(utwór Człowiek czy Muppet? z filmu Muppety)
dla tej piosenki warto obejrzeć nowy film o Muppetach.
oczywiście rozczuliłam się do łez nad problemem nieleczonej schizofrenii Gary'ego (jeśli muppet, to taki bardzo męski muppet).
***
zainspirowana wczorajszym filmem, zaczęłam się zastanawiać się, jakim teraz dysponuję talentem.
teraz.
talentem.
ja.
co teraz mogę robić najlepiej jak tylko się da?
co da mi zadowolenie? i co sprawi radość bliskim?
wystarczyło rzucić okiem do pokoju Giancarla i już wiedziałam.
zbudowałam i wyposażyłam kilka piętrowych domów.
Syn, na zmianę: piszczał z zachwytu i oglądał oniemiały, cichutko zaśmiewając się z radości.
jeśli chodzi o resztę, posegregowałam:
- DUPLO i duże Mega Bloksy - do pojemnika z IKEA.
- głowy, korpusy, ręce, nakrycia głów - do walizeczki po playmobilowym strażaku (nie wiem gdzie on jest, może poszedł na akcję i zginął?).
- zębatki, dziurawe, badylki, złączki, wszelkie inne technicsopodobne - do wiaderka.
i dupa. skończyły się pojemniki!
hałda piętrzy się nadal.
jutro wracam grzebać dalej.
Babcia B. dała dziś - w ramach reuse/recycle - dwie plastikowe tacki po pieczarkach, będzie więc gdzie układać kolejne klocki.
BTW, czy oglądaliście kiedykolwiek strony poświęcone pracom dorosłych fanów LEGO?
teraz.
talentem.
ja.
co teraz mogę robić najlepiej jak tylko się da?
co da mi zadowolenie? i co sprawi radość bliskim?
wystarczyło rzucić okiem do pokoju Giancarla i już wiedziałam.
zbudowałam i wyposażyłam kilka piętrowych domów.
Syn, na zmianę: piszczał z zachwytu i oglądał oniemiały, cichutko zaśmiewając się z radości.
jeśli chodzi o resztę, posegregowałam:
- DUPLO i duże Mega Bloksy - do pojemnika z IKEA.
- głowy, korpusy, ręce, nakrycia głów - do walizeczki po playmobilowym strażaku (nie wiem gdzie on jest, może poszedł na akcję i zginął?).
- zębatki, dziurawe, badylki, złączki, wszelkie inne technicsopodobne - do wiaderka.
i dupa. skończyły się pojemniki!
hałda piętrzy się nadal.
jutro wracam grzebać dalej.
Babcia B. dała dziś - w ramach reuse/recycle - dwie plastikowe tacki po pieczarkach, będzie więc gdzie układać kolejne klocki.
BTW, czy oglądaliście kiedykolwiek strony poświęcone pracom dorosłych fanów LEGO?
![]() |
źródło: brickshelf.com (Klocki Zdrój 2008) |
Syn, po drugim dniu wspólnego kopania i budowania, powiedział mi: jestem zaszczycony wspólnym spędzaniem czasu na zabawie.
po chwili głębszego namysłu dodał - myślę mamo, że to po mnie odziedziczyłaś ten talent do konstruowania wspaniałych budowli z klocków.
a Wy w czym jesteście teraz bezkonkurencyjni?
![]() |
źródło: wikia.com |
robie dokladnie to samo: segreguje LEGO, Playmobil tez...
OdpowiedzUsuńdobre sa takie pudelka na srubki, nakretki i inne takie dla majsterkowiczow;
LEGO niby sprzedaje swoje pojemniki do segregowania, ale sa drogie a moje w Walmarcie za 2-3$...
w szybkim zapamiętywaniu ciągów liczb, zdecydowanie :) ogólnie w szybkim zapamiętywaniu wszystkiego i w bardzo precyzyjnych robotach manualnych :)
OdpowiedzUsuńingrid> widziałam cudne pudełka w sklepie patronackim LEGO, ale faktycznie kosztują kosmiczne pieniądze. ceny zaczynają się od 40 zł.
OdpowiedzUsuńza taką kasę lepiej kupić kolejną pakę LEGO :>
a prawdopodobnie znajdziesz w IKEA albo w Castorama albo jeszcze w czyms podobnym pudelka o podobnej funkcji za duzo mniejsza kase; my mamy "wierze" z szufladkami i jedno plaskie dosc duze pudlo z przegrodkami na bardzo male rzeczy jak raczki, nakrycia glowy, oponki, kierownice itp
OdpowiedzUsuńoswiadczam publicznie, ze wiem jak sieb pisze "wieza" :D tylko ten tego ...popelnilam blad...ortograficzny w dodatku :D
OdpowiedzUsuńwidziałam w sklepie JULA (taki szwedzki GS) cudne skrzynie na śrubki, gwoździki... takie z tysiącem przegródek.
OdpowiedzUsuńi są też takie taboreciki, które mają w sobie szufladki :) :) :)
na razie jednak skupię się na segregowaniu samym w sobie; o funkcjonalnych pudełkach pomyślę potem.
już mnie palce bolą od przerzucania tej kupy ;)
wierzyłam, że zwierzysz się nam, że wiesz jak się pisze wieża ;)
OdpowiedzUsuńciesze sie, ze jest Ktos wierzacy w moje mozliwosci ortograficzne :*
OdpowiedzUsuńco do tego w czym ostatnio sie doskonale i powoli dochodze do mistrzostwa: wykonywanie czynnosci roznych tylko prawa reka; wczoraj ugotowalam obiad, przed chwila obralam ziemniaki, a obciecie paznokci u prawej reki bez pomocy lewej, to jest dobiero jazda :D
(ambicja nie pozwala mi prosic o pomoc Meza)
"Syn, po drugim dniu wspólnego kopania i budowania, powiedział mi: jestem zaszczycony wspólnym spędzaniem czasu na zabawie.
OdpowiedzUsuńpo chwili głębszego namysłu dodał - myślę mamo, że to po mnie odziedziczyłaś ten talent do konstruowania wspaniałych budowli z klocków."
:):):)
Ja, dla odmiany, mam ostatnimi czasy talent do wyszukiwania pereł.
OdpowiedzUsuńŁowię jakiś rzadki okaz w sieci, spotykamy się, a potem żyjemy razem długo i szczęśliwie.
:)
sluchajcia, a czy teraz mozna publikowac zdjecia kermitow, krecikow i innych takich bez oplat i lamania praw autorskich:)? Pytanie niezlosliwe...
OdpowiedzUsuńja jestem bezkonkurencyjna w szybkim zasypianiu i spaniu bez umiaru :) niestety, sprawia to przyjemnosc głównie mnie, bo reszta rodziny z tego nic nie ma :)
OdpowiedzUsuńchylę czoła w związku z tym segregowaniem. po zakończeniu zapraszam do nas, jest co robić ;)
-> ingrid, to przez brak polskich liter. Tez (terz ) sie na tym lapie, ze (rze) mi sie fonetycznie pisac chce.
OdpowiedzUsuńhahahhaha "jestem zaszczycony wspólnym spędzaniem czasu na zabawie"... muszę to zasejwować ;) ja mam dziewczynkę, więc jestem na etapie układania raczej petshopów, koników filly i innych .. ale nie mam talentu( raczej podczas sprzątania mam talent do wymyślania sobie w głowie nowych przekleństw na te małe badziewia) ;))
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że na tym zdjęciu jest to, co wczoraj ot tak zbudowałaś :)
OdpowiedzUsuńPatrz, ja wczoraj przerzuciłam wielkie pudło z zabawkami z jajek niespodzianek, gdzie znalazłam kupę interesujących rzeczy. Łączę się w wysiłku :D
Jestem dobra w analizowaniu, rozberberyluwaniu@ rożnych spraw, zapamiętywaniu nieistotnych informacji, szczegółów. Myśle teraz intensywnie jak z tego zrobić cukierek:) iritis ps @wiem, ze takiez slowoz nie istnieje
OdpowiedzUsuńuwielbiałam Lego, ostatnio widziałam w sklepie takie z owieczkami! bajka!!!
OdpowiedzUsuń(aż żałuję, że nie mam komu kupić)
a pytanie za trudne. może jutro.
W ogóle najsłabsze w LEGO jest to co "potem" zrobić z klockami, mój syn składa co tam należy złożyć trochę się tym bawi ale nie przebudowuje tych konstrukcji i one są mocno przestrzenne i zajmują masę miejsca ale jest płacz i zgrzytanie zębów gdyby konstrukcję chcieć zdemontować. No i mamy hałdy konstrukcji lekko rozpadnietych pod wpływem uplywu uplywajacego czas ;-) zgroza wypełnia me serce na myśl że w 2012 wchodzi seria LEGO oparta na Władcy Pierścieni - ukochanym filmie syneczka. Już czuję lekkość w portfelu ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Małgosia
Mysle, ze sie zakochalam w Giancarlo... "jestem zaszczycony wspolnym spedzaniem czasu"??? cos wspanialego.
OdpowiedzUsuńTwoj talent? Pisanie i obserwacja.
Czekam na Twoje wpisy obsesyjnie, jak na zupe pomidorowa (to najwiekszy komplement;)
Lego z Władcy???!
OdpowiedzUsuńO nie - moje dziecię zleje sprawę, ale pater dziecięcia już bankowo nie!
filcowanie!
OdpowiedzUsuńMam talent do namietnego ukladania ciuchow w szafie mojej nastolatki.I cierpliwosc trzeba miec nieziemska wszak moje dziecko twierdzi ze w balaganie lepiej sie odnajduje:)
OdpowiedzUsuńW niczym. Przeczekuję, przyczajona.
OdpowiedzUsuńAż się chce napisac "PRZygięta PRZez PRZykrą PRZygodę" ;)
PRZesadzam.
Nadzieję mam.
A, no i w jeżdżeniu na wszystkim z górki. Jako jedyna niespełna 40stka niczego sobie nie obiłam.
Ale jak śnieg stopnieje, to dalej w niczym.
PS.Czasem w sklepach "wszystko za 5 zł. " można kupić fajne zestawy pudełek.
Ja jestem niezłym terapeutą, ale jednak zastawiam się dlaczego mądre kobiety wierzą ludziom niezrównoważonym, a nie takim bardziej normalnym:) Myslę, ze tow szystko dzieje się przez niaracjonalne czynniki psychiczne i galopujaca wyobraźnię w sieci
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLilka: masz racje, ale jakos niezrecznie mi sie tym tlumaczyc :D
OdpowiedzUsuńJa jestem bezkonkurencyjna w ciągłym sprzątaniu,układaniu, składaniu...Myślę, ze kiedyś wpadnę w chorobę psychiczną, bo nawet na feriach ( obecnie w pięknych Pieninach), nie umiem się wyluzować tylko wrzeszcze na wszystich zeby po sobie sprzątali.Moi panowie oczywisćie olewają koncertowo moje prośby. Zatem latam i sprzątam, zamiast wystawiać ryja do słonca...Jestem chora... na 100%.Uściski CHustko !
OdpowiedzUsuńoch łał-ja jestem-wstyd się przyznać- w kręceniu loka--bezkonkurencyjna
OdpowiedzUsuńkręcę tego lewego,do pojawienia się pierwszego kołtunodreda
kiedy sie pojawi--krecę od nowa, w drugą stronę.
najstraszniejsze,że to nie jest: mierny, marny, żałosny, byle-jaki,podprogowy, nadprogowy( wybierz wersję dowolną)żart.Stan ten nasila się w fazie skrajnej koncentracji-jak gdyby etap skołtunienia dredoloka był wskaźnikiem do odpalenia napedu nitro mojej czacho-rakiety.Czekam,kiedy moje młode w wieku Twego G-c zacznie kręcić.Mam nadzieję,że tylko loka.
Ale na tą chwilę--skosiłam mu runo na głowie--ma jeszcze czas,zanim razem ze mną doprowadzi naszą DM (czytaj:domową maskotkę)(czytaj:mego poślubionego)do furiiiii.A!Jeszcze w tym jestem bezkonkurencyjna (tu poproszę podkład muzyczny).
Ad pierwszy człon wpisu:"Nie liczy się wcale wspaniałość Twego działania / myślę,że i nie talent :)/ , ale miłość jaką w nie włożyłeś....." Matka Teresa z Kalkuty ;)
OdpowiedzUsuńw spaniu ( chyba się we mnie miś polarny obudził )
OdpowiedzUsuńa teksty młodego powalające :-)
Och, mam wiele talentów.
OdpowiedzUsuńPierwszy to robienie bałaganu ("twórcze przekształcanie przestrzeni"). Nie tylko w domu. Niektórzy mówią też o mnie człowiek-demolka.
Drugi to wydawanie pieniędzy ("twórcze zarządzanie finansami"). Mój mąż bardzo we mnie wierzy - sądzi, że jestem w stanie wydać każdą zarobioną sumę. Dobrze, że chociaż większość sama zarabiam.
Trzeci - długa praca wieczorem i w nocy ("twórcze zarządzanie zasobami czasu").
Czwarty wynika z trzeciego - to spanie do późna. Jestem w tym bardzo dobra.
Pozdrawiam :)
W dwa dni przeczytałam całego bloga i pomyślałam, że w dobrym tonie byłoby się przedstawić po takiej dawce podglądactwa.
OdpowiedzUsuńDołączam do sporego grona fanów Giancarla i trzymam jak najmocniej kciuki za siły, chęci i pozytywy.
pozdrawiam serdecznie Joanno,
Kama
Eeeee....tego,bo ja tu z towrem żem przyjechał,a "Kanciapy" ni ma,czy nie widzę ? Koleżanka takie ,tego koronki :(
OdpowiedzUsuńsztuka lenistwa opanowana do perfekcji :)))
OdpowiedzUsuńAsia czy jest szansa na przeczytanie artykułu z Uważam Rze? Twoje zdjęcie artykułu jest nieczytelne,a prezes każe płacić za dostęp do niego... Postanowiłam zapytać,zanim zdecyduję się zapłacić ;)
OdpowiedzUsuńhmm obawiam sie ze jestem bezkonkurencyjna w zajmowaniu sobie swojego wlasnego i wolnego czasu. nie mam nigdy tak, ze sie nudze, albo mysle sobie, ze juz mi sie samej nie chce siedziec i musze cos porobic z kims.moze przydaje mi sie w tym moj maly zaped narcystyczny... na pewno nie przeszkadza. wiec jak mnie ludzie pytaja potem czy mi sie nie nudzilo jak bylam gdzies sama, albo nie dluzylo to patrze na nich ze zdziwieniem i w ogole nie wiem o czym mowia...
OdpowiedzUsuńmatylda
Ania m. :)))
OdpowiedzUsuńtak. mój mąż jest jednym z organizatorów wystaw LEGO w Polsce i można na nich obejrzeć jego budynki.
OdpowiedzUsuńcały regał mam w kasetkach z lego.
i wszędzie poupychane zestawy LEGO na sprzedaż.
oszaleć można.
a jak spojrzę w lewo, to na stole mam wielką makiete stoczni, oczywiście z LEGO.
a na regale, wysoko - model tego białego ścigacza z "Gwiezdnych wojen". czy co to tam jest.
a miała to byc taka przytulna, romantyczna sypialnia.
taaaaa.
ja też, ja też.
OdpowiedzUsuńSprawdzam, co tam chustka napisała i czekam. I też myślałam, że raz dwa zbudowałaś to na fotce. I, i, i. Genetyka działa. Odziedziczyłaś, to pewne.
ja mogę zrobic habilitację w przygotowywaniu prezentacji na ostatnią chwilę. Nikt by się nie poznał, że skończyłam na chwilę przed rzeczoną prezentacją
OdpowiedzUsuńw wymyślaniu scenariuszy jak będzie dobrze za jakiś czas:) Nadzieję trzeba mieć, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńAle samo wymyślanie na nic - robię co mogę aby się spełniły.
Pozdrawiam, Chustko.