wtorek, 4 października 2011

[533].

(Hans Zimmer - muzyka do filmu Incepcja)

***
już jutro w sprzedaży nowy magazyn Elle, a w nim - między innymi ja, łysa pała.
miłego oglądania :)

***


Koloratura - Wisława Szymborska

Stoi pod peruczką drzewa,
na wieczne rozsypanie śpiewa
zgłoski po włosku, po srebrzystym
i cienkim jęk pajęecza wydzielina.
Człowieka przez wysokie C
kocha i zawsze kochać chce,
dla niego w gardle ma lusterka, trzykrotnie słówek ćwiartki ćwierka i drobiąc grzanki do śmietanki karmi baranki z filiżanki
filutka z filigranu.
Ale czy dobrze słyszy? Biada!
Czarny się fagot do niej skrada. Ciężka muzyka na kruczych brwiach porywa, łamie ją wpół ach -
Basso Profondo, zmiłuj się,
doremi mane thekel fares!
Chcesz, żeby zmilkła? Uwieść ją
w ziemne kulisy świata? W krainę
chronicznej chrypki? W Tartar kataru? Gdzie wiekuiste pochrząkiwanie?
Gdzie poruszają się pyszczki rybie dusz nieszczęśliwych? Tam?
O nie! O nie! W godzinie złej
Nie trzeba spadać z miny swej!
Na włosie przesłyszanym w głos
tylko się chwilkę chwieje los,
tyle, by mogła oddech wziąć,
gdzie wraca w kryształ vox humana
i brzmi jak światłem zasiał.

(Sol 1962)

16 komentarzy:

  1. I tym sposobem, zupełnie niespodziewanie, nastąpi gwałtowny wzrost liczby sprzedanych egzemplarzy niejakiego magazynu Elle :P
    A więc kupuję jutro/ dziś- po raz pierwszy, a co! :D

    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też kupię, ja też!


    Wiersz... siercoszczipatielnyj.
    Rozwalający.
    Piękny...

    OdpowiedzUsuń
  3. W zasadzie mogli Cię dać na okładkę. Figurę masz całkiem jak ta laska, no i facjata konkurencyjna.
    Dobrej nocy :-)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  4. No nieźle. W minionym miesiącu postanowiłam sobie, że przestaję kupować ELLE (a kupowałam polską edycję od pierwszego numeru), bo jestem stara gropa i dawno temu wyrosłam/wywiędłam z ich targetu.
    I guzik z pętelką z moich postanowień w takim razie.
    No i git :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...a ja wczoraj zaadoptowałam boksera :D Rudy, zielonooki, piękny samiec... tylko wydatki miałam ograniczyc. A tu ELLE trza będzie kupic. Cóż, najwyżej tą właśnie gazetą, będę go uczyc dyscypliny ;)
    P.S.
    Pozdrawiam ciepło Chusteczko. Jakieś pomysły na imię?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znałam tego wiersza Szymborskiej! W ramach wymiany zatem Herbert:



    Zasypiamy na słowach

    budzimy się w słowach



    czasem są to łagodne

    proste rzeczowniki

    las albo okręt



    odrywają się od nas

    las odchodzi szybko

    za linie horyzontu



    okręt odpływa

    bez śladu i przyczyny



    niebezpieczne są słowa

    które wypadły z całości

    urywki zdań sentencji

    początki refrenu

    zapomnianego hymnu



    “zbawieni będą ci którzy”...

    “pamiętaj abyś”...

    lub “jak”

    drobna i kłująca szpilka

    co spajała

    najpiękniejszą zgubioną

    metaforę świata



    trzeba śnić cierpliwie

    w nadziei że treść się dopełni

    że brakujące słowa

    wejdą w kalekie zdania

    i pewność na którą czekamy

    zarzuci kotwicę

    OdpowiedzUsuń
  7. piękny wiersz.
    nie znałam go.
    dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Po prostu taki mózg potrzebuje dodatkowego chłodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. widziałam sesję :D Zdjęcia wszystkich dziewczyn cudne, a Ty Joasiu pięknie wyszłaś. SUPER :DDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja Ci też dziękuję, Chustko.


    ps. Od rana grzebię w Herbercie (...swoją drogą 10 lat temu pisałam o nim magisterkę i tak wiele tekstów mi umknęło; niech żyje amatorskie czytanie!)


    Właśnie wykryte i za'chwycone:


    ...

    Chciałbym opisać najprostsze wzruszenie
    radość lub smutek
    ale nie tak jak robią to inni
    sięgając po promienie deszczu albo słońca
    chciałbym opisać światło
    które we mnie się rodzi
    ale wiem że nie jest ono podobne
    do żadnej gwiazdy
    bo jest nie tak jasne
    nie tak czyste
    i niepewne

    chciałbym opisać męstwo
    nie ciągnąc za sobą zakurzonego lwa
    a także niepokój
    nie potrząsając szklanką pełną wody

    inaczej mówiąc
    oddam wszystkie przenośnie
    za jeden wyraz
    wyłuskany z piersi jak żebro
    za jedno słowo
    które mieści się
    w granicach mojej skóry
    ale nie jest to widać możliwe

    i aby powiedzieć - kocham
    biegam jak szalony
    zrywając naręcza ptaków
    i tkliwość moja
    która nie jest przecież z wody
    prosi wodę o twarz

    i gniew różny od ognia
    pożycza od niego
    wielomównego języka

    tak się miesza
    tak się miesza
    we mnie
    to co siwi panowie
    podzielili raz na zawsze
    i powiedzieli
    to jest podmiot
    a to przedmiot

    zasypiamy
    z jedną ręką pod głową
    a z drugą w kopcu planet

    a stopy opuszczają nas
    i smakują ziemię
    małymi korzonkami
    które rano
    odrywamy boleśnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Stylem pisania doganiasz Szymborską -minimum słów, maksimum treści -oto istota wypowiedzi.
    kowalska

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam od soboty cudne szczenię owczarka niemieckiego i wabi się Sting /takie ma zęby :) / r_eve_lacja : proponuję dla boksera krótkie,jak jego kufa: Hak,albo dopasowane do bokserskiego wyglądu :Hultaj :D !

    OdpowiedzUsuń
  13. W związku z psim imieniem: kobiety z wieloletnim (niekoniecznie udanym) małżeńskim stażem mówią, że psa należy nazwać... Bary.
    Bo jak się woła "Bary!" to brzmi fonetycznie jak "stary!" - i przybiegają jednocześnie i mąż, i pies:P

    OdpowiedzUsuń
  14. No nie mogę się nie podzielić - a propos "jak światłem zasiał":



    http://malebe.blogspot.com/2011/01/be-dostao-od-cioci-ksiazke-o-zwiazkach.html

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga