piątek, 15 czerwca 2012

[788].

u weta jestem małym, bezradnym kotkiem...
kiedy sobie przypominam te wizyty...
wstyd mi, że się tak boję.
drzemie we mnie dziki tygrys.
spojrzenie mam groźne, co nie?

tylko, yyyy... z odwagą mam khm... kłopoty.
(mówią, że jestem wycofana i nieśmiała).

w sumie nie ma co się zastanawiać.
piątek jest, napiję się.
pooglądam ze trzy godziny jak woda kapie z kranu, odstresuję się.
bo we środę znów czeka mnie wizyta u weta.

86 komentarzy:

  1. P.S. O proszę, chyba po raz pierwszy mam pierwszy komentarz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też w piątek się napiłam( jeszcze pijem), bo mam urodziny, kurzajegomaćniepytaćktóre ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepszego, niech Ci gwiazdka pomyślności, kurzajegomac! Howk!

      Usuń
    2. dzięki gwiazdeczko :)

      Usuń
    3. Które?
      Kurde, musiałam zaptac. Tak czy siak wsztstkiego najmłodszego:))

      Usuń
    4. rybenko, mi to nawet przez klawiaturę nie przechodzi ;P

      Usuń
    5. no coz, mysle ze jednak jakbys zobaczyla moj pesel to by ci przybylo odwagi, hi hi hi hi. Ale wiesz kochana, ja mam takie podejscie, ze im jestem starsza tym lepiej, woow, iluz to lat juz dozylam!!
      ( w tym kompie za cholere nie umiem polskich liter, za stara jestem zeby sie nauczyc,...)

      Usuń
    6. mi koleżanka na blogu napisała,że jako Bliźniak mogę se dzielić na dwa ;P

      Usuń
    7. To ja nie jestem gorsza, mam w zodiaku dwie ryby, :))))

      Usuń
    8. Chustka, jak Ty se podzielisz, to Ci nawet piwa nie sprzedadzą ;P

      - rybeńko, a Tobie zapomniałam( z tej starości) podziękować - Dziękuję :)

      Usuń
    9. U mnie w Belgii sprzedadzą to piwo małolatowi ;0
      Dziękuję viki za dziękowanie ;)

      Usuń
    10. A ja w zodiaku mam tylko wiadro z wodą. Co roku zimny prysznic... :P
      Viki, stu lat w nieprzemijającym szczęściu.

      Usuń
    11. Viki, życzenia urodzinowe!
      :*

      Usuń
  3. No przeca widać, że tygrys:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda jak tygrys, bosz jaka grzywa, mój wygląda always jak tłusty głupol, na dźwięk odkurzacze załącza się jej jakieś połączenie w mózgu ale trwa sekundę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sorki, usunelam moj wlasny koment, bo zapomniala dodac link: http://www.guardian.co.uk/technology/2012/jun/12/what-is-an-internet-troll
    - ciekawy artykul o trollach internetowych...

    OdpowiedzUsuń
  7. chustko droga,powiedz mi prosze o co chodzi z tym kranem??! mam kota,ma dopiero 10 miesiecy i od pewnego czasu(gdy juz nauczyl sie wyskakiwac na blaty) potrafi przesiedziec przy kranie i gapic sie...gapic... na kapiaca wode,dokladnie tak jak Twoj,kazdy kot tak ma? dziwne to:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obawiam się, że to wielogodzinne gapienie się w kapiący kran pobudza umysłowo kota :>

      no, sama nie wiem... może wręcz przeciwnie, może go wycisza intelektualnie i emocjonalnie? :>

      Usuń
    2. Dla mnie ewidentnie transowe. ;)

      Usuń
    3. zorka> szapoba, Pani psycholog ;*
      myślę, że ma Pani rację.

      Usuń
    4. Ja na razie jestem filolog bardzo polski. Na magistra z psychologii muszę jeszcze zasłużyć.
      Ps. W środę egzamin z seksuologii i seksiatrii. Wiesz, jak się nazywa pan, ktory lubi się ocierać w autobusach o innych ludzi? Froterysta.
      W sumie jakoś się łączy z viledą.
      ;)

      Usuń
  8. stworzyłaś piękna mini galerię różnorodności kociego charakteru :))
    ja pozdrawiam Cię znad kawy, a ona- ta z wąsami, ogonem i 4 łapami, przesyła Ci serdeczności z fotela, gdzie siedzi mając jeszcze minę nocnego drapieżnika... za chwilę przybierze maskę potulnego kociaka

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że ona nie jest wycofana i nieśmiała, tylko jest damą i przepychanie się łokciami nie jest w jej stylu :)

    Jaka to rasa? Futro ma niesamowite, notabene pewnie wszędzie je zostawia... A tego kranu Ci zazdroszczę - posadzisz ją w zlewie i masz kota na 3 godziny z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maine coon z hodowli Mgły Avalonu, od Pani Kasi Bojarskiej.
      tata - Umbro, mama - Demeter.

      link do hodowli

      Usuń
    2. Tak jak pisałam - kocia dama, arystokratka :) Nie to co moja, sierota z Domu Tymczasowego.

      Usuń
    3. pewnie dlatego nasza kota taka popieprzona... jak to u arystokracji...

      Usuń
    4. Wolałabym, żeby moja była taka płochliwa, jak Twoja. Bo Pumisko to kawał zadziory, a u weterynarza dosłownie walczy jak o życie. Trzymamy ją w grubych, skórzanych rękawicach, bo gryzie i drapie bez miłosierdzia. Od razu widać, że wiele w życiu przeszła i ma zakodowane, że musi sobie radzić w każdej sytuacji.
      Ty masz kotkę-arystokratkę, ja kotkę z traumatycznym dzieciństwem :)

      Usuń
    5. Planowaliśmy w niezbyt odległej przyszłości norweskiego leśnego, ale już się zakochałam w maine coon... będzie maine coon.

      Usuń
    6. leśny norweski i maine coon są do siebie dość podobne, ale leśny norweski jest bardziej wymagający.
      słyszałam np. że potrzebuje - jak pies - wychodzić na spacery.

      Usuń
    7. To akurat nie stanowiło by problemu. Ale o maine coon czytałam, że nie szlajają się po obcych ogródkach, są jak psy. Poza tym kocham wielkie koty. Im większy, tym lepszy. A maine coon są prawiw 2 razy większe od leśnych norweskich. ;)

      Usuń
  10. No cudna jest ta kota. Kot mojej córki Richard też pije wodę, ale upodobał sobie z sedesu. Tak więc żadne domestosy odpadają. Trzeba uważać na niego non stop.

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawdziwa kocia piękność! :) Życzę Wam obu duuużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  12. oesu, jakie zdjęcia... upajam się!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pozytywną energię śle za każdym razem gdy wchodze na bloga a i sama taka energię odbieram czytając.

    OdpowiedzUsuń
  14. O boska Viledo! Myślę, że byłaby wymarzoną dziewczyną dla mojego Tofisława, także Maine Coona, gdyby nie był biedaczek, eunuchem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vileda wysterylizowana.
      mogą więc sobie z Tofisławem poteoretyzować :>

      Usuń
    2. to moze tajemnica w braku orgazmow tkwi....

      Usuń
  15. Super kota!!!moja kota też pije z kranu,je paluszki ,krówki i wszystkich gryzie:(pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaka piękna! uwielbiam koty sama mam kotkę
    Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  17. A u nas od dwoch tygodni mieszka maly kociaczek. Przez pierwszy tydzien koteczka miala piec imion, a to Limonka, a to Bazylia, Stokrotka, Celyna, w koncu Tola. Nasz dzien codziennie zmienial koteczce imie... W koncu Marysia czyli dziec wyjechala na zielona szkole. Miala wrocic w sobote. W czwartek w ciagu dnia pisalam do mojej przyjaciolki, ze mieszka z nami mala Tola, a przynajmniej do soboty Tola, bo tegoz dnia bedzie dziec i pewnikiem imie zmieni... Wieczorem w czwartek poszlismy z Tola do weta. W gabinecie okazalo sie, ze Tola jest Tolkiem... I tym sposobem w ciagu tygodnia kot szesc razy zmienil imie i raz plec:) Najukochanszy jest na swiecie! Pozdrawiamy z Tolkiem, Eluta

    OdpowiedzUsuń
  18. piękny kotek ;-) ledwo udało mi się Gabrysię oderwać od komputera - ciagle chciała oglądać i podziwiać ;-))

    OdpowiedzUsuń
  19. A mi się dziś śnił karaluch chodzący po ścianie pokoju. Ciekawe dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest cudna, kocham:*.

    A zdjęcia mistrzowskie!

    OdpowiedzUsuń
  21. ładna jest.
    a co jest z tym konkursem, bo nie wyświetla mi klasyfikacji? on już się skończył?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi też nie wyświetla liczby głosów. Konkurs trwa do jutra. Przed chwilą oddałam głos, więc chyba tylko utajnili głosowanie. Sama nie wiem.

      Usuń
  22. Ładnie ją portretujesz. :-) Kot jest cudny. Mijemy nadzieję, że w środę weterynarz będzie miał pomyślne wieści.

    OdpowiedzUsuń
  23. No cóż, jako, że wczoraj w komentarzach królował świat karaluchów, to nie mogłam czytać komentarzy, w których to co rusz barwniejsza opowieść z karaluchem jako bohaterem. Tak, niestety od kilku lat mam karaluch-fobię, a że wyobraźnię mam żywą, to... Brrr.
    Na szczęście dziś przerzuciliście się wszyscy na koty za sprawą tych cudniastych fot, więc od razu życie jest piękniejsze:) Brawo dla Viledy - Tygrysicy!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dla Viledy Ale to musi być ciepłe mleko..
    O nie Stan, ja nie wiem jak się podgrzewa krowę" Kubuś Puchatek

    OdpowiedzUsuń
  25. Joasiu bieglam dzis dla Ciebie, o tu!
    http://raceforlife.cancerresearchuk.org/index.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_term=race_for_life&utm_campaign=MN_race_for_life_Exact

    i dla wszystkich ktorzy walcza!
    wspaniale bylo! prawie 5000 osob dzis bieglo!

    a Vileda jest bossskkkaa!!!
    zdrowka Chusteczko!

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślę, że Ci się spodoba :) I Jaśkowi. I VILEDZIE !!! Pierwszy ekran na samej górze od lewej - wczoraj na własne oczy widziałam, jak się orlątko wykluwało. W drugim rzędzie od czarnych boćków w prawo dwa gniazda myszołowów. Też wykluły się 2-3 dni temu. Podgląd live, z dźwiękiem praktycznie przez większą część doby - bo w Estonii teraz białe noce. Moja Franczeska nie odchodzi od monitora :) Mruczy, próbuje polować, a mnie serce mięknie, jak patrzę na opiekę nad małymi... Aha, i jeszcze w orła są 2 jajka, czyli jest szansa na dopilonowanie wyklucia się pisklaczków. Czego życzę :) Ja jestem w zachwycie :)
    http://www.eenet.ee/EENet/kaamerad

    OdpowiedzUsuń
  27. Na citeam jest minus 36% na jeden z zestawów Vileda- może dla towarzystwa?

    OdpowiedzUsuń
  28. Chustka, przepiękną masz kotę. Też taką chcę. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. a moja Papi - biały pers, odeszła do krainy wiecznych łowów :(- to też nie był TYLKO kot...

    OdpowiedzUsuń
  30. Bosze, ja ogladam mecz i tak bardzo naszym kibicuje!!

    OdpowiedzUsuń
  31. i chyba to nie bardzo pomaga...

    OdpowiedzUsuń
  32. Nic się nie stało, chłopaki, nic się nie stało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza połowa była niezła... No, w każdym razie wstydu nam nie przynieśli... :-)))

      Usuń
    2. właśnie z Miłym pijemy zlatego bażanta, w dodatku ciepły. w razie co mamy zimną łomżę ale najpierw opuścimy nocą sąsiadowi na samochodzie flagę do połowy plastikowego patyczka albo aż do przyssawki ;)

      Usuń
  33. Młodzi są, jeszcze będą mieli okazję pobłyszczeć. Było nieźle, chociaż mało brakowało...
    W każdym razie do domu mają blisko :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do domu wrócimy, w piecu napalimy, nakarmimy psa.

      Usuń
    2. Ale tam było : tylko zwyyyyciężymyyyy....
      a to ważna gra !!! :-)))

      Usuń
    3. taaa za rok, za dzień, za chwilę, też była taka piosenka albo 40lat minęło...

      Usuń
  34. chustka! musisz forum dokleic do blogaska. albo przynajmniej czata
    :P:P:P

    jestem gienialna!

    OdpowiedzUsuń
  35. Popieram!!!
    Chwalę
    Za geniusz :))))

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga