(Beaker, Zwierzak i szwedzki kucharz śpiewają fragment z opery Carmen)
od dwóch dni Syn każe włączać tę piosenkę co chwila.
razem z Beakerem śpiewamy więc od rana do nocy mi-mi-mi, mi-mi-mi-mi.
***
byłam dziś w Centrum Onkologii, by zweryfikować tamto oraz owamto.
odpowiedzi na zagadki powinny zostać udzielone w przyszłym tygodniu.
głównie zależy mi na dowiedzeniu się, jaka jest dynamika choroby.
druga kwestia - czy można mi podać herceptynę. są rozbieżności w wynikach badań, szukam jednoznacznej odpowiedzi.
trzeci temat - czy jest sens/możliwość iść na radioterapię, czy mam walczyć chemioterapią.
***
zgodnie z wczorajszą obietnicą złożoną w komentarzach, zaprosiłam na dziś post o chujach.
![]() |
banany... |
(tu przypomniał mi się dowcip o wycieraniu tegoż w firankę, kto pamięta?)
temat wdzięczny, choć dość osobisty, ale co tam.
Wy jesteście anonimowi, a mnie wolno w chorobie wszystko.
proszę o wypowiedzi na następujący temat:
czy Wasze siusiaki sikają na stojąco czy na siedząco?
czy wiedzą, że po sikaniu mają się wytrzeć papierem toaletowym, tudzież umyć się?
ciekawa jestem, jakie są Wasze doświadczenia w tej materii.
proszę, śmiało, kto pierwszy do mikrofonu?
Aaaaaaa!
OdpowiedzUsuńJestem kobietą!!!
Na siedząco!
Jestem pierwsza???
Dlaczego w Ankiecie nie ma opcji o tym, że trafiłam tu z Babsztyli? Nie wiem, co zaznaczyc.... ;)
OdpowiedzUsuńSikanie na siedząco to oznaka zdominowania przez domową samiczkę.
OdpowiedzUsuńPapier - tak. Mycie po każdym użyciu - pierwsze słyszę, sorry :)
Na stojąco to podobno zmuszone na siedząco ;)
OdpowiedzUsuńA jak na stojąco to koniecznie i nie reformowalnie z zastawianiem pułapki dla tych na siedząco...
Ok, Joasiu. Nasze siusiaki siusiają na siedząco bo w innym przypadku zmuszałam do mycia kibelka i wszystkiego wokół.Nie dało się ukryć efektów siusiania na stojąco no i jakoś weszło im w końcu w krew. Siusiają siedząc i w łazience jest zawsze czysto..hm...chyba że przyjdą goście, wtedy bywa że muszę wszystko myć.
OdpowiedzUsuńChyba że miałaś na myśli mycie rąk - to tak, jasne :).
OdpowiedzUsuńA propos, przypomniał mi się bon mot kolegi z liceum (w liceum).
"Niektórzy myją przed, niektórzy - po" ;)
Zdecydowanie poczekam na post o robieniu kupy . I dopiero wtedy się wypowiem :D
OdpowiedzUsuńW każdym razie , ja robię kupę na siedząco :-))) W lesie kucam :(
Nigdy nie sikałam na stojąco.
Dowcip mi się przypomniał...
Pociąg relacji jakiejś tam... z przedziału wychodzi chłop , kuca w korytarzu i robi kupę . Żeby było milej , pali papierosa . Z drugiego przedziału wychodzi oburzony mężczyzna i mówi : proszę pana , nie widzi pan napisu ?? to jest wagon dla niepalących !!!
Wiewiór tresowany jest, bo w Czarnym Lesie szykanuje się siusiaki, co na stojąco. Na serio. No i papier jak najbardziej schodzi rolkami :) To się obnażyłam z cudzą prawdą :)
OdpowiedzUsuńDorothea> podium!
OdpowiedzUsuńja tylko w sprawie wycierania o firanke , moja exa zawsze krzyczała po stosunku , jak sie zapomniałem to tak jakby myśleli jak przeżyć do 15 , w wiekszości razów pamiętałem o tym kawale i wszyscy byli zadowoleni
OdpowiedzUsuńpozdr.d.d.d.
mój 2 lata i 3 mc-e od samego początku TYLKO na stojąco, do nocnika. Pozwala wycierać sobie papierem toaletowym. Panie w przedszkolu do którego lada moment go poślę powiedziały, że to jest ok - nocnik mu podstawią, bo obawiałam się jak on sobie do tego sedesika poradzi bez obsikania wszystkiego wkoło...
OdpowiedzUsuńdużo, duuuużo pozytywnej energii przesyłam
na stojąco.
OdpowiedzUsuńi myją ręce przed, gdyż mają teorię, że chcą dotykać swojego Freda czystą ręką, a po myć już nie muszą bo jest taki czyściutki;)
a wodę spuszczają łokciem, żeby spłuczek nie dotykać i to też argument za tym, że już nie muszą myć po. heh
Na stojąco i oślep. Nieskordynowane ruchy wężem powodują ukwiecenie złotą rosą dechy klozetowej. Normalnie, poezja... Babki mają lepiej, trafiają w sedno sedesu
OdpowiedzUsuńooooo to zdjęcie było u mnie
OdpowiedzUsuńjak byłam w wieku przedszkolnym ogłosiłam, któregoś lata, konkurs wśród swoich ówczesnych koleżanek na sikanie na odległość. Mama zganiła mnie za takie pomysły. I nie wiem, czy dlatego, że taki konkurs uniemożliwiał przyjęcia pozycji na siedząco, a może, bo papieru nie było pod ręką. Nie wiem.
Do mózgu dochodziły wieści z różnych organów, że coś jest nie tak, więc zwołał walne zgromadzenie, aby omówić ten problem.
OdpowiedzUsuń- Witam wszystkich! Czas na prośby, skargi, zażalenia. Mówcie!
Pierwsze odezwały się nerki:
- Szanowny mózgu, prosimy o tydzień urlopu. Nasz pan ciągle coś pije, a my już nie możemy wytrzymać, padamy z wycieńczenia!
- Macie moją zgodę - odparł mózg. - Tydzień urlopu. Kto następny?
Odezwała się wątroba:
- Ja też już nie mogę, facet ciągle chla gorzałę i ja wysiadam. Proszę o 10 dni urlopu.
- Proszę bardzo - zadecydował mózg. - Kto następny?
Odzywają się płuca:
- My prosimy o 2 tygodnie wolnego, bo nasz pan ciągle pali i pali. Ledwo dychamy od tego dymu, ledwo ciągniemy.
- Wyrażam zgodę - odparł mózg. - Czy ktoś jeszcze?
W tym momencie rozległ się ledwo słyszalny głosik:
- Ja też! Ja też poproszę o 2 tygodnie urlopu!
- Może byś chociaż wstał i się przedstawił! - krzyknął mózg.
- Gdybym mógł stać, to nie prosiłbym o urlop!
A opowiedz nam o Twoich siusiakach!
OdpowiedzUsuńJasiek, o ile pamiętam, na siedząco? A Stary?
Anonimowy z 23:19> moje są siedzące i wycierające, aczkolwiek Syn lubi na stojąco, dodatkowo z obowiązkową opcją obsikiwania dechy.
OdpowiedzUsuńPodium u Chustki z I miejscem - szaaaał!
OdpowiedzUsuńOdpowiedź dedykowana MNIE - szaaaaaaaaaaaał!:)))
Twoje zdrowie, kochana!
Sobieski + pomarańczowy:)))
(Jaranna - serioserio? Zmusiłaś chłopów do szczania na siedząco???
U mnie żaden nie pozwoliłby się zmusić!!!:)
http://kobieta.wp.pl/kat,26377,title,Moj-facet-sika-na-siedzaco,wid,13530331,wiadomosc.html?ticaid=1dae8
OdpowiedzUsuńNo i jaki Stary, anonimie 23.19, jaki Stary???
OdpowiedzUsuńToż on MŁODY, świerzaczek!:)))
I - Joanno - RZECZYWIŚCIE SIEDZĄCE???
Zmusiłaś czy z wolnej woli???
Starszy na stojaco
OdpowiedzUsuńMlodszy na stojaco
przy czym Mlodszy czasem do wanny, bo mu sie nie chce deski podnosic...
mam wrazenie, ze wskazowki i prosby, aby siusiaka przytrzymac coby nie sikac szerokim lukiem po wszystkim wokol, trafiaja oglednie rzecz ujmujac, w proznie
zwazywszy na to, ze jestem jedna z czterech siostr wychowywana bez ojca, to hmmmm... jest to... pewne wyzwanie dla mnie...
Najpiękniejszy jest dźwięk mocnego strumienia sików wpadającego do muszli . Normalnie jakby ktoś wiertlem wiercił . A na koniec jeszcze takie pojedyncze krople rozbijające się o taflę klozetowej wody...Potem dźwięk spłuczki i delikwent już stoi w drzwiach curik . Następnie otwiera drzwi lodówki , wyjmuje coś tam , pieczywko , nóż...no trzeba przecież coś zjeść .
OdpowiedzUsuńA teraz oblizujemy paluszki...
No ciekawie, ciekawie... ;) Różnie to bywa, w miejscach publicznych to zawsze na stojąco, w domu zależy, jak mi się śpieszy na stojąco, jak nie może być na siedząco ;) Myje owszem, dwa razy dziennie,tak jak całego siebie ;) Po każdym sikaniu nie będę leciał się myć, gdyż poza domem takiej możliwości nie mam. No wyobraźmy sobie faceta w kiblu przy umywalkach wkładającego pod kran to i owo, haha... ;) A papier? No jasne, jeśli oczywiście w danym kiblu jest. W domu to tak, zawsze.
OdpowiedzUsuńmr grey> miałam na myśli, rzecz jasna, sikanie w domu.
OdpowiedzUsuńw miejscach publicznych tylko na stojąco - ale to nie tylko Was, panowie, dotyczy.
my, panie, również nie siadamy na kibelku w publicznych toaletach.
Asiu przeczytaj sobie wywiad z dr. n. med. Kazimierzem Drosikiem - Herceptyną w raka żołądka?.Jest w necie
OdpowiedzUsuńI ja podobnież jak r_eve_lacja z Babsztyli do Cię trafiłam i nie poklikam se w sondzie. Dodaj, Joanno, Babsztyle :)
OdpowiedzUsuńmr grey pisze...
OdpowiedzUsuń"No wyobraźmy sobie faceta w kiblu przy umywalkach wkładającego pod kran to i owo, haha... ;)"
Gorzej jak jest niski lub bardzo niski . Trzeba go podsadzić . W miejskich toaletach pomaga babcia klozetowa , czasem nawet myje siusiaki własnoręcznie za dodatkową opłatą . A ponieważ w domu nie ma komu podsadzić albo umyć panowie wychodzą z toalety bez toalety .
Podobno niebawem mają wprowadzić szampony do mycia na sucho . Takie niby dezodoranty .
Nigdy nie rozumiałam tego szału z czyszczeniem desek sedesowych - protesty pań wobec sikania na stojąco itp. Mam w domu 4 mężczyzn, nie przewalczę sikania na stojąco, dechy obsikane. Godzę się z tym, żyję z tym. Przesz gdyby oni zażądali ode mnie sikania na stojąco to bym się pochlastała...
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy wszyscy czytelnicy zdają sobie sprawę, co tu się dzieje i z jaką silną babą mamy do czynienia - spójrzcie na ten post, spójrzcie, co za wieści i o czym ta kobieta potrafi teraz rozmawiać. Jestem na kolanach, Chustko. Jesteś boska.
Aga
Proponuje jeszcze dodać pytanie o częstości zmieniania bielizny ;) Osobiście znam pana który zmienia raz w tygodniu ;/
OdpowiedzUsuńhttp://onkologia.atmanet.pl/index.php?view=article&catid=23%3Aaktualnoci&id=395%3Awywiad-z-dr-n-med-kazimierzem-drosikiem-herceptyn-w-raka-odka&format=pdf&option=com_content
OdpowiedzUsuńA znajdziesz kogoś, kto Ci poda tę herceptynę?
Zawsze sikam na stojąco, ale albo podnoszę klapę, albo, jeżeli nie podniosłem, dokładnie ją czyszczę z każdej kropelki.
OdpowiedzUsuńa mój syn na stojąco. do PRALKI. hahahahahah!
OdpowiedzUsuń(serio raz tak wstał w nocy, a pralka obok kibla i była na dodatek otwarta... w porę go powstrzymałam :D)
Aga z 23:42> myślę, że każdy facet, który umyje kilka razy łazienkę, sam wpadnie na pomysł sikania na siedząco :D
OdpowiedzUsuńnie uważam siebie za jakiś super silny egzemplarz.
pisanie o szczaniu jest niewątpliwie odskocznią od głównego problemu.
ale też ile można martwić się, że się ma raka.
to nudne!
Anonimowy z 23:43> jeśli tylko okaże się, że jest sens, żeby mi ją podać, znajdę.
OdpowiedzUsuńspod ziemi wykopię, a znajdę.
Nie zapominajmy jednakowoż o ludziach niepełnosprawnych . Jak chłop zdrowy , może stać i ma jako taki wzrok niech sika na stojąco . Chory , niedołężny człowiek nie ma wyjścia . Gdyby miał wybór , jestem pewna , że wolałby sikać na stojąco . Na 100% .
OdpowiedzUsuńZ tym pucowaniem też nie przesadzajmy . Eskimosi ponoć moczem włosy myją .
Puknij się w czółko> Twoje komentarze mnie rozbrajają :D
OdpowiedzUsuńprzyznam że na stojąco bo jak inaczej do umywalki sikać :P
OdpowiedzUsuńPaweł Czarnecki> jakto, jakto? nie umiesz sikać do umywalki na siedząco?
OdpowiedzUsuńczytam i oczom nie wierzę
OdpowiedzUsuńhahahahhahahaha
Chustko, Ty to umiesz dotrzymać słowa:)
że mnie też wczoraj z tym filmikiem podkusiło
hahahhahaha
W kwestii wycierania w firankę-kiedyś opowiedziałam ten dowcip, a tu, w pół sekundy po puencie, taka jedna rzuciła:
OdpowiedzUsuń-Ja mam żaluzje.
Kurtyna.
a to ja znowu nie w temacie komenta zapodałem pierwszego, to idzie o siusianie ,wyczytałem że ktoś solidnie czysci deske po siusianiu na stojąco , przecież wystarczy ją podnieść , inna sprawą jest jak zajebiscie czuć faceta sikającego na stojąco do muszli no bo pisuar nie ma wyjscia do tego jest , od razu widac maczo-moczo , czuć od niego jak gdyby sikał od tygodnia w spodnie bo i tak połowe ma w nogawkach nawet jak nie ma ciśnienia ( czyt, nieletni )
OdpowiedzUsuńMój tam zaraz od początku tylko na siedząco, aż zapytałam czy ma tak zawsze??
OdpowiedzUsuńTakich schludnych lubię, nawet czasem jak z grubego wypada, to zawsze kibel wyczyszczony!
Ale na wyjazdach, ogólnie podróżniczych zdarza się na stojąco z oblanym kiblem...
Uff... że nie moim;)
A... To dziś o tych "chujkach"?
Anka Tychy:)
Paweł Czarnecki , może być ma za wysoko zainstalowaną umywalkę, albo za niskie nóżki;) tak tez się przytrafia:)
OdpowiedzUsuńAnka Tychy
a tak idąć przykładem tego filmiku, to każda kobieta powinna mieć trzech mężów w domu, to i czysto by było i zapaliliby se i popili drineczka, a gdyby tak jeszcze czwarty się znalazł to kanapeczką by zagryźli
OdpowiedzUsuń:)
Ej, fascynują mnie te obsikane deski. W mojej łazience to zjawisko nie występuje! Za to co i rusz "wpadam" w kibelek, bo nie patrzę na zastaną pozycję deski...
OdpowiedzUsuńToalety publiczne i kobiece kombinacje i akrobacje z tym związane, tudzież chowanie tyłka po krzakach albo z braku krzaka w pokrzywach... Oh, zawsze wtedy zazdroszczę facetom prostoty i naturalność rozwiązań. Niby ktoś wymyślił jakieś kartonikowe "siusiaki" dla kobiet, ale tak jakoś... No nie widzę tego.
Koza na siędząco, poza domem lewitując nad muszlą robią wszystko by NICZEGO!! w kabinie nie dotknąć.
OdpowiedzUsuńKonkubent na stojąco, nie obsikuje naokoło, albo wyciera. nie wiem nie wnikam. Jest czysto.Ręce myje, panaptaka kąpie co wieczór.
Kotosław w pozycji dziwnej, co ciekawe oczy zamyka.Qpe strzela do kuwety.http://i.imgur.com/L9Yfk.jpg
No na stojąco,jasna sprawa.Przyjechałam kiedyś do swojej Sis,a Siostrzeniec maleńki, do siusiania siada na nocniku.Moi niewiele więksi Synkowie stanęli nad Nim i oczy Im z orbit wychodziły,patrzyli na kuzynka,na siebie,na kuzynka,po czym starszy Synek jako,że najstarszy w gromadzie i artykułował już swobodnie,szepnął do swojego Brata,żeby kuzynek nie słyszał:"Wiesz,jak Olek będzie taki duży jak my,to się dowie,że ma siusiak!":D
OdpowiedzUsuńOTO PORADNIK :
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=1Wg9E15uVdw
Alex
Asiu, prześlę Ci na maila coś o tej HER.
OdpowiedzUsuńSiusiak lat 6 i 3 m., pozycja stojąca, z potrząsaniem po zakończeniu mikcji. Papier usiłuję przeforsować ja, z marnym skutkiem. Mycie rąk i spuszczanie wody jeszcze nie zawsze z własnej inwencji, ale idzie ku dobremu :-)
A.
mój się do umywalki nie mieści
OdpowiedzUsuńaga
a właściwie to: w obcych na stojąco, króluje małysz z progu ino nieprzyjemnie czasem można grzywką w dzrzwi uderzyć. w domu mi nie staje to się do kibelka mieści bez wybierania kamienia stamtąd gdzie wc pickera reklamowali ;)
no proszę, jaka ciekawa dyskusja dzisiaj. na stojąco. no chyba, że cięższą artylerię po siku jeszcze ma w planie - to wtedy na siedząco.
OdpowiedzUsuńniech leje na stojąco, mnie to wisi, bo swój kibel ma na dole.
dobranoc
Kiedyś w filmie widziałam urządzenie do sikania na stojąco dla kobiet. Taki jak by kieliszek - z dziurą ofkors w nóżce. Przykłada się toto do cipuleńki i żaden kibel publiczny nie straszny. A w damskich kiblach siki to mały problem. Na deskach widuje się też krew miesięczną - ble!
OdpowiedzUsuńMoi faceci w sikają w domu na stojąco i nie zauważyłam, żeby cokolwiek osikiwali prócz wnętrza muszli a to chyba wolno, nie?
A mój chłop jest fest wysoki,i jak w nocy szedł siku,to przez gwałtowną zmianę ciśnienia mdlał;-)))))))))więc na siedząco teraz tylko i wyłącznie.
OdpowiedzUsuń(Siostra ojca jest właśnie po resekcji żołądka,lalalalalalaal nic nie słyszę!!!!!!nie chcę nic wiedzieć,mam se profilaktycznie usunąć.....nie mogę o tym myśleć).
http://czasnawnetrze.pl/lazienka/10499-domowa-lazienka-z-pisuarem
OdpowiedzUsuńtak to powinno wygladac i nie byłoby dyskusji :)
Siusior jeden, dorosly, siura na stojaco. Nie walcze, bo sraczyk tez sam szoruje, weic pol biedy.
OdpowiedzUsuńJakby ich bylo wiecej to bym pewnie walczyla.
Ale zdarzylo mu sie juz np w lunatycznym snie w lecie siurac na balkonie, heheh :-)
W ogole rewelacjyny temat, i rewelacjyne odpowiedzi :-D
Mój na stojąco, ale nie chlapie, a jak mu się zdarzy to czyści.
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć nawet te obsikane deski ....ja niestety swojego synka cewnikuję ...punkt widzenia zależy od siedzenia .... ale w moim przypadku nie na desce.
OdpowiedzUsuńCzytam i kibicuję od paru tygodni.
Pozdrawiam
Mój do czterdziestki lał na stojaka. teraz na siedząco. No chyba, że ja akurat kupę robię, to sika na stojaka do umywalki.
OdpowiedzUsuńPowinnaś jeszcze zadać pytanie o puszczanie bąków w trakcie sikania.
Do Ciebie trafiłam z DSS :)
a.
Nie wytrzymałam
OdpowiedzUsuńi mój pierwszy komentarz u Ciebie będzie o sikaniu siusiaków
mój na siedząco - sam z siebie - pewnie mama go nauczyła
i powiem szczerze jak to przyuważyłam to coś mi zgrzytnęło - jakoś miałam wizję męskiego samca sikającego na stojąco
a i przy kiedyś tam egzemplarzu sikającym na stojąco na jakieś szczególne pole rażenia nie narzekałam
a Młodszy - niech se sika jak chce - byle nie do pieluchy
aha - papieru obydwaj używają :)
Kciukaski Chustko!
Małż mój stosuje się do następującego stwierdzenia: "Choćbyś strząchał trzy tygodnie i tak kropla wpadnie w spodnie"...
OdpowiedzUsuńheh, to ja mam pierwszych myjacych widze. Ale wycierac siusiaka w papier? Myslalam, ze sie nie da??? :D
OdpowiedzUsuńa stojaca niestety i nijak nie chca sie nauczyc lac po sciankach. Echo idzie na pol domu
i jeszcze jedno co mi przeszkadza - nie zamykaja drzwi do kibla. No mlodego nauczylam, ale starego ni ch..a
aha, no i ne wkadaja tego i owego do umywalki. Zamontowany jest wezyk z woda obok kibelka. Najpierw chcialam to drugie takie do podmywania, obok, kibelka, ale po pierwsze - nie ma miejsca (zle rozplanowalismy jazienke), po drugie - bylyby by dwie muszle do mycia
OdpowiedzUsuńChciałam tylko powiedzieć, że się obśmiałam jak fretka.
OdpowiedzUsuńJa zwykle na siedząco, z papierem po sikaniu.
OdpowiedzUsuńPan Mąż do umywalki. Byłam podła i w nowym mieszkaniu zarządziłam zmianę zapchanego pisuaru (był pisuar!!!) na wannę, która przy pisuarze nie mogła się zmieścić.
I tak sobie czasem sikamy pospołu. A jak kibelek zajęty, to do wanny....
buha haha,mój mężula siusia na siedząco odkąd musiał myć kibelek:)aloha Chusteczko,kciukasy ttrzymamy oboje
OdpowiedzUsuńJunior zawsze na stojąco, z tym, że rano zawsze do wanny (za duże cisnienie:) i za dużo później miałby wycierania
OdpowiedzUsuńMiędzy drzwi i laciem ...
OdpowiedzUsuń(dla spragnionych i niespełnionych)
:*
Zapozyczam obrazek :)
OdpowiedzUsuńW temacie glownym: na stojaco (Mlody)
a sikaliście kiedyś w dwie osoby do ubikacji na siedząco????
OdpowiedzUsuńJa tak i można ;-)))))
elw
Na stojąco, pełna higiena. Sam często sprząta toaletę więc wie ;) Ja też czasami na stojąco przy pomocy shewee. Może głupio brzmi i wygląda, ale w obsikanych pubowych toaletach to wybawienie (chociaż kupione bardziej z myślą o zaawansowanej ciąży) :)
OdpowiedzUsuńNa siedząco- nie przymuszany, tak go matka- dominantka przystosowała, chwała jej!
OdpowiedzUsuńMnie (przed poznaniem Onego) by do głowy nie przyszło, ze faceci mogą na siedząco.
A On nie wyobraza sobie ze mógłby na stojąco, bo to przecież takie niewygodne i trzeba trzymać siurka rękami i może się przez przypadekj posikać po rękach.
No i ma rację, niestety nie wyciera papierem, ale obowiązkowo myje ręce.
Te, które dobrze znam, sikają różnie - w zależności od pory dnia. Prawidłowość obserwuję taką - im później, tym bardziej na siedząco. :D:D:D
OdpowiedzUsuńPapier schodzi równo, więc lęków nie mam.
ps. Odskocznia służy. Co obrabiamy w dalszej kolejnosci? ;)
Mój mężczyzna przeważnie sika na stojąco. Podnosi wtedy deskę. No chyba, że akuratnie robi kupę wtedy za jednym zamachem,że tak powiem jedno i drugie na siedząco.
OdpowiedzUsuńPucujemy kibelek na zmianę więc niechże sika sobie jak chce.
Jedyny problem jaki u nas był to ten opuszczaniem klapy po. Odkąd mamy kota problem się sam rozwiązał. Klapa jest zawsze opuszczona gdyż zwierz bardzo lubi zaglądać do muszli. Raz tak się zapatrzył, że wpadł do niej i trzeba było kocisko szorować.
Te.
No a ja nie wiem, jak sika mój syn. Nie włażę mu do kibla. Acz deska nie jest obsikana, więc widocznie podnosi.
OdpowiedzUsuńW domu wyłącznie na siedząco. I chciałam zaznaczyć, że takowe siuranie ma dobroczynny wpływ na stan facetowej prostaty :)
OdpowiedzUsuńUsłyszałam taki koment z ust onkologa ale o szczegóły się nie dopytywałam :)
Ewa
Skoro o sikaniu...
OdpowiedzUsuńDawno temu w pewnej redakcji mieliśmy ciemnię dla fotoreporterów (to było jeszcze przed epoką cyfrową). Wewnątrz mozna się było bezkarnie zamknąć pod pozorem wołania materiałów i oddawać sie różnym miłym, ale niekoniecznie zgodnym z Kodeksem Pracy czynnościom.
Ciąg chemiczny w ciemni skladał się z kilku stacji: picie, wołanie, przerywanie, utrwalanie, płukanie, sikanie, suszenie. Czyli: stala flaszka, trzy kuwety, płuczka, zlew (do ktorego się lało) i suszarka do odbitek. Problemem było, jak ktoś w ciemnosci nalał do kuwety z utrwalaczem... Na szcęście nigdy nikt nie nasikał na ruską suszarkę, bo to groziło porazeniem.
Sikanie oczywiście na stojaco, bo w pracy trza pracować a nie siedzieć ;-)
A, i jszcze w Bieszczadach zasikiwanie ognisk. Taki studencki zwyczaj - sikać musiał każdy i na stojąco, włącznie z paniami. Śmierdząca sprawa, ale uszlachetnia...
U mnie na stojąco i kompletnie na oślep. Za karę dostają ścierę i sprzątają po sobie. Zawsze jak dre się, ze obszczana podłoga, to słyszę od jednego i drugiego ,,to nie ja".
OdpowiedzUsuńJa jak na dziewczę przystało siusiam na siedząco. Jak byłam małą dziewczynką z kumplami robilismy konkurs kto dalej siknie - ja oczywiście na stojaka.:))
było o sikaniu , a ja tylko o jednym :D
OdpowiedzUsuńcóż, u nas gdy są trzeźwi panowie-sikają na stojaka, gdy są po spożyciu - na siedząco.
dziwne..
No ale przepraszam jak mozna siurac na stojaco i NIE podnisic deski ??? :-O
OdpowiedzUsuńUmieją i tak i tak, starszy częściej na siedząco, junior na stojąco (chętnie do brodzika, ale wie, że musi spłukać). Junior, młodszy rok od Twojego, podczas sikania ma tendencję do podziwiania swojego odbicia w lustrze, które jest z boku,gibania, wykręcania i kręcenia ;) wie, że musi posprzątać jak się zapomni ;). Papieru używają, mam wrażenie, że nie za każdym razem, ręce obowiązkowo.
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńJa tak zupelnie nie na temat, ale chcialam Ci cos przeslas, a jestem slabo obznajmiona z blogami, wiec nie wiem czy mozna sie z Toba jakos inaczej skontaktowac czy nie...
Oto piosenka, ktorej ja slucham jak jestem w nienajlepszym nastroju. Jest zdecydowanie mniej liryczna, niz to co masz u siebie, ale to piosenka dla tych ktorzy maja jaja (te przyslowiowe, bo te fizyczne sie w tym kontekscie nie licza ;) ). A Ty je masz.
Matylda
http://www.youtube.com/watch?v=yj46qvOfgaw&feature=related
Diam’s ‘Big Up’
Big Up ! Big Up ! Big Up ! Big Up ! A toutes mes soeurs
Big Up ! Big Up ! Big Up ! Big Up ! A toutes celles qui se sentent seules
La vie est courte et tu le sais, pas l’ temps de prendre de pause, non !
Vas y fonce et pense à ta vie !
Y’a des matins tu t’ lèves, t’as des envies de bénéf’, des envies peze,
T’as des envies d’rêves, t’as envie de goûter à ses lèvres,
Big Up ! Dans ta tête t’es millionnaire, t’es mignonne, t’es visionnaire,
Et puis merde si tout s’arrête sur un coup de nerf !
Big Up ! T’as la patate ma soeur, parce que t’es belle et qu’t'es pas conne,
Tu te respectes, tu le sais, t’es la patronne, bah ouais !
T’es archi bien, t’es une boulette, t’es une fusée,
T’étais une p’tite zoulette, aujourd’hui ils veulent tous t’épouser !
Ces matins là, tu peux les vivre si tu regardes, combien le monde se dégrade,
Combien les gens sont devenus barges.
Combien tout le monde pense qu’a sa gueule et combien toi t’es toute seule,
Combien de soeurs sont déjà mères et déjà veuves ma belle?
Moi aussi j’suis comme toi, je traverse trop de périodes de doutes,
Parfois les hommes me dégoûtent, mais j’ tiens debout ma soeur.
On est pareil, que des p’tites meufs qui rêvent de s’ranger
Avec le coeur, les dents qui rayent le plancher…
{au Refrain}
Y’a des matins tu t’lèves, t’as des envies d’fou rires, des envies d’vivre,
Des envies d’courir, des envies d’ dire au monde que t’as le sourire ma soeur,
T’as des galères, grave, mais t’as la patate,
Ouais, t’as la banane, grave, et pas question que tu ramasses, ma belle !
T’as trop la pêche, tu vois qu’ le monde court à sa perte
Alors t’es trop O.P, t’es trop pas prête à céder devant la merde, ben non !
T’as des épaules, t’as du charisme et t’as du goût,
T’es une vraie pro, tu parles tarifs, tu sors tes griffes si y’a des
loups, bah ouais !
On n’a pas toutes de bons pères, on n’a pas toutes de grands frères,
On n’a pas toutes eu la chance d’être nées sous la même étoile,
On n’est pas toutes en bons termes, mais on rêve toutes d’être bonnes mères,
On rêve d’être femme, on rêve d’être brave et sur la bonne voie.
{au Refrain}
Y’a des matins tu t’lèves, t’as des envies d’vacances, des envies
d’plages, des envies d’large,
Des envies de dire à ton mec que tu l’as dans l’sang !
Big Up ! Ces matins là, t’es une princesse, tu rêves de trône,
Tu rêves de protéger ta mère et tu rêvasse dans le métro.
Big Up ! Tu vas au taff ou à l’école,
Tu rêves de te casser avec tes potes, de tracer avec ton homme loin
de la métropole,
Big Up ! Et si t’es seule, t’es la reine des célibataires,
T’as plus les pieds sur terre, ils sont tous à bottes quand tu t’apprêtes !
Big Up ! C’est pour mes soeurs qui se démerdent pour être des bombes,
Petites ou grandes, jolies ou non, on s’en fout qu’tu soit fine ou ronde,
Big Up ! C’est pour toutes celles qui nous représentent, grandes
gueules ou petits coeur, Petites timides, petites cailles-ra, petites soeurs.
Big Up ! C’est pour toutes celles qui croquent leurs life, qui troquent leur mal
Qui fuck tout ceux qui parlent mal, tout ceux qui jactent.
Big Up ! A toutes mes soeurs, toutes, toutes sans exception,
Vas y, vas chercher le monde Boup Boup, mets leur la pression ouais…
Poranne sikanie do wanny? Ble...
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie jak można do umywalki???? a potem nam np spadnie tam szczoteczka szczeciną do dołu..........
OdpowiedzUsuńI wogóle facet lejący na siedząco to baba........ i ten siuras wycierający wszystkie kąty od spodu kibla............ble.......
Złote krople ok, a jak jeszcze po sedesie wiją się łonowce:)))) pokręcone dranie .......żyg.....nauczyć łschudry sprzątania po sobie i już!!!
Trzym się Chustko!!!
Patti
Mój tylko na stojąco, nie obsikuje niczego, więc widać trafia w sedno ;)
OdpowiedzUsuńAle, ale, żeby nie było za różowo, NIGDY nie spuszcza podniesionej deski, choć już nawet taką samoopadającą zamontowaliśmy, ech...:(
Chustko, kibicuję od dawna...
Joanna
Dothea:) zmusiłam taktycznie, gdy sami zaczęli dbać o czystość łazienki. To była ich działka w sprzątaniu i zapewne chcieli mieć mniej pracy:)
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńBędzie mój pierwszy wpis, bo chyba w końcu mam coś do napisania. Wspomniałaś bowiem o HER2 i leczeniu Trastuzumab'em.
Moja żona też walczy z rakiem żołądka od kwietnia. Po resekcji dostała 5FU i radio. W listopadzie pojawił się przerzut w szpiku kręgosłupa :(
Leczy sie w CO w Wawie i dostała dwie opcje leczenia albo Trastuzumab'em albo kliniczny program z EOX'em. Dziś lekarz wybrał to drugie. Pomyślałem że się tym podzielę gdyż najwidoczniej JEST dostępna opcja (bez żadnych fikołków załatwiania) leczenia się herceptyna przy raku żołądka, skoro taką terapię jej zaproponowano w CO.
To tyle ode mnie co do meritum, a zupełnie przy okazji, bardzo Ci dziękuję za tego bloga. Dzięki niemu wiele się nauczyłem i wiele skorzystałem (m.in. z laboratorim w Monachium). Żona nic o swej chorobie nie czyta, bo nie chce się dodatkowo stresować, i wciąż się dziwi skąd mam siłę i energię - po części to Twoja i innych pisaczy i komentatorów tego bloga zasługa.
Chylę czoła i życzę siły!
PS. Choć jestem facetem to sikam na siedząco i strasznie mnie wk-wia jak mi koledzy do domu przychodzą a potem muszę sprzątać pół łazienki, żeby nie waliło.
Mój chujek na stojąco, nie dałby się zmusić do szczania na siedząco. Wyciera papierem, później myje łapy i nie opuszcza deski.
OdpowiedzUsuńTzn świeżo po kłótni opuszcza, a później znów toż samo.
Skaranie boskie z tymi kutasami.
Czekam na post o podcieraniu tyłka, do niedawna nie wiedziałam że można to robić na 2 sposoby- stojący i siedzący ;O
Polecam zakup podgrzewanej deski klozetowej - nawet super macho wtedy siada ;-)
OdpowiedzUsuńWątek wymiata:)
OdpowiedzUsuńboze, jak mozna miec w domu samca szczajacego gdzie popadnie- np do umywalki albo wanny!!!!!! moze do zlewu tez? naprawde ludzie nie wiele roznia sie od zwierzat
OdpowiedzUsuńmoze na niektore samice dziala taki rodzaj znaczenia terenu, przydaje mu to meskosci i od razu nabieraja ochoty na krycie- dla mnie to koszmar
Podgrzewana deska, powiadasz, Aniu?
OdpowiedzUsuńA czy jest opcja rażenia prądem? ;)
To zależy od pory dnia oraz stanu upojenia.
OdpowiedzUsuńWieczorem i nocą, gdy nie chcę oczu razić światłem, to na siedząco.
Tak samo po pijaku ;)
Ja bym podciągnęła watek o wycieraniu tyłka na stojąco, z wypięciem rozumiem ale na stojąco???? To jak rozchylać wtedy półdupki:))) Pomaga ktoś czy co:))))
OdpowiedzUsuńDuszę Patti ( od ściska)
No, z tym sikaniem do umywalki to mnie rozbroiliscie :)) Choc troche malo to smaczne :))
OdpowiedzUsuńJa z innej beczki. Znam osobe, ktora wlasny mocz ... UWAGA: pije! Bo niby zdrowe. FUJ!!! Jak mozna wierzyc w takie glupoty. Przeciez to jest to, co organizm wydala, czyli te trucizny, moczniki itd. (abstrahujac od tego, ze to jest obrzydliwe samo w sobie).
Patrycja
Anonim 15:56
OdpowiedzUsuńDla mnie też. Ohyda. W ogóle faceci są dość obrzydliwi.
a tak wogole to przeciez i tak wszystko ch. :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=NfufFC1XW9Q
hmmm.... mój prywatny chujasek doczepiony do Konkubęęęęta odlewa się na stojąco, strzepuje, deskę zamyka, ręce myje. Nie obszczywa niczego wkoło. Muszę bardziej zdecydowanie nakazać wycierania. Papierem rzecz jasna, nie w firanki.
OdpowiedzUsuńChustko stale czekam na nowe blogowe wieści z sprawie Doktorków, chińsko-japońskich tabletek itd. Mogą być zresztą nawet z kosmosu, byle pomogły.
Dokładam cytat, który wisi mi nad biurkiem niczym wyrocznia, a każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu, że prawdę głosi:
"odczuwam wyłącznie głęboki smutek widząc, jak bóg karze swoje dzieci za ich niezliczone głupstwa, za które tylko on sam jest ostatecznie odpowiedzialny. Uważam, że tylko jego nieistnienie mogłoby go usprawiedliwić"
Einstein.
Rozpisałam się. Zaczynając od kutasa, a na einsteinie skończywszy. Przechodzę samą siebie.
Całuję
Marta z Wrocławia
Cudne!!! O mało nie posikałam się ze śmiechu.
OdpowiedzUsuńU mnie wszyscy trzej na stojąco: stary trafia gdzie trzeba, młodzi (9 i 11)niestety nie zawsze. Wycieram ja - podłogę po nich. Jak mantrę powtarzam im 'celuj w środek'(przed) i 'umyj ręce' (po). A pies też na stojąco, na szczęście na zewnątrz.
Chustko, kibicuję i bardzo trzymam kciuki.
ile komci sie pojawiło przy okazji tak śmierdzącego tematu. Lanie do wanny, zlewu uważam, ze obrzydliwe.
OdpowiedzUsuńnajbardziej uwielbiam usiasc golym dupskiem na oszczana klape: po moim kochanym braciszku!!szlak by trafil to paskudztwo a ciary obrzydzenia zostaja przez kilka godzin.naszczescie moj facio jakos nie dzieli sie z decha swoim zlotym moczem takze tu maplusa ,inaczej mial by ze mna przej*****
OdpowiedzUsuńa ciebie asiu serdecznie pozdrawiam po raz pierwszy ale nie ostatni:)dotarlam do ciebie przez naszego kochanego misia...trzymaj sie!! justyna z zg
O matko, co za komenty :D
OdpowiedzUsuńCały przekrój możliwości, ale żeby do umywalki, albo do wanny (?!) Yyyyhhhh...
Agata
moi panowie (1 duży i dwaj pretendujący) sikają na stojąco ale nigdy nie widziałam złotych kropli ani nic nie śmierdzi wokół. Po prostu celują:)
OdpowiedzUsuńKiedy zaproponowałam im jakiś czas temu, żeby sikali na siedząco, wiedziona modą, mój ojciec postawił veto, zwołał zebranie i wyklarował chłopakom (wnukom znaczy), że nie będzie żadnego sikania po babsku.
W łazience sypialnianej jest za to pisuar, nowoczesny i piękny - w katalogu. Bo w praktyce jest to sprzęt obleśny, gorzej spłukujący się niż kibelek, generujący więcej odprysków i w ogóle niemiły.
Deskę opuszczają zasadniczo - wpadłam do muszli dopiero raz:)
A dla pryskających - widziałam muchę do naklejenia w kibelku. Podobno prowokuje do celowania w pieczołowicie wybrany punkt zapobiegający odpryskom.
I pamiętam wątek internetowy o spuszczaniu wody po użyciu kibelka - z deska zamkniętą czy otwartą. Siła awantury ziała z ekranu.
Jeśli energia z serca płynąca ma jakieś znaczenie, to ode mnie płynie fala wsparcia i dobrych życzeń (to już poza kibelkiem).
Jak pod prysznicem -to zawsze na stojaco
OdpowiedzUsuńJak do kibelka - to zawsze na siedzące
Jak kibel okupowany -do prysznica - tez na siedząco
Do dziś nie miałam pojęcia, że szczanie chłopskie na siedząco jest TRENDY!
OdpowiedzUsuńTwój blog jest pouczający.
Nie umrę w nieświadomości:D
Z Muppetow lubie tez to:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=FdQUKeHuymA
zaczyna sie kolo 1 minuty. Zawsze uwazalam Chopina za prekursora impresjonizmu, jazzu i bluesa:)
wątek wymiata, a i Anonimowy z 15.56 wymiata, zgadzam się z Tobą , niestety hahahahah
OdpowiedzUsuńzapomniałam sie podpisać
OdpowiedzUsuń@ Patti no właśnie, ja też nie rozumiem jak można na siedząco. Cóż. Pozostaje żyć w niewiedzy bo nie mam ochoty doświadczać.
OdpowiedzUsuńNo ,nie chciałam zabierać glosu, bo taki ten wątek...ale przypomniałam sobie...wiele lat temu jadę tramwajem w Poznaniu,,chlopczyk z tatą siedzi i ciekawie ogląda, co za oknem...ojciec upomina, nie dotykaj szyby buzią, bo brudna...powtarza kilkakroć...wtedy mały: Jak będziesz tak na mnie krzyczał, to powiem mamie , że sikasz do umywalki!Wysiedli błyskawicznie!
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie wierzyłam w opowieści, że ludzie potrafią załatwiać potrzeby fizjologiczne w innym miejscu niż miejsca do tegoż stworzone. Broń mnie od nich i gościny u nich! Jak tam umyć zęby pochylając się nad zlewem zasikanym? Jak się wykąpać?? Żartowali, prawda?
OdpowiedzUsuńDorothea pisze...
OdpowiedzUsuń"Do dziś nie miałam pojęcia, że szczanie chłopskie na siedząco jest TRENDY!"
Natomiast ja od dawna już wiem , że słowo "szczanie" jest wyjątkwoo wulgarne , zwłaszcza w ustach kobiety.
A Ty szczysz , lejesz czy sikasz ?
Moj duzy i maly (9 lat) na siedzaco. Nikt nie widzi w tym nic nie-meskiego ;). W koncu kupke tez robia na siedzaco i nie przestaja byc facetami ;). W wielu krajach chlopcow uczy sie od malego ;) na siedzaco i git.
OdpowiedzUsuńNiektórzy są strasznie deli...kutaśni ;)
OdpowiedzUsuńD.
"moja żona to taka fleja, że ile razy chcę się odlać do zlewu, to tam sterta naczyń stoi"
OdpowiedzUsuńblogdodo!!! :D
OdpowiedzUsuńOasiu !
OdpowiedzUsuńJeśli potrafisz odróżnić trollowanie od krytyki, a krytykanctwo od odmiennego punktu widzenia, to jak najbardziej cenzuruj swojego bloga. Jestem pewien, że potrafisz, ale obawiam się, że z biegiem czasu w powodzi wniebowziętych komentarzy, które czynią z Ciebie prawie że kult jednostki, zatracisz poczucie rzeczywistosci i zaczniesz pokazywać tylko takie komentarze, które Cię wielbią pod Niebiosa(a jest takich jest coraz więcej)
I wtedy staniesz się Świętą na tym łez padole.
A ja wolę Ciebie z Twymi wszystkimi słabościami, przywarami, wadami, bo Świętej nie daje się pomocy. Do Świętej się modli o pomoc. Wolę Cię walczącą, zawziętą, dumną i hardą. Wole Cię z mieczem, a nie ze spuszczonymi oczkami...
Rada jest jedna, acz bynajmniej nie prosta - musisz znaleźć Cenzora( a najlepiej dwoch, a może nawet trzech), który wykona za Ciebie brudną robotę, bowiem cała sztuczka polega na tym , abys Ty, moja Pani Wielebna, nie czytała tych wynurzeń zanurzonych w grząskim gównie. Bo czytając, te wszystkie trolle morolle, oddziałują na Ciebie jak młot na Czarownice.
Jest jeszcze jeden sposób, moim zdaniem lepszy, na unikniecie trollowania. Zlikwidowanie opcji Anonim, czyli - aby moc komentować, należy podać (do wiadomości Autorki) swoje imię i nazwisko , a także swój email).
Tak a pro po Anonimów, to zastanawia mnie, dlaczego na tym blogu jest ich tyle. I nie mam na myśli tylko tych spod Ciemnej Gwiazdy, ale także te spod Jasnej Latarni. To jest jeden z tych blogów na którym nie ma się co wstydzić swojego imienia.
Pozdrawia Joanne od Aniołów .........Wojtek Goltz