poniedziałek, 27 września 2010

[174]. powrót.


wróciłam już (niestety) z Mazur do domu, ponieważ na drugie imię mam Roztropność.
już jestem po zastrzyku z Neupogenu i trzech siknięciach Tramadolem, bo Neupogen postanowił zadziałać wgryzając się boleśnie w kręgosłup, uniemożliwiając położenie się.

3 komentarze:

  1. kolorowych snow zatem
    klimatycznych ...
    nabierz sil

    OdpowiedzUsuń
  2. :* kocham cię, czekam na następną wizytę, bo musimy to i owo dopracować :*
    arr

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech Mazury... tam nawet drzewa są ładniejsze i bardziej bardziejsze niż gdziekolwiek indziej...

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga