ludzie rozwodzą się, popełniają samobójstwa, zostają przez rodzinę zamknięci w szpitalu psychiatrycznym. zabijają samochodem po pijaku przechodniów, piszą anonimy, wtapiają oszczędności życia w kredyt mieszkaniowy, zachodzą w ciążę, okradają Skarb Państwa, zabijają podczas napadu przypadkowym skokiem kolan na tchawicę. biorą ślub, piorą, prasują, gotują, prostują u ortodonty zęby. przemycają kokainę, zegarki, informacje, karty SIM.
do wyboru, do koloru.
a ja muszę zebrać się w sobie i wyruszyć na badania kontrolne.
niby nic, a jednak.

17 komentarzy:

  1. no czeba
    ja tez zrobilam
    czekam na wyniki
    poczekamy razem

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie dobrze. Zobaczysz. Wierzę w to! Wiem, jak się boisz.....Będzie DOBRZE!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. W sobotę USG, no to czekamy, i przed i po ze ściśniętym wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalazłam - jednak mam prawdziwe życie: piorę, prasuję i gotuję!
    Pozdrawiam. Będzie dobrze. Jestem pewna.

    OdpowiedzUsuń
  5. dobrze bedzie i nie inaczej, przeciez jestes supermenka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To naturalne, te obawy.Nie zrobisz tego co ja i dzięki Bogu.
    Kiedy wyszłam z totalnej beznadziei i "wyzdrowiałam" natychmiast pchnęłam się z drugą...piłam.
    Teraz nie wiem co było lepsze.Ot paradoksy, paradoksy.
    Na dzisiaj jestem zdrowa i do tego i tamtego.
    Jedno zesłane , drugie sama sobie wzięłam.
    * trzeźwiejąca alkoholiczka

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz się zbierzesz, a potem znowu pół roku spokoju.
    Trzymam kciuki, żeby badania potwierdziły tylko, że jesteś zdrowa.

    Gabi

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymaj się.
    Trzymajcie się wszystkie czekające.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mocno trzymam kciuki.
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  10. ...za kulisami życia toczy się prawdziwe życie. Ludzie się kochają, pomagają sobie w ciężkich i lżejszych chwilach. Rosną drzewa, kwitną kwiaty, pachnie skoszona trawa, słońce rozświetla świat - ten sam świat, gdzie również 'ludzie rozwodzą się, popełniają....'
    Asiu pewnie, że niby nic, a jednak. jednak- BĘDZIE DOBRZE :-)
    pozdrawiam. ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem pewna ze wszytsko jest ok!

    OdpowiedzUsuń
  12. mój aparat z wrażenia pokraśniał przy zamkach ;)))))


    kissess!




    (to ja, zimno, pisałam)

    OdpowiedzUsuń
  13. Że życie się toczy i nie wzrusza niczym,to przekonałam się gdy zaszłam pierwszy raz w ciążę: stoję z testem "+" i z szaloną radością rozglądam się dookoła: a tu pies szcza na śmietnik,baba siaty niesie,toczy się deliryk,kuśtykająca w obcasach "blondi" błądzi wzrokiem ponad głowami i .....nic,zupełnie nic.....a ja myślałam,że COŚ! Że życie się toczy i nie wzrusza niczym,to po raz drugi odkryłam,gdy zmarła mi Matka :szłam ulicą,trąbiły auta,ludzie śpieszyli bez opamiętania,kłócili się "dresiarze",ktoś mnie potrącił i ....nic,zupełnie nic .......

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż mi głupio, że ja "za kulisami Twojego bloga" kłócę się z mężem i wydaje mi się, że to koniec mojego świata. A kłócimy się o tzw, "nic"!
    Uczę się życia na nowo... choć już troszkę żyję:-) Witaj, Chustko!Czy mogę Cię odwiedzać? Nuśka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aska....jestesmy z toba, trzymamy kciuki...rypsyna

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga