z okazji okrągłego wpisu,
chciałam się dowiedzieć,
o czym
najbardziej lubicie czytać na blogasiu,
a co za tym idzie -
o czym chcielibyście,
żebym
pisała
częściej.
Ja powiem, że najbardziej lubię o tych zwykłych, krótkich, długich, nagłych, wyczekanych, prostych, wysublimowanych... chwilach, kiedy warto życiem się cieszyć. Najbardziej najbardziej to chyba o Tobie i Twoich mężczyznach. To jesteś Ty. :) I nieważne, czy smutno, ciężko, boli, nudno. Od razu się raźniej robi i człowiek myśli sobie: nieważne, że inni z ubolewaniem spoglądają i pękają z żalu, współczucia i przerażenia (nad swoim własnym losem przyszłym). Człowiek sobie myśli - a ja, tak jak Asia, nie liczę godzin i lat, cieszę się, że dziś sernik upiekłam boski.
O tym, że są takie chwile, które są piękne i takie, których nigdy nie powinno być. Ale są, bo życie składa się z chwil. Sztukę zatrzymywania ich właśnie tutaj opanowałaś do perfekcji:)
Nieważne o czym piszesz-podoba mi się sposób w jakim o tym piszesz.To ogromna przyjemność czytać cokolwiek co napisałaś.To zawsze jest coś ważnego, choć wydaje się banalne. Już kiedyś pisałam,że jeśli nie pozostawisz po sobie książki to duży błąd... Wszystkiego co najlepsze dla Ciebie.
Pierwsza odpowiedż na twoje pytanie jaka mi się nasuneła, to, że najbardziej lubie czytać historie rodzinne. O Jasiu zwlaszcza. Ale tak naprawde, lubię czytać wszystko co piszesz, bo to zawsze jest o CZYMŚ. Potrafisz czasem w trzech zdaniach ukryć cała opowieść, czytam te zdania po kilka razy, odtwarzając w głowie tę historię. No i czerpię ile potrafię z wpisów opisujących życie z rakelcią, ale to już z powodów osobistych. I to jest dla mnie bardzo ważne.
Nie napiszę niczego odkrywczego, o czym moje poprzedniczki już by nie wspomniały. Lubię, jak pokazujesz, co jest ważne. I uwielbiam to, JAK piszesz. I niezmiennie bardzo bardzo serdecznie Cię pozdrawiam!
Na podium mam zarówno opisy chwilek z Twojego życia, z powodów wskazanych już wyżej przez współczytaczy, ale również Twoje przemyślenia. Na tematy różne i różniste, takie egze-gezowe. Są bardzo, bardzo wciągające, droga Joanno.
900, congratulations! :)) Najbardziej lubie jak co rano znajduje tu Twoj wpis :) Bardzo lubie jak piszesz o Chwili... o tu i teraz, o Jasiu i Niemezu, o tym, jak sie czujesz... Ale wlasciwie o czymkolwiek piszesz, jest to dla nas inspirujace:) i lubie tez Twoj styl :)) Pozdrowienia z rana :)
swój post na życzenie już miałam; ostatnio do niego wróciłam i czytałam komentarze. zatęskniłam za tamtą atmosferą. teraz dyskusje pod notatkami raczej omijam. a Ciebie chcę w całości, każdej postaci. okruchy rzeczywistości. drobiazgi w czułym powiększeniu. radości. i nieradości -- są częścią Twojego życia.
o najprostszych sprawach, o najzwyklejszych czynnościach, o tak oczywistej oczywistości, że ze względu na tą oczywistość wielu nie zwraca uwagi. po prostu naprawiaj nam wzrok dalej. a przede wszystkim o tym, o czym sama masz ochotę pisać..a gdy nie masz- postaw kropkę, towarzystwo i tak się sobą zajmie :)
Chustko Twoja marka jest juz tak silna (przepraszam za to reklamowe porównanie), ze każdego wpisu wyczekujemy jak gadzeciarze kolejnej edycji iPhone'a :D Zatem niewazne o czym, wazne, ze piszesz.
Kochana Pani Joasiu ! Najwazniejsze , ze Pani pisze ,bo to znak , ze Pani zyje i ma sile pisac !I cokolwiek Pani napisze jest natychmiast przez nas czytaczy i wielbicieli wchloniete ; to nie ulega watpliwosci! Wartosc tego co Pani napisala i jeszcze napisze jest nieoceniona i Pani doskonale o tym wie , a najwazniejsze , zostanie na zawsze w pamieci Bliskich i Dalszych , ale takze w pamieci komutera.Ten Pani Slad nigdy nie zginie i tak powinno byc ; jest Pani WIELKA . Pozdrawiam.
Kiedyś w w którymś z komentarzy wyczytałam, że ktoś czytałby Cię nawet gdybyś pisała o snopowiązałkach. Mogę się pod tym podpisać, bo nie jest ważne co, tylko KTO i JAK to pisze :-)
Myślę co najbardziej lubię tutaj czytać, wybieram, ale po chwili stwierdzam, że lubię czytać u Ciebie wszystko co piszesz, nawet o medycynie ( to ciekawi mnie z racji chęci bycia lekarzem w przyszłości), ale chciałabym, aby pojawiały się często zabawne historyjki i anegdotki o Jasiu (którego wielbię, bo jest przesłodki).
Czytam Twój Blog od niedawna,a ściślej od artykułu w Wysokich Obcasach, i powiem tak- żałuję, że dopiero teraz Cię odkryłam, jesteś niesamowita- piękna, inteligentna, wrażliwa, kochająca, no jednym słowem chłonę wszystko o czym piszesz z niekłamanym podziwem.Jeśli można kogoś pokochać w tak krótkim czasie, na podstawie tego co pisze, to ja to zrobiłam. Pozdrawiam Cię serdecznie-Kasia P.
dobrze czytać Twój blog i chyba najlepiej moim zdaniem jak będziesz pisać to co sama czujesz, pragniesz innym, synkowi przekazać, czyli jak do tej pory. Przecież nie chcesz pisać na zamówienie :)
Wszystko!!! A najbardziej o tych codziennych, zwyczjnych lub mniej zwyczajnych chwilach z Jasiem i Niemężem. Te wpisy uczą mnie życia, pokory i akceptacji mojej własnej choroby.
Lubię, gdy piszesz o codzienności. Wartość Twojego pisania w ogromnej mierze jest w tym, że udało Ci się osiągnąć to, co niewielu ludziom się udaje - życie teraźniejszością. Najczęściej albo żyjemy wspomnieniami przeszłości, albo planujemy coś na przyszłość. A spokój można osiągnąć wtedy, gdy się jest tu i teraz. Dlatego bardzo lubię czytać o Twoim Synku i Niemężu, o smakowaniu codzienności i zmaganiu się z problemami, czyli o prawdziwym życiu.
Bardzo lubię, kiedy piszesz o ludziach, o swoich relacjach z innymi, o związkach, przyjaźniach, macierzyństwie... Nawet o tym, jak rozmawiasz z lekarzami. Teraz będzie wyznanie... Jesteś człowiekiem, z jakim chciałabym się przyjaźnić :) Jesteś w moim typie.
Wszystko, co zapodasz, w jakimkolwiek sosie zawsze ma klasę:) A ja tak naj naj bardziej lubię o przyrodzie z Tobą w tle! OPisujesz to tak apetycznie,że zbieram z Tobą grzyby, czuję zapachy, no fenomenalnie! POzdrawiam bardzo bardzo moooocno z pobliskiej zaspalinowanej 39!
kazdy wpis, nawet jak piszesz ze nie mozesz pisac :-) bo to jest ciaglosc historii, pieknej i trudnej historii, historii twojego zycia; ale najbardziej lubie te watki jak je w wywiadzie nazwalas - 'prawdy, do których dotarłam' bo poki nas los nie doswiadczy to mamy tylko jakies przeczucia o co w tym wszystkim chodzi, ale najczesciej i tak bladzimy; ty juz wiesz ksiazeczka ktora dostanie Janek bedzie najmadrzejsza i najpiekniejsza ksiazka swiata, piekna i madra jak jego mama twoj blog jest taka inna wersja tej ksiazeczki dla nas, czytaczy dzieki Asiu za wszystko ze masz sile sie dzielic
ja lubie jak piszesz, ze czujesz sie lepiej i lubie ogladac sfinki, wiec sprawa wlasciwie jest prosta- bede szczesliwa gdy kazdy wpis bedzie donosil o poprawie i przy kazdej notce bedzie sfinka z jezorem
Chustkowy Dziennik Dzień po Dniu... Chwile, słowa, momenty, to, co daje Szczęście i to, co przygniata... Miłość. Życie, po prostu. Twój uśmiech, tak właśnie, Twój uśmiech.
Po prostu pisz. O dupie Maryny, o seksie, o swoich bolączkach, dołach, o miłości do Twoich bliskich, o prostych radościach. A jak nie będziesz miała siły pisać to postaw choć kropkę. Na znak, że jesteś.
Interesuje mnie Twoj sposob patrzenia na swiat wiec wszystko co piszesz mnie interesuje. To tak jak lubic z kims gadac, po prostu. Czasem cos jest mocniejsze, bardziej rezonuje akurat w danym momencie, ale ogolnie "zawsze lubie z Toba gadac" i zawsze mnie interesuje co masz do powiedenia.
Ja najbardziej lubie czytac o Pani relacjach z synem o waszych rozmowach, wychowaniu, swietnym kontakcie to wiele mnie nauczylo, pokazalo, wiele zrozumialam i zmienilam w swoich relacjach z moim synem tez ogladam z nim swiat podziwiajac lisc tęcze czy kamyk za to bardzo bardzo Pani dziekuje
O Jaśku, o grzybach, Niemężu (kolejność przypadkowa)...o tym, że można walczyć z chorobą w taki sposób- czyli starać się ją omijać, kiedy tylko się da. Myślę,że taki skok z 3600m to przy tym wszystkim pikuś...
Absolutnie wszystkie tematy :dom,praca ,marzenia ,las,Babcia ,Niemąż,cud Synek i koleżansie ))))ja chcę codziennie i cały czas .......)))Pasjami!!!!!Chociaż wiem że to nie film....
Kazdy Twoj wpis jest dla mnie cenny ... bo to jest znak, ze jestes ... A tak poza tym to lubie czytac o Twoim Jasiu. Przypomina mi troche mojego Jaska, no troche mniejszego od Twojego, ale tez takiego bystrzache :):)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa powiem, że najbardziej lubię o tych zwykłych, krótkich, długich, nagłych, wyczekanych, prostych, wysublimowanych... chwilach, kiedy warto życiem się cieszyć. Najbardziej najbardziej to chyba o Tobie i Twoich mężczyznach.
OdpowiedzUsuńTo jesteś Ty. :)
I nieważne, czy smutno, ciężko, boli, nudno. Od razu się raźniej robi i człowiek myśli sobie: nieważne, że inni z ubolewaniem spoglądają i pękają z żalu, współczucia i przerażenia (nad swoim własnym losem przyszłym). Człowiek sobie myśli - a ja, tak jak Asia, nie liczę godzin i lat, cieszę się, że dziś sernik upiekłam boski.
si.
UsuńLubię czytać o wszystkim, o czym piszesz. Oczywiście, najcudowbiej, kiedy to dobre wieści.
OdpowiedzUsuńNajcudowniej* owkorz! :)
Usuńo wszystkim i o niczym. O grzybach, zakupach w Biedrze, obiadkach, spacerach i że Niemąż cię kocha. Tylko pisz. to znaczy, chciałabym, żebyś pisała.
OdpowiedzUsuńO tym, że są takie chwile, które są piękne i takie, których nigdy nie powinno być. Ale są, bo życie składa się z chwil.
OdpowiedzUsuńSztukę zatrzymywania ich właśnie tutaj opanowałaś do perfekcji:)
Ja lubię, jak zastanawiasz się nad światem. I życiem.
OdpowiedzUsuńChlone każda literke, każde slowo. Obym jeszcze częściej wykorzystywała przeczytane tu mądrości...
OdpowiedzUsuńDorosne i do tego, oby :)
Uwielbiam team chustka & janek & niemaz.
Nieważne o czym piszesz-podoba mi się sposób w jakim o tym piszesz.To ogromna przyjemność czytać cokolwiek co napisałaś.To zawsze jest coś ważnego, choć wydaje się banalne.
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś pisałam,że jeśli nie pozostawisz po sobie książki to duży błąd...
Wszystkiego co najlepsze dla Ciebie.
Pierwsza odpowiedż na twoje pytanie jaka mi się nasuneła, to, że najbardziej lubie czytać historie rodzinne. O Jasiu zwlaszcza. Ale tak naprawde, lubię czytać wszystko co piszesz, bo to zawsze jest o CZYMŚ. Potrafisz czasem w trzech zdaniach ukryć cała opowieść, czytam te zdania po kilka razy, odtwarzając w głowie tę historię.
OdpowiedzUsuńNo i czerpię ile potrafię z wpisów opisujących życie z rakelcią, ale to już z powodów osobistych. I to jest dla mnie bardzo ważne.
Najbardziej lubię czytać...
OdpowiedzUsuńPo prostu.
:)
Nie napiszę niczego odkrywczego, o czym moje poprzedniczki już by nie wspomniały.
OdpowiedzUsuńLubię, jak pokazujesz, co jest ważne. I uwielbiam to, JAK piszesz.
I niezmiennie bardzo bardzo serdecznie Cię pozdrawiam!
Na podium mam zarówno opisy chwilek z Twojego życia, z powodów wskazanych już wyżej przez współczytaczy, ale również Twoje przemyślenia. Na tematy różne i różniste, takie egze-gezowe. Są bardzo, bardzo wciągające, droga Joanno.
OdpowiedzUsuńBuziak w nos z okazji dziewięćsetki!
900, congratulations! :))
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubie jak co rano znajduje tu Twoj wpis :)
Bardzo lubie jak piszesz o Chwili... o tu i teraz, o Jasiu i Niemezu, o tym, jak sie czujesz... Ale wlasciwie o czymkolwiek piszesz, jest to dla nas inspirujace:) i lubie tez Twoj styl :))
Pozdrowienia z rana :)
Ja lubię wszystko co piszesz! :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię jak piszesz. Każde słowo jest ważne, ciekawe, fajne..
OdpowiedzUsuńSerdeczności :*
swój post na życzenie już miałam; ostatnio do niego wróciłam i czytałam komentarze. zatęskniłam za tamtą atmosferą.
OdpowiedzUsuńteraz dyskusje pod notatkami raczej omijam.
a Ciebie chcę w całości, każdej postaci.
okruchy rzeczywistości.
drobiazgi w czułym powiększeniu.
radości.
i nieradości -- są częścią Twojego życia.
o najprostszych sprawach, o najzwyklejszych czynnościach, o tak oczywistej oczywistości, że ze względu na tą oczywistość wielu nie zwraca uwagi. po prostu naprawiaj nam wzrok dalej.
OdpowiedzUsuńa przede wszystkim o tym, o czym sama masz ochotę pisać..a gdy nie masz- postaw kropkę, towarzystwo i tak się sobą zajmie :)
Chustko Twoja marka jest juz tak silna (przepraszam za to reklamowe porównanie), ze każdego wpisu wyczekujemy jak gadzeciarze kolejnej edycji iPhone'a :D Zatem niewazne o czym, wazne, ze piszesz.
OdpowiedzUsuńSłuchajże Kobito, Ty możesz pisać o dupiemaryni, pogodzie, tabliczce mnożenia i maśle maślanym. Styl, stylu nie zmieniaj. I pisz. :D
OdpowiedzUsuńoł jee! ;)
UsuńLubię gdy mnie nienachalnie uczysz żyć.
OdpowiedzUsuńlubię czytać wszystko, bo tak fajnie i lekko piszesz...
OdpowiedzUsuńjeśli o mnie chodzi, to niczego nie zmieniaj :)) Pisz tak jak dotąd, o tym, co Cię akurat interesuje :)
OdpowiedzUsuńKochana Pani Joasiu ! Najwazniejsze , ze Pani pisze ,bo to znak , ze Pani zyje i ma sile pisac !I cokolwiek Pani napisze jest natychmiast przez nas czytaczy i wielbicieli wchloniete ; to nie ulega watpliwosci! Wartosc tego co Pani napisala i jeszcze napisze jest nieoceniona i Pani doskonale o tym wie , a najwazniejsze , zostanie na zawsze w pamieci Bliskich i Dalszych , ale takze w pamieci komutera.Ten Pani Slad nigdy nie zginie i tak powinno byc ; jest Pani WIELKA . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO czym pisać? A da się tak to jakoś zaplanować, tak? Eee, nie wierzę :)))) Pisz po prostu.
OdpowiedzUsuńŚciskam
Agha
www.grzesiek.prof4.pl
Kiedyś w w którymś z komentarzy wyczytałam, że ktoś czytałby Cię nawet gdybyś pisała o snopowiązałkach. Mogę się pod tym podpisać, bo nie jest ważne co, tylko KTO i JAK to pisze :-)
OdpowiedzUsuńwszystko co piszesz urzeka mnie.
OdpowiedzUsuńchyba o tym, co jest dla Ciebie najważniejsze, co w danej chwili Cię absorbuje.
OdpowiedzUsuńMyślę co najbardziej lubię tutaj czytać, wybieram, ale po chwili stwierdzam, że lubię czytać u Ciebie wszystko co piszesz, nawet o medycynie ( to ciekawi mnie z racji chęci bycia lekarzem w przyszłości), ale chciałabym, aby pojawiały się często zabawne historyjki i anegdotki o Jasiu (którego wielbię, bo jest przesłodki).
OdpowiedzUsuńJustyna
Czytam Twój Blog od niedawna,a ściślej od artykułu w Wysokich Obcasach, i powiem tak- żałuję, że dopiero teraz Cię odkryłam, jesteś niesamowita- piękna, inteligentna, wrażliwa, kochająca, no jednym słowem chłonę wszystko o czym piszesz z niekłamanym podziwem.Jeśli można kogoś pokochać w tak krótkim czasie, na podstawie tego co pisze, to ja to zrobiłam. Pozdrawiam Cię serdecznie-Kasia P.
OdpowiedzUsuńPopieram przedmówczynię! Nie jest aż tak istotne co, najważniejsze KTO i JAK pisze!
OdpowiedzUsuńdobrze czytać Twój blog i chyba najlepiej moim zdaniem jak będziesz pisać to co sama czujesz, pragniesz innym, synkowi przekazać, czyli jak do tej pory. Przecież nie chcesz pisać na zamówienie :)
OdpowiedzUsuńWszystko!!! A najbardziej o tych codziennych, zwyczjnych lub mniej zwyczajnych chwilach z Jasiem i Niemężem. Te wpisy uczą mnie życia, pokory i akceptacji mojej własnej choroby.
OdpowiedzUsuńIza
Lubię, gdy piszesz o codzienności. Wartość Twojego pisania w ogromnej mierze jest w tym, że udało Ci się osiągnąć to, co niewielu ludziom się udaje - życie teraźniejszością. Najczęściej albo żyjemy wspomnieniami przeszłości, albo planujemy coś na przyszłość. A spokój można osiągnąć wtedy, gdy się jest tu i teraz. Dlatego bardzo lubię czytać o Twoim Synku i Niemężu, o smakowaniu codzienności i zmaganiu się z problemami, czyli o prawdziwym życiu.
OdpowiedzUsuńTu się podepnę...
UsuńBardzo lubię, kiedy piszesz o ludziach, o swoich relacjach z innymi, o związkach, przyjaźniach, macierzyństwie... Nawet o tym, jak rozmawiasz z lekarzami. Teraz będzie wyznanie... Jesteś człowiekiem, z jakim chciałabym się przyjaźnić :) Jesteś w moim typie.
OdpowiedzUsuńJaś/ogólne rozmyślania. Chyba tak :)
OdpowiedzUsuńO tym samym niezmiennie
OdpowiedzUsuńWszystko, co zapodasz, w jakimkolwiek sosie zawsze ma klasę:)
OdpowiedzUsuńA ja tak naj naj bardziej lubię o przyrodzie z Tobą w tle! OPisujesz to tak apetycznie,że zbieram z Tobą grzyby, czuję zapachy, no fenomenalnie!
POzdrawiam bardzo bardzo moooocno z pobliskiej zaspalinowanej 39!
39 za oknem, jakieś 2 metry od mojej przestrzeni życiowej;)
OdpowiedzUsuńkazdy wpis, nawet jak piszesz ze nie mozesz pisac :-) bo to jest ciaglosc historii, pieknej i trudnej historii, historii twojego zycia;
OdpowiedzUsuńale najbardziej lubie te watki jak je w wywiadzie nazwalas - 'prawdy, do których dotarłam'
bo poki nas los nie doswiadczy to mamy tylko jakies przeczucia o co w tym wszystkim chodzi, ale najczesciej i tak bladzimy; ty juz wiesz
ksiazeczka ktora dostanie Janek bedzie najmadrzejsza i najpiekniejsza ksiazka swiata, piekna i madra jak jego mama
twoj blog jest taka inna wersja tej ksiazeczki dla nas, czytaczy
dzieki Asiu za wszystko ze masz sile sie dzielic
Najbardziejsze sa tematy o golych babach :D
OdpowiedzUsuńja lubie jak piszesz, ze czujesz sie lepiej i lubie ogladac sfinki, wiec sprawa wlasciwie jest prosta- bede szczesliwa gdy kazdy wpis bedzie donosil o poprawie i przy kazdej notce bedzie sfinka z jezorem
OdpowiedzUsuńmyślę, że pięknie by było wydać blog w wersji książkowej! i dołaczyć płytę z lansem - jak to nazwałaś, aby móc Cię też słuchać i podziwiać :-)
OdpowiedzUsuńjakies wspomnienie z czasow licealnych
OdpowiedzUsuńlubię, gdy mogę wyczytać twój uśmiech spomiędzy wersów
OdpowiedzUsuńChustkowy Dziennik Dzień po Dniu... Chwile, słowa, momenty, to, co daje Szczęście i to, co przygniata... Miłość. Życie, po prostu. Twój uśmiech, tak właśnie, Twój uśmiech.
OdpowiedzUsuńo codziennosci pisz. Uwielbiam Cie czytac. Pisz jak najczesciej:) Usmiechaj sie i płacz miedzy słowami. Pisz.
OdpowiedzUsuńPo prostu pisz. O dupie Maryny, o seksie, o swoich bolączkach, dołach, o miłości do Twoich bliskich, o prostych radościach.
OdpowiedzUsuńA jak nie będziesz miała siły pisać to postaw choć kropkę. Na znak, że jesteś.
Ps. O i nie było nigdy tematu o kupie. A kupa towarzyszy każdemu :)
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie Twoj sposob patrzenia na swiat wiec wszystko co piszesz mnie interesuje. To tak jak lubic z kims gadac, po prostu. Czasem cos jest mocniejsze, bardziej rezonuje akurat w danym momencie, ale ogolnie "zawsze lubie z Toba gadac" i zawsze mnie interesuje co masz do powiedenia.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubie czytac o Pani relacjach z synem
OdpowiedzUsuńo waszych rozmowach, wychowaniu, swietnym kontakcie
to wiele mnie nauczylo, pokazalo, wiele zrozumialam i zmienilam w swoich relacjach z moim synem
tez ogladam z nim swiat podziwiajac lisc tęcze czy kamyk
za to bardzo bardzo Pani dziekuje
O Jaśku, o grzybach, Niemężu (kolejność przypadkowa)...o tym, że można walczyć z chorobą w taki sposób- czyli starać się ją omijać, kiedy tylko się da. Myślę,że taki skok z 3600m to przy tym wszystkim pikuś...
OdpowiedzUsuńMy chcemy Twojego bloga w formie książki!!!!
OdpowiedzUsuńCo to byłaby za przyjemność, móc ją poczytać otwierając na różnych stronach, przyłożyć ją do serca...
Absolutnie wszystkie tematy :dom,praca ,marzenia ,las,Babcia ,Niemąż,cud Synek i koleżansie ))))ja chcę codziennie i cały czas .......)))Pasjami!!!!!Chociaż wiem że to nie film....
OdpowiedzUsuńo każdym pozornie drobnym wydarzeniu :)
OdpowiedzUsuńNajbardziejsze na blogasiu to że piszesz jest:)
OdpowiedzUsuń"Po prostu bądź po prostu bądź i pisz..":)
Pisz Asiu.
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała przeczytać o Twoim najszczęśliwszym dniu. Poza tym przeczytam wszystko, co napiszesz:) Przesyłam gorące myśli i pozdrawiam. aneke
OdpowiedzUsuńJoasiu dziękuję za WHITE PLATE ))))
OdpowiedzUsuńKazdy Twoj wpis jest dla mnie cenny ... bo to jest znak, ze jestes ...
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to lubie czytac o Twoim Jasiu. Przypomina mi troche mojego Jaska, no troche mniejszego od Twojego, ale tez takiego bystrzache :):)