niedziela, 13 czerwca 2010

[66]. turniej!


szykujemy mojego Syna do turnieju!
podobno jest jedynym dzieckiem w tym przedszkolu umiejącym grać w szachy, heh!

od dziś codziennie, obowiązkowo, dwie partyjki z mamunią i dwie z wujeczkiem.
trening czyni miszcza.

***

nie czuję się pewnie bez moich tybetańskich ziół.
albo to podświadomość płata figle albo przyzwyczaiłam do nich organizm.
poczekam do jutra i podejmę decyzję czy kontynuować branie, czy nadal przerwa.

2 komentarze:

  1. no i jako matka popadam w kompleksy ;( ale dumna jestem z twojego mistrza, buziaczek od cioci za to, że jest taki mądry

    OdpowiedzUsuń
  2. dam znać czy są powody do dumy - niech wygra choć z jedną partyjkę ;)

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga