debilnie bohatersko wytrzymałam do rana.
po dziewiątej zadzwoniłam do Ulubionego Doktorka, wydał instrukcje działania.
Niemąż zawiózł mnie do szpitala.
a teraz leżę w swoim łóżeczku, łuskam pestki słonecznika, piję sok aloesowy.
bo oczywiście jest już lepiej.
a jutro będzie jeszcze lepiej!
a może nawet bardzo dobrze?
***
zapomniałabym.
mam torebkę!
Podium?
OdpowiedzUsuń:*
UsuńDruga
OdpowiedzUsuńZ wrażenia, że brak komentarzy... Nie doczytałam dwóch zdań pod świnkami...
OdpowiedzUsuńJa doczytałem, ale bez zrozumienia.
OdpowiedzUsuńScyborgizowali świnkę
Tata cierpiał okrutnie..... Nie Ty Chustko, nie Ty..., Żyj Chusteczko bez cosboli ..., Żyj.....Jesteś cudem medycyny. Wiem..,
UsuńBidulku
OdpowiedzUsuńAśka, zdaje się, wyznacza trędy. Dla mega twardzieli. :*
OdpowiedzUsuńtorebka = kroplówka ?
OdpowiedzUsuńteraz bolicosia torebką w łeb, szybkim kolanem w jaja i nie ma prawa fiknąć.
OdpowiedzUsuńbądź.
Świnki są słodkie! A elęgantka - najsłodsza! Ma wdzięk.
OdpowiedzUsuńKoleś chce się nauczyć podrywu od doświadczonego w tej materii kumpla.
OdpowiedzUsuńOk, kumpel mily, następuje lekcja terenowa w pobliskim barze. Przysiada się do dziewczyny, wyciąga z kieszeni zawiniątko i mówi:
-Cukierek dla cukiereczka.
Dziewczę w skowronkach.
Koleś myśli - proste. Następnego dnia startuje w tej samej konkurencji już solo.
Podchodzi do baru, wyciąga coś zza siebie i mowi:
-Torba dla torby!
Sucharek kolonijny, ma lat przynajmniej 20.
Ważne, że jest lepiej, Asik.
tak miało być. trudno.
Usuńteraz spokojnie mogę iść na najdłuższy seans kinowy z największą coca-colą!
Dawaj, dawaj. Jeszcze kilka plusów.
Usuńależ proszę uprzejmie: zaoszczędzam na papierze toaletowym, na wodzie w spłuczce, na prądzie w toalecie.
Usuńwymieniać dalej?
Oszczędności, to po poznańsku. Idź w stronę tej coli i kina bardziej.
Usuńzdecydowanie torebka lepsza, niż ból. Dobrze, że nie czekałaś dłużej ambitnie :)
UsuńJako elęgantka Jesteś śliczna :)
boska elegantka:D a może filmik obejrzysz jakiś pomiędzy aloesem a pestkami dyni? polecam bollywood " czasem słońce czasem deszcz" trzy godziny chrupania zapewnione.
OdpowiedzUsuńhrum hrum.
futrzak> piątka! :D
Usuńprzytulam wirtualnie...
OdpowiedzUsuńPs. Flamastrem LV wymaluj.
OdpowiedzUsuńja, jak zwykle, nie zakumawszy: cewnik czy kroplówa? bardziej się skłaniam ku cewnikowi, skoro na coca-cola...
OdpowiedzUsuńno to nam się Chustka zatorbiła :)
kisses
Dasz radę otorbić tę torbę, Joanka. Jestem przekonana.
Usuńodtorbić?
Usuńodtrąbić?
a może wypierdolnąć?
Wpierw oswoić, potem... Co tam, Aniaha, wspominałaś na końcu? ;)
Usuńwspomnę, że ostatnio byłam z panią Grażynką (lat lekko po 60tce) na koncercie Madonny i ta pani G. z torebunią była, jakież było moje zdziwienie.
UsuńFajna babeczka z niej :) ona to by tu wszystkich do pionu postawiła na czele z tą dziadowską chorobą
Najważniejsze, że lepiej:)
OdpowiedzUsuńŚciskam.
No jak elęgantka bez torbeczki ?
OdpowiedzUsuńUlżyło, że Ci lepiej :*
drożność. trzeba zwrócić uwagę na drożność.
OdpowiedzUsuńczymam kciuki zeby dzis bylo bardzo dobrze i kazdego dnia lepiej
OdpowiedzUsuńDziecinio , wszystko zrozumialam , Twoje zakamuflowane informacje tez; Najwazniejsze , ze sie nie poddajesz , ze walczysz dalej . Bedzie dobrze , zapewniam Cie - jestem juz taka sobie dobra wrozka i i nigdy w Twoim przypadku nie widzialam zlej aury . Krok po kroku do zwyciestwa .Pozdrowienia dla Ciebie i chlopcow.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że jutro świnka uśmiechnie ryjek, z potwierdzeniem że rzeczywiście dużo lepiej :*
OdpowiedzUsuńAsia, mialam te przyjemnosc elegantowania sie dwa razy. Byl wstyd, zaklopotanie, obrzydzenie, ale za drugim razem, jak mi moja torebecke zabrali, czulam sie mniej komfortowo, niz z nia - czlowiek sie przyzwyczaja do, ekhm, swoistej wygody (ta cola w kinie, idziesz w dobrym kierunku). Obyscie sie tez tak dobrze zzyly :)
OdpowiedzUsuńChustko, z torebką widziałam wielu i z usmiechem na twarzy byli wszyscy. To i Ty sie chichraj i tu nam pisz ze sfinkami.jokookun
OdpowiedzUsuńMożesz się chichrać :)
UsuńPrzynajmniej masz pewność, że nie popuścisz :)
Mam nadzieję, że noc lepsza od poprzedniej
Buziaki dla Ciebie, świneczko
Torebką można też zaatakować złodzieja. Bądź trolla.
UsuńHa! To jest myśl:D
UsuńZłodzieja/trolla/niepotrzebne skreślić bez łep - i z colą do kina:)))
Buziaki i ciepłości wszelakie - do przesytu!
:***
na okoliczność lepszego czucia Joanki przywdziałam outfit w odcieniach chustkowych kółeczek! :) Co prawda w spódnicy-bombce wyglądam chyba trochę jak torba więc solidarność "torebkowa" jest grana :)))
OdpowiedzUsuńomójboże jaki cudny mają kolor te kółeczka!
Asik, buziaki z połoniny :***
OdpowiedzUsuńTorebka przydatna rzecz, jak ma życie ułatwić to czeba sie cieszyć z niej. Usciski świnko-chudzinko.
Poczucie humoru EXTRA ! Świadczy o Pani sile.Więc dalej proszę "obżartowywać" choróbsko,może wyszydzone odejdzie
OdpowiedzUsuńw siną dal...
Chustko, szkoda tylko, że tak późno - wakacyjny czas spedziłabyś bez bólu. Wyobrażam sobie radość w domu z Twojego lepszego samopoczucia.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się. Ewa
Tak jest Chusteczko kochana, zabijaj śmiechem Twojego dzikiego lokatora :)) Ja ostatnio zaczęłam się śmiać z siebie i czuję się z tym o wiele lepiej. Buziaki
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu.Czytam Cię od dość dawna,znalazłam Cię u Zimna.I jak tu wlazłam to przepadłam z kretesem.Myślę,że kto raz tu wlazł to już nie wylezie,będzie wracał jak bumerang:)Do tego stylu pisania,do tej Osobowości do....długo jeszcze by wymieniać.Pierwszy raz się odzywam, choć czasem miałam chęć to jakoś nie umiałam.Zablokowało mnie chyba po latach opieki nad moja Mamą,która chorowała na nowotwór.Nie pisałam ale jak wiele dziewczyn stąd słałam hektolitry dobrych myśli,troski,czułości, wzruszeń od śmiechu do łez ...Czasem się modlę i proszę o siłę dla Ciebie również i choć mam z tym Panem tam na górze nieco na pieńku to kimkolwiek On jest i gdzie jest mam nadzieję,że czyta te smsy ode mnie:), w którym protestuję nad zbyt pochopnym zabieraniem stąd tej pięknej Miłości.Kobiety i mężczyzny.Matki i dziecka...Nie mamy jej na tym padole zbyt wiele więc mój protest jest jak najbardziej zasadny:)Mało kto tak kocha mądrze jak Niemąż( nawiasem mówiąc Onego to ani chybi jakiś janioł Ci zestał o ile sam się nie wcielił w postać Niemęża:))Chuścinko ukochana( jestem starsza więc sobie pozwalam się spoufalać:))tak bardzo życzę Ci by siły i chęć walki nie opuszczały Cię nigdy.Wiem, łatwo to napisać...zrobić zdecydowanie trudniej.Nikt z nas nie wie jakie jeszcze życie nas czeka i jak długie...Wierzę jednak w ten przepływ dobrej energii, jesteś bardzo nietuzinkową Osobą...Pozdrawiam.Mariola z lubuskich lasów.
OdpowiedzUsuńI ja się ogromnie cieszę z dobrych wieści!
OdpowiedzUsuńChusteczka, dużo gwiazd spadało tego lata w Beskidzie, a część z nich, wedle mych życzeń, dla Ciebie. Kosmiczne katastrofy na marne iść nie mogą, więc musi być lepiej i już.
UsuńKocham torbaczy :-)))
OdpowiedzUsuńja tam szukam plusów
OdpowiedzUsuńw takiej torebce(o ile się domyślam) nie zgubisz szminki, komórki, czy innej ważnej rzeczy :)
:**
Świnko-Chusteczko, niezmiennie trzymam kciukaski. A poza trzymaniem chujasków-kciukasków i słaniem dobrych myśli, posłałam też trochę złociszy. Niewiele, bo pensyjka mała, ale zawsze coś.
OdpowiedzUsuńI do reszty też apeluję - dobre myśli dobrymi myślami, ale najlepiej się człowiek leczy, jak ma za co:) Więc do banków, marsz!
debilnie czy nie wazne, że już jest lepiej ;-) trzymam nieustająco kciuki.
OdpowiedzUsuńświnki śliczne ;-)
Joanno, kazda praffdziwa sfffinka ma torebke, przeciez to wiadomo. Sam sznyt i styl. Jak sie znudzi to odrzuci. A na razie wiesz. Dobra torebka nie jest zla. Jestem tuz obok i wirtualnie za łapę..... Buzia.
OdpowiedzUsuńLubię aloes
OdpowiedzUsuńFajnie że Cię nie boli już albo duzo mniej...
Mam nadzieję że nabierzesz sił i pojdziecie z Niemężem na długi spektakl lub seans z dużą colą
kuźwa ta torebka mnie wkurzyła :( ale skoro taka elegancka,to i poprawi samopoczucie.Kochana wyśpij się, podkarm i korzystaj z uroków lata...ponoć znowu się grzyby pokazały,więc wiesz pamiętaj,że kania ma kołnierzyk...ruchomy czy nie? Lepiej nie zbieraj blaszkowatych ;)
OdpowiedzUsuńA na dobranoc,może się uśmiechniesz ?
Spotyka kolega kolegę...
- co dobrego słychać?
- wiesz, właśnie obchodziliśmy z żoną srebrne wesele
- oooo i jak to uczciliście?
- zafundowałem żonie Karaiby
- o jej! ciekawe co zrobisz,gdy przyjdzie czas na złote?
- pojadę po nią
Dobranoc ,cmok cmok
Ależ się cieszę, że jest lepiej. Trzymaj się więc Elęgantko swojej torebki i idź do kina na maraton filmowy:-)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i nieustająco wysyłam ciepłe myśli!
Ja mam troche dziwne hobby. Zbieram wieczorowe torebeczki.... Trochę się ich uzbieralo...Może Chustkowa Torebka potrzebuje oprawy to ja bym jakąś taką w cekinkach mogła podesłać. Jakby zapotrzebowanie było
OdpowiedzUsuńNo
Idzcie na"Wrong". Tak absurdalnie pjurnonsensowny ze mozna sie tylko śmiać. Z litrem coli (ej, ale cola jest niezdrowa...).
OdpowiedzUsuńTo teraz czekam na info ze jest "bardzo dobrze".
Ja mam ręczny i elektryczny napęd 4x4, poduszkę przeciwodleżynową i inne gadżety, Pani torebkę i inne utensylia, a Stephen Hawking wszystkomogący wózek i syntezator. Każdy ma to, co choroba wymusza. Najważniejsze, że sprzęty te czynią życie z chorobą znośniejszym. Kciukaski 3mam tak mocno, jak tylko może to uczynić taki tetrus jak ja...
OdpowiedzUsuńP.S. Świnki przeurocze!
tu też buziaki:**
UsuńMichał, uściski bardzo mocne!
Usuńode mnie też
UsuńI ode mnie!!! :**
UsuńA co, mm być gorsza???
UsuńOd mię też!:***
:*
UsuńCo należy mieć jak się ma depresję? - pytam bezradnie...
OdpowiedzUsuńnależy wziąć się w garść!
Usuńwypierz, wyprasuj(;|), zastanów się nad odkurzaczem;
rano spieprzaj na łono natury
wiem, co piszę ;)
Hej, jeśli to taka prawdziwa deprecha to ty zap... do lekarza!!
UsuńWiem co mówię,
fyfy :) mi lekarz pomógł- 3-4 godz w kolejce i się tak wkurwiałam,że uznałam, że musi być inna droga:)
Usuńanna - należy bezwzględnie i jak najszybciej udać się do psychiatry. To nie wstyd a wiem z doświadczenia bliskiej mi osoby, że samo raczej nie przejdzie. Z całym szacunkiem Lucha, ale jesteś wyjątkiem, któremu pomogło "wzięcie się w garść". Standardowo takie teksty tylko denerwują chorych.
UsuńAnno - do psychiatry, piernikiem!
UsuńSamo nie przejdzie.
Potrzebna diagnoza, leki i terapia.
Takich jak Ty jest mnóstwo - leć, nie zwlekaj!
Życzę wygranej:*
na NFZ! ;)
Usuńżyczę powodzenia, serioserio
leki pomagają, rozmowy też
mnie zdopingowało to, że zdałam sobie sprawę, że nie mam z kim zostawić syna
to było 10 lat temu- może dziś jest lepiej (u lekarzy)
a Chustce i Michałowi - dobrych snów
Lucha, to Ty modernistyczną m e c h a n c h o l i ę miałaś :D Rady włóż sobie...w kieszeń :D
Usuńtak, leczę się, ale leki nie zawsze pomagają.
dziękuję :*
I dopisek: przepraszam za prywatę. Puściły mi hamulce na chwilkę. Ja też w torebkę ;)))
Usuń
Usuńrady wsadzę sobie :)
teraz tylko będę wspierać duchowo z lekką nutką melancholii
z nadzieją na poprawę :*
tak mi się skojarzyło http://www.youtube.com/watch?v=PbuByYZtFy0
piosenka rok młodsza ode mnie- kolejna mechancholia :p
Biegiem do psychiatry po leki, a potem do psychologa. Nie gryzie. :)
UsuńTo super, ale ja znam przypadek ktory bez lekarza i chemii skonczylby sie smiertelnie
OdpowiedzUsuń
Usuńbrałam pigułki,na szczęście dziś nazwy nie pamiętam
i też znam takie osoby|
ale miałam/mam syna i on mnie wyprowadził na prostą
musiałam, po prostu
przepraszam za wymądrzanie, ale najgorsze co można powiedzieć człowiekowi z depresją to "weź się w garść".
OdpowiedzUsuńwiem co mówię, bo żyję z tą francą od lat.
anna => mam nadzieję, że będzie lepiej, trzymam kciuki.
Chustko bądź.
Jesteś nam potrzebna. Sama widzisz...
cmok.
sorry
Usuńmi pomogło, choć nie było łatwo i nie tak hopsiup
dude 100% racja
UsuńTak właśnie, do dobrego psychiatry, odpowiednio dobrane leki umożliwiają sensowną psychoterapię. Niestety, dobranie leków nie jest takie proste i nie każdy psychiatra to potrafi. Mogę polecić dobrego psychiatrę, a właściwie - psychofarmakologa wręcz - w Warszawie. Słucha pacjenta, nie jest zarozumiały i nie uważa, że pierwszy dobór leków jest jedynym właściwym. Czasem depresja po prostu mija, bez leków, czasem - nie. I tak, dude, 100% racji, to najgorsze słowa.
UsuńWłaściwie owo "weź się w garść" to sedno problemu. O to chodzi... Że się nie udaje "wziąć w garść" - dochodzi jedynie kolejne źródło frustracji i rozczarowania. Dletego polecam terapię i leki.
UsuńChustko, miałas iść do kina na Meridę waleczną, pamiętam.
OdpowiedzUsuńDodaj jeszcze Hotel Marigold. Byłam dziś, świetne kino. A we wrześniu będzie Dwoje do poprawki z Meryl Streep.Torbę w garść i do kina :))
jokookun
i jeszcze nowy Woody Allen w Rzymie!
Usuńi Tatry w październiku!
się torbę włoży do plecaka, będzie wersja turystyczna.
pacze czekam!
ależ się rozgadałam dziś, prr szalona!
dobranoc.
wersja turystyczna :) torebka niech będzie, jak musi, żeby tylko nie bolało, żeby lepiej było
UsuńNo i z niemężem "Yuma".
Usuńsffinko bohaterko masz czadową torebkę :)
OdpowiedzUsuń