wtorek, 26 lutego 2013

[956].

Skrzętnie ponumerowane listy od Joanny leżą w katalogach i czekają na chwilę, gdy ponownie nabiorą znaczenia przywołując wspomnienia minionych chwil.
Niemal czuję oczekiwanie nieopowiedzianych historii.
To jeszcze nie ich czas.

Dzisiaj zastanawiam się jak by przeżyła ten dzień.
Robilibyśmy zdjęcia kałuży? Odwiedzilibyśmy małpiarnię? Pichcilibyśmy sushi? Może by uplotła bransoletkę?

Brak niesie tyle nieopisanych możliwości.
Czyli coś daje.


 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga