(Co mi Panie dasz? - Mozil i Kulka)
kiedyś już zamieściłam tę piosenkę, ale pojawiła się jej nowa wersja.
cudo.
***
dziś czwartek - jak nakazuje wielomiesięczna, cotygodniowa tradycja - jest to dzień morfologii.
poszłam, zrobiłam.
wieczorem, wraz z wynikami morfologii, nawiedziłam Ulubionego Doktorka.
ze spraw dobrych - Doktorek ma dziś urodziny, dałam więc buzi i złożyłam życzenia (poniekąd sobie) wieeelu lat leczenia.
ze spraw średnio dobrych - nie mogę rozpocząć dziś siódmego kursu (miesiąca) chemioterapii, bo neutrocyty spadły do 0,8.
na tę okoliczność został ułożony wiersz:
neutrocyty
wracajcie do mojej kobity.
ponieważ nie tylko poezją człowiek żyje, od dziś przez pięć dni będę się strzykać Neupogenem, żeby podstymulować szpik kostny.
w poniedziałek zrobię morfologię, powinna być już wystarczająco dobra, by móc rozpocząć siódmy kurs TS-1.
***
podczas porannego pobierania krwi, korzystając z widoku odswetrzonej ręki, przeliczyłam wiszące na przegubie dyndadełka.
- alarm, alarm! ogłaszam alarm! - nie ma wełenki! - zawołało moje wewnętrze.
- gdzie jest wełenka?
- wełenko, zgłoś się, tu baza!
- wełenko, do cholery, gdzie ty? - wołałam telepatycznie, podczas gdy pani laborantka, nieświadoma dramatu, ssała mi krew do probówek.
wełenka milczała.
a może nawet i nie, lecz nie było jej słychać w szpitalnym laboratorium, gdyż leżała w korytarzu, tuż przy drzwiach wejściowych naszego mieszkania, hen daleko - na drugim krańcu wsi.
bo z wełenką było tak:
czerwona wełenka została zawiązana na moim przegubie 16 kwietnia ubiegłego roku.
wełenka, według kabały, chroni przed złym okiem.
zamieszkiwała na moim przegubie do wczoraj.
aż się sama rozwiązała, rozdarła, przetarła.
teraz, miła wełenko, spalę cię.
wraz z twoim końcem nastąpi koniec wszystkich problemów.
![]() |
jestem czerwona wełenka - czary, nadzieja i udręka. |
!אמן
Szczerze życzę, aby koniec wełenki był końcem problemów! Najszczerzej jak mogę.
OdpowiedzUsuńPrzerwała się, bo nie była już potrzebna. Wypełniła swoją rolę, teraz już tylko będzie lepiej, dobrze i bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńOj Chustko:) ile ja mam od Ciebie radości. Ju ar impossi-ból! ILU!
OdpowiedzUsuńWelenka przed niczym nie chroni. Czy nie lepiej poprosic o pomoc Stworce?
OdpowiedzUsuńze Stwórcą jestem on-lajn.
OdpowiedzUsuńa tak przy okazji, to niby kto stworzył wełenkę, hm?
howk
OdpowiedzUsuńa moze howg?
OdpowiedzUsuńalbo z francuska howque?
OdpowiedzUsuńkurwa nie wiem, dobrze, ze lubisz wulgaryzmy jak ja
OdpowiedzUsuńhistoria pewnej wełenki ;-) :
OdpowiedzUsuńhttp://www.iwto.org/wool/history-of-wool/
INDŻOJ ;-)
Alex
http://www.urbandictionary.com/define.php?term=howgh
OdpowiedzUsuńAlex> czyli że wełenka jest od owcy?
OdpowiedzUsuń... no ale owcę ulepił Stwórca, right?
rozczuliła mnie ta sterana noszeniem wełenka, spełniła widać swe zadania. dzielny wełnik! M
OdpowiedzUsuńPS choć na zdjęciu wygląda troszkę jak robak, nie ksiądz robak, tylko po prostu: robak
jeśli był ONLINE to tak ;-)
OdpowiedzUsuńsyntetyczna wełenka pewnie nic wspólnego z owieczką nie ma ;-)
Alex
Niechaj każdy, kto to czyta wyśle Chustce neutrocyta!
OdpowiedzUsuńKabała się nie skończyła ...
OdpowiedzUsuńtylko wełenka się zużyła.
Czary dalej mają moc ...
No to dobra-noc.
wełenka? :) a ja właśnie zastanawiałem się jakiś czas temu, co ona symbolizuje. teraz wiem :)
OdpowiedzUsuńszybkiej poprawy wyników morfologii, na pewno następna będzie już całkiem ok!
ha! znak to, że najgorsze się skończyło i zaczęło się Nowe.
OdpowiedzUsuńwełenki:
gdy byłam niemowlęciem, mama zawiązała mi na łóżeczkowym szczebelku taką czerwoną wełenkę właśnie. i ja ją pamiętam.
dzisiaj natomiast siedzę z drutami, wełenkę dziergam i sprawdzam Chustkę.. no i proszę, jest wełenka :) kolorowego śnienia x
Pamiętaj, że jest jeszcze Czarna Wełenka ;)
OdpowiedzUsuńCzarna Wełna.
Też noszę wełenkę (nawet aż dwie, cieńszą i grubszą). Zauważyłam, że ta grubsza (o dziwo wydawałoby się solidniejsza)psuje się! Może też pisane mi uzdrowienie?...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Doris:)
Chustko -gorąco dziękuję Ci za Czesława z Gabą do porannej kawy. CUDNE !
OdpowiedzUsuńWznawiam apel- neutrocyty wracajcie na swoje miejsce !
Wełenkoooo, Czarna Wełenkoooo,
OdpowiedzUsuńjak dooooobrze Twym dzieckiem byyyyyć...
Ja pierdolę, rozwaliłeś mnie anonimie z 09.21. Czad
OdpowiedzUsuńno, no...
OdpowiedzUsuń:)
Ania B. Cię cyta
OdpowiedzUsuńi wysyła neutrocyta :-)))
Spalenie to idealny pomysł.
OdpowiedzUsuńNiech morfologia wzbudzi zachwyty,
OdpowiedzUsuńNiechaj powrócą do Asi neutrocyty!
nie wiem, co mnie bardziej rozczuliło - wierszyk o neutrocytach czy o wełence :)
OdpowiedzUsuńspal wełenkę, spal.
Ja wierzę w dobrą energię a świadomość że ktoś z nami jest, pomaga przetrwać trudne chwile i mobilizuje nasze ciało do walki, pracy i do życia. Dasz radę Joanno!
OdpowiedzUsuńChustka coś dla Ciebie. Zakładaj laboratorium i do dzieła:
OdpowiedzUsuńBadacze Uniwersytetu Alberty wyleczyli nowotwór. Nikt nie jest tym specjalnie zainteresowany, nawet koncerny farmaceutyczne:
http://gramzdrowia.pl/choroby/nowotwor-rak/badacze-uniwersytetu-alberty-wyleczyli-nowotwor-nikt-nie-jest-zainteresowany.html
I dla tego nie lubię koncernów i korporacji, nie wierzę im. Choć nie korzystać z ich usług nie sposób.
I dla tego też jestem przeciw ACTA, przeciw monopolom korporacji, firm telekomunikacyjnych i jedynie słusznych mediów.
Pozdrawiam
M.M.
M.M.> doniesienie jest z 2007.
OdpowiedzUsuńleczenie, które wymyślili owi naukowcy, jest stosowane w onkologii.
ten artykuł to kaczka dziennikarska.
Ups, ale ACTA i tak nie poprę :)))))
OdpowiedzUsuńPozddrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj niewesolo dzisiaj zbyt
OdpowiedzUsuńAsce sie zgubil neutrocyt
Bez niego ciezki chustczyny byt
Niech kazdy szuka, niech kazdy pyta
Bo z ta cholera* musi byc kwita
Znajdziemy Asce neutrocyta!
ha!
*rakela
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńno proszę, jak pięknie.
OdpowiedzUsuńzamiast słać puci-puci chujaski, piszecie poezję do neutrocytów :)))
dziękuję serdecznie w imieniu nadwerężonego szpiku.
czy ta welenka powinna sie przerwac? bo ja mysle, ze jak ona sie przetrze i odpadnie - to zabiera ze soba cale cholerstwo co sie nagromadzilo. tak, tak mysle, tak na pewno jest.
OdpowiedzUsuńterapia genowa w Stanach?
OdpowiedzUsuńhttp://gokasowa.blogspot.com/
Amelka
Chcecie biednej wełence
OdpowiedzUsuńzafundować śmierć w męce?
Cóż ona Wam zawiniła?
Chustce dotąd było miła.
A Wy:-Na stos!
:)
Hej rymowicze, dzisiejsze spontaniczne komcie równie fajnie się czyta jak naszą pokręcona Chustkę;P
Neutrocycie,
OdpowiedzUsuńgdy jestes to ok, lecz gdy cie
zabraknie nagle takie zycie
skomplikowane - coz
Wiec hola
Skad taka samowola
i assez i en voilà
do Aski wracaj- juz!
ps. taaa, i aske o niecne zamiary w stosunku do bogu ducha winnej pietruszki podejrzewamy :) :) :) :)
Piesn o czarnej welence mnie pozamiatala. :D
OdpowiedzUsuńChustko, u mnie morfologia sięgnęła szczytów po takiej kuracji:
OdpowiedzUsuńburak + marchew + jabłko wrzucone do sokowirówki i pite po trochu parę razy dziennie. Można taki soczek przechowywać w lodówce ze 2-3 dni. Już po 2 tygodniach była rewelacyjna poprawa wyników (miałam anemię i małopłytkowość).
Magda
wełenke spal ale skombinuj nową , tak na wszelki wypadek , słyszałaś pewnie żydowski dowcip ...... zapas w dupe nie całuje/
OdpowiedzUsuńdo komentu o stwórcy , stwórca ogólnie ostatnio olewa sobie wszystko , więc każdy orze jak może ,
pozdr.
No tak, zgubiłaś wełenkę i od razu wampir Cię napadł/a ;)) Kasia
OdpowiedzUsuńTrafiłam dzis na to i od razu mi się skojarzyło z WToim Chustko wpisem na temat ton lego i Twojego nawego talentu. Zerknij więc co wyrabia ten pan, on ogarnia nawet największe ilości klocków klocuszeczków - i to z jakim efektem! http://news.bbc.co.uk/2/hi/americas/8598163.stm
OdpowiedzUsuńOt, szacun! bo nie każdy miałby odwagę w taki sposób spełniać marzenia :)
W Cześku się kocham straszliwie, acz bez wzajemności :D
OdpowiedzUsuńNeutrocytów życzę full!
Agata
o, to ja sobie myślę, ze wełenke stworzyła owieczka:))) a, ze czerwoną????bo to komunistka była!
OdpowiedzUsuńA ja Ci życzę żeby ostrzyki przeszły gładko nie nękajac Cię zbytnio, solidaryzuję się wbijajac sobie przeciwzakrzepowy w brzuch, ścisk, Małgosia
OdpowiedzUsuńNeupogen zastrzyk malutki,
OdpowiedzUsuńjednak bardzo bogaty w skutki
Neurocytów nabije Joasi,
w morfologii wszystko zapasi
Wełenka czerwona już dawno spalona,
wraz z nią choroba poszła w pierona.
Chustka, to piosenka Czeslawa jest piekna... w ogole to ja mieszkam poza Pl i nie jestem na biezaco, ale ten Czeslaw i ta pani cudnie spiewaja :)), dzieki Ci za linka!
OdpowiedzUsuńPrzesylam tryliony cieplych mysli :)
Nic tak nie chroni
OdpowiedzUsuńprzed chorobą
jak szalona
wełenka czerwona.
Trzeba zawiązać nową
by nadal chroniła
przed chorobą.
Kto się nie zastosuje
Chorobą siebie zepsuje.
Ubawiona
Krewetka: jaki ladny wierszyk!
OdpowiedzUsuń"Neutrocycie nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Rośnij wielki że aż strach i rakelę w tyłek trrach..." :) Nooo ale żem się infantylna na stare lata zrobiła... Dobrej nocki Chusteczko i zajefajnym poetom dzisiejszym też!
OdpowiedzUsuńhaiku na haiku:
OdpowiedzUsuń---
zima
wrona drepcze
neurocyt nie chce
wróci
---
(Tak wiem...)
:D
Cześć, co jakiś czas tu zaglądam, trzymam bardzo mocno kciuki! zauważyłam ruichiego sakamoto i pomyślałam że prześlę piosenkę smutno-wesołą http://www.youtube.com/watch?v=JHBnC8b02zM
OdpowiedzUsuńnie daj się!
d.
Welenka zostala stworzona przez Stworce, ale Stworca oczekuje od nas, ze bedziemy czcic Jego a nie Jego stworzenia.
OdpowiedzUsuń