niedziela, 9 października 2011

[538].

(Lisa Gerrard & Patrick Cassidy - Immortal memory)

***

w związku z komentami na drugim blogu, czuję się w obowiązku zdać Wam raport z mojego samopoczucia.
wbrew temu, co życzeniowo sugerują trolle, czuję się dobrze.

moja żywotność jest wprost proporcjonalna do rozległości choroby.
mam mnóstwo energii (Lumpiata, Zimno widziafszy, potwierdzić!).
chemioterapia, którą teraz się leczę nie ma działania wymiotnego, a nawet gdyby miała, to japońskie tabletki zawierają cząsteczkę, która reguluje pracę przewodu pokarmowego (od górnej i dolnej strony rury, gwoli ścisłości).
mam dobry apetyt, sporadycznie zatykam się jedzeniem.
nie daję rady co prawda, przybrać na wadze, ale - co ważne - na razie nie chudnę.
od ponad miesiąca nie biorę leków przeciwbólowych.
nie biorę (i nigdy nie brałam) psychotropów, nie chodzę (i nigdy nie chodziłam) do psychoonkologa.
świetnie sypiam.

drogie trolle,
a teraz wyśmienite wieści, które was pocieszą:
- mimo wielkiej witalności łatwo się męczę i muszę często odpoczywać, dużo sypiam
- mam zaburzenia pamięci krótkotrwałej
- nadal jestem łysa
- mam słabe wyniki morfologii, która wymaga nieustannej kontroli i wspomagania
- nie mam odporności, więc muszę unikać skupisk ludzi i bardzo dbać, żeby się nie przeziębić
- nie mogę nosić ciężarów (nici z dźwigania siat z zakupami czy wynoszenia śmieci)
- miewam kłopoty z trawieniem.
a teraz jeszcze fajniejsza informacja: mam raka, a wy - nie.
tyle tylko, że ja go oswoiłam, nadałam mu imię i robię co mogę, żeby go prowadzić na smyczy.
a wy zmagacie się z własnymi lękami, które wypluwacie przez anonimowe komentarze na moim blogu.
nie uważacie, że to dziwne?

***

żeby zakończyć jeszcze jeden bzdurny temat, słowo o kciukaskach - chujaskach:
kciukaski dla twojego dziecka, które umiera na białaczkę.
kciukaski za twoją zagrożoną ciążę.
kciukaski za twojego ojca/brata/męża alkoholika, żeby przestał pić.
kciukaski!
kciukaski!

***

Słyszę czas - Kazimierz Wierzyński

Tylko w nocy słyszę czas, 
Pytam dokąd mnie goni 
Przez tyle świata, tyle miast, 
Ciągle zmieniam adresy, 
Gubię zapiski i rękopisy, 
Nie wiem gdzie mieszkam 
I nie wiem jak długo, 
Bo to wszystko tymczasem, 
Wszystko w międzyczasie, 
W tym bękarcim słowie, 
Ale jakże mądrym 
I jak okrutnym, 
W międzyczasie od początku, 
W międzyczasie do końca, 
I tyle jest mego słowa 
A poza nim 
Już prawdziwy czas 


Słyszę go w nocy, 
Patrzę w ciemność i widzę 
Jak mijam w nawiasie, 
Od urodzenia do śmierci, 
Pod każdym adresem, 
W każdym mieszkaniu, 
W ogromnym świecie, 
Śród pogubionych zapisków 
I trwożnych słów 
Mego międzyistnienia. 


Na próżno go pytam, 
On mnie nie goni, 
Czeka spokojnie, 
Nic mi nie powie 
I jeśli co słyszę 
To tylko szum w uszach 
Pusty szum. 


Jest to czas w który nie mogę wkroczyć, 
Któremu nie mogę się sprzeciwić, 
Do którego nie należę 
A który jest wszystkim.

***

nadal analizuję ze wzruszeniem listę imion i nazwisk osób, które dokonały wpłat na moje subkonto w Fundacji.
ech...
wielkie, wielkie dzięki.

76 komentarzy:

  1. Ten post wzbudził u mnie chęć skomentowania, ale gdy zacząłem to tylko gapiłem się w okienko, to gdzie się tekst wpisuje. Dlaczego zadałem sobie pytanie? Może dlatego, że jest między nami znacząca różnica. Ty masz raka, a ja nie, ale mam swoje własne inne choróbsko, które też oswoiłem. To już jakieś podobieństwo, czy znaczące, i tak i nie. Może jednak w słowach, które piszesz czytam więcej, a może się nawet bardziej mylę je interpretując? Hmmm... nie wiem, ale dobrze słyszeć, że u Ciebie jest tak jak jest, w kontekście tego wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chustko, ależ ty jesteś fajną kobietą.
    Witam się,
    Iwona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale Chustko :) Same dobre wieści, za wyjątkiem tej z godziny 21: Wygrało PO, to niedobrze, ale czy PIS u władzy byłby lepszy (głosowałam na Palikota).

    OdpowiedzUsuń
  4. czyli od dzis- zero mialkich komentow i zyczen zdrowia a wiecej wplat na konto, ewentualnie wplaty od tych, ktorzy sypia banałami- beda zwracane

    OdpowiedzUsuń
  5. Chustko,
    jesteś wielka, nie dawaj się. Przykro mi że czytasz niektóre komentarze... po prostu przykro, że w takich chwilach - wytężonej walki, musisz się z tym stykać. To są mimo wszystko ludzie ubodzy i doświadczeni przez los niezwykle ciężko - brakiem empatii, rozumu, człowieczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chustko
    Ty pięknym Człowiekiem jesteś. Na tych pięknych inaczej nie zwracaj uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy z 22:51, masz rację, Twój cynizm jest mistrzostwem swiata!
    A ja właśnie wyslalam przelew, jest to malutka kropelka w morzu potrzeb, ale cieszę się, że będę na liście...
    Cieszyłabym się jeszcze bardziej gdybyś faktycznie poczuła się lepiej, Aśku, pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  8. To znaczy, że i mnie widzisz ;-) i właśnie w tę stronę, tu do nas swoje jasne oczęta kieruj, a resztę czniaj!!!
    Buziaki
    Aneta

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój blog otwiera mi oczy na wiele spraw. Wydaje mi się, że świadoma ze mnie osoba, ale za każdym razem kiedy czytam takiego posta budzę się na nowo. Dzięki Ci za to.

    OdpowiedzUsuń
  10. Asia? daj trochę siły, co? mówię serio. gdy się modlę, często mówię: daj mi siłę, niezależnie od tego, co się będzie działo. ja z tych mało odpornych psychicznie, łamiących się byle-czym. trzymaj się ciepło, ja też się postaram. A.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej

    Dzisiaj odkryłem zakładkę statystyki na bloggerze i okazuje się, że na mojego bloga, na którego myślałem, że nikt nie zagląda, zagląda jednak całkiem sporo osób, a duża część ruchu pochodzi z Twojego bloga.

    A skoro ktoś tam zagląda, to teraz muszę się wziąć do pracy, zacząć umieszczać jakieś ciekawe rzeczy, napisać coś z sensem, sprawdzić czy nie ma błędów ortograficznych, przestać wrzucać zdjęcia robione komórką tylko kupić sobie jakąś lustrzankę z potężnym obiektywem itp.

    Nieźle mnie urządziłaś.

    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  12. dobra, potwierdzam. widziałam, to potwierdzam, byłoby nietaktem nie potwierdzić:
    - tryska energią, emanuje energią, emituje energię
    - wygląda pięknie, zachwycająco, uwodzicielsko. a jaką ma torebkę!
    - jest żarłoczna (chociaż to ja ostatnio zjadłam więcej)
    - nie rzyga
    - nie czka
    - nie targa za sobą kroplówki z zaciągniętą krwią w rurce z plastiku (a to ci skandalistka!)
    - w ogóle, o trolle!, nie wygląda na nosicielkę




    a z tymi ciężarami to nie kłam czytelnikom!
    Piękna Torebka waży trzydzieści sześć kg :)

    OdpowiedzUsuń
  13. poszukałam sobie na fejsie tych zdjęć z Elle i ciągle oglądam;
    fajna z Ciebie laska, Joanno!
    a trollami się nie przejmuj!

    OdpowiedzUsuń
  14. A może, skoro włączyłaś moderowanie komentarzy, nie puszczaj tych frustratów? Przecież oni mają radochę z siania fermentu i nienawiści - po co im dawać satysfakcję?
    Mam swoje lata - gdyby mi ktoś w latach 70. czy 80. powiedział,że będę nawoływać do cenzurowania wypowiedzi, to bym powiedziała, że zwariował. Ale to, co dzieje się w "łatwym" internecie, ten ściek pomyj i nienawiści na różnych forach - tego wtedy też nie przewidywaliśmy.
    Miałam właśnie zapytać jak znosisz tą japońską kurację - dobre choć, że nie są wymiotne, no i że działają! Kochana, myślę ciepło i serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Joanno, mnie Twoje blogi wiele, wiele ucza... Po tym wpisie o Twojej chorobie duzo o tym myslalam, ze rzeczywiscie chocbysmy nie wiem jak bardzo chcieli pocieszyc kogos, kto stoi w obliczu takiej choroby, to ciezko jest i trudno znalezc wlasciwe slowa, wlasciwie sie zachowac... Duzo nam tu podpowiadasz - pomyslalam, ze rzyczywiscie w takiej sytuacji najwazniejsze moze byc to ze sie JEST dla tej drugiej osoby i z nia. Ze to wazniejsze od niezdarnych choc szczerych zyczen itd. Ze niektorzy wola, by towarzyszyc im w tym ciezkim dla niech czasie, zeby wlasnie z nimi BYC.
    Zas Twoje kciukaski-chujaski zrozumialam przede wszystkim jako wyraz niesamowitego bolu, rozpaczy czy zwatpienia jakie zapewne mozna odczuwac w takiej jak Twoja sytuacji.
    Chyle czolo przed Toba i Twoim bolem, przed Twoja choroba. Mysle, ze ci, ktorych nie dotknela choroba powinni przede wszystkim brac na powaznie osoby chore i szanowac ich uczucia - jakiekolwiek by one nie byly. I wsluchiwac sie w to, co chory chce nam powiedziec, sprobowac zrobic dla niego/niej, to co ta osoba od nas oczekuje. A nie "gniewac" sie gdy okazuje sie ze to nie to.
    Tym zas, ktorzy czuli sie urazeni czy obrazeni, chcialabym zadac jedno pytanie - czy okazujecie wspolczucie wylacznie po to by Wam ktos za to podziekowal? To tak jakbyscie robili to sami dla siebie, nie zas naprawde dla drugiego czlowieka.
    Joanno, pozdrawiam.
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  16. Chustko, zlej tych skurwieli od obrzydliwych komentarzy i jestem za nie wpuszczaniem tego bydła, tak jak panistarsza:)

    OdpowiedzUsuń
  17. chustko, wg mnie człowiek w kryzysie powinien być egoistą, Ty musisz teraz nim być, po prostu musisz, takie jest prawo życia
    Resztę miej w nosie

    OdpowiedzUsuń
  18. W zwiazku z powyzszymi wpisami bardzo poprosze o zdjecie ww. torebki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Energia? Jaka energia? Przecież wszyscy wiedzą, że nie masz żadnej energii i ledwo dyszysz :)

    No niestety, muszę Was zmartewić, trolle, Chustka żyje i ma się dobrze. Uśmiecha się cudnie, ma fantastyczne poczucie humoru i umiejętność stawiania trafnych diagnoz. Głowę ma średnio łysą, i czapeczkę gustowną. I umie robić 7 rzeczy naraz.

    A do tego wszystkiego, panie i panowie, Chustka jest inteligentna i ma dystans. Do tego, co się tutaj czasami dzieje, również.

    Bo życie Chustki dzieje się POZA internetem. I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze.

    Howgh.

    OdpowiedzUsuń
  20. Strasznie się cieszę, że apetyt dopisuje, że zatykasz się jedynie z rzadka i że masz tyle siły i witalności. Ja raka nie mam (zresztą kto to wie...) a sił na codzienność czasem brak - jak Ty to pranie nocami rozwieszasz???

    Nie lubię, że te piersi Ci kazano wypchać...

    OdpowiedzUsuń
  21. Chustko - nie przesadzasz przypadkiem troszeczkę? to, że Ci ktoś napisze, że trzyma kciuki za Twoje wyzdrowienie znaczy ni mniej ni więcej, że ma Cię w swych myślach, może też modlitwach, jeśli nie może wesprzeć finansowo to robi choć tyle. To aż takie denerwujące? tzn. jak ktoś chujami rzuca w kierunku be be be Voldemorta to jest OK ale jak trzyma za Ciebie kciuki to już źle? cóż, Twój blog Twoje prawo ale jak dla mnie to pokazałaś w tym momencie swoje bardzo cyniczne oblicze. Brzydkie niestety jest to oblicze. I jakoś chwilowo odechciało mi się tych kciuków trzymać. Zdrowia życzę! (choć kto wie czy i za to życzenie mi się nie oberwie komentem?)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oby tobie ktoś zdrowia życzył jak będziesz miała raka, widgetanno.

    OdpowiedzUsuń
  23. Chustko olej glupie komentarze i tyle.

    jak zawsze dalas wiele powodow do przemyslen. rany mam nadzieje, ze gdzies nie wpisalam jakiegos glupiego tekstu w stylu "zycze zdrowia", ktory mogl Cie dodatkowo dobic :) wiesz wydaje mi sie,ze my ludzie jestesmy tak zwyczajnie skonstruowani, ze w chwilach takich chcmey napisac chocby banaly bo wydaje sie nam,ze tak nalezy, ze to moze pomoze. a kazdy reaguje na nie inaczej i nie mozna przewidziec reakcji - jednym pomoga banaly, innym podejscie z zartem do wszystkiego, innym brak rozmowy na tematy trudne itd. ja sie ciesze,ze wyrazilas swoje zdanie w temacie i sama juz bede wiedziec co i jak pisac, co by nie dostarczac powodow do zgrzytania zebami Tobie. a w cieniu tylko czytajac nie umialabym bym siedziec. juz taka jestem :)

    no to,zeby towarzystwo rozbawic opisze Wam historie smieszna- moze Chustka mnie za to nie "pobije" ale moze humor nam wszystkim sie przyda- moja kolezanka po uderzeniu sie w glowe zaczela miewac calkiem niezle zawroty glowy i omdlenia. chwile przed egzamin prawie mi padla na korytarzu. zaraz telefon do taty. przyjezdzaj jedziemy do szpitala. a mloda dawaj zabawiac, rozsmieszac bo wiem,ze na nia wlasnie ta metoda najlepsza, jak sie smieje to zapomina,ze ma sie martwic :) i jedziemy sobie do szpitala a tam po oczekiwnaiu kilkugodzinnym, jej kolejnym omdleniom itd wpada do gabinetu lekarz schodzacy z dyzuru- macha rekami, cos wpisuje w papiery, nie bada jej wcale, nawet na nas nie patrzy i krzyczy,ze kuba sienkiewicz zaraz przyjdzie. mysle sobie o co mu chodzi.ale faktycznie ppo kilku min od jego wyjscia do gabinetu wchodzi kuba sienkiewicz. ja co? no w brech taki,ze szkoda gadac- i mowie a gdzie ukryta kamera? i rozgladam sie po suficie, drzwiach itd. bo tylko ja w gabinecie nie wiedzialam,ze on jest lekarzem takze. musieli byc niezle rozbawieni moja reakcja :)

    to jest najlepszy dowod, ze kazdy reaguje w sytuacjach stresowych inaczej i nie miejmy pretensji do Chustki jak pisze nam czego potrzebuje. pozdrawiam Cie Joasiu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Chujaski, moja miła.
    Walić debili.

    Twoja parówa.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ludie zawsze byli i niestety będą podli i nie ma co się przejmować nimi i ich problemami które leczą w taki sposób. A dla Pani życzę zdrowia i jeszcze więcej pogody ducha :)
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  26. Kochana :)
    Rozwalasz mnie w każdym poście- pozytywnie, rzecz jasna :)
    Jestem przy Tobie myślami.

    Miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  27. Do "Słyszę czas" będzie bardzo pasował.
    Do wiaderka deszczówki jeszcze lepiej, Chustko:



    W. Szymborska "Woda"

    Kropla deszczu mi spadła na rękę,
    utoczona z Gangesu i Nilu,

    z wniebowziętego szronu na wąsikach foki,
    z wody rozbitych dzbanów w miastach Ys i Tyr.

    Na moim wskazującym palcu
    Morze Kaspijskie jest morzem otwartym

    a Pacyfik potulnie wpływa do Rudawy
    tej samej, co fruwała chmurką nad Paryżem

    w roku siedemset sześćdziesiątym czwartym
    siódmego maja o trzeciej nad ranem.

    Nie starczy ust do wymówienia
    przelotnych imion twoich, wodo.

    Musiałbym cię nazwać we wszystkich językach
    wypowiadając naraz wszystkie samogłoski

    i jednocześnie milczeć - dla jeziora,
    które nie doczekało jakiejkolwiek nazwy

    i nie ma go na ziemi - jako i na niebie
    gwiazdy odbitej w nim.

    Ktoś tonął, ktoś o ciebie wołał umierając.
    Było to dawno i było to wczoraj.

    Domy gasiłaś, domy porywałaś
    jak drzewa, lasy jak miasta.

    Byłaś w chrzcielnicach i wannach kurtyzan.
    w pocałunkach, całunach.

    Gryząc kamienie, karmiąc tęcze.
    W pocie i rosie piramid, bzów.

    Jakie to lekkie w kropli deszczu.
    Jak delikatnie dotyka mnie świat.

    Cokolwiek gdziekolwiek kiedykolwiek się działo
    spisane jest na wodzie babel.



    Ciepły uśmiech dla Ciebie, Joasiu!

    OdpowiedzUsuń
  28. Joanna cyniczna? A Wy nie? Powinna posypac glowe popiolem i na kazde kciukaski odpowiadac: Bog zaplac?
    Macie Jej za zle, ze wplacacie pieniadze, a Ona niewdzieczna? To nie wplacajcie. A jak juz wplacacie, to cieszcie sie, ze wplaciliscie. Ile razy ma wam jeszcze dziekowac, ze wplaciliscie? Choruje niezgodnie z Wasza wizja? To jest obrzydliwe, co pisza niektorzy z Was. Oczekujecie zalamania nerwowego? Placzu? Sensacji? Czy boli Was to, ze Joanna w obliczu nieszczescia jest w stanie wypowiadac wlasne zdanie?
    Chcecie, to trzymajcie te kciukaski, wysylajcie buziaczki, pozdrowionka, caluski i co tam jeszcze. Ale nie odbierajcie Jej prawa do zlapania wkurwa na powyzsze.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja już wiem do czego przyda się chustka. Do rozganiania trolli!
    Wielka to musi być chustka żeby tym wszystkim głupkom zrobić porządkną chustkową kocówę!

    OdpowiedzUsuń
  30. A ja i tak będę trzymać te kciuki ;) Co u mnie oznacza - życzyć Ci zatrzymania rozwoju choroby, jak najdłuższego życia z nią, jak najdłuższego towarzyszenia synkowi, jak najwięcej chwil szczęścia z Twoim facetem itede itepe. "Kciukaski" może nie. Ale kciuki - bo tak się po prostu mówi w tym życiu, które toczy się w internecie.
    A teraz idę się rozerwać czytając wpisy trolli i dowartościowując się, jaka to jestem kulturalna i etyczna.

    OdpowiedzUsuń
  31. trzeba mieć wiele sił i odwagi, aby mierzyć się z chorobą i rzeczywistością, w której żyjemy - Ty je masz - szczerze podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Przypomniał mi się taki dowcip:
    "Podpływa jeden rekin do drugiego rekina i mówi: ludzie są dobrzy, hehe."

    Tak, ludzie są dobrzy, ale bywają też okrutni, słowem można czasami zranić bardziej niż czynem.

    Codziennie uczę się od Ciebie czegoś nowego.
    Pozdrawiam
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  33. A propo komentarzy- natura ludzka jest przewrotna. Jesteś chora, lekko Ci nie jest, ale poziom "szczęścia" w życiu, który sobie wypracowałaś wywołuje zazdrość. Niektórzy już tak mają,- mnie już nie będzie, Ciebie już nie będzie , a oni będą- dalej nieszczęśliwi.
    Pisz co chcesz, wołaj o grosz jak Ci jest potrzebny i informuj jak się gorzej czujesz- będziemy się modlić.
    pozdrawiam baśka

    OdpowiedzUsuń
  34. No tak, głupio z tymi kciukami brzmi, racja pełna. Ale człenio chce napisać cokolwiek ciepłego, jak już ten przelew zrobi. ;)
    A trolle są wszędzie, do wszystkiego się dopieprzają i nie pozostaje nic innego, jak współczuć im i ich rodzinom... kciukaski za trolle więc zaciskam, niech se znajdą jakiś lepszy cel w życiu.

    OdpowiedzUsuń
  35. Joasiu, ja o kciukaskach ani chujaskach nigdy nie pisałam...bo mi to jakoś paskudnie, glutowato w ustach brzmi i w paluchach swedzi... ale może inne jakieś poplotłam? nie wiem... ale bez znaczenia... dobrze zawsze chciałam:), ja poprostu tak pisac, jak Ty nie umiem ale czuję wiesz... i rozumiem dużo.. sisi

    OdpowiedzUsuń
  36. Baśka,trafiłaś w dychę.To poziom szczęscia który osiągnęła Chustka budzi zawiść niektórych komentatorów.No bo przecież jak nie być sfrusrtrowanym,kiedy ta blondyna spod czwórki demonskracyjnie obnosi swoje "manole",a mnie nie stać nawet na podróbkę...Sąsiad obok zakupił już trzecie auto,a mój nieudacznik nadal kula się 16-letnim fordem.Jak nie być zgorzkniałym?No jak,zna ktoś odpowiedż????Tak,zna ją chustka.Chustka,która celebruje każdą chwilę,zachwyca sie cudnym charakterem i niezwykłym intelektem Syna,cieszy sie,że nie rzyga i nie ma mdłości.Nie Chustko,nie jest łatwo Cię lubić.Popełniasz wielkie wykroczenie przeciw naszemu narodowemu malkontenctwu!Jesteś szczęśliwa,Jestes inna,Jestes be!!!Może jak byś bardziej narzekała,wzbudziła więcej litosci,nagrała filmik,jak wygladasz rano,jak cierpisz,to kto wie?Spróbuj!A Ty bezczelnie epatujesz radością i szczęściem,znanym co niektórym chyba tylko z Harleqinów.Czerpię od Ciebie pełnymi garściami,mimo,że do malkontentów raczoj się nie zaliczam.Czym sie!!!B.

    OdpowiedzUsuń
  37. Jaką ma torebkę? Pokażcie, opiszcie czy cos tam

    OdpowiedzUsuń
  38. tego. torebkę mam - wypożyczoną od Malv, tutejszej ikony mody.
    torebkę wypaśną, aż nadto.
    oryginalny Hermes.
    taki jak ma Rabczewska i Beckhamowa.
    wypas, mówię Wam.
    jestem dwa razy ładniejsza i pięć razy zdrowsza, gdy Hermes macha się mi na przegubie :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Boże,Chustka nie rób tego!!!Napisałabyś chociaż,że to podróbka!B.z 11.38

    OdpowiedzUsuń
  40. Zatem tylko takich torebek życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jaaaacieee, Hermes na przegubie, ałć, to musi ważyć;)

    OdpowiedzUsuń
  42. gdzie te trolle na drugim blogasku, czy choćby i na tym?
    nie widzę ich, musiałyście, dziewczęta ostro moderować.

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja życzyłam zdrowia ale kciukasków nie było chyba? Wszystko z serca i chyba nieudolnie jak zwykle. Podpisuje się obiema rękami i "nogami" pod Basią i B., że jak człowiekowi "lepiej" to większości jakoś "gorzej".Za dużo w naszym życiu zawiści, aż się sobie nieraz wydaję nienormalna, że auta i domu i innych rzeczy sąsiadowi nie zazdroszczę. Cieszy mnie zdolne, ambitne dziecko;fajny mąż; wyjazdy weekendowe, wakacyjne; kieliszek wina;pop corn na seansie filmowym czyli pełny brzuszek-ale przyziemne.Tylko to co mnie cieszy jest powodem do "niecieszenia"innych i tak pewnie jest tutaj. Za dużo radości droga Chustko.Niezmiennie pozdrawiam i może fajnych doznań duchowych życzę? Graża

    OdpowiedzUsuń
  44. Zaraz ktoś napisze, że ten Hermes to nie wypożyczony a zakupiony za pieniądze darczyńców. Niewdzięczna Ty!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. Jak to trolle przeczytały to padły albo po kredyt poleciały. A ja sobie machnę zajebistą torebką z Nadarzyna :D. Zdrowiej albo chociaż czuj się zdrowo.

    OdpowiedzUsuń
  46. procedury opłacania faktur przez Fundację są jasne, więc nie ma żadnej możliwości kombinowania.
    jakby istniała, to pewnie tysiące ludzi udawałoby chorych, by zebrać kasę i wybudować sobie dom albo polecieć na egzotyczną wycieczkę.

    OdpowiedzUsuń
  47. Łamiesz stereotyp osoby chorej na raka.
    Kreujesz nowy wizerunek. Klniesz, kochasz, wierszem gadasz, wymyślasz "obszczane nogi owcy":D
    No jesteś dla wielu wkurzająca i tyle, bo kto to słyszał! Żeby aż tak:)
    Powinniśmy Ci za to dziękować - że chcesz się z nami sobą dzielić.
    Jeśli mnie dopadnie to będę chciała żyć jak Ty - z wyrokiem ale odraczanym dopóki się da, do końca, pełnią życia. Cierpieć kiedy boli i cieszyć się, kiedy nie boli i kiedy choroba da pożyć.
    Nie wiem, czy dam wtedy radę, ale przynajmniej będę próbować.

    O trollach się nie wypowiem, bo mię trzęsie jak cholera.
    Lata temu czytałam bloga Miriam, masz go w swoich linkach. Zatykało mnie, kiedy czytałam wpisy trolli. Ludzie ludziom, po prostu.

    A Ty żyj, żyj, bądź piękna i machaj torebką!
    ... może czapeczkę do torebki...? Z szaliczkiem?:D

    OdpowiedzUsuń
  48. Chustko:) Chustko:) jesteś zajebista!!!!!!!!!!! Kocham Cię czytać:))))))))
    Masz takie podejście do codzienności, że szok:) czoło chylę!!!!!

    :)

    Sylwia_sw

    OdpowiedzUsuń
  49. Patrz Chustka jak to oryginalny Hermes wpływa na poprawę samopoczucia:))). Olej internetowych opluwaczy, to mali i ograniczeni ludzie.
    całusy dla Ciebie wielkie
    aśka

    OdpowiedzUsuń
  50. Chustko na poprawę morfologii proponuję buraka czerwonego w tabletkach.Moja mama przez pół roku co miesiąc miała przetaczaną krew-bo wyniki bardzo spadały.Nie dawała namówić się na hektolitry świeżego soku z buraka-więc spróbowałyśmy z burakiem i zadziałało.Nie miała już potem przetaczanej krwi przez kolejny rok bo wyniki do końca były ok.Jedyny efekt uboczny buraka-to bardzo dobra regulacja pracy jelita grubego-aż za dobra.Ale jak się jest np.na przeciwbólowych plastrach typu matrifen to o zbyt częste bieganie do ubikacji nie trzeba się bać-bo owe plastry niwelują działanie "sraczkowego"buraka.A co do Twojego dzisiejszego wpisu to zasada jest taka:że tak do końca to syty(zdrowy) głodnego(chorego) nigdy nie zrozumie...mimo całej z kosmosu branej empatii.Jedynie co mogę polecić "trolom"to cieszyć się z tego,że jest się póki co zdrowym i to doceniać.Bo nie ma nic cenniejszego na świecie niż zdrowie.Tylko paradoksalnie doceniamy to jak je stracimy bo jak mawiał Jan Kochanowski:Szlachetne zdrowie,
    nikt się nie dowie,
    jako smakujesz,
    aż się zepsujesz...

    OdpowiedzUsuń
  51. a wiecie co, mi sie na poczatku zyczenia zdrowia osobie chorej na raka wydawaly niedorzeczne.
    ale patrzac na to z drugiej strony - mozna zyczyc zdrowia i to ma sens. zdrowia, zeby nie zlapac infekcji. zdrowia w sensie sil organizmu do walki ze skutkami leczenia. zdrowia, tego psychicznego zeby sie nie zalamac, miec sile na leczenie, mimo wszystko w pelni czerpac z zycia. zdrowia, zeby miec sile na codziennie obowiazki i przyjemnosci.

    a kciukaski? no coz. ja nie chcialabym czytac kciukaskow. ale. malo kto z komentujacych jest w sytuacji chustki. ludzie sa rozni. zwykle pisza to, co sami chcieliby przeczytac wyobrazajac sobie siebie w takiej sytuacji. ktos powie, przeciez kciukaski cud miod orzeszki, ja bym chcial jak najwiecej kciukaskow, ktos inny ma alergie na kciukaski. ale idzmy dalej. zrobmy szybki przeglad rakowych blogow, for i innych nosnikow internetowych relacji z walka z rakiem - prosba o trzymanie kciukow za badania, operacje i wyniki pojawia sie bardzo czesto.

    siec jest miejscem zderzenia bardzo roznych osobowosci. trudno wychwycic intencje. trudno miec wyczucie. i pewnie w realu nie doszlo by do takiej zadymy, bo latwiej byloby ocenic, co ktos ma na mysli.

    OdpowiedzUsuń
  52. Hermes: pics or it didn't happen;)

    dawaj, jedno malutkie chociaz:)

    marta

    OdpowiedzUsuń
  53. Hej,
    Asia pytanie czysto techniczne, chciałam dzisiaj przelać ci pieniążki ale jak wpisuje twoje nazwisko wyskakuje mi informacja o nieprawidlowym znaku nawet z literką l zamiast ł. Czy mogę inaczej wpisać tytuł ale tak żeby kasa trafiła do Ciebie????

    OdpowiedzUsuń
  54. Chustko, Twoim przewinieniem wobec troli jest Twój doskonały wygląd. Nasze kochane trole pomimo ze są zdrowe jak rozpłodowe hiszpańskie byki, nie maja szans na dobry wygląd a i równiez na inteligencję. Zatem pozostaje im tylko tryskanie jadem. Ja osobiście im współczuję bo takie zachowania nigdy nie pozostają bezkarne, ale....każdy ma to co lubi:)Ciebie kobieto pozdrawiam ciepło choć jesień, ale piękna jesień i tym się cieszmy:)

    OdpowiedzUsuń
  55. Hm, no tak! Stereotyp osoby chorej na raka to osoba wychudzona z bruzdami na twarzy, obszarpana, zapłakana: jednym słowem życiowa niemota błagająca o grosz tych wspaniałomyślnych! Ech..ludzie ludzie: każdy kto odbiega od stereotypu to jest be? Wielu ludzi choruje na raka i nie widać po nich zupełnie. Wyglądają pięknie, są pewni siebie, studiują pracują i choć im cholernie ciężko to jednak tak jest! Godzą rzeczywistość ze szpitalem i leczeniem w ogóle i mało kto się domyśla ze te osoby są chore, nie mówiąc o tym że tak bardzo są chore i bardzo cierpią.

    OdpowiedzUsuń
  56. Sposób chorowania to również kultura osobista. (musiałam dodać) Niezadręczanie innych swoim wyglądem czyli zaniedbaniem, tryskanie humorem, dbanie o siebie np. jak nałożenie czapeczki filcowej i piekne w niej wyglądanie...oj trzeba być Joasiu wielkim człowiekiem by tak się zachowywać nawet w trakcie takiej trudnej choroby. Pozdrawiam z podziwem a niełatwo u mnie o to.

    OdpowiedzUsuń
  57. Mnie tez Asiu zdezorientowalas troche tymi kciukami. To co sie pisze w takich sytuacjach? Zwyczajnie - powiedzialoby sie o tych wlasnie kciukach, czy o kopie w d* czy jakos tak, a jak nie wolno zwyczajnie- to no co wolno. Ty piszesz, my czytamy. Skoro piszesz- to po to zeby czytac. Chyba. A jak juz czyta to i jakas znac dac chce, ze nie jest mu tak jedno wszystko. Albo przynjamniej - zebys Ty (czy inny blogger) nie myslala ze tak jedno wszystko. A jak ktos nie tak blyskotliwy to i wyrazi sie zwyczajnie, czasem banalnie. Zycze zdorwia. Modle sie za Ciebie. Kciuki trzymam. Glupio. Nic nie napisac tez glupio. Trudna sprawa.
    A z tej drugiej beczki - czy mozna Cie prosic o krotka relacje finansowa. Nie zrozum zle- nie chodzi o sprawozdania- tylko jakis taki maly barometr na stronie. Kolorki moze. Zielony -zolty- czerwony. Zeby wiadomo bylo- jak bardzo sie trzeba mobilizowac. Czy na listopad- grudzien porcja juz dostarczona?

    OdpowiedzUsuń
  58. jaranna, używasz tej samej broni co trolle, używasz za dużych słów, asia chustka sama sobie z nimi doskonale radzi

    OdpowiedzUsuń
  59. Chustko droga. ale gdzie te trolle? bo jakoś nie widzę...
    A. Rok

    OdpowiedzUsuń
  60. Ludzie, ludzie jakie to żenujące, ze niektórzy z was przepraszają za "kciukaski"...matko droga wy naprawdę jesteście bardziej chorzy od Chustki
    I ma rację, ze was opi..la na swoim blogu:-))

    OdpowiedzUsuń
  61. partnerstwo e-g nie służy twojej pozytywnej sile.
    ścisk. wirtualny, bo niby jaki :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Cóż, taki mam zawód ze używam takich słów. Siła przyzwyczajenia przez długie długie lata:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Trolle na egzegezie - tam trza szukać.
    Pod postem o chorowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  64. No dobrze, trochę się wytłumaczę:) Używam mocnych określeń, ale robię i czynię również podobnie wobec siebie samej. Lubię powalić samą siebie na ziemie w ramach pracy własnej nad sobą i swoimi słabościami. Taki mam pewien mechanizm kontrolny w określonym celu lecz w jakim to tego już nie zdradzę i tę tajemnicę pozostawię dla siebie wyłącznie. Tymi metodami czasami powalam innych choć doskonale zdaję sobie sprawę, że nie powinnam. Troli jednak nie lubię bo jestem ostra: uważam, że każdy ma rozum, wolną wolę i jeśli coś czyni to dlatego że jest świadom,że podjął ryzyko usłyszenia krytyki, dlatego że jest podły itd...bezmyślność również nie jest okolicznością łagodzącą. Czasem jednak uznaje słowo przepraszam gdy uznam, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  65. Aha i nie bronię Joasi, wyraziłam tylko swoje zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  66. kurde blaszka! nie lubię tych "kciukasków". są infantylne... wolę nie wypowiadać, a czuć. Czuć, że jesteś w sercu schowana. Bo myśl codzienna o Tobie jest wyrazem niewerbalnym bliskości aniżeli takie "pitu pitu kciukaski". Że tak powiem - po chuju z tymi kciukaskami! ludzie wyjdźmy trochę poza życie internetowe, a co idzie za tym i słownictwem. Jesteśmy myślący przecie!:P wysilmy się o:) a poza tym Chustko ma, pozdrawiam z Toruń-iewa bijącego ciepłem tak że pot leje się tyłka:P Pa...

    OdpowiedzUsuń
  67. Dopisek.

    Hm :) Maglowo się zrobiło. Chyba za dużo emocji związanych z tymi kciukaskami (swoją drogą, jak ktoś potrzyma za moje sprawy, anonimowe, ucieszę się szczerze:)

    I taki tekst (truizm, wiem) z D.: Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie i wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść.

    A ja poproszę o kciukaski ;-)

    OdpowiedzUsuń
  68. do A.Rok z 22,15 - trolle to wszyscy, co mają inne zdanie niż obowiązujące w danym poście... :-))
    Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  69. To jest baba o wyjatkowej sile - powiedzialam do kolezanki, ktora czyta chustke od dawna.
    - Jednak boje sie, ze mi umrze - powiedziala.
    - Nie, to jest baba moc. To spektrum, które pokaże nam jeszcze wiele... Szanuję Cie Chustko i wierze w Cibie.

    OdpowiedzUsuń
  70. Jednym słowem Ci, którzy są wrażliwi, którym zrobiło się przykro są trollami.Za to Joanna jest wrażliwą, ciepłą kobietą.
    troll

    OdpowiedzUsuń
  71. Dyskusje są zazwyczaj po to by coś z nich wytoczyć. Dopóki dyskusja jest spokojna jest ok:), powiem więcej, jest bardzo dobrze. Czasem internetowe przekazy zafałszowują nasze myśli ale tego nie da się uniknąć, nie zawsze da się wyczuć ironię, sarkazm, zachwyt, krytykę i to jest problem. Nikt z nas nie jest idealny by jasno i zwięźle mógł tu wyrazić swoje odczucia. Wszyscy jesteśmy bardzo niedoskonali:)

    OdpowiedzUsuń
  72. do jaranny- ja też używam mocnych słów takich jak kurwa, chuj, czasem pizda i spierdalaj.Lubię tak.Nie ma to związku z moim zawodem. Lubię czytać posty chustki, n ie lubię czytać komentarzy. Wszystkie są banalne. Współczucie jest banalne. Trąci litością.A ta dziołszka z bloga nie jest banalna. Jest wybrana.

    OdpowiedzUsuń
  73. Trzymam kciukaski Joanno. Oby jad trzymał Cię przy zyciu jak najdłużej.

    OdpowiedzUsuń
  74. Do Anonimowy 23,12 - to ja trzymam za Ciebie te kciukaski... !!! Za cokolwiek !! I na pohybel wrogom !! I w ogóle pozdrawiam, bo czemu nie ??
    Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  75. Aniu B. :))))))))))))))))))))
    przecież to już się zrobiła parodia z paranoją
    ja też uważam, że mimo wspaniałego debiutu egzegezy teraz poszło to w złą stronę, ale zobaczymy co będzie dalej, mam nadzieję, że to co dobre rodzi się w bólach:)))Chustka, gorąca baba z temperamentem, mam nadzieję,że nie przesiąknie zimnem

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga