wtorek, 24 sierpnia 2010

[140]. czekanie.

jest ranek.
stoję w kuchni, robię śniadanie Giancarlowi i próbuję nie zwymiotować na kuchnię/lodówkę/chleb/wędlinę/masło/nóż/deskę do krojenia/siebie/Giancarla.
wkracza Niemąż, który postanawia zasilić mnie pozytywną energią i mooocno przytulić.
skwaszona syczę - nie przytulaj, odsuń się, niedobrze mi, czuję smród.
Niemąż ze spokojem skały - a czego?
- Twój lewy policzek śmierdzi poduszką - odpowiadam.

raptem z łazienki dobiega nas chichot: buhahahahahahahahaha, wujek śmierdzi poduszką, ale żeś mamusu wymyśliła, no nie żartuj, proszę cię, ahahahahahahahahahahaha.

***

czekam na koniec tej chemicznej udręki.
kto wie, może już jutro obudzę się bez tego przejmującego poczucia klęski?

bo ja, proszę Państwa, dosłownie i w przenośni, uwielbiam mieć apetyt - uwielbiam smakować, lizać, chrupać, wąchać, dotykać, miętosić, głaskać, przytulać, słuchać, patrzeć.

żyć.
po prostu żyć.

a z chemioterapią jest tak, że nie dość, że traci się ochotę na jakiekolwiek zmysłowe życie, to wręcz pragnie się, żeby zmysły już nigdy nie działały.
wszystko przeszkadza, drażni, nadmiernie stymuluje.

***

zmusiłam się dziś do wypełznięcia z legowiska, pojechałam przewrócić się w domu Rodzicielki.

Babcia B., z którą uwielbiamy omawiać wydarzenia na świecie mówi mi dziś niezłą sensację - czytałaś, że ZUS rozsyła emerytom i rencistom ozdobne kartki okolicznościowe?
wytrzeszczam oczy - w sumie w świecie tablic smarowanych fekaliami przez ojców pornogwiazdeczek wszystko jest możliwe.
pytam: a co tam piszą?
Babcia B. z chytrą minką: ZUS serdecznie prosi emerytów i rencistów o przechodzenie tylko i wyłącznie na czerwonym świetle.

8 komentarzy:

  1. dopiero teraz załapałam z tym światłem rzeczywiście... napisane na czerwonym ...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że dziś jest już lepiej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Perez, Anonimowy> to dżołk :>

    lorely> nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czerwone czy zielone, jakie to ma znaczenie, i tak każdy widzi jak chce ;)
    a mnie sie przypomniało a propos Twojego lubienia jedzenia i smakowania nocne klepanie kotletów tudzież robienie mielonego podczas naszych pogaduszek i oglądania butów Clarksa w necie.
    co to były za czasy, i Clarksa nie było w Polsce ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. a teraz Clarks jest, ale ja nie mogę żreć tłuściutkich mielonych.
    ech.

    OdpowiedzUsuń
  6. "ZUS serdecznie prosi emerytów i rencistów o przechodzenie tylko i wyłącznie na czerwonym świetle."

    Padłam i umarłam ze śmiechu ;)

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga