wtorek, 3 stycznia 2012

[624].


(Renan Luce - Les voisines)
a propos sąsiadów: pani Hela, zwana Potworem (bo strasznie charczy i rzęzi przez ścianę rankami), zapytała: a co se tak włosy ufarbowała śmiesznie?
- takie wyrosły, sąsiadko - odparłam.
- żeby mocne rosły i już nie wypadały, niech nafty dużo pije. - doradziła.
mhm, taaaa...

***

byłam dziś na konsultacji u profesora Szczylika.
sugeruje, że powinnam odstawić japoński tegafur i rozpocząć leczenie docetaxelem.
wstępnie umówiłam się  na rozpoczęcie nowej chemii za dwa tygodnie.
trzy kursy powinny wystarczyć, żeby ocenić, co się dzieje z przerzutami.
cykl przyjmowania - co trzy tygodnie.

ale to nie jest takie oczywiste, jakby się wydawało.
otóż.
tomografie nie dawały tylu informacji, co dał rezonans.
a rezonans zrobiłam pierwszy raz w kwietniu, drugi - w grudniu.
w kwietniowym nie było widać choroby, w grudniowym - widać jak bardzo jest rozległa.
ale, ale.
leczenie zaczęłam w sierpniu, bo dopiero wtedy lekarka opisująca tomografię dostrzegła chorobę.
nie wiem, co pokazałby rezonans zrobiony w sierpniu.
być może jednak tegafur działa; może to, co teraz widać w rezonansie jest stanem po podleczeniu.
może w sierpniu choroba była jeszcze bardziej rozległa.
tego nie wiem.
i się nie dowiem.

zostaję więc z dylematem: czy przerwać szósty kurs chemioterapii TS-1, uznając, że komórki nowotworowe uodporniły się już na lek, czy może kontynuować leczenie tabletkami, wierząc, że nadal jednak działają (jakimś cudem, przecież, cofnęło mi się spore wodobrzusze, które miałam w sierpniu, a dwa wielkie przerzuty nie powiększyły swojej masy).

no nie wiem, kurwunia.
udam się we czwartek do Ulubionego Doktorka, może wspólnie wymyślimy coś sensownego.

***

niespodziewanie Voldemort wziął dziś Giancarla do siebie (ostatnio był u niego 2 listopada).
suponuję, iż Kolejna przeczytała na blogu, że zdycham, więc się zainteresował, czy aby na pewno.
oddając Syna powiedział, że chce porozmawiać o najbliższej przyszłości naszego dziecka, ale nie przy nim.
czyżby zamierzał z Nim jeździć codziennie na angielski, tenis, skrzypce i szermierkę?
(w tle zachichotał sęp, krążący nad kulawą antylopą).
istotne jest to, że Giancarlo zechciał w ogóle pojechać (po wakacyjnej traumie stawia opór) do ojca i że jest zadowolony z prezentów, które znalazł tam pod choinką.

***

a teraz, drodzy Państwo, zagadka: dlaczego w tym roku nie ma zimy?
kto pierwszy udzieli prawidłowej odpowiedzi, wygra buziaka w czółko.
a jeśli wygra ktoś, kto mieszka odpowiednio niedaleko, dodatkowo (prócz cmoknięcia w czółko) zapraszam na suszi.
(Lumpiata wykluczona z konkursu, Ona WIE).

106 komentarzy:

  1. Żeby chudziutkiej Ł(Asiczce) nie było zimno. Po prostu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chustka ja o konkurs pytam siem,czy moge dostać ciumka i nie odpowiadać na pytanko?
    chcem ciumka i już,zima mnie nie rusza ino ciumek bo Ciem kosiam

    tulam Ciem

    OdpowiedzUsuń
  3. ... bo jak Pan Bóg zobaczył stan przygotowań do Euro2012 to powiedział: w tym roku zimy nie będzie? :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Boziu Chustko nie ma słów, nic nie napiszę, nie wiem lalala masakra

    Trzymaj się dzielnie i walcz.

    PS. Nie ma zimy bo umarł Kim Dzong III i zapomniał drzwi do piekła zamknąć.

    OdpowiedzUsuń
  5. no do ciula,za twoje zdróweńko ja wypije nawet nafte moja ukochana kobietko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że kombinujesz pozytywnie co do znaczenia wyniku tomografii. To też jest sposób na ZK (złe komórki).
    A zimy nie ma, bo jest Lato?

    MG

    OdpowiedzUsuń
  7. Są dwa powody: Adam nie skacze to nie ma zimy to raz, dwa, jak już ktoś wspominał na Euron trzeba zdążyć!

    Ania Ł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bo jest Grzegorz Lato.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma, bo nie;) I dobrze, zima wybitnie mi nie leży. W końcu jest taka w której nie muszę nosic szalika, rękawiczek, czapek i grubej kurtki.

    OdpowiedzUsuń
  10. bo rakella ma iść tam gdzie raki zimują - czyli na pewno nie zostać tu. Albo może drogowcy tym razem na śnieg się przygotowali?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma zimy oczywiście też dlatego, że szybko namarzasz - a świat musi przecież Tobie sprzyjać, Chustko! Chodzi o to byś częściej czapkę z głowy ściągała. :)
    To się podlizałam. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. tak czytam te zwierzenia o ojcach i jakbym czytala swoje slowa, tak tak, ostatnio tez miala byc dyskusja o synu i tez tak jak ty zaczelam myslec ze moze syna czeka mnogo zajec i tylko zeby spac zdanżał jak mowia tutejsi.
    ech
    w morde im wszystkim
    makaria, mama M czyli P. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. bo Lato jeszcze nie odszedł

    OdpowiedzUsuń
  14. bo u mnie jest
    siedze kocykiem okutana

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniaha> nie nerwiaj mnie, przecież wiesz, ja mam raka, nie mogię się denerwować.

    OdpowiedzUsuń
  16. gdybyś chciała poznać podpowiedź, na różne pytania i dylematy (np. na temat braku zimy;) to dawaj znaki. Kulę dostałam od św Mikołaja i jest prawdziwie magiczna. AniaHa dzięki odpowiedziom-podpowiedziom zaplanowała najbliższa przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zimy nie ma bo bałwanek z bałwankową grzeją się na karaibach i czynią nowe superanckie bałwanki na lipiec.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zimy nie ma, bo zawinął ją Świstak. W sreberko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bo drogowcy byli w tym roku przygotowani (na śnieżną zimę)?

    A.

    OdpowiedzUsuń
  20. a co, marzlabys, a tak ja marzne

    podoba mi sie to - bo lato nie odszedl :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Asiu, ja poza konkursem, ale a propos quizowego pytania. Ja trafiłam przez artykuł z Wysokich Obcasów, już nawet nie pamiętam jaki dokładnie, coś o blogerkach... To był sierpień tego roku! Jak trafiłam, to jednym haustem czytnęłam całość - potężnie zawalając cały dzień w pracy:) Może warto dodać taką opcję, bo to nie do końca "surfując przez przypadek". Albo chociaż inne/jakie?
    K.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie ma zimy, bo moje auto ubrało buty zimowe przed zimą, a nie jak zwykle po tygodniach turlania się w sandałkach po śniegu i lodzie, kiedy to już błagalnym tonem klekotało - no, nałóż mi te ciepłe butki, zanim wiosna przyjdzie, no nałóż, bo ci się zbuntuje i nie wczłapię na most! (i tutaj wyobrażamy sobie autko z miną mopsa, któremu łapki przymarzły do asfaltu i pingwina turlającego się brzuszkiem, czyli kołami do góry z górki;)

    Co do samego leczenia i diagnostyki - w zasadzie robiłaś wszystko tak jak trzeba i tak jak mądrzy lekarze podpowiadali. Wydaje mi się, że w pewnym sensie to nieważne, co pokazałby rezonans w sierpniu. Skorupiak miał zaraz japoński kaganiec na mordzie i nie mógł się rozhulać. A przede wszystkim ty zauważyłaś efekty wdrożonych poczynań. Nieważne w pewnym sensie, bo zawsze będą się pojawiać pytania, co by było gdyby. Ale jest co jest.
    Domyślam się, że Profesor pozostawił wybór Tobie. Czyli, że dostałaś od niego garść medycznych argumentów za i przeciw. Ja taką wiedzą nie dysponuje, ale myślę, że skończyłabym zaczęty cykl, jak się da zrobiłabym jeszcze jakieś badanie kontrolne, żeby mieć najjaśniejszy obraz sytuacji po TS-1. A potem najwcześniej jak się da - znowu kontrola i sprawdzenie jak sobie radzi nowa chemia. Tak sobie myślę, ale ja chociaż też ze ścisłej branży, to jednak odległej od medycznej.

    OdpowiedzUsuń
  23. ps. Zimę widziano w tym roku w okolicach Bielic. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też dam Ci zagadkę.
    Dlaczego kobiety świecą?
    Bo mężczyźni ręką!
    Może lepiej tego nie publikuj:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ostatnio usłyszałam od chirurga z onkologii by iść po opis rezonansu do lekarza który pracuje w zupełnie innym szpitalu. By tym opisem zrobionym na onkologii nie kierować się absolutnie, bo są błędy i to bardzo poważne.

    OdpowiedzUsuń
  26. marciocha> czy magiczna kula udziela odpowiedzi tak/nie, czy również sama z siebie coś podszeptuje?

    zorka> w okolicy Bielic, na Śnieżce? ;)

    Li> publikuję :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Zborsuczona Arystokratka3 stycznia 2012 22:51

    a nie mozna oba specyfiki na raz?

    OdpowiedzUsuń
  28. czytam sonde obok i : jestes na twarzoksiazce?
    makaria

    OdpowiedzUsuń
  29. Jaranna> niestety.
    gdyby w kwietniu pani doktor opisująca tomo dostrzegłaby chorobę, już wtedy mogłam zacząć leczenie.
    niestety, dopiero w sierpniu zauważyła zmiany.
    co gorsza, zmieniła wówczas opis tomografii kwietniowej - oczywiście na niekorzystny.

    OdpowiedzUsuń
  30. podszeptuje, np. za wczesnie, zeby powiedziec. Ale kula juz pewnie rozbita

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie na Śnieżce - http://www.bielice.info.pl/
    To jest niesamowite miejsce - od 10-u lat tam jeździmy. Zimą zawsze jest śnieg! Teraz też, jak donoszą mi dobre duszki. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Do rzeczy: zdałabym się na Ulubionego Doktorka i własną intuicję, Asiu.

    OdpowiedzUsuń
  33. Zborsuczona Arystokratka> mówio, że nie mogo.

    Aniaha> jakie są teraz Twoje życiowe plany, po konsultacjach z kulą?

    makaria> tak, jestem, jestem. kiedyś podawałam namiary.

    OdpowiedzUsuń
  34. Podaj raz jeszcze, proszę. Te namiary.

    OdpowiedzUsuń
  35. zorka> jestem Joanna Rolniczka, specjalistka ds. wypasania owiec na Farmwilu.

    OdpowiedzUsuń
  36. heh, nie pamietam, pilam, jka mi marciocha wrozyla

    OdpowiedzUsuń
  37. No jestem ciemny człowiek - wpisuję "joanna rolniczka" na fb i mi wyskakuje, że nie ma takiego numeru. :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Czy "ktoś mi polecił Twojego bloga" obejmuje trafienie tu z innego? Ja tu trafiłam od Li - przeczytałam całość i zostałam - już trochę czasu upłynęło

    OdpowiedzUsuń
  39. A propos ankiety - mnie przekierowało z forum DSS. Tam jesteś wielokrotnie wspominana. (Mamy też wspólną znajomą i ona Cię podlinkowała na swoim blogu, ale pierwsze u mnie było DSS).
    Całkiem serio podejrzewam, że może też Cię czytać sporo hipochondryków - przy obecnym stanie służby zdrowia ludzie sami się diagnozują i lądują na różnych stronach. A u Ciebie jest dużo wiadomości.
    A przy tym jesteś super Babką i kto tu przychodzi (nieważne z jakiego powodu), na pewno zostaje.

    Mądrych-trudnych decyzji Ci życzę odnośnie dalszego leczenia.

    I.

    OdpowiedzUsuń
  40. Właśnie Joasiu, dlatego w tych błędach jest również jakaś nadzieja.
    Znajduję tych błędów coraz więcej i oczywiście łudzę się, bo lubię się łudzić.Znajduję również bezduszność lekarską i wiele innych makabrycznych zachowań, a najgorsze z nich to brak informacji n/t możliwości stosowania rożnych terapii poza szpitalnych, które zwiększają komfort tym samym dając nadzieję i dalej: motywację.

    OdpowiedzUsuń
  41. Co najważniejsze: Joasiu w Nowym Roku życzę Tobie i Jasiowi wszelkiej pomyślności i zdrowia zdrowia zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  42. A jak ból i ogólnie kondycha?

    OdpowiedzUsuń
  43. nie macie zimy, bo u nas na Mount Lemmon lezy dwa metry sniegu
    jak u nas nie lezy to lezy u Was
    cieszcie sie wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  44. W sondzie brakuje "konkurs na blog roku", bo w taki sposób tutaj trafiłam ;-))). Trzymam kciukasy za Ciebie i za mądre dopasowanie leku przez ulubionego doktorka! Uzdrawiam Cię ! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  45. jak nie ma zimy?? jest zima.tylko inna. znaczy się w dobrej pada, zmienił się tylko stan skupienia. buziak w czółko, kiwi

    OdpowiedzUsuń
  46. a link na blogu kocicy pod co w ankiecie podciągnąć?

    OdpowiedzUsuń
  47. https://www.twarzoksiążka.com/joanna.rolniczka

    OdpowiedzUsuń
  48. Dzisiaj Renan podobał mi się bardziej i był bardziej optymistyczny. Może dlatego że zarysowała się nowa szansa w leczeniu.

    OdpowiedzUsuń
  49. Li:)))

    Dziewczyny zobaczcie co faceci robią ręką:)
    nie bójcie się,nic obscenicznego, ale bardzo zabawne:)

    http://lelox.pl.wrzuta.pl/film/2n3ERBwxxsv/meska_solidarnosc_w_toalecie

    OdpowiedzUsuń
  50. czy konkurs o zimie jeszcze trwa?
    ja wiem dlaczego - w zeszłym roku bardzo dużo ludzi powiedziało "zimo wypierdalaj". obraziła się na dobre :D

    OdpowiedzUsuń
  51. no pięknie.
    ja ciężko choruję, a Wy o penisach!
    :D :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  52. Aśka, no bo ile można gadać o tym chorowaniu. ;))))))
    Chuj (tu w dodatku tak cudnie solidarny) potęgą jest i basta! ;)

    (...czy ja napisałam słowo "chuj"?!)

    OdpowiedzUsuń
  53. od jutra będzie tylko o chujach, obiecuję :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  54. http://www.youtube.com/watch?v=fGkd-ej98vY - a to na dobranoc i a propos ;D

    OdpowiedzUsuń
  55. hyhy, rozpoznalam serial komediowy Not going out tonight. lecial w tutejszej tivi, taki średnio śmieszny.

    OdpowiedzUsuń
  56. ...bo sol się państwu drogostwu skończyła?

    OdpowiedzUsuń
  57. Eh..już myślałam,że wyskoczę z kreatywną odpowiedzią i wygram cmoka w czółko ( bo ostatnia rzecz którą wygrałam były 3 zupki na fejsie),a tu Wiedźma ukradła mi pomysł i nici z kreatywnej odpowiedzi. Co za wiedźma ! :D

    A tak w temacie penisów to:

    http://www.youtube.com/watch?v=Mf8MN8XKvRY

    :D

    Karro

    OdpowiedzUsuń
  58. dlatego aby Aśce było ciepło i dupka jej nie marzła:)i aby drogowców nie zaskoczyć - bo Aśka lubi drogowców:)

    OdpowiedzUsuń
  59. a ja się nie mieszczę w ankiecie po prawej, bo trafiłam na Ciebie jak był konkurs na bloga roku. Zawsze sprawdzam czy ktoś z fajnym blogiem nie staruje, weszłam, przeczytałam wszystko i jestem.
    (teraz się powinno okazać, że wcale nie startowałaś w żadnym konkursie a mi się coś uroiło :D)

    OdpowiedzUsuń
  60. Mój Boże mój Boże, od razu namiętnie!
    Chustko, jesteś dziś jak sztylet, jako ta dzida ostra, co swym humorem na wylot przebija! Uwielbiam to miejsce, dlatego tu jestem, po prostu. Obawiam się, że zostanę na długo i wspólnie, posiwiałe staruszki, wspominać będziemy dzisiejsze Twoje dylematy. Z pozdrowieniami
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  61. Droga Chustko
    Niezmiennie trzymam za Ciebie mocno kciukasy i za powrót do zdrowia i za dobre decyzje.

    OdpowiedzUsuń
  62. a co z opcją - to ja znalazłam twój blog? Bo ja trafiłam tu, przeglądając statystyki swojego blogu :). Trzymam kciuki za Ciebie, nieustannie. Pytanie, mam dzwonić do Burzyńskiego? komentarz zostawiony pod moim nie brzmiał zachęcająco, ale jakby co, daj znać.

    OdpowiedzUsuń
  63. Chustko, szukaj wybitnego specjalisty od Twojego przypadku za granica i pisz bezposrednio do niego... Pieniadze sie znajda. Nie wiem co jest w RPA, ale pewnie to wlasnie taka opcja. Musza byc jeszcze alternatywne kliniki. Konsultowac, konsultowac i ti z jak najwieksza liczba lekarzy, ale z innych osrodkow, nie tylko polskich. Wiem, ze dzialasz, ale to taki wpis motywacyjny, bo tylko tyle moge zrobic dzisiaj z rana. Co do ojca dziecka... Trzeba z nim porozmawiac, koniecznie, i cos ustalic (nie wiem czy nawet pewnych ustalen nie zrobic w obecnosci prawnika:))), bo w razie najgorszego maly musi wiedziec co go czeka... od Ciebie... Psychoonkolog chyba tez by sie przydal do takiej rozmowy. Wiem, ze to nie czas, ze nie powinnam radzic, ze ktos zacznie krytykowac, ze nie jestem cool, bo np. nie przeklinam. Pisze o tym, bo myslami jestem z Toba. Codziennie. Bo jestem Twoja przyjaciolka (choc Ty moja nie:).

    OdpowiedzUsuń
  64. a ja myślałam, że ten post jest już o chuju ;) swoją drogą oplułam monitor czytając o voldemorcie wypowiadającym słowo przyszłość w kontekście syna :D
    zimy ni ma bo:
    -nie schowałam (nadal) pelargonii
    -mam chłopaka co nie wie co to wydupiowa zima (stwórca ten czy inny się nade mną lituje wyraźnie)
    -nie mam zimowej kurtki i butów
    -mam ocieplone jak nigdy rury co zawsze przymarzały
    -nadal robię jesienne porządki na ogródku
    na nagrodę wpadniemy we czwartek :)

    OdpowiedzUsuń
  65. 1.Zimy nie ma, bo se kupilam zajebiscie drogie buty zimowe
    2. Zimy nie ma bo Ty se kupilas zajebiscie drogie buty zimowe,

    Mnie zastanawia jedno - jak lekarz moze nie zauwazyc rozrostu choroby?
    Bierz te tabsy co rozpierdola raka w drobny mak. Raka - nie Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  66. Kochana, ojciec mojego starszego syna po naszym rozwodzie, zabrał łachy pod pachy, nową partnerkę pod ramie i przepadł... nie ma go nigdzie. Zapewne uznał, że rozwód dotyczy równiez naszego syna. Szukałam, szukałam, bo chorowałam a i co tu kryć uważam, że zasądzone alimenty się dzieciakowi należą jakby - ale bez skutku. Wiem że jest na Wyspach i to tyle. Co do zdrowia, to szukaj lekarzy i klinik a my będziemy szukać kasy- uwierz, że tu w moim grajdole staram się zmobilizować lud do działania. Pozdrawiam cieplutko. Nie ma zimy, bo ja jej nie lubie:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Na leczeniu i diagnostyce tego chujstwa sie nie znam, wiec nie bede medrkowac, zagadek nie lubie, wiec nie bede zgadywac, ALE uwielbiam, jak mowisz (piszesz) ''kurwunia'' :-) Zawsze mnie glupkowaty chichot ogarnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  68. ja bym jeszcze dodała "po prostu szukam blogów z "jajem" i dlatego tutaj jestem" :)))) dorka :)

    OdpowiedzUsuń
  69. eee a ja od Zimna.. więc co przez przypadek?
    i masz u mnie w mieście siostrę bliźniaczkę serio serio
    co do chujwirakelci ... poszła won!

    OdpowiedzUsuń
  70. W ankiecie brakuje kategorii 'trafiłam tu z bloga Li', już kilka osób się przyznalo i ja też :))) Niezmiennie ciepło myślę o tobie (od roku, to juz długi związek) i ślę energię, An3

    OdpowiedzUsuń
  71. Co z tym konkursem?
    Bo ja mam 2 opcje:
    1. Nie ma zimy mi na złość
    2. Już ktoś pisał, że Kim Dzong zapomniał drzwi do piekła zamknąć, jak Breżniew wykitował też tak było.
    Ale skłaniam się ku odpowiedzi nr.1

    OdpowiedzUsuń
  72. Ja bym zaufała prof. Szczylikowi. Mnie jego decyzje uratowały życie. A zimy nie ma, bo.... ja nie chcę. Trzymaj się Asiu:)

    OdpowiedzUsuń
  73. No tak, fajny konkurs ogłosiła i mnie od razu z niego wykluczyła. Widać, nie chce mnie całować. Czuję się pokrzywdzona.

    Chustko, POCAŁUJ MNIE!!!!!!

    (ps - ja trafiłam przez kogoś, ale kurde, nie wiem przez kogo. Hmmm.)

    OdpowiedzUsuń
  74. Zima nie przyszła, bo Lato nie chce odejść?

    :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Chustko - nie wiem, czemu u Ciebie nie ma zimy, ale podobno u nas w Irlandii skasowali ją w ramach programu oszczędnościowego rządu. W zeszłym sezonie jeszcze było trochę śniegu, w tym juz tylko huragany i deszcz. Zresztą ostanie lato, w ramach oszczędności, też skasowano, oferując w zamian huragany i deszcz. W efekcie mamy teraz zunifikowany sezon huraganów i deszczu, trwający 12 miesięcy. Oszczędność zaś polega na tym, że rząd refunduje tylko leki na deprechę - innych nie potrzeba...

    OdpowiedzUsuń
  76. Niestety, należy szukać za granicą bo polscy lekarze potrafią leczyć tylko cycki! Poważniejsze sprawy leża jakby po za ich zasięgiem. Konowały? Nie potrafią leczyć nawet ciężkich ran skazując ludzi na amputacje.I niech nikt nie pisze ze to nieprawda bo jestem osobiście w takiej sytuacji. Truidnogojąca sie rana w POlsce to amputacja lub śmierc choć srodki do leczenia takich w POlsce sa dostępne. Lekarze w szpitalu nie chcą się tym bawić, nawet jesli rana powstała w danej placówce. Pielegnowanie takiej rany wymaga pracy kilka godzin dziennie, wymaga nakładów finansowych a to wszystko dla konowałów jest za trudne!

    OdpowiedzUsuń
  77. No jak to dlaczego nie ma zimy, przeca to oczywiste:
    - bo mieszkam na wsi (mimo, że teoretycznie w mieście) i nie odśnieża nam się ulicy
    - bo wstaję o 6, żeby zdążyć na 8 do pracy, więc już doprawdy nie mam czasu odśnieżać podjazdu i chodników
    - bo mąż odwozi dzieci do przedszkola rano i też doprawdy nie ma czasu na odśnieżanie
    - bo przychodzą do nas koty, których ze względu na moją alergię nie chcę wpuszczać stadami do domu, więc siedzą i jedzą na dworze i nie może im być zimno!
    - bo przed laty miałam uraz kolana, który lubi się odnawiać, jak się w specyficzny sposób poślizgnę
    - bo zimy to ja po prostu całym sercem nienawidzę.
    Myślę, że to właśnie dlatego zimy nie ma. I strasznie się z tego powodu cieszę, ale mogłaby być już wiosna.

    OdpowiedzUsuń
  78. Witaj Chutsko! Sonda: Podoba mi się to "Namiętnie czytam blogi ludzi chorych". A ja trafiłam tu przez zimno! to nie wiem czy to się liczy w przypadek, znajomego czy to byłaby inna kategoria. Mimo wszystko fajnie, że tu jestem! A zimy nie ma, bo ją zużyli rok temu...zwłaszcza jak stałam w pociągu relacji Warszawa - Berlin przez nadprogramowe 6 godzin :) Cmokam z Bebeluszkowa!

    OdpowiedzUsuń
  79. przyszłam tu latem z bloga Zimno.
    zimy nie ma bo mamy Rok Apokalipsy, dla przyjaciół Apoksi ;)

    OdpowiedzUsuń
  80. Chustko, dodaj w ankiecie:
    znalazłam Cię przez blog zimno

    :P

    ja tak właśnie Cię poznałam, jak widać nie tylko ja

    OdpowiedzUsuń
  81. trzymam kciuki zeby Doktorek wymysli optymalna chemie dla Ciebie, ktora uderzy w rakele celnie i skutecznie i w miare mozliwosci nie da przykrych skutkow ubocznych
    co do zimy, ktorej nie ma to...mam to gdzies:[

    OdpowiedzUsuń
  82. Nie ma zimy bo zaczęło się przebiegunowienie ziemi następstwem czego będzie zmiana klimatu i Twoje ulubione banany będę rosły nam za oknem.

    Ściskam Cię mocno w pasie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  83. Nie wiem kurwunia czemu :))

    OdpowiedzUsuń
  84. Chustko, sorry, ze nie w temacie. Ja ciagle o tym przelewie. Przelalam ociupinke (bo ja jeszcze nadal bezrobotna)- happy, ze w koncu sie udalo - a tu na wyciagu z internetu pokazuje mi, ze to konto nie Multibanku tylko BRE Bank (wczesniejszy Rozwojowy) z siedziba w Lodzi. Czy to jest to samo, czy trzeba anulowac? Numery niby te same, wiec zglupialam.
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  85. A ja przez Kasię Herzogin...

    OdpowiedzUsuń
  86. Zima nie przyszła bo chciala zrobić na złość mojemu kochanemu Bezmajtowi, który piszczy na widok sniegu. Swoją ignorancją zrobiła dobrze mojemu Wężusiowi, bo cieszy się jak gupek, ze na czas skończy budować A2. A ja mam mieszane uczucia, bo chciałabym zeby przyszła ( patrzy wyżej), i żeby nie przyszła (też jak wyżej)...bo kocham moich chłopaków.
    Poza tym nie ma zimy, zeby Aśce dupsko nie marzło i uszy też.
    Lowju Kochana, choć nie znamy się osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  87. przyszłam przez Lumpiatą, ponad rok temu chyba :)
    to może chociaż za to należy się jej buzi w czołko? ;)

    OdpowiedzUsuń
  88. No właśnie!
    Dodaj "z bloga zimno" - ja też się kwalifikuję:)

    Anonimowy z 12.13 - konsultuj gdzie indziej, koniecznie! Mojemu ojcu amputacja groziła, po 6 miesiącach od zrobienia się rany co to ją myli i drapali i skubali na żywca, lekarz z innego "klubu", w randze psora rzucił okiem na ranę i W PAPIERY (!) i się okazało, że tato bierze leki powodujące nie gojenie się tejże rany! Bierze je od lat i KAŻDZIUCHNEMU lekarzu do brania tychże się przyznawał - ino kogo to obchodziło?
    Lek psor odstawić kazał, zaordynował inny - ojciec do dziś ma swoje stopy! I żadnej rany.

    OdpowiedzUsuń
  89. Nie ma zimy, bo hanka w puste kartony wjechala...P.

    OdpowiedzUsuń
  90. Puknij się w czółko4 stycznia 2012 18:39

    Chustko , zima to jest , tylko śniegu nie ma :-)

    p.s pod żadnym pozorem nie pij nafty , bo będziesz potem charczeć i rzęzić jak sąsiadka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  91. Wiem, że nic nie wygram, bo nie o taką odpowiedź chodzi - cóż, kiedy jest jedynie słuszna i prawdziwa:-)))

    Otóż nie ma zimy, ponieważ ja - umęczona ośnieżaniem - w zeszłym roku nabyłam zarąbiście drogą wielką, wypasioną łopatę high tech NA KÓŁKACH. Nie użyłam jej ani razu, dzień zakupu zarazem był ostatnim dniem,kiedy w Warszawie padał śnieg.
    Działa zapewne na zasadzie parasolki w torebce: raz zapomnisz - na bank akurat będzie padać.

    OdpowiedzUsuń
  92. Patrycja, u mnie wyszło to samo, myślę, że dobrze jest tak, ale jakby co, daj znać

    OdpowiedzUsuń
  93. Anonimowy z12.13, tu nie jest blog polityczny.
    Konowały były w PRLolsce,PISolsce, są i w POlsce.
    I będą zawsze, niestety:(
    Trzeba się konsultować z kilkoma, jedyna rada :/

    OdpowiedzUsuń
  94. A ja prosto od babsztyli trafiłam.

    OdpowiedzUsuń
  95. lotta7, znalazlam w internecie, ze multibank jest niby w ramach BRE Bank, ale moze Chustko daj, prosze znac za jakis czas, czy cos w ogole doszlo, bo ja niby potwierdzenie przelewu mam, ale z konta mi nic nie ubylo (moze to trwa dluzej?)

    Na temat zimy powiem tylko tyle, ze w polnocnych Niemczech sa teraz temp. dodatnie, deszcze, jakies - kurde - huragany, slowem g...o, a nie zima (ale tutaj to typowe - nie liczac 2 ostatnich lat).
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  96. Kochana! Kula jest magiczna, więc udziela konkretnych odpowiedzi, np:
    - yes, yes, yes
    - za wcześnie by to powiedzieć
    - prawdopodobnie tak
    - zapomnij o tym
    - daj spokój
    - to musi poczekać
    - zrób to
    - absolutnie (czyli zdecydowanie tak)
    - kto wie?
    - wygląda dobrze

    to część odpowiedzi ;)

    więc jak, chcesz zapytać, czy będziesz latosi na sankach jeździć?

    OdpowiedzUsuń
  97. Witam, ja trafilam od frustratki

    OdpowiedzUsuń
  98. choć raz nie miałam problemu z odpowiedzią.
    w sobotę mam gastroskopię :P jak wyjdzie, że jestem zdrowa jak rydz to ty i pawełek lądujecie na kolanoskopii, ja stawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  99. rozstrzygam konkurs: zimy nie ma, ponieważ całą jesień błagałam Wyższe Siły, żeby ze względu na moją chudość stworzyły mi odpowiednie warunki do przeżycia.
    jak widzicie moje żarliwe modlitwy zaskutkowały piękną jesienią tej zimy.
    pierwsza udzieliła prawidłowej odpowiedzi Madziusiolek, której niniejszym składam pocałunek na czole.
    muah!

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga