piątek, 21 października 2011

[550].

(Strachy na Lachy - Paint in Black)

***


raptem, taka myśl: na co wydałabym niespodziewanie otrzymane 50.000 zł?

18 komentarzy:

  1. na imprezę dla znajomych, wakacje i jakąś fajną szkołę, np. roczny kurs projektowania ciuchów :) albo projektowania wnętrz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dużo i niewiele zarazem...poszlajałabym sie po Europie, może gdzieś dalej...zrobiłabym sobie operację oczu, parę groszy bym oddała, dorzuciłabym się D. do utrzymania konia...

    OdpowiedzUsuń
  3. jeżeli z rozmachem, to na dziesięć toreb Hermès
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na flippery!

    Poza tym natychmiast byś miała wokół siebie mnóstwo przyjaciół!

    OdpowiedzUsuń
  5. znajoma opowiadala mi, ze szczytem snobizmu jest chodzenie na silownie z torba vuittona i wrzucanie do niej po treningu przepoconych ciuchow i butow;)

    ja bym pojechala do cancun na miesiac, potem na kube a potem do san francisco

    OdpowiedzUsuń
  6. 50k nie rozwiązuje życiowego problemu. Bo za tyle to pracy nie rzucę. Nie kupię większego mieszkania (samochód, tak, ale już mam). Wakacje, owszem. Solidnie przemeblować mieszkanie? Może. Jak znam siebie, to bym wrzuciła na konto i po roku by nie zostało, a ja bym się zastanawiała, gdzie moje pieniądze...

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    nałogowo podczytuję Twojego bloga (tak, chyba jestem już od niego uzalezniona!). Wreszcie postanowiłam coś napisać. Trzymaj się kobieto, jesteś wielka! No i chyba masz niesamowity talent do pisania:)
    Pozdrawiam,
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  8. 50.000 tematu nie załatwi ale fajnie byłoby jakby wpadło do kieszeni:D

    OdpowiedzUsuń
  9. ucieszylabym się zapewne już z 5k. na razie brak pomysłów, więc na lokaty czy tym podobne, o (50.000 zł)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bym skoczyła do Peru. A za resztę nakupiła butów, tak:)
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  11. Wziełabym syna na kolana, dała mu globus i zapytala gdzie chcialby pojechac. I bysmy pojechali, chocby na drugi koniec swiata.

    kasia

    OdpowiedzUsuń
  12. na gruntowne tomografie i cuda wianki medyczne dla całej rodziny

    OdpowiedzUsuń
  13. za dużo aby przejeść, za mało aby szaleć. Pojechałabym na długaśne wakacje z całą rodziną do ciepłych krajów, wróciłabym wiosną.

    OdpowiedzUsuń
  14. jejku, a ja totalnie nie kumam o co chodzi z ta slynna torba hermes...
    zaraz zostane pewnie zakrzyczana, ze jak moge nie znac, nie wiedziec, ale kurcze - nie wiem nic poza tym co mowi wujek google, a ten mi rzuca nazwiskami osob, ktore maja. i ze to najbardziej pozadana torba :D (a ja nawet nie wiem czego niby pozadam - na foto torba jak torba, dosc niepraktyczna na moje wymogi;)

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja bym pograla w kasynie i wygrala dla Chustki 100.000
    Basia Las Vegas

    OdpowiedzUsuń
  16. Spakowałabym rodzinę i przyjaciół i pojechalibyśmy ferajną na jakieś fajne wakacje - tak długie, na jak długo starczy kasy.

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga